📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
14 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:00
🔥
Kolarstwo przełajowe
- teraz popularne
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
🇬🇧 English version
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Support this website with a small donation
🇵🇱 Polska wersja
Hello guest,We hope you enjoy our movies. Please consider a small donation to help us to cover the costs of our servers because currently we don't have enough ads to do it.
Currently we accept donations with Polish Zloty (PLN, zł). 1 PLN = 0.23 EUR (this may vary)
Available payment methods: Credit card, debit card, Google Pay
Thank you for your support!
Donate already done / not interested
A ja napiszę to, co sam zaobserwowałem: Każdy z nas widzi czasem jakiegoś pajaca, który szumi jak durny, śmieje się i ogólnie zachowuje jak debil chwaląc się przy tym, że "jarał". I to jest ćpun! Czyli dureń, który odkrył MJ i się zachłysnął tak, że się "udusi" społecznie. Poznałem jednak wiele inteligentnych, zajebistych osób palących trawę niemal codzień (nie taką od dila, który miiesza z gównem), które są normalne, jak trzeba, to potrafią sobie odmówić MJ, którym 90% z nas może pozazdrościć zdolności i inteligencji... Tak, ja jak najbardziej się do tych 90% zaliczam. Wiecie, co ich odróżnia od ćpunów? To, że dowiesz się o ich zamiłowaniu do MJ dopiero, gdy staniesz się ich dobrym znajomym. Bo to ich prywatna sprawa, a nie powód do obnoszenia się ze swoją "gangsterką" i "dorosłością" i "JP100%". Jak dla mnie to są prawdziwi palacze marihuany, a nie banda debili, która pali ścierwo z glikolem "bo tańsze i lepiej klepie". Ale niestety to ci ostatni kreują obraz ogółu...
Jak czytam wasze komentarze, to aż piwa mi się odechciewa pić ;x.
@evoola
Dobrze powiedziane.
Co do ćpania, to skoro ktoś sobie co jakiś czas przypali itd. to on jest ćpunem? Nie sądzę, patrząc z takiej perspektywy każdy człowiek co spróbował alkoholu jest alkoholikiem. Fakt, jeżeli palą dzień w dzień to są ćpunami inaczej się ich nie nazwie, tak jak inni są alkoholikami albo nałogowymi palaczami (papierosów). Wszystko jest dla ludzie, tylko z głową.
Kolega wyżej gdzieś tam pisał że marihuaną nie da się przećpac, czyżby? To chyba kolego tylko na mtv widziałeś trawkę albo z opowieści. Jak po każdym środku odurzającym będziesz miał schizy jeśli Twój organizm przyjme zbyt duża ilość. Poza tym to co zapodają w Polsce to jest jeden wielki syf, inaczej tego się nie da nazwać
@evoola
Dobrze powiedziane.
Co do ćpania, to skoro ktoś sobie co jakiś czas przypali itd. to on jest ćpunem? Nie sądzę, patrząc z takiej perspektywy każdy człowiek co spróbował alkoholu jest alkoholikiem. Fakt, jeżeli palą dzień w dzień to są ćpunami inaczej się ich nie nazwie, tak jak inni są alkoholikami albo nałogowymi palaczami (papierosów). Wszystko jest dla ludzie, tylko z głową.
Kolega wyżej gdzieś tam pisał że marihuaną nie da się przećpac, czyżby? To chyba kolego tylko na mtv widziałeś trawkę albo z opowieści. Jak po każdym środku odurzającym będziesz miał schizy jeśli Twój organizm przyjme zbyt duża ilość. Poza tym to co zapodają w Polsce to jest jeden wielki syf, inaczej tego się nie da nazwać
"Bo ja tylko pale ja nie ćpam zjebie ułułułułu gowno gowno u mnie w gimnazjum chuj!"
śmieszne jest to, że połowa ludzi napina się jak chuj gdy tylko powie im się: ćpasz! ułułułu. ja tu bez żadnych podjazdów, bo nie w tym rzecz, ale...czego tak się boicie w tym słowie? podświadome usprawiedliwianie się, że jak 'pale trawe' to wcale nie ćpam, bo słowo palenie nie jest aż tak negatywne jak 'ćpanie' albo 'narkotyzowanie się' i tak to sobie usprawiedliwiam. Oszukiwanie się, jak dla mnie- mówcie sobie jak chcecie, ale niech się każdy w pierś uderzy
peace out
śmieszne jest to, że połowa ludzi napina się jak chuj gdy tylko powie im się: ćpasz! ułułułu. ja tu bez żadnych podjazdów, bo nie w tym rzecz, ale...czego tak się boicie w tym słowie? podświadome usprawiedliwianie się, że jak 'pale trawe' to wcale nie ćpam, bo słowo palenie nie jest aż tak negatywne jak 'ćpanie' albo 'narkotyzowanie się' i tak to sobie usprawiedliwiam. Oszukiwanie się, jak dla mnie- mówcie sobie jak chcecie, ale niech się każdy w pierś uderzy
peace out
Pisałem już o tym wcześniej. Teraz nieco w innym kontekście... do UP:
Próżno mi apelować o samodzielne myślenie... myślisz, że palacze marihuanen okłamują sami siebie, że nie ćpają ? Jakbyś był dość inteligentny, żeby samemu przeanalizować problem, to wpadłbyś na to, że samo słowo nic nie znaczy, bo używają go w większości ludzie, którzy są jego przekaźnikami - na zasadzie odbiornika radiowego... plotą co im fala przyniesie, ale nie mają na to wpływu - dlaczego ? Nie wpływają na to co słyszą i przekazują dalej, ponieważ nie wgłębiają się w temat i sami sobie nie pomyślą. To jest takie ciężkie, że aż ciężko się o tym pisze i ręce opadają... chociaż z drugiej strony, na 4 stronach komentarzy, miałem okazję przeczytać chociaż te parę, mądrych słów. Chociaż tyle. A i na koniec do Ciebie mądruśku - określanie jednym słowem kogoś kto pali zioło i ma: kontakt z rzeczywistością, na "high'u" ma całkiem zdrowy rozsądek (dokładne przeciwieństwo alkoholu), widzi wszystko jak jest, a nie ma np. halucynacji... nazywanie ćpunem palacza zioła i serio ćpuna, który ĆPA przez duże "Ć" heroinę... kłuje się w żyły, ma odloty, do tego uzależnia się fizycznie... jest to tak samo chore w dzisiejszym świecie, jak traktowanie "marihuanistów" na równi z takimi łamaczami prawa jak: złodzieje, gwałciciele, zabójcy-mordercy.
I tak. Do UP'a pewnie i tak chuja z tego dotrze... ale przynajmniej tych paru podzieli moje myślenie.
I pomyślałby kto...
A co do alkoholu - nie jestem jego wrogiem, dlatego, że pale zioło - w ogóle. Uwielbiam zimne piwko ^^ latem jest najcudowniejsze... ale trzymam poziom i nie neguje czegoś, bo przyszła taka moda - trzeba mieć coś w głowie...
Wrogowie zioła...
Próżno mi apelować o samodzielne myślenie... myślisz, że palacze marihuanen okłamują sami siebie, że nie ćpają ? Jakbyś był dość inteligentny, żeby samemu przeanalizować problem, to wpadłbyś na to, że samo słowo nic nie znaczy, bo używają go w większości ludzie, którzy są jego przekaźnikami - na zasadzie odbiornika radiowego... plotą co im fala przyniesie, ale nie mają na to wpływu - dlaczego ? Nie wpływają na to co słyszą i przekazują dalej, ponieważ nie wgłębiają się w temat i sami sobie nie pomyślą. To jest takie ciężkie, że aż ciężko się o tym pisze i ręce opadają... chociaż z drugiej strony, na 4 stronach komentarzy, miałem okazję przeczytać chociaż te parę, mądrych słów. Chociaż tyle. A i na koniec do Ciebie mądruśku - określanie jednym słowem kogoś kto pali zioło i ma: kontakt z rzeczywistością, na "high'u" ma całkiem zdrowy rozsądek (dokładne przeciwieństwo alkoholu), widzi wszystko jak jest, a nie ma np. halucynacji... nazywanie ćpunem palacza zioła i serio ćpuna, który ĆPA przez duże "Ć" heroinę... kłuje się w żyły, ma odloty, do tego uzależnia się fizycznie... jest to tak samo chore w dzisiejszym świecie, jak traktowanie "marihuanistów" na równi z takimi łamaczami prawa jak: złodzieje, gwałciciele, zabójcy-mordercy.
I tak. Do UP'a pewnie i tak chuja z tego dotrze... ale przynajmniej tych paru podzieli moje myślenie.
I pomyślałby kto...
A co do alkoholu - nie jestem jego wrogiem, dlatego, że pale zioło - w ogóle. Uwielbiam zimne piwko ^^ latem jest najcudowniejsze... ale trzymam poziom i nie neguje czegoś, bo przyszła taka moda - trzeba mieć coś w głowie...
Wrogowie zioła...
Obecnie marihuanę produkuje się z genetycznie zmodyfikowanych roślinek, które łatwo hodować w nawet najtrudniejszych warunkach. Prawdziwa konopia indyjska Cannabis sativa indica to drzewko o wysokości od 1,5-3m, rośnie na lekko zakwaszonej glebie, wymaga dużej ilości wody i światła słonecznego (klimat monsunowy). Natomiast marihuana produkowana jest z nie-wiadomo-czego, które rośnie do ok. 90-130 cm, zakorzenia się wszędzie (nawet w plastikowym granulacie) i potrzebuje niewielkie ilości światła. Bóg wie, czym to się podlewa. Skąd wiecie, czy w mieszance nawozów nie ma rozpuszczonych niebezpiecznych substancji? Wiem, wiem, narkotyki twarde to z reguły substancje nierozpuszczalne w wodzie, tylko w rozpuszczalnikach niepolarnych (organicznych). Ale badania wykazały, że produkowana obecnie marihuana zawiera ilość THC, kanabinolu i kanabidiolu ~10-20 razy większą od próbki z naturalnego, rosnącego dziko Cannabis, a także inne substancje (śladowe ilości) ekstazy czy amfetaminy. Nadal nie wiadomo, jak je tam wprowadzono (kwiaty są prawdopodobnie spryskiwane przed wysuszeniem).
THC to narkotyk miękki powiadacie... Tylko że nikt nie wie, iż WHO zrobiło podział na narkotyki miękkie i twarde TYLKO I WYŁĄCZNIE ZE WZGLĘDU NA STAN SKUPIENIA, nie na możliwość uzależnienia, jak myśli większość ludzi. THC (tetrahydrokannabinol) jest substancją psychoaktywną długo rozkładającą się w organizmie, także jeśli ktoś pali regularnie, czyli np. codziennie lub co dwa dni, może dojść do "przedawkowania", czyli tolerancji odwrotnej, coraz silniejszego działania substancji. Efekty są widoczne gołym okiem - chill-out, który jest głównym celem, dla którego pali się marysię, staje się całkowitym zobojętnieniem na rzeczywistość. Osoby palące tego nie zauważają, jednak można to opisać w ten sposób:
- tracimy chęć do robienia czegokolwiek
- przestaje nas obchodzić nasza pasja, hobby
- rzucamy np. pływanie czy grę na instrumencie
- gorsze wyniki w nauce
- niedotrzymywanie terminów w pracy
- totalna olewka wszystkiego
- wszystko zbywamy śmiechem (nawet tragiczne sytuacje)
- zawiechy i odpływanie, utraty pamięci (krytyczne stadium)
- synestezja zmysłowa (np. kurczak smakuje na niebiesko, a zapach kwiatu brzmi jak bzyczenie)
Można wymieniać w nieskończoność. Z człowieka robi się taki zombie wersja demo, mimo, że zdrowie jest w porządku. Nie ma efektów zagrażających bezpośrednio zdrowiu, ale psychice już tak.
Nie mam nic do palenia zioła, jednak po tym, jak straciłem kilku przyjaciół w ten sposób jestem raczej przeciwko akcji "sadzić, palić zalegalizować", a informacje wymienione powyżej to duży skrót tego, czego dowiedziałem się na wykładach, warsztatach i spotkaniach z pedagogami zajmującymi się młodzieżą uzależnioną od innych narkotyków.
sorry, że się powtarzam
THC to narkotyk miękki powiadacie... Tylko że nikt nie wie, iż WHO zrobiło podział na narkotyki miękkie i twarde TYLKO I WYŁĄCZNIE ZE WZGLĘDU NA STAN SKUPIENIA, nie na możliwość uzależnienia, jak myśli większość ludzi. THC (tetrahydrokannabinol) jest substancją psychoaktywną długo rozkładającą się w organizmie, także jeśli ktoś pali regularnie, czyli np. codziennie lub co dwa dni, może dojść do "przedawkowania", czyli tolerancji odwrotnej, coraz silniejszego działania substancji. Efekty są widoczne gołym okiem - chill-out, który jest głównym celem, dla którego pali się marysię, staje się całkowitym zobojętnieniem na rzeczywistość. Osoby palące tego nie zauważają, jednak można to opisać w ten sposób:
- tracimy chęć do robienia czegokolwiek
- przestaje nas obchodzić nasza pasja, hobby
- rzucamy np. pływanie czy grę na instrumencie
- gorsze wyniki w nauce
- niedotrzymywanie terminów w pracy
- totalna olewka wszystkiego
- wszystko zbywamy śmiechem (nawet tragiczne sytuacje)
- zawiechy i odpływanie, utraty pamięci (krytyczne stadium)
- synestezja zmysłowa (np. kurczak smakuje na niebiesko, a zapach kwiatu brzmi jak bzyczenie)
Można wymieniać w nieskończoność. Z człowieka robi się taki zombie wersja demo, mimo, że zdrowie jest w porządku. Nie ma efektów zagrażających bezpośrednio zdrowiu, ale psychice już tak.
Nie mam nic do palenia zioła, jednak po tym, jak straciłem kilku przyjaciół w ten sposób jestem raczej przeciwko akcji "sadzić, palić zalegalizować", a informacje wymienione powyżej to duży skrót tego, czego dowiedziałem się na wykładach, warsztatach i spotkaniach z pedagogami zajmującymi się młodzieżą uzależnioną od innych narkotyków.
sorry, że się powtarzam
P@N K@C napisał/a:
Jebany ćpun w radiowozie
zaraz pojawią się obrońcy marihuany- nie oszukujcie się, też jesteście ćpunami!
Chłopcze ćpun ,a co takiego złego ci robi ?
śmieje się !!!
Zobacz skutki nadużywania legalnego alkoholu i zastanów się nad tym
Polecam artykuł ponieważ jestem z tej samej miejscowości fakt.pl/Draniu-Odebrales-Paulinie-mlode-zycie-,artykuly,106377,1.html
Teraz pokaż mi człowieku zdjęcia ludzi którzy zrobili coś podobnego po marihuanie
Polecam zapoznanie się ze sprawą nim zacznie się ją oceniać
Dla mnie zasada jest taka. Spożywasz regularnie substancje która przez twój żołądek otępia twój umysł, działa na organizm odurzająco JESTEŚ ALKOHOLIKIEM
Spożywasz regularnie substancje która przez płuca, czy inne organy które nie mają możliwości ,,zwrotu'' chociaż połowicznego zażytego środka, otępiają twój umysł i działa na organizm odurzająco JESTEŚ NARKOMANEM.
Podział teoretycznie nie powinien istnieć, bo jak i w przypadku Alkoholu tak i w przypadku narkotyków zachodzi ogólne otępienie organizmu. Ale podzielono to właśnie tak, ze względu takiego iż, jak przegniesz z alkoholem, organizm włączy reakcje obronną, to go zwrócisz, niestety w przypadku Narkotyków wszelkiego rodzaju zachodzi szereg bezskutecznych prób podjętych przez organizm w celu jego wyczyszczenia jak: Wymioty, pocenie się, aż po głupie rozwolnienia. I to wszystko na marne.
Więc mi kurwa nie pierdolcie że jak ktoś ciągle Jara to nie jest Narkomanem, a jak ktoś ciągle pije to jest alkoholikiem, bo wyjaśniłem u góry jaka jest między tym a tym różnica.
A i czekam aż jakiś ,,przyjaciel zieleni'' przypierdoli że jak się za bardzo zjarał to mu się płuca zrzygały dymem i było z nim już okej
Spożywasz regularnie substancje która przez płuca, czy inne organy które nie mają możliwości ,,zwrotu'' chociaż połowicznego zażytego środka, otępiają twój umysł i działa na organizm odurzająco JESTEŚ NARKOMANEM.
Podział teoretycznie nie powinien istnieć, bo jak i w przypadku Alkoholu tak i w przypadku narkotyków zachodzi ogólne otępienie organizmu. Ale podzielono to właśnie tak, ze względu takiego iż, jak przegniesz z alkoholem, organizm włączy reakcje obronną, to go zwrócisz, niestety w przypadku Narkotyków wszelkiego rodzaju zachodzi szereg bezskutecznych prób podjętych przez organizm w celu jego wyczyszczenia jak: Wymioty, pocenie się, aż po głupie rozwolnienia. I to wszystko na marne.
Więc mi kurwa nie pierdolcie że jak ktoś ciągle Jara to nie jest Narkomanem, a jak ktoś ciągle pije to jest alkoholikiem, bo wyjaśniłem u góry jaka jest między tym a tym różnica.
A i czekam aż jakiś ,,przyjaciel zieleni'' przypierdoli że jak się za bardzo zjarał to mu się płuca zrzygały dymem i było z nim już okej
Nazywajcie mnie ćpunem, narkomanem.Będę robił co chce. Bedę wciągał co chce.Będę wąchał co chce. Będe palił co chce i będe pił co chce I MAM WAS W DUPIE I CHUJ WAS TO OBCHODZI.
Dla mnie ćpunem jest osoba która nie może wytrzymać dnia bez kawy. Dlaczego nikt głośno nie nazywa osoby uzależnionej od Kofeiny ĆPUNEM? Dlaczego nikt nie nazwie palacza papierosów ĆPUNEM? A no dlatego że te substancje są legalne. I tak samo nie byłoby o czym gadać jakby zalegalizowali posiadanie Konopii Indyjskiej. Dlaczego inni mogą ćpać swoje rzeczy legalnie, a ja, mimo że sobie zapale 1-2 razy w miesiącu muszę biegać po dilerach i chować sie przed policją? Co robie gorszego niż palacz papierosów czy pijący kofeine? NIC, ABSOLUTNIE NIC.
Co do filmiku- jak dla mnie pokazuje właśnie cały absurd tego chorego systemu. Ten gościu zjadł pewnie jakies tabletki albo wciągnął jakis proszek- tylko pewnie nikt, nawet on sam nie wie co brał. Nie wie, bo kupił od jakiegos murzyna na ulicy. Gdyby mógł kupić to w sklepie, i stosowałby odpowiednie dawki, nie doprowadziłby sie do takiego stanu.
A tak wogle to jest już wcześnie rano, dzisiaj nie ide do pracy więc mogę i ide sobie PRZYĆPAĆ bongo i ide spać
Dla mnie ćpunem jest osoba która nie może wytrzymać dnia bez kawy. Dlaczego nikt głośno nie nazywa osoby uzależnionej od Kofeiny ĆPUNEM? Dlaczego nikt nie nazwie palacza papierosów ĆPUNEM? A no dlatego że te substancje są legalne. I tak samo nie byłoby o czym gadać jakby zalegalizowali posiadanie Konopii Indyjskiej. Dlaczego inni mogą ćpać swoje rzeczy legalnie, a ja, mimo że sobie zapale 1-2 razy w miesiącu muszę biegać po dilerach i chować sie przed policją? Co robie gorszego niż palacz papierosów czy pijący kofeine? NIC, ABSOLUTNIE NIC.
Co do filmiku- jak dla mnie pokazuje właśnie cały absurd tego chorego systemu. Ten gościu zjadł pewnie jakies tabletki albo wciągnął jakis proszek- tylko pewnie nikt, nawet on sam nie wie co brał. Nie wie, bo kupił od jakiegos murzyna na ulicy. Gdyby mógł kupić to w sklepie, i stosowałby odpowiednie dawki, nie doprowadziłby sie do takiego stanu.
A tak wogle to jest już wcześnie rano, dzisiaj nie ide do pracy więc mogę i ide sobie PRZYĆPAĆ bongo i ide spać
Ja pierdolę, ale tematów o ćpaniu znów.
Cześć jestem Tomasz, jestem ćpunem...
Najzabawniejsze, że pan kac nigdzie nie napisał, że to efekt marihuany na tym filmiku tylko rzucił prowokatorskie zdanie "zaraz pojawią się obrońcy marihuany- nie oszukujcie się, też jesteście ćpunami!" a palacze oczywiście zlecieli się jak muchy do gówna i próbując usprawiedliwić siebie i swoją używkę.
Ktoś pisał że marihuana nie uzaleznia, gówno prawda THC uzależnia psychicznie co jest dużo gorsze od uzaleznienia fizycznego, które mija po stosunkowo krótszym czasie psychiczne pozostaje o wiele dłużej. Mówi sie ze alkoholikiem jest sie do konca życia, gdyż psychiczny nałóg zostaje. Jeżeli ktos nie pali z głową równiez sie uzalezni. Tymbardziej, ze w wiekszosci jak ktoś wspomniał jest to sztuczne gówno.
Jeżeli twierdzicie że THC szkodliwe nie jest pójdźcie na marsz za legalizacją i zobaczcie na te mordy z tępym wyrazem twrzy i swińskim chichotem.
Ktoś pisał że marihuana nie uzaleznia, gówno prawda THC uzależnia psychicznie co jest dużo gorsze od uzaleznienia fizycznego, które mija po stosunkowo krótszym czasie psychiczne pozostaje o wiele dłużej. Mówi sie ze alkoholikiem jest sie do konca życia, gdyż psychiczny nałóg zostaje. Jeżeli ktos nie pali z głową równiez sie uzalezni. Tymbardziej, ze w wiekszosci jak ktoś wspomniał jest to sztuczne gówno.
Jeżeli twierdzicie że THC szkodliwe nie jest pójdźcie na marsz za legalizacją i zobaczcie na te mordy z tępym wyrazem twrzy i swińskim chichotem.
Powiem tak, niektórzy przeciwnicy marihuany mają rację , zgodzę się. KAŻDA używka ma swoje ciemne strony. Tylko wkurwia mnie fakt że marihuana jest kategoryzowana i oceniania przez ciemną masę społeczną pod takim samym kątem jak inne narkotyki typu heroina, amfetamina itp. tylko i wyłącznie z tego powodu że jest to substancja psychoaktywna. Kurwa ludzie ogarnijcie się. Tak nie można robić... Co z tego że marihuana może otępić jeżeli pali się ją 15 razy dziennie , to logiczne że w końcu jakiś efekt uboczny musi wystąpić... Ale zastanówcie , poszukajcie w internecie ile np. było przypadków śmiertelnych spowodowany marihuaną POCHODZENIA NATURALNEGO? No poszukajcie to się kurwa zdziwcie... Wszystko zabija ... alkohol , narkotyki typu kwasy i proszki, tabletki , dopalacze, kawa , fajki, leki, a nawet żarcie (nadmiar tłuszczu , cholesterol , miażdżyca itp itd.), a naturalna marihuana ? (ciągle podkreślam że naturalna bo wiadomo że nie zawsze występuje w takowej formie niestety) Moim zdaniem legalizacja pomogła by w wyeliminowaniu tych skrapianych gówien itp, może i byłyby niektóre odmiany modyfikowane genetycznie jak ktoś wspominał wcześniej, ale na pewno było by to lepsze niż jakieś wynalazki domowego dilerka... No ale niestety już nie tyle co nasz zjebany rząd który jakby chciał to by zalegalizowali , tylko przeszkadza w tym głównie mafia i skorumpowana policja, bo to oni największą ilość wszystkich środków narkotyzujących itp wpuszczają w obrót....
A więc Ci najmniej doświadczeni , apeluję do was: ZASTANÓWCIE SIĘ KURWA nim zaczniecie poruszać jakiś temat, a najlepiej w ogóle się nie interesujcie czymś co was nie dotyczy. Dziękuje i do widzenia...
A więc Ci najmniej doświadczeni , apeluję do was: ZASTANÓWCIE SIĘ KURWA nim zaczniecie poruszać jakiś temat, a najlepiej w ogóle się nie interesujcie czymś co was nie dotyczy. Dziękuje i do widzenia...
Odezwał się PAN KAC na temat, który jest mu całkiem obcy. Chciałeś pokazać jaki to jesteś zajebisty negując filmik o jakimś ćpunie (który by the way nie palił marihuany tylko wziął jakiś inny bardzo mocny jak widać syf). Tylko szkoda, że podpiąłeś to pod marihuanę - wiedz, że ona nigdy tak nie działała, nie działa i nigdy tak działać nie będzie. Twój nick zaś mówi o tym, że trujesz swój organizm gorszą trucizną niż marihuana (czyt. alkohol)... Czysta głupota i brak znajomości tematu.
Oczywiście mogła to być z Twojej strony prowokacja, ale nawet jeśli to może ktoś to przeczyta i chociaż pozna zdanie innych.
TĘPIĆ GŁUPOTĘ!
Oczywiście mogła to być z Twojej strony prowokacja, ale nawet jeśli to może ktoś to przeczyta i chociaż pozna zdanie innych.
TĘPIĆ GŁUPOTĘ!
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów