18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (6) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 14:32
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 6:31
Avatar
hablababla 2016-02-19, 0:38
@Velture

Kupileś AMG i liczyłeś, że nic się nie będzie działo i naprawy będą tanie ?
Zgłoś
Avatar
igorektgk 2016-02-19, 1:20
Potwierdzam że volvo się nie sypią.Szczególnie stare.Miałem 850 oczywiscie w kombi 2.5 tdi.Pancerne auto.Popsulo się dopiero po tym jak przyjebałem dzwona
Zgłoś
Avatar
kaiel 2016-02-19, 2:20
taa nowe robią do dupy , nawet wykałaczki
Zgłoś
Avatar
~Velture 2016-02-19, 7:01 1
hablababla napisał/a:

@Velture

Kupileś AMG i liczyłeś, że nic się nie będzie działo i naprawy będą tanie ?


Prawda? Co za chuj ze mnie! Kupować auto i mieć nadzieję ,że nie będzie się psuć. Pojebany kutafon ze mnie, co?

Kupując nie liczyłem ani na tanie naprawy ani na niskie spalanie itp. no ale kurwa zakładałem ,że jednak może wystarczą zwykłe serwisy okresowe itp. a nie ,że podczas jazdy sanki ci się urwą i koła rozjadą.
Zgłoś
Avatar
ksiadz_pedofil 2016-02-19, 8:23
Dlaczego jak w materiale pojawia się słowo "CHUJ" to automatycznie pokazywana jest postać Tuska???
Zgłoś
Avatar
dozek 2016-02-19, 10:10
Się dziwicie że auta tak krótko wytrzymują. 20-30 lat temu samochód był towarem luksusowym na którego mało kogo było stać i dlatego był robiony tak żeby wytrzymac długo. Teraz samochód jest towarem pospolitym na którego każdego stać (w europie zach) więc robi się na ilość a nie na jakość. Gdyby u nas były większe płace to by połowa mirków zbankrutowała bo ludzie kupowali by nowe z salonu zamiast składaki.
Zgłoś
Avatar
Silenius 2016-02-19, 10:32 1
Velture napisał/a:

@up
Volvo.
Miałem S70R volviaka i skurwiel się oczywiście zużywał itp. ale NIGDY ale to NIGDY nie miałem sytuacji abym nie dojechał z punktu A do punktu B. Bez 3 kół by dojechał nawet.
RAZ musiałem lawetę wzywać bo mi padł immobiliser który poprzedni właściciel montował nieseryjny na jebanego misia którego wkładało się do popielniczki. (serio. immo było wjebane w małego misia i działało włożone do popielniczki).
Później miałem S60R i też nieważne co mu się stałoby to zawsze mogłeś dojechać nawet bez kół.

Pierwsze auto jakie miałem to była xsara vts... No ja was pierdolę.... Tam nawet jakby mogła się zjebać podsufitka to by się zjebała. Łatwiej byłoby mi powiedzieć co się tam nie zepsuło niż wymieniać co się psuło.

Później dostałem merca c124 od ojca (który był kupiony nowy w salonie w Niemczech przez niego) bo on nowy samochód kupował i dał mi tego abym go miał i nigdy nie sprzedał. Wjebałem w niego ponad 30 tysięcy na odrestaurowanie. I TYLKO 30tyś bo robiłem go u znajomego mechanika po cenach praktycznie samych części.
Kurwa tyle rdzy to ja nie widziałem na oczy nigdy co w tym mercu. Specjalnie kupowany był dawca na 4 ćwiartki do naprawy nadkoli bo kurwa jedna większa dziura i by amory się przebiły do środka.
Ale silnik nie do zajebania. Na liczniku mam obecnie niecałe 200tyś i to dlatego ,że przekroczył 1mln i się wyzerował więc ma realnie 1.2mln przelotu. Silnik w stanie idealnym bez remontu i nie wymagający remontu.
Jedyne co dolegało bezpośrednio w silniku to katalizatory do wymiany bo się zatkały.

Teraz mam c215 63amg i kurwa mać psuje się w nim wszystko. Nawet sanki mi się rozjebały.

Sąsiad ma passata tego poprzedniego w kombiaku to też mówi ,że ciągle coś się jebie.
Inny ma jakąś kię gdzie kupował nową i już mu dwumasa do wymiany jest.

Kiedyś auta były robione na całe życie a te nowe to kurwa psują się na potęgę.



to się ziomek nazywa sztuczne postarzanie produktu. Specjalnie tak projektują daną część, żeby plus minus zaraz po gwarancji przestała działać i żebyś kupił u nich nową. Wystarczy zrobić elektronike na kablach z chujową izolacją albo robić sworznie z gorszej stali, i już wszyscy szybciej pójdą do mechanika. Autoryzowanego oczywiście
Zgłoś
Avatar
Ant1984 2016-02-19, 16:04
Velture napisał/a:

@up
Volvo.
Miałem S70R volviaka i skurwiel się oczywiście zużywał itp. ale NIGDY ale to NIGDY nie miałem sytuacji abym nie dojechał z punktu A do punktu B. Bez 3 kół by dojechał nawet.
RAZ musiałem lawetę wzywać bo mi padł immobiliser który poprzedni właściciel montował nieseryjny na jebanego misia którego wkładało się do popielniczki. (serio. immo było wjebane w małego misia i działało włożone do popielniczki).
Później miałem S60R i też nieważne co mu się stałoby to zawsze mogłeś dojechać nawet bez kół.

Pierwsze auto jakie miałem to była xsara vts... No ja was pierdolę.... Tam nawet jakby mogła się zjebać podsufitka to by się zjebała. Łatwiej byłoby mi powiedzieć co się tam nie zepsuło niż wymieniać co się psuło.

Później dostałem merca c124 od ojca (który był kupiony nowy w salonie w Niemczech przez niego) bo on nowy samochód kupował i dał mi tego abym go miał i nigdy nie sprzedał. Wjebałem w niego ponad 30 tysięcy na odrestaurowanie. I TYLKO 30tyś bo robiłem go u znajomego mechanika po cenach praktycznie samych części.
Kurwa tyle rdzy to ja nie widziałem na oczy nigdy co w tym mercu. Specjalnie kupowany był dawca na 4 ćwiartki do naprawy nadkoli bo kurwa jedna większa dziura i by amory się przebiły do środka.
Ale silnik nie do zajebania. Na liczniku mam obecnie niecałe 200tyś i to dlatego ,że przekroczył 1mln i się wyzerował więc ma realnie 1.2mln przelotu. Silnik w stanie idealnym bez remontu i nie wymagający remontu.
Jedyne co dolegało bezpośrednio w silniku to katalizatory do wymiany bo się zatkały.

Teraz mam c215 63amg i kurwa mać psuje się w nim wszystko. Nawet sanki mi się rozjebały.

Sąsiad ma passata tego poprzedniego w kombiaku to też mówi ,że ciągle coś się jebie.
Inny ma jakąś kię gdzie kupował nową i już mu dwumasa do wymiany jest.

Kiedyś auta były robione na całe życie a te nowe to kurwa psują się na potęgę.



Poczytaj sobie : sadistic.pl/naprawa-auta-czyli-sposoby-na-wyciagniecie-kasy-vt196794.htm
Zgłoś
Avatar
Kickster 2016-02-19, 16:32 2
Widzię, że ktoś mnie dodał, dzięki za wstawkę
Zgłoś
Avatar
goniec94 2016-02-19, 19:48
Jezu to jest tak genialne dwa razy obejrzane
Zgłoś
Avatar
Bukka 2016-02-19, 21:08
A ja powiem, że u mnie tatulek kupił w 2005 opla astre 1.4 w salonie. (prod 2004). Do tej pory nic sie nie zepsuło. Tylko części eksploatacyjne. Teraz malutkie ogniska rdzy zaczęły wychodzić, ale to drobnostka.
Zgłoś