Do kolejnego rosyjskiego gubernatora wpada specgrupa żeby go aresztować za korupcję. Przeszukują gabinet, w tym podręczny sejf, a tam tylko plastikowe długopisy BIC. Włamują się do ogromnego sejfu w ścianie, a tam kilka poradzieckich tanich zegarków. Znajdują jeszcze większy, tym razem zamaskowany sejf - jednak znaleźli tylko papiery Łady Kaliny. Specgrupa w szoku, dzwoni sam minister i przeprasza gubernatora, telewizja emituje pochwalny materiał. Wszyscy się rozchodzą tylko rozżalony, już były szef grupy śledczej, podchodzi do gubernatora i mówi:
- Teraz to cię nikt nie ruszy. Ale mieliśmy naprawdę dobrą informację że bierzesz wielkie łapówki. Gdzie to wszystko jest?
Gubernator rozejrzał się uważnie i prawie bezgłośnie wyszeptał byłemu śledczemu na ucho:
- Wiesz, mam pewną słabostkę... kolekcjonuję platynowe sejfy.
______________
youtube.com/watch?v=LPYCtErvMyA
- Teraz to cię nikt nie ruszy. Ale mieliśmy naprawdę dobrą informację że bierzesz wielkie łapówki. Gdzie to wszystko jest?
Gubernator rozejrzał się uważnie i prawie bezgłośnie wyszeptał byłemu śledczemu na ucho:
- Wiesz, mam pewną słabostkę... kolekcjonuję platynowe sejfy.
______________
Wszystko co pisałem, piszę i będę pisać jest fikcją i TOTALNIE nie utożsamiam się z tymi poglądami. Po prostu humor, oderwanie od szarej, dołującej rzeczywistości.______________
youtube.com/watch?v=LPYCtErvMyA