Wczoraj tj. 9 Grudnia pojechałem po dziewczynę i jej koleżankę. Wybieraliśmy się na metalcorowy koncert do klubu w pobliskim mieście, najkrótsza i najbardziej ekonomiczna trasa była przez wąską drogę gminną która po remoncie jest całkiem zacna. Ponieważ było dość ślisko nie jechałem szybko, około 60km/h. Jednak to w niczym nie pomogło a mój stary opel bez żadnych dodatkowych systemów bezpieczeństwa wpadł w poślizg w chwili mej nieuwagi i pomimo starań wylądował w dość stromym rowie w którym się przetoczył na dach. Z rowu wyciągnął mnie znajomy z pobliskiej wioski, zdjęcia robione jak podświetlił auto przed jego wyciągnięciem.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
5 minut temu
📌
Konflikt izraelsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:47
Witaj użytkowniku sadistic.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Przy złych warunkach 60 za dużo, szkoda że dachowałeś bo dach trudno wyklepać
Wiem co mówię, na szczęście ja jedynie na dach się nie przewróciłem Teraz będziesz pamiętać że przy złych warunkach nawet 5 na godzinie trzeba momentami jechać. Ja ostatnio wpadłem na co prawda letnich oponach w lekki poślizg wyjeżdżając z bramy.....( no nie wiem ile jechałem, 5 na h?)
Zapamiętasz, dobrze że się nikomu nic nie stało. Wbrew pozorom jak ktoś raz zrobił sobie auto to potem będzie lepiej jeździć.
Wiem co mówię, na szczęście ja jedynie na dach się nie przewróciłem Teraz będziesz pamiętać że przy złych warunkach nawet 5 na godzinie trzeba momentami jechać. Ja ostatnio wpadłem na co prawda letnich oponach w lekki poślizg wyjeżdżając z bramy.....( no nie wiem ile jechałem, 5 na h?)
Zapamiętasz, dobrze że się nikomu nic nie stało. Wbrew pozorom jak ktoś raz zrobił sobie auto to potem będzie lepiej jeździć.
Znajomy ma chujowe oświetlenie! niech se światła dobrze ustawi bo też do rowu wleci.. bo chuja widać. Z koncertu "metalcorowy" został metal więc koncert chyba udany - fryzury latały
Miejscowości nie pamiętam dokładnie, odcinek drogi pomiędzy Młynarami a Elblągiem (woj. warmińsko-mazurskie). Na szczęście opony były kupione nowe na ten sezon zimówki, więc jako tako hamował zanim w rów wleciał. Co do warunków to na jezdni był "czarny lód" który dawał nie tylko mi pozorne wrażenie przyczepności.
Cytat:
więc jako tako hamował zanim w rów wleciał.
Popytaj taty, albo wujka jak jeździć w zimę bo hamowanie po wpadnięciu w poślizg to zajebiście, ale to naprawdę zajebiście zły pomysł. Albo sprzęgło, albo gaz, ale nie hamulec.
Fajnie że nie pozabijałeś ekipy.
Moreq napisał/a:
Popytaj taty, albo wujka jak jeździć w zimę bo hamowanie po wpadnięciu w poślizg to zajebiście, ale to naprawdę zajebiście zły pomysł. Albo sprzęgło, albo gaz, ale nie hamulec.
Fajnie że nie pozabijałeś ekipy.
Chodziło mi o hamowanie ogólne a nie w trakcie zdarzenia.
Kawagawa napisał/a:
Przy złych warunkach 60 za dużo, szkoda że dachowałeś bo dach trudno wyklepać (...)
To się upierdoli i będzie w sam raz na lato.
______________
zrzutka.pl/ffm2du
Dlatego moim zdaniem dobrze jest sobie potrenować na jakimś parkingu poślizgi, żeby później bez nerwów wyprowadzać auto z opresji .
Ja to sąły szas wseznsie zaperalam na rensznym normalnie, nie?! no w pizde jush nei daje bo mnie moje rwd czystukonne zimuje, ale polesssam! Podaffac w pizde jak i na ręsznym się poślizgac gdzie się da i kiedy to sssie mopszna dusssssho nauszys!
No a dzisihaj bym w dszefo moim buggym(zobaczyć se filmik na profilu) zajebał 100-120km/h jeno obtarłem opono tylko kore z drwa, ale gruuubo bło no.
To busssiaki tryzmajsie shie siepło i nie dachujsie!
No blisko bło, ajk sobie jeno tak pomyśle więcej fartu nish rozumu, zaperalać bokiem dokresajans trujkche na lodzie po lesshie xD tyle poffiem, a jeshe dopsze ze nic shie nei stao missssiaki, o!
No a dzisihaj bym w dszefo moim buggym(zobaczyć se filmik na profilu) zajebał 100-120km/h jeno obtarłem opono tylko kore z drwa, ale gruuubo bło no.
To busssiaki tryzmajsie shie siepło i nie dachujsie!
No blisko bło, ajk sobie jeno tak pomyśle więcej fartu nish rozumu, zaperalać bokiem dokresajans trujkche na lodzie po lesshie xD tyle poffiem, a jeshe dopsze ze nic shie nei stao missssiaki, o!
@up weź ibuprom, bo się nie da zrozumieć co nabazgrałeś.
@up chyba rutinoscrobin bo takie niewyraźne
"chwili nieuwagi" - pasażerce laskę robiłeś, czy co? Piwo, aleś pizda i tak...
Czarna nawierzchnia w zimie nie daje żadnej gwarancji. Pół biedy, jak jest mokra, wtedy można założyć, że będzie dość przyczepna. Sucha rzadko się zdarza. Lód na czarnej można zobaczyć, o ile nie kieruje się świateł podniesionych na 3 metry, tylko ma się je ustawione prawidłowy. A najlepiej po prostu zrobić test na prostej drodze, przy wyprostowanych kołach. Wciskasz hamulec i obliczasz, jak jest ślisko (oczywiście, jeżeli nikt za nami nie jedzie).
I generalnie w zimie to hamulec u mnie jest niezwykle mało używany - najbezpieczniej hamować silnikiem.
No i generalnie, każda kolizja, nawet nie ze swojej winy, uczy pokory. Autko, cóż... jak nie masz autocasco, to problem, jak masz, to weź kasę, sprzedaj wrak i kup jakiś normalny samochód, a nie Opla, który to:
Jest zajebiście chujową marką, w jej modelach psuje się wszystko, a naprawy są kosztowne. Jak ci się nie psuło do tej pory, to znaczy, że lada chwila zacznie.
Ma bardzo chujowe zawieszenie, więc auto które złapie poślizg, jest niezwykle ciężkie do skontrolowania. Z żadnym nie miałem takich problemów, jak z Oplem Vectrą, o wiele łatwiej kontrolowało się poślizg w renówkach, volkswagenach, skodach, peugeotach, fiatach czy audi. Mówię oczywiście na podstawie własnych doświadczeń.
I generalnie w zimie to hamulec u mnie jest niezwykle mało używany - najbezpieczniej hamować silnikiem.
No i generalnie, każda kolizja, nawet nie ze swojej winy, uczy pokory. Autko, cóż... jak nie masz autocasco, to problem, jak masz, to weź kasę, sprzedaj wrak i kup jakiś normalny samochód, a nie Opla, który to:
Jest zajebiście chujową marką, w jej modelach psuje się wszystko, a naprawy są kosztowne. Jak ci się nie psuło do tej pory, to znaczy, że lada chwila zacznie.
Ma bardzo chujowe zawieszenie, więc auto które złapie poślizg, jest niezwykle ciężkie do skontrolowania. Z żadnym nie miałem takich problemów, jak z Oplem Vectrą, o wiele łatwiej kontrolowało się poślizg w renówkach, volkswagenach, skodach, peugeotach, fiatach czy audi. Mówię oczywiście na podstawie własnych doświadczeń.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów