📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 13:04
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
RastaMan, podmieniałem już, jak Ty pisałeś posta... ehhh ale kolega sieje defektyzm
Novik se nicka zmienił, czy tylko podobny avek?
jak dobrze zrobiona, to czemu by nie jeździć? lakier nowka, połowa części nówka
to jest chore, moja kolezanka zginela przez cos takiego. Jej auto bylo sklejane w polowie. Auto przy wypadku peklo w pol.
Jak fuszerka to nietrudno rozpoznać czy "klejony" czy nie. Podstawa to się zastanowić i nie kupować gówna w ciemno.
ten akurat wygląda na dość dobrze poskładanego. Mnóstwo normalnych właścicieli w Polandii po większych przygodach sklejają swoje auta w całość na podobnej zasadzie, więc jadąc powiedzmy 30min autostradą, spotkasz conajmniej 50 podobnych
Powypadkowe auta zawsze były i będą, tak długo jak w naszym kraju przeciętny Kowalski zarabia powiedzmy 2000PLN na miesiąc, tak długo "fachowcy" łatać będą samochody za grosze. Przeciętnego Polaka nie stać na wydanie 100000 na nowe auto, kupi za 30000 używane, często ze świadomością powypadkowej historii... Nie mam nic przeciwko naprawom powypadkowym, warunek - muszą być zrobione dobrze, z pomiarami płyty, geometrii itd, a nie "fuszerkowanie" i klejenie kitem błotników. Zresztą, przy zderzeniu z drzewem z prędkością 120km/h, czy auto było składane z pięciu innych czy też nowe z salonu - efekt praktycznie ten sam.
Przeciez wystarczy troche spostrzegawczosci czy wziasc kogos, kto sie zna, lub w ostatecznosci, jesli sie nie ma ani jednego, ani drugiego pozyczyc (nawet na allegro pozyczaja) czujnik grubosci lakieru przy kupnie.
Za rowno sprzedajacy, ktory klamie, jak i kupujacy, ktory jest lasy na okazje sa winni.
Za rowno sprzedajacy, ktory klamie, jak i kupujacy, ktory jest lasy na okazje sa winni.