18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (1) Soft (8) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 20:05
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 20:49
Życie rzymskiego legionisty
BongMan • 2013-10-19, 1:06
Ostatnio było kilka tematów o starożytnym Rzymie, a właśnie trafiłem na coś takiego:

Życie rzymskiego legionisty (legionarius) było z pewnością bardzo trudne i wymagało ogromnej siły psychicznej, jak i fizycznej. Ochotnicy, bądź poborowi często nie byli pewni, czy wrócą do domów po 16 latach służby (w 5 roku n.e. zwiększono czas trwania służby do 20 lat). Obowiązki jakie stawiano "orłom" oraz dyscyplina miały stworzyć z nich prawdziwych mężczyzn, gotowych wygrywać bitwy z przeważającym przeciwnikiem.

Pobór żołnierzy do armii odbywał się wśród mężczyzn pomiędzy siedemnastym, a dwudziestym rokiem życia na 16 lat stałej służby wojskowej (reforma Mariusza). Przeciętny legionista rzymski mierzył zaledwie około 168 cm, co było ogromną wadą żołnierzy rzymskich. Naukowcy tłumaczą niski wzrost Rzymian tym, iż ich dietę stanowiły głównie produkty mączne, kiedy barbarzyńcy jedli mięso bogate w białko. Wzrost przeciętnego Rzymianina potwierdziły badania przeprowadzone przez Geoffreya Krona na odnalezionych 927 dorosłych szkieletach męskich, pochowanych w Italii, między rokiem 500 p.n.e. a 500 n.e. Miały one średnio 168 cm wysokości. Prawdopodobnie w rzymskim wojsku wprowadzona była selekcja żołnierzy ze względu na wzrost, gdyż legioniści musieli utrzymywać szyk w prawidłowym porządku (chociażby testudo).

Dla porównania można wspomnieć o Germanach czy Galach, którzy osiągali średnio od 170 do 185 cm wzrostu. Tym samym Rzymianie ustępowali rywalom wzrostem. Legioniści posiadali jednak zdecydowanie większe umiejętności. Potrafili działać w grupie, walczyć w różnych warunkach pogodowych, byli zdyscyplinowani, doskonale wyposażeni, no i oczywiście doskonale wyszkoleni oraz wytrzymali. Po twardym szkoleniu i codziennym drylu wojskowym, zdolni byli maszerować 37,5 km dziennie z obciążeniem na plecach sięgającym 36 kilogramów. Jedno z ćwiczeń wprowadzonych przez Gajusza Mariusza, reformatora wojskowości, polegało na długodystansowym biegu z pełnym wyposażeniem.

Od samego początku wnoszone przez młodych ludzi, nabyte wcześniej, umiejętności były właściwie wykorzystywane. Jeżeli ktoś przed poborem posiadał umiejętności kowala zostawał zbrojmistrzem, szewcy szyli obuwie dla żołnierzy, a ci którzy specjalizowali się w obróbce drewna budowali maszyny oblężnicze. Jeżeli zaś nikt nie posiadał jakiejkolwiek umiejętności mógł zostać np. członkiem drużyny mierniczej lub grupy oczyszczającej drogi. Takie czynności pełnili żołnierze kiedy nie toczyły się walki. Kiedy zaś trąby dawały sygnał do bitwy, wszyscy legioniści mieli być gotowi na stanowiskach w pełnym uzbrojeniu.

W armii rzymskiej panował także podział na doświadczonych, zaprawionych w bojach weteranów oraz "młodych", którzy starali się w jakikolwiek sposób pokazać. Starsi legioniści opowiadali historie i uczyli młodych jak postępować na polu bitwy.
Również funkcje były różne. Weterani jako sprawdzeni żołnierze puszczani byli w najgorszy wir walki, lub tam gdzie mogli przesądzić losy walki. Młodzi zaś stawali jako zwykła linia, która miała unieruchomić przeciwnika.

Warto także wspomnieć o pożywieniu, które z pewnością nie jest takie jak sobie wyobrażamy. Głównym pożywieniem legionistów był chleb. Dieta jaką stosowali Rzymianie była bardzo uboga w mięso i warzywa, które uważano za nieistotne dodatki. Mała ilość białka spożywana przez Rzymian przyczyniała się do słabego wzrostu kości, a tym samym małego wzrostu. Z kolei w Galii lub Germanii, jak już wspomniałem, głównym pożywieniem barbarzyńców było właśnie mięso.

Legioniści nie mogli sobie pozwolić na pomyłki w czasie służby. Każda była bowiem surowo karana. Jeśli wartownik został przyłapany na spaniu w czasie warty, często był albo zabijany, albo poddawany surowej karze. Podobno żołnierze rzymscy opracowali sposób snu na warcie, polegający na oparciu się całym ciałem o stojącą tarczę. Jeżeli zaś żołnierz budujący obóz został zauważony bez gladiusa przy boku, również był skazywany na śmierć.

Dyscyplina

Rzymskie wojsko było niezwykle zdyscyplinowane i karne. Wynikało to w dużym stopniu z inspekcji, których dokonywali zarówno centurioni, jak i trybuni. Z samego założenia ogólny przegląd musztry, poprawności wykonanych przez żołnierzy zadań, czy kontrola czystości uzbrojenia miała charakter mobilizujący. Chodziło tu zarówno o zagospodarowanie czasu wolnego od zajęć, jak i wyrobienie nawyku solidnej pracy i odpowiedzialności za powierzony sprzęt oraz mienie wojskowe.

Realia rzymskiej armii świetnie znał Publiusz Flawiusz Wegecjusz Renatus, czyli Wegecjusz - pisarz i historyk rzymski żyjący w II połowie IV wieku n.e. Pełnił on funkcję zarządcy skarbu; ale przede wszystkim interesował się wojskowością i hodowlą koni. Jego największym dziełem jest, dedykowany cesarzowi (prawdopodobnie Teodozjuszowi I) traktat "Zarys wojskowości" (Epitoma rei militaris) w 4 księgach, który jest jedynym zachowanym podręcznikiem wojskowości rzymskiej. Jego myślą przewodnią było przekonanie, że przywrócenie dyscypliny w armii rzymskiej w oparciu o wzory z przeszłości przywróci potęgę Rzymu. Zawarł w nim również wiele informacji dotyczących sprawowania wojny i taktyki bitewnej Cesarstwa Rzymskiego. Tak między innymi Wegecjusz opisuje pozycję centuriona w armii:

Centurion w piechocie jest wybierany ze względu na swój wzrost, siłę i zręczność w rzucaniu swą bronią miotającą i w używaniu swego miecza i tarczy; w perfekcji we wszelkiej wojskowej materii. Musi on być czujny , powściągliwy i gotowy raczej do wykonywania rozkazów, które otrzyma niż do dyskutowania, dokładny w lustrze (że kurwa co?) i w utrzymaniu właściwej dyscypliny pomiędzy żołnierzami, w uczeniu żołnierzy wyglądu schludnego i czystego, w utrzymaniu broni wyczyszczonej i lśniącej. [...] Splendor uzbrojenia nie ma wcale najmniejszego znaczenia w posiewaniu zagrożenia wśród wroga. Bo czyż może być uznawanym dobrym ten żołnierz, który przez zaniedbanie dopuszcza , aby jego uzbrojenie uszkodziło się w wyniku działania brudu i rdzy?

Tak z kolei pisze o trybunie wojskowym:

Nic nie czyni takiego zaszczytu i tak nie świadczy o kompetencji i pilności trybuna, jak postawa i dyscyplina żołnierzy, gdy ich strój jest czysty i schludny, broń błyszcząca i w dobrym porządku i kiedy wykonują oni ćwiczenia i musztrę z widoczną sprawnością.


Oczywiście za duże zaangażowanie podczas ćwiczeń oraz wykonywanie obowiązków służbowych wyróżniający się legioniści otrzymywali również nagrody.

Ci którzy, osiągnąwszy doskonałość w swych ćwiczeniach, otrzymują podwójny przydział zwani są Armaturae Duplares, a ci, którzy jedynie pojedynczy przydział Simplares. Mensores odmierzają miarą i znaczą teren na namioty w obozie i przydzielają oddziałom przypadające im tereny w garnizonach. Torquati59, nazywani tak od złotych naszyjników danych im w nagrodę za dzielność, posiadają oprócz nich rozmaite dodatki. Ci, którzy otrzymali dwa naszyjniki za dzielność zwani są Torquati Duplares, a ci, którzy otrzymali jeden – Simplares. Z tych samych powodów są również Candidatii Duplares i Candidatii Simplares60. To są główni legionowi żołnierze i oficerowie, wyróżniający się przez swe stopnie i zaszczyty. Cała reszta zwie się Munifices lub żołnierze pracujący, jako, że są oni obowiązani do każdego rodzaju prac wojskowych bez wyjątku.

Flawiusz Wegecjusz Renatus pisze także o tym, jak powienien dowodzić wódz:

[...] głównodowodzący, którego autorytet i godność są tak wielkie i któremu powierzone zostały majątki swych rodaków, obrona ich miast, życia żołnierzy i chwała państwa, powinien mieć na uwadze nie tylko dobro armii jako całości, ale rozciągać swą opiekę na każdego szeregowego żołnierza, jako że jeśli jakieś nieszczęście przytrafi się tym, którzy są pod jego rozkazami, traktowane jest to jak publiczna strata i całkowicie przypisana jego błędom w wydawanych decyzjach. Dlatego właśnie jeśli uważa on, że jego armia składa się ze słabych oddziałów, albo jeśli są one odzwyczajone od walki, powinien uważnie badać siłę, ducha, postawę każdego legionu osobno i każdego oddziału pomocniczego, jazdy i piechoty. Musi on wiedzieć, o ile to możliwe, jakie jest imię i zdolności każdego legata, trybuna, młodszego oficera i żołnierza. Musi on przyoblec się w najwyższą powagę i utrzymać ją przez surowość. Musi karać wszystkie przestępstwa wojenne najwyższymi przewidzianymi przez prawo karami. Musi on mieć charakter nieubłagany w stosunku do winnych przewinień i dawać publiczne dowody tego w różnych miejscach i przy różnych okazjach.


Ćwiczenia legionistów

Rekrut musiał się przede wszystkim nauczyć długiego maszerowania: co miesiąc żołnierze pokonywali 30 kilometrów z pełnym wyposażeniem. Połowę dystansu pokonywali krokiem swobodnym, a drugą połowę musieli przebiec.
Następnie uczyli się, jak zbudować obóz, a dwa razy dziennie wykonywali ćwiczenia wojskowe (wprawieni legioniści ćwiczyli tylko raz dziennie). Uczyli się rzutów kamieniem, pływania i jazdy konnej. Musieli umieć wskakiwać na konia i zeskakiwać zeń w biegu w pełnym rynsztunku, i to z obu stron wierzchowca, co było nie lada wyczynem, zważywszy, że w tamtych czasach nie znano strzemion. Najważniejsze jednak były ćwiczenia w posługiwaniu się bronią.

W ziemię wbijano pal, którego wysokość odpowiadała wzrostowi człowieka. Żołnierz uzbrojony w wiklinową tarczę i drewniany, tępy miecz (rudius; o takim samym ciężarze jak prawdziwy, a czasami nawet cięższy) atakował pal i uczył się zadawać ciosy. Musiał także rzucać bardzo ciężkim pilum. Urządzano również markowane bitwy, przy czym na ostrza mieczy i włóczni nakładano pokrowce, by uniknąć ewentualnych zranień.

