Na wiecu poświęconym "żołnierzom wyklętym" przemówił zasłużony major. Wskazał na budynek stojący za nim i powiedział, że pamięta jak go tu katowano. Zaraz jednak dodał, że dziś jest szczęśliwy, bo młodzież poznaje prawdziwą historię, interesuje się losem ojczyzny i pamięta o bohaterach.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 5:32
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 3:27
Na wiecu poświęconym "żołnierzom wyklętym" przemówił zasłużony major. Wskazał na budynek stojący za nim i powiedział, że pamięta jak go tu katowano. Zaraz jednak dodał, że dziś jest szczęśliwy, bo młodzież poznaje prawdziwą historię, interesuje się losem ojczyzny i pamięta o bohaterach.
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
A Loaloa i mitrus80 też znają ten budynek - odwiedzali dziadków w pracy.
A teraz mały zakładzik: "Po ilu piwach film trafi do polityki i religii?"
Podgardle ma jak indor
Jak dożyjesz dziewięćdziesiątki nie tylko podgardle będzie ci się tak ciągnąć.
"major" Zbysław Raczkiewicz
z jego oświadczenia:
Oświadczam, iż okres okupacji niemieckiej od 1939 r. do sierpnia 1944 spędziłem z rodzicami w Pobołowicach gmina Żmudź pow. Chełm – Lubelski. W 1942 r. wstąpiłem do Armii Krajowej ps. „Orzeł”
Od początku 1942 r. pracowałem w Nadleśnictwie Państwowym w Pobołowicach w charakterze praktykanta. W czasie mojej praktyki w lesie w „Uroczysku haliczańskim” pod koniec 1942 r. natknąłem się na zamaskowany „bunkier” w którym przechowywało się 42 Żydów. Żydzi nie obawiali się mnie, gdyż niektórzy mnie znali jak również mojego Ojca, bowiem już wcześniej mój Ojciec zaopatrywał Ich w żywność. Żydzi w okresie od 1942 do 20 lipca 1944 r. zwykle w kilka osób wieczorem przychodzili do naszego domostwa i zaopatrywali się w żywność. Nasze zabudowania były położone w pobliżu lasu w którym ukrywali się Żydzi. Jeśli chodzi o nazwiska to pamiętam tylko: Wolfa, Cukicz Sztainwucel. Również pomagał tym Żydom gajowy Władysław Charliński, ten rejon lasu tzw. „Uroczysko Holiczany” bezpośrednio nadzorował. Niezależnie od pomocy w żywność dostarczałem najpotrzebniejsze dostępne lekarstwa oraz środki higieny. Żydzi byli uzbrojeni. Czy wszyscy z tej grupy 42-osobowej przeżyli, tego nie wiem, bowiem część z nich opuściła bunkier wcześniej przed 1944 r. Jedno jest pewne, że 21 lipca 1944 r. moja rodzina opuściła dom i udała się do lasu, w którym przebywali Żydzi. Ja wraz z 3-ema Kolegami (partyzantami z AK) na prośbę Żydów całą grupę 30 osób (Żydów) przeprowadziliśmy na stronę wojsk sowieckich. Przeprawa z jednego lasu do drugiego była b. trudna i ryzykowna, bowiem trzeba było pokonać 150-metrowy odcinek odsłonięty pomiędzy lasami. W czasie tej przeprawy Niemcy nas zauważyli i zaczęli ostrzeliwać z karabinów maszynowych. My wszyscy czołgając się szczęśliwie dotarliśmy do wojsk radzieckich. Wojsko Radzieckie przyjęło całą grupę Żydów i troskliwie nimi się zaopiekowało, a my tzn. Adam Łukaszczuk, Wicek Śliwiński i Franek Śliwiński udaliśmy się do swojej jednostki wojskowej AK.
Nasu[wa] się pytanie dlaczego o tej sprawie tak długo milczałem, na to złożyło się wiele powodów. Zaraz po wkroczeniu Wojsk Radzieckich mój ojciec został w październiku 1944 r. aresztowany przez UB i NKWD i wywieziony na Syberię. Ja od 1947 roku studiowałem w Łodzi, a w 1950 roku zostałem aresztowany przez UB i skazany przez Sąd Rej. Wojskowy w Warszawie na 9 lat więzienia, jako więzień polityczny z czego 5 lat odbyłem kary, a następnie zwolniony na warunkowe przedterminowe. Przez następne lata byłem ciągle prześladowany przez UB. W roku 1972 wraz z całą rodziną wyjechaliśmy do pracy w Algierii, Maroku, skąd wróciłem w 1992 roku.
No faktycznie, zajebisty bohater i żołnierz wyklęty. Dwa lata noszenia koszyka do lasu (ciekawe za ile?) dla żydów a potem uciekł do ruskich w 1944r. W PRL tak prześladowany ze w 1972 wyjechał do pracy w Algierii i Maroko. Cholernie go ubecja wyklęła. Jakoś znam innych bohaterów walczących i faktycznie wyklętych a nie dziadków opowiadających bajki a teraz wielcy zasłużeni działacze
z jego oświadczenia:
Oświadczam, iż okres okupacji niemieckiej od 1939 r. do sierpnia 1944 spędziłem z rodzicami w Pobołowicach gmina Żmudź pow. Chełm – Lubelski. W 1942 r. wstąpiłem do Armii Krajowej ps. „Orzeł”
Od początku 1942 r. pracowałem w Nadleśnictwie Państwowym w Pobołowicach w charakterze praktykanta. W czasie mojej praktyki w lesie w „Uroczysku haliczańskim” pod koniec 1942 r. natknąłem się na zamaskowany „bunkier” w którym przechowywało się 42 Żydów. Żydzi nie obawiali się mnie, gdyż niektórzy mnie znali jak również mojego Ojca, bowiem już wcześniej mój Ojciec zaopatrywał Ich w żywność. Żydzi w okresie od 1942 do 20 lipca 1944 r. zwykle w kilka osób wieczorem przychodzili do naszego domostwa i zaopatrywali się w żywność. Nasze zabudowania były położone w pobliżu lasu w którym ukrywali się Żydzi. Jeśli chodzi o nazwiska to pamiętam tylko: Wolfa, Cukicz Sztainwucel. Również pomagał tym Żydom gajowy Władysław Charliński, ten rejon lasu tzw. „Uroczysko Holiczany” bezpośrednio nadzorował. Niezależnie od pomocy w żywność dostarczałem najpotrzebniejsze dostępne lekarstwa oraz środki higieny. Żydzi byli uzbrojeni. Czy wszyscy z tej grupy 42-osobowej przeżyli, tego nie wiem, bowiem część z nich opuściła bunkier wcześniej przed 1944 r. Jedno jest pewne, że 21 lipca 1944 r. moja rodzina opuściła dom i udała się do lasu, w którym przebywali Żydzi. Ja wraz z 3-ema Kolegami (partyzantami z AK) na prośbę Żydów całą grupę 30 osób (Żydów) przeprowadziliśmy na stronę wojsk sowieckich. Przeprawa z jednego lasu do drugiego była b. trudna i ryzykowna, bowiem trzeba było pokonać 150-metrowy odcinek odsłonięty pomiędzy lasami. W czasie tej przeprawy Niemcy nas zauważyli i zaczęli ostrzeliwać z karabinów maszynowych. My wszyscy czołgając się szczęśliwie dotarliśmy do wojsk radzieckich. Wojsko Radzieckie przyjęło całą grupę Żydów i troskliwie nimi się zaopiekowało, a my tzn. Adam Łukaszczuk, Wicek Śliwiński i Franek Śliwiński udaliśmy się do swojej jednostki wojskowej AK.
Nasu[wa] się pytanie dlaczego o tej sprawie tak długo milczałem, na to złożyło się wiele powodów. Zaraz po wkroczeniu Wojsk Radzieckich mój ojciec został w październiku 1944 r. aresztowany przez UB i NKWD i wywieziony na Syberię. Ja od 1947 roku studiowałem w Łodzi, a w 1950 roku zostałem aresztowany przez UB i skazany przez Sąd Rej. Wojskowy w Warszawie na 9 lat więzienia, jako więzień polityczny z czego 5 lat odbyłem kary, a następnie zwolniony na warunkowe przedterminowe. Przez następne lata byłem ciągle prześladowany przez UB. W roku 1972 wraz z całą rodziną wyjechaliśmy do pracy w Algierii, Maroku, skąd wróciłem w 1992 roku.
No faktycznie, zajebisty bohater i żołnierz wyklęty. Dwa lata noszenia koszyka do lasu (ciekawe za ile?) dla żydów a potem uciekł do ruskich w 1944r. W PRL tak prześladowany ze w 1972 wyjechał do pracy w Algierii i Maroko. Cholernie go ubecja wyklęła. Jakoś znam innych bohaterów walczących i faktycznie wyklętych a nie dziadków opowiadających bajki a teraz wielcy zasłużeni działacze
@up wojsko ma kilku przywódców i resztę szeregowych, nie każdy mógł i potrafił być Pileckim. Był w wieku gimbusa, opowiedział się po dobrej stronie i chciał być aktywny. Na ochotnika latał z karabinem po lesie, strzelali do niego Niemcy, ratował żydów czego więcej wymagać od tak młodego człowieka? Masz porównanie, dzisiejsza Syria. Młodzi i zdrowi mężczyźni zostawiają swoje domy, żony, dzieci, rodziców i spierdalają do Europy po zasiłek. Już nie mówiąc o większości "mężczyzn" z Zachodu, którzy w razie zagrożenia pewnie robiliby sobie operacje zmiany płci, żeby tylko nie iść do wojska.
Oczywiście, że byli więksi od niego, ale to nie znaczy, że nie należy mu się szacunek.
Oczywiście, że byli więksi od niego, ale to nie znaczy, że nie należy mu się szacunek.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów