208
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:05
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:41
🔥
Głaskanie misia
- teraz popularne
100PROcentZmC napisał/a:
Kurwa wy jebane debile,o robocie w kurierce wiecie całe gówno a wypowiadacie się jak eksperci.
Sam jestem kurierem,czasami trafia się paczka która musi być dostarczona np na godzine 9 bo klient zaznaczył sobie taką opcję,wtedy wszystko inne gówno Cię obchodzi,trzeba dać z siebie 200% i zapierdalać z jedną paczką mimo tego że po drodze ma się inne przesyłki do zdania.Nie zdążysz na czas i trafi się pojebany klient z którym nie da się dogadać to 50zł kary finansowej z pensji.Albo kiedy wiezie się paczke do urzędu który jest np do godziny 15,wtedy zapierdalasz na złamanie karku aby zdążyć przed zamknięciem bo zdana paczka=pieniądz,nie zdana paczka=wkurwienie kierownika i więcej roboty na drugi dzien.Bycie kurierem to jeden wielki pierdolony stres,a czasem np podczas okresu przedświątecznego,cały grudzień trzeba dawać z siebie 500% kiedy ma się do rozwiezienia dziennie nawet do 300 paczek.W tamtym roku ostatnie paczki dowoziłem ludziom o 23:00 taki był zapierdol.Każdy orze jak może,w tej robocie najlepiej odzwierciedla się powiedzenie "Czas to pieniądz"
Nie opisałem tu nawet 10% problemów z jakimi ma do czynienia kurier każdego dnia.
Pozdrawiam wszystkich kumatych którzy mają pojęcie czym jest robota w kurierce.
dopóki nie wieziesz rannej osoby do szpitala to gówno mnie interesują twoje powody. Jak już tu wspomniano: nie pasuje to zmień zawód a nie życie innych narażasz.
100PROcentZmC napisał/a:
Kurwa wy jebane debile,o robocie w kurierce wiecie całe gówno a wypowiadacie się jak eksperci.
Sam jestem kurierem,czasami trafia się paczka która musi być dostarczona np na godzine 9 bo klient zaznaczył sobie taką opcję,wtedy wszystko inne gówno Cię obchodzi,trzeba dać z siebie 200% i zapierdalać z jedną paczką mimo tego że po drodze ma się inne przesyłki do zdania.Nie zdążysz na czas i trafi się pojebany klient z którym nie da się dogadać to 50zł kary finansowej z pensji.Albo kiedy wiezie się paczke do urzędu który jest np do godziny 15,wtedy zapierdalasz na złamanie karku aby zdążyć przed zamknięciem bo zdana paczka=pieniądz,nie zdana paczka=wkurwienie kierownika i więcej roboty na drugi dzien.Bycie kurierem to jeden wielki pierdolony stres,a czasem np podczas okresu przedświątecznego,cały grudzień trzeba dawać z siebie 500% kiedy ma się do rozwiezienia dziennie nawet do 300 paczek.W tamtym roku ostatnie paczki dowoziłem ludziom o 23:00 taki był zapierdol.Każdy orze jak może,w tej robocie najlepiej odzwierciedla się powiedzenie "Czas to pieniądz"
Nie opisałem tu nawet 10% problemów z jakimi ma do czynienia kurier każdego dnia.
Pozdrawiam wszystkich kumatych którzy mają pojęcie czym jest robota w kurierce.
Sam jesteś jebanym debilem, który na dodatek dał sobie wmówić, że to, że cwelują go w robocie to wina klientów jego firmy. A to wina wyłącznie kiepskiej logistyki, braku pomysłu i skąpstwa Twoich przełożonych.
Jakby zamiast ryzykować życie lub zdrowie osób postronnych zasugerowali ludziom, że pewniej i przede wszystkim taniej dla nich będzie jak zamówią sobie przesyłkę do jakieś lokalnej siedziby i sami sobie odbiorą jak będą mieli ochotę (funkcjonalność jak paczkomat) to nie trzeba by zapierdalać w 100 tyś miejsc, bo połowa by odpadła na dzień dobry jeśli mogliby zapłacić kilka zł mniej, wiedzieliby, że ich paczka będzie na 100% na drugi dzień i nie będzie kolejny raz problemu, że trzeba czekać na kuriera, który się kolejny raz spóźnia a ja już muszę gdzieś wyjeżdżać.
(ktoś ostatnio na sadolu pisał o konkursie na najdłuższe zdanie, chciałem sprawdzić czy mam szansę
)
omgłomatkobosko napisał/a:
Zanim zacznie się lament polecam zamienić się z tymi ludźmi robotą. Potem możecie się wypowiedzieć.
Co to za pojebany argument? Ryzykują życie innych ludzi. Zamień się z płatnym mordercą na robotę.
Gówno mnie obchodzi co im szef każe, ale każdy ma swój rozum i godność. Loda też mu zrobią, bo wymaga?
Kurierzy powinni miec tachometry i blokady predkosci jak kierowcy TIRow i troche by sie ten cyrk ukrocil, pracodawcy maja wymagania z kosmosu i robia co chca, nikt tego specjalnie nie kontroluje. Jeszcze jakie zale od kierowcow ze chce swoja paczke sprawdzic w ich obecnosci, ze nie maja czasu, ale niestety za to place i wymagam. Co do filmu to wole dostac paczke dzien pozniej niz zeby ktos przez nia zycie stracil, ale puki nie bedzie jakiejs kontroli to niewiele sie zmieni
Kurierka to przejebana robota.
Firmy to pół biedy, najgorsze są prywaty, często są sytuacje że odbiorcy nie ma w domu, telefon odbierze dopiero za X razem i okazuje się, że jest w pracy. Jak paczka bez pobrania to pół biedy, jest szansa, że ktoś z sąsiadów odbierze, gorzej jak pobranie. Nie raz miałem sytuacje, że pizdy jednej z drugą nie było w domu, dodzwoniłem się za piątym razem i pani mówi mi że jest w pracy...
A jak nie zdasz przesyłki to się tłumaczysz na drugi dzień na odprawach przed przełożonymi. Całe szczęście nie pracuje w firnie która upierdala z pensji za niezdanie przesyłki, a wiem że takowe firmy są np KEX.
A jak nie zdasz przesyłki to się tłumaczysz na drugi dzień na odprawach przed przełożonymi. Całe szczęście nie pracuje w firnie która upierdala z pensji za niezdanie przesyłki, a wiem że takowe firmy są np KEX.
fondas napisał/a:
dopóki nie wieziesz rannej osoby do szpitala to gówno mnie interesują twoje powody. Jak już tu wspomniano: nie pasuje to zmień zawód a nie życie innych narażasz.
A czy ja jebany imbecylu napisałem że jeżdżę jak popierdolony,
lub że coś mi nie pasuje? Wyjaśniłem tylko dlaczego kurierzy jeżdżą tak jak na filmiku
Teraz płacz na kurierów a na przesylke z allegro tydzien dluzej nie chialo by sie czekac.
Chuj wiecie i tyle. Przemądrzały naród, który kurwa na wszystkim się najlepiej zna. Na piłce - sami eksperci, a F1 - sami eksperci, skoki? A jakże - sami kurwa eksperci. Banda jebanych hipokrytów. "Zmień robotę" łatwo to powiedzieć komuś, kto zapewne z zawodu jest synem bogatego ojca. NIKT, ALE TO NIKT nie powinien się wypowiadać na temat pracy kurierów, jeżeli sam nie wykonywał tego zawodu. Nie macie najmniejszego pojęcia jak to wygląda od wewnątrz, bo siedzicie na dupach i czekacie tylko na żelowe dildo kupione na allegroszu, które jakiś anonimowy kurier musi dowieźć na czas, bo tak sobie kurwa zażyczyliście przy zamówieniu. Nie bronię tutaj żadnego z tych kierowców, ale i nie oskarżam (!). Nawet nie zdajecie sobie sprawy na jakie posrane adresy czasami trzeba dojechać, więc bez navi ani rusz. Do tego w jednej łapie list przewozowy, w drugiej telefon i dzwoń do klienta czy jest w domu i odbierze paczkę. Ba. Żeby tego było mało to potrzebujesz jeszcze jednej ręki do zmiany biegów, jednej do kręcenia kołem, jednej do włączania kierunków i kolejnej kurwa do odpisywania debilom na smsy typu "o której pan będzie bo ja muszę...".
Także wszyscy, którzy nie mieli/mają doświadczenia z tym jak to naprawdę wygląda - MORDA i do kuchni.
Także wszyscy, którzy nie mieli/mają doświadczenia z tym jak to naprawdę wygląda - MORDA i do kuchni.
W przyszłości planowałem pracować jako kurier, ten temat całkowicie odmienił moje zdanie ;/ Chujnia
Kto pracował jako kurier ten wie że, każde wyprzedzenie, każde wcięcie się w kolejkę, przejazd chodnikiem kurwa trawnikiem przybliża do końca pracy. Jeden ma płacone od paczki a drugi od godziny tak czy siak musisz : zebrać z taśmy swoje paczki, zapakować, rozwieźć i czasami zabrać coś na bazę i jeśli będziesz jechał jak niedzielny kierowca to do domu wrócisz 18h później a jak jesteś harpaganem to w 6.
@fiuri2000, możesz być nawet TurboDymoMenem, ale jak dostaniesz rejon z miejscami, gdzie psy jajami szczekają, a świnie po dachach chodzą, to i tak nic Ci po tym. Jeszcze najlepsze jak niektórzy tłumaczą, gdzie swoje siedziby mają. Głupiego robota. Szanuję tych ludzi, bo mają naprawdę ciężkie zajęcie, mimo, że w większości się siedzi na dupie.
Ja tu czegoś nie rozumiem. Jeszcze kilka lat temu, gdy na polskim rynku nie było tylu firm kurierskich, dostawca dzwonił z kilkugodzinnym lub nawet dobowym wyprzedzeniem, żeby umówić się na termin odbioru przesyłki. Teraz dostaję telefon w środku dnia, gdy jestem x kilometrów od domu z pytaniem, czy jest ktoś w domu, bo "jaśnie pan kurier" stoi pod drzwiami. Co się spierdoliło, że ten system przestał działać?
Poza tym, co to ma znaczyć, że szef leci po pensji za niewyrobienie planu? To jest niezgodne z kodeksem pracy, więc można jeszcze ugrać spore odszkodowanie.
A jak firmy kurierskie nie mogą dostarczać paczek na czas, to trzeba zatrudnić więcