Tak byłoby w NORMALNYM państwie. U nas normalnie nie jest.
Politycy równają Polskę do Niemiec, Anglii itp. Z jakiej kurwa racji?
Fajnie opisał to Ziemkiewicz w "Myślach nowoczesnego Endeka", gdzie przytoczył wiele statystyk z m.in śwatowej Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. W roku 2010 statystyczny Polak przepracował prawie 1940 godzin. Francuz 1591, Niemiec 1473, a Holender 1435. Czyli Polak robi więcej? Nie. W ciągu jednej godizny Polak wytwarza dobra i usługi o wartości 24,7 Dolara, Francuz 57,7, Niemiec 53,6, a Norweg 75 baksów.
Dalej - według Eurostatu Polak pracuje 40,7 godziny tygodniowo, Niemiec 35,7, Holender 30,6, wypracowując w ciągu godziny: Polak 8,8 dolara, Niemiec 24,8, Holender 29,6.
KURWA!! I czyja to wina? Obywatela? Że zapierdala jak półtora Holendra i dostaje za to tyle, co 0,3 Holendra? Gówno prawda, taką mamy postkomunistyczną władzę i Polskę.
I dlatego nie będzie tu potęgi. Bo tutaj władza nic nie wykorzystuje. Wydobycie gazu łupkowego miało być wielką szansą i oddaną ją za darmo, a potem wpierdoloną takie przepisy, że nikt tu wiercić nie będzie, bo to się po prostu nie opłaca. Lepiej kupować wszystko od Rosji. Po cenach wynegocjowanych przez Słońce Peru. Najwyższych na całym świecie.
Bonus:
W rankingu Światowego Forum Ekonomicznego na 132 kraje polskim drogom i autostradom przyznano miejsce 125, kolejom 75, infrastrukturze lotniczej 103, a portom morskim 99. Jesteśmy za Bangladeszem, Armenią i większością Afryki.
Pozdrawiam wszystkich wierzących w "zielone wyspy".