Jedyne odpady, które generuje konsument to te biologiczne, dosłownie. Jak by się temu bliżej przyjrzeć, to pozostałe odpady produkuje fabryka, która dany towar zapakowała. Z jakiej racji My konsumenci mamy płacić za utylizację , plastików i etc. Skoro to nie konsument zapakował asortyment w coś co obecnie jest nie eko? Cały ten podatek powinno się, przenieść na producenta a nie na konsumenta. Jak kto pamięta, były butelki zwrotne z mlekiem, śmietaną i to było fajne bo miało się kieszonkowe. Obecnie wielkie halo bo tyle tego plastiku, bo tanio dla producenta a konsekwencje ponosi konsument. Koszty utylizacji trzeba przenieść na producenta, jak znam życie ceny wzrosną, produktów bo producent cudownym sposobem przeniesie koszty produkcji na konsumenta i takie błędne koło. Znam emerytki co to pół miasta za darmo zwiedzą aby kupić coś 20gr. taniej. Dla mnie to już paranoja. Pół dnia w przychodni, tu akurat się nie dziwię, bo tak działa "wspaniała" służba zdrowia, która sama nie potrafi się wyleczyć a co dopiero kogoś, kto pół życia płacich na nich. Jak się idzie na pogotowie o 17, czeka na "zbawienie" do 2 w nocy i dowiaduje się że, na moje oko to pani ma.. ( jezusicku jaki, Qurka wodna, popatrzał i już wie ) .... ale pani nie przyjmiemy. W zamyśle takim, nie przyjmiemy bo u nas to oddział wykańczalnia jest i statystyki spadną. Wracając do tematu tego eko, gdzie sie nie pójdzie to pakowane w plastik bo .......... wiadomo taniocha. A My konsumenci płacimy za to, obecnie nie eko. Za PRL było niby źle ale teraz jest raczej gorzej. Lekko i wygodnie ale czy fajnie jak taki nacisk. Co kolwiek w markecie czy innym sklepie, pakowane w folia lub coś podobnego. Wielki nacisk na reklamówki i etc. a czy jest nacisk w tym kierunku na producentów? oni tym bardziej powinni być motywowani aby produkty pakoować eko i to na nich przenosić ten podatek. Bo te wszystkie śmieci nie produkuje konsument a PRODUCENT.
Jedyne odpady, które generuje konsument to te biologiczne, dosłownie. Jak by się temu bliżej przyjrzeć, to pozostałe odpady produkuje fabryka, która dany towar zapakowała. Z jakiej racji My konsumenci mamy płacić za utylizację , plastików i etc. Skoro to nie konsument zapakował asortyment w coś co obecnie jest nie eko? Cały ten podatek powinno się, przenieść na producenta a nie na konsumenta. Jak kto pamięta, były butelki zwrotne z mlekiem, śmietaną i to było fajne bo miało się kieszonkowe. Obecnie wielkie halo bo tyle tego plastiku, bo tanio dla producenta a konsekwencje ponosi konsument. Koszty utylizacji trzeba przenieść na producenta, jak znam życie ceny wzrosną, produktów bo producent cudownym sposobem przeniesie koszty produkcji na konsumenta i takie błędne koło. Znam emerytki co to pół miasta za darmo zwiedzą aby kupić coś 20gr. taniej. Dla mnie to już paranoja. Pół dnia w przychodni, tu akurat się nie dziwię, bo tak działa "wspaniała" służba zdrowia, która sama nie potrafi się wyleczyć a co dopiero kogoś, kto pół życia płacich na nich. Jak się idzie na pogotowie o 17, czeka na "zbawienie" do 2 w nocy i dowiaduje się że, na moje oko to pani ma.. ( jezusicku jaki, Qurka wodna, popatrzał i już wie ) .... ale pani nie przyjmiemy. W zamyśle takim, nie przyjmiemy bo u nas to oddział wykańczalnia jest i statystyki spadną. Wracając do tematu tego eko, gdzie sie nie pójdzie to pakowane w plastik bo .......... wiadomo taniocha. A My konsumenci płacimy za to, obecnie nie eko. Za PRL było niby źle ale teraz jest raczej gorzej. Lekko i wygodnie ale czy fajnie jak taki nacisk. Co kolwiek w markecie czy innym sklepie, pakowane w folia lub coś podobnego. Wielki nacisk na reklamówki i etc. a czy jest nacisk w tym kierunku na producentów? oni tym bardziej powinni być motywowani aby produkty pakoować eko i to na nich przenosić ten podatek. Bo te wszystkie śmieci nie produkuje konsument a PRODUCENT.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Kolego drogi - konsumenci są źródłem popytu. Niczego producent by nie sprzedał, gdyby nie potrzeby odbiorców. To nie jego wina.
Po drugie - nikt nie każe Ci nic kupować. Jak chcesz, to możesz spożywać własnoręcznie zbierane warzywa i leśne runo. Możesz się myć w strumieniu, natomiast jak będziesz chciał coś napisać na Sadisticu (wymagany komputer, prąd, Internet), to poprosisz kolegę. W tym momencie nie tworzysz popytu.
Po trzecie - o jakim podatku mowa? Gdzie płacisz za utylizację, itd.? Dopiero jak kupujesz produkt, to w jego cenę wliczony jest jakiś koszt utylizacji. Co za różnica, czy Ty go zapłacisz, czy zapłaci go producent, który podniesie cenę o ten podatek właśnie? Jeżeli producent zwiększa koszty, to i tak konsument je płaci. Przecież pieniądze są w obiegu de facto zamkniętym (ok, nie w skali mikro, ale chodzi o koncepcję).
Ogólnie nie znalazłem tezy w Twojej wypowiedzi vel projekcji myśli.
Wydaje mi się, że nie zrozumiałeś kolegi, co jest w sumie zrozumiałe ze względu na trochę chaotyczny charakter wypowiedzi. Jednakże kolega ma punkt, może tylko nie potrafił go dobrze zaprezentować.
Nie chodzi o to żeby nic nie kupować i żreć runo leśne - chodzi o to, żeby producenci bardziej ekologicznie podchodzili do opakowań jakie stosują. Jak przejdziesz się po supermarkecie, to zauważysz masę produktów takich jak warzywa i owoce popakowane w folię, plastiki i tacki ze styropianu zamiast np papierowych toreb.
Później takie produkty kupujesz i za utylizację ich jesteś odpowiedzialny Ty, a nie producent. To Ty jesteś w dzisiejszych czasach zobowiązany do segregowania, a jeśli tego nie robisz to płacisz dodatkowe pieniądze za wywóz śmieci - i to już jest fakt.
Nie miałbym nic przeciwko, aby w sklepach zamiast plastikowych siatek były sprzedawane papierowe torby jak np w USA, aby gdzie tylko się da, nie pakowano wszystkiego w folię, plastik i styropian. Żeby to producent był później odpowiedzialny za utylizację opakowań, które sam wyprodukował. Powiesz, że odbije sobie to na cenie. A ja powiem, że wolny rynek zrobi swoje i producent, który będzie stosował papierowe opakowania, będzie mógł taniej sprzedać swoje produkty, przez co osiągnie większy sukces, a po jakimś czasie wszystko mogłoby inaczej wyglądać.
Także ja się tezy doszukałem.
Kolego drogi - konsumenci są źródłem popytu. Niczego producent by nie sprzedał, gdyby nie potrzeby odbiorców. To nie jego wina.
Po drugie - nikt nie każe Ci nic kupować. Jak chcesz, to możesz spożywać własnoręcznie zbierane warzywa i leśne runo. Możesz się myć w strumieniu, natomiast jak będziesz chciał coś napisać na Sadisticu (wymagany komputer, prąd, Internet), to poprosisz kolegę. W tym momencie nie tworzysz popytu.
Po trzecie - o jakim podatku mowa? Gdzie płacisz za utylizację, itd.? Dopiero jak kupujesz produkt, to w jego cenę wliczony jest jakiś koszt utylizacji. Co za różnica, czy Ty go zapłacisz, czy zapłaci go producent, który podniesie cenę o ten podatek właśnie? Jeżeli producent zwiększa koszty, to i tak konsument je płaci. Przecież pieniądze są w obiegu de facto zamkniętym (ok, nie w skali mikro, ale chodzi o koncepcję).
Ogólnie nie znalazłem tezy w Twojej wypowiedzi vel projekcji myśli.
Podejrzewam, że chodzi o opłatę za śmieci. I tu należy się z twórcą posta zgodzić. Nawet jeśli nie będę kupować produktów zapakowanych w plastik to i tak opłata za śmieci jest obowiązkowa. Muszę zapłacić nawet jak mam pusty śmietnik. Należy się zatem zgodzić, że opłatą za produkowanie śmieci powinni być obciążeni producenci.
I wcale nie chodzi tu o eko, tylko o wolność wyboru. Cześć sadoli oczywiście tego nie zrozumie, bo opłatami w domu zajmują się ich mamy.
Kiedy zapadła decyzja, że jesteśmy ostatnim pokoleniem a na następne można mieć już wywalone?
Na zasadzie nie urodzić się
A gucio prawda! Słyszałeś o BDO? To sobie poczytaj, dokształć się, a potem wylewaj sobie swoje żale jak się najeb**sz. Ustawa o utylizacji odpadów która weszła w życie od stycznia tego roku (dla niektórych firm ustawa istnieje od poprzedniego roku) nakazuje wszystkim firmom które wprowadzają do sprzedaży opakowania z plastiku, w workach plastikowych itp, itd. płacenie głupiego haraczu. Dla przykładu ja przez swoją firmę zapłaciłem za tamten rok blisko 4 tysiące złotych, plus 750 złotych dla firmy która to prowadzi, bo ja już posiadam tyle papierkowych obowiązków że z taką pierdołą nie mam czasu się bawić. No i opłata urzędowa za rejestrację w bazie danych. Oczywiście koszty musiałem przenieść na klientów, bo ja przecież nie będę dokładał z własnej kieszeni za takie bzdury. Potem taki jeden z drugim płacze bo drogo, ale jak tu funkcjonować jak ciągle dopierda**ją nam przedsiębiorcom nowe podatki, żeby dać darmozjadom i nierobom. Dziękuję za uwagę.
O wiele gorsze jest według mnie to co zrobili z VATem, to jest kurwa skandal że mrożą środki na 3 m-ce.
Mam wrażenie że każdy poroniony program tego chorego rządu jest finansowany z kieszeni przedsiębiorców, ale ludzie i tak pójdą głosować na tych zjebów bo przecież dają, a tamci nie dawali. Wystarczy popatrzeć ile wzrosły koszta pracowników, będzie inflacja i krach bo już teraz mikro i małym przedsiębiorstwom jest mega ciężko.
Chuja do mordy będziecie mieli za parę lat a nie 500+, a z 13 emerytury nie starczy na żarcie.
Przepraszam, ale wkurwiłem się...
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów