A oszołomy i tak cię nazwą lewakiem, pedałem i zdrajcą ojczyzny
______________
Nie zapomnij o grzebieniu, ty pierdolony jeleniu.Fazi
Mój chuj dłuższy niż twoje zwoje mózgowe.
Pih
______________
Nie zapomnij o grzebieniu, ty pierdolony jeleniu.Bardzo ciekawe zestawienie. Rozumiem więc, że większość "ateistów" to według was ateiści z wyboru. Ciekawe. Powiedzcie mi, ilu z was wyszło z gimnazjum? To w gimnazjum zazwyczaj jest się na "nie" wobec wszystkiego - tak wobec Boga, jak wobec Kościoła, oraz kultury, obyczajów czy choćby autorytetu rodziców. A taką znaczną część stanowią ateiści.
Powiecie teraz: "nieprawda, nie jest tak! Duża część ateistów to.." ale moment. Chwila. Ilu was jest na świecie? Parę procent. Zakładając nawet wszelkie plusy dla waszych tez - i tak okazuje się, że raptem mikroprocent z was ma jakiekolwiek racjonalne pobudki własnych twierdzeń, lub brak wiary w Boga przyniosło na nich cierpienie, jakiego doznali.
Pod tym względem nie różnicie się od nas, katoli - i wśród was jest masa debili i letniaków, którzy nie tylko nie wiedzą w co wierzą, ani dlaczego w to wierzą (argument: Bo Nie! lub Bo kler to złodzieje! to nie argument..), ani PO CO w to wierzą. Nie oszukujcie ani siebie, ani mnie.
Jeśli publicznie wyrażasz swój pogląd to bądź do ku*wy nędzy gotowy na jego publiczne skrytykowanie, nie poparcie a nawet brak akceptacji. Jeśli nie chcesz słyszeć krytyki bo twoje serducho wrażliwe nie zniesie tego, to nie mów swojej opinii. Ale tylko tchórze i debile swojej opinii nie wyrażają. Natomiast, gdyby jakiś urzędas was dyskryminował, to macie prawa, macie kodeks karny - wolność wyznania dotyczy także braku religii. Nie oskarżacie nikogo? Nie próbowaliście nawet razu? To skąd w ogóle przekonanie o dyskryminacji JAKIEJKOLWIEK?!
Kończąc: mam w dupie to, czy będziecie wierzyć. Chętnie sobie pogadam z wami, by was nawrócić. Może zrozumiem waszą tragedię świata bez Boga, a więc bez nadziei.
Ale nie będę tolerował po prostu idiotycznych i infantylnych baranów, którzy wciskają takie pierdoły, że jakikolwiek katol radykalny oskarża ich o genderyzm.
No i ostatnie zdanie:
Najczęściej w rozmowach to ateiści zaczynają mnie obrażać. Zazwyczaj w stylu: "hahaha, ale ty jesteś głupi". No tak, ale według was to pewnie "margines"... margines, który przejawia się w prawie każdej rozmowie z prawie każdym ateistą spoza moich znajomych. Fajnie.
Bo debile nie potrafią zrozumieć, że ateizm jest neutralny wobec religii i kościoła. Dla nich samo istnienie ateizmu jest atakiem na kościół i od razu wyskakują z mordą. Taka sytuacja:
- Wierzę w boga.
- To fajnie. A ja jestem ateistą.
- O ty skurwysynu jebany, zdrajco pierdolony, pedale, lewaku, żebyś chuju w piekle spłonął!!!
Mylisz się. Ateizm neguje istnienie bogów. Ateista to nie ktoś, kto ma religie w dupie, bo go ona nie interesuje. Ateista ma za zadanie wyśmiewać religie i z nimi walczyć. Nie siej fermentu jeśli się nie znasz.
Ktoś kogo nie interesuje religia nazywa się bezwyznaniowcem. Niestety bezwyznaniowość jest często mylona z tfu ateizmem, który wcale od religii lepszy nie jest.
Jak dla mnie jako osoby wyznającej religię pokoju ateiści mogą sobie istnieć ale na takich samych prawach jak pedały, nie obchodzi mnie co robią w domu byle nie indoktrynowali innych i nie obnosili się ze swoimi poglądami na ulicy.
Bo debile nie potrafią zrozumieć, że ateizm jest neutralny wobec religii i kościoła. Dla nich samo istnienie ateizmu jest atakiem na kościół i od razu wyskakują z mordą. Taka sytuacja:
- Wierzę w boga.
- To fajnie. A ja jestem ateistą.
- O ty skurwysynu jebany, zdrajco pierdolony, pedale, lewaku, żebyś chuju w piekle spłonął!!!
______________
Izrael na niczym się nie zna,