Wg mnie ten cały marsz to jedna wielka kpina.
Po jednej stronie dość łatwo można spotkać ludzi którzy lubią hasełka "zrobimy z wami to co hitler z żydami", miłośnicy różnego rodzaju teorii spiskowych. Niektórzy z nich jeszcze kilka lat temu, kiedy nie byli tacy poprawni politycznie otwarcie podniecali się hitlerem, jakąś tam krwią i honorem i innym gównem które otwarcie deklaruje nazizm. Na ten marsz ściągają różnego rodzaju marginalne skrajne organizacje polityczne, które bardziej starają się przez to zareklamować i zamanifestować swoje istnienie. Gdyż normalnie są marginalną opcją polityczną. Kiedyś nawet gadałem z jakimś uczestnikiem tego marszu i stwierdził że bardziej przeszkadzają mu przeciwnicy, niż np ludzie otwarcie popierający b&h czy tan eksterminacje żydów, którzy maszerowali po jego stronie.
Po drugiej stronie też ciężko trafić na patriotów. Różnego rodzaju środowiska które wychodzą nie po to by manifestować cokolwiek, tylko by zatrzymać marsz. Nie są oni tam po to by cokolwiek świętować, albo się bawić. Więc oni też nie są tam by obchodzić jakieś święto.