Jak postrzegano legionistę rzymskiego?

W sądach przychylnych ludzi takich jak Plutarch reforma wojskowa Oktawiana Augusta była postrzegana jako urzeczywistnienie programu platońskiego, zawartego w "Państwie". Stałe wojsko mające za zadanie spełnianie wyspecjlizowanych funkcji, a więc zapewniające odpowiedni poziom techniczny. Postrzegano legiony jako zespół żołnierzy-obywateli wyróżnionych służbą, ze względu na pewne naturalne skłonności, rozwinięte w trakcie przeszkolenia. Ludzie ci pozwalali reszcie obywateli poświęcić się bez przeszkód ich zadaniom. Tak więc nie byli to żołnierze z konieczności. Platon chciał, aby wojsko otrzymywało jako rekompensatę, tyle ile konieczne do zaspokojenia podstawowych potrzeb. Co ciekawe zwolennicy koncepcji platońskiej uważali, że żołnierz musi spełniać szczególnie wygórowane wymogi moralne. Wyrażnie uwidocznił się ten pogląd w nazewnictwie stosowanym w pracach np. Diona Chryzostoma, który oficjalnie nazywał żołnierzy późnego cesarstwa "najszlachetniejsi" (gr.gennaiataioi).

Bardziej realistyczna wydaje się koncepcja przypisywana Kasjuszowi Dionowi. Zawiera się ona w stwierdzeniu, że skoro użyteczność przeważa nad uczciwością, to trzeba wykorzystać silniejszych i biedniejszych (chodzi tu głównie o przestępców) dla wspólnej korzyści. Można to traktować jak typowy przykład przystosowania do czasów w których pieniądz liczy się bardziej niż chwała. Nawet w poezji Horacego żołnierz pojawia się jako ten, który musi wyrzec się otium (czasu wolnego), pozbyć się wolności osobistej, poddać się władzy innych tylko po to by zarobić na niezbyt dostatnią starość.

Prawdopodobnie wielu obywateli cieszyło się z wyzwolenia od obowiązku wojskowego, jakie dało utworzenie armii zawodowej, dzięki temu mogli poświęcić się całkowicie zawodowi lub innym zajęciom. Oczywiście nie przeszkadzało im to publicznie rozpaczać nad zanikiem "dawnej rzymskiej mentalności i moralności". Według innej koncepcji żolnierz zajmuje miejsce zdegenerowanego obywatela-dekadenta, skutkiem czego nie może byc uznany za obywatela jako takiego, mimo iż w gruncie rzeczy większość żołnierzy to faktycznie obywatele lub cudzoziemcy starający się nimi zostać.
Budowa obozu marszownego w I wieku n.e.

U Tacyta następuje swoiste odwrócenie platońskich standardów. "Szlachetny gniew" charakteryzujący pierwszych żołnierzy zmienił się w ira lub furor czyli wściekłość, dzikość. Czyni to z poczciwego platońskiego wojaka (którego notabene Platon zwykł nazywać "Rasowym psem") bestię podlegającą właściwie tylko żądzy złota i czasami chwały. W imię tych dwu pragnień taki "furiat" jest w stanie podnieść broń przeciwko wspólnemu dobru którego zobowiązał się bronić.

Ideologia taka, szczególnie w IV wieku n.e., oddziaływała na bardzo silnie na wyższe klasy społeczne. Nakreśliła ideał żołnierza, który powinien być chłopskiego pochodzenia, powinien być oddzielony od reszty społeczeństwa tak ściśle jak to tylko możlwe, płacić należało mu oszczędnie aby nie popadł w zbytnią pychę, i wreszcie powinien być bezwzględnie posłuszny zwierzchnikowi oraz podlegać bezlitosnej dyscyplinie. Motywowano te cięzkie warunki stwierdzeniem "skoro Platoński pies stał się wilkiem to na jego dowódcach spoczywa ciężar ponownego ustanowienia w nim barier rozumu".
Legionista rzymski, w zależności od okoliczności, budził podziw i zachwyt lub strach i pogardę.

Tutaj ze zdjęciami, których nie chciało mi się wstawiać.
romanum.historicus.pl/legionista_rzymski.html
Tak, wiem, tobie nie chce się stawiać piwa. Nie musisz

______________

Nie zapomnij o grzebieniu, ty pierdolony jeleniu.
Fazi

Mój chuj dłuższy niż twoje zwoje mózgowe.
Pih
Zgłoś
Avatar
glonek82 2013-10-19, 11:01 3
Za starożytny Rzym zawsze piwko
Zgłoś
Avatar
p................a 2013-10-19, 15:53
Szkoda mi Imperium Rzymskiego. Skończyło jak I RP. Potęga degenerująca się od wewnątrz a potem ataki z zewnątrz
Zgłoś
Avatar
kaiel 2013-10-20, 1:59
Rzym srym a potem 1000 lat debilizmu i palenia czarownic

______________

plotę bzdury

*sypki drift po blacie*
Zgłoś
Avatar
~CanesPL 2013-10-20, 2:13 2
BongMan napisał/a:

dokładny w lustrze (że kurwa co?)



Lustra - od "lustracja" - przegląd, sprawdzenie, kontrola. Sądzę, że kurwa to.
Zgłoś
Avatar
BongMan 2013-10-20, 19:09
kaiel napisał/a:

Rzym srym a potem 1000 lat debilizmu i palenia czarownic


No właśnie zawsze się zastanawiałem jak to możliwe, że po upadku tak wielkiej i rozwiniętej cywilizacji nagle cały świat cofnął się w rozwoju... Wie ktoś?

______________

Nie zapomnij o grzebieniu, ty pierdolony jeleniu.
Fazi

Mój chuj dłuższy niż twoje zwoje mózgowe.
Pih
Zgłoś
Avatar
glonek82 2013-10-20, 21:23
Ponieważ tereny cesarstwa zachodni-rzymskiego zostały zalane przez barbarzyńców którzy nie dbali o rozwój cywilizacji a tylko zniszczyli większość tego co zostało po wielkim imperium,na wschodzie cywilizacja nadal się rozwijała ale stopniowo dopasowywała się do standardów zachodnich.
Zgłoś
Avatar
krasnal_hałabała 2018-04-11, 21:14
pietras_ja napisał/a:

Szkoda mi Imperium Rzymskiego. Skończyło jak I RP. Potęga degenerująca się od wewnątrz a potem ataki z zewnątrz



IV W. n.e to już początki końca Rzymu V w. n.e a dokładniej 476 to upadek Cesarstwa Zachodniorzymskiego, Rzym był silny w czasach gdy żołnierzy podziwiano i darzono szacunkiem a upadł wtedy gdy nimi gardzono i traktowano jak "psy" obronne. Wyciągnijcie z tego naukę wszyscy którzy to czytacie. W Europie 50 lat temu żołnierz był kimś, był podziwiany za odwagę i chęć służby ojczyźnie a po powrocie do cywila dostawał ziemię i sowitą emeryturę a nade wszystko spokój, zyskiwał także splendor i chwałę. Teraz w Europie żołnierz jest traktowany jak niechciany odpad, "zrobiłeś swoje, wywalczyłeś dla nas ropę? dobrze, nie jesteś nam już potrzebny", Dzisiaj żołnierz po powrocie do kraju zastaje żonę z kochankiem i kaftan bezpieczeństwa (zamykają żołnierzy po psychiatrykach) bo przecież jest zbyt niebezpieczny żeby żyć w społeczeństwie bo potrafi walczyć.

Wyciągnijcie z tego naukę wy którzy to czytacie bo jeśli nie będziecie chcieli utrzymywać swojej armii, będziecie utrzymywać cudzą a gdy nie będziecie szanować swojego żołnierza będziecie błagać o życie cudzego.
Zgłoś
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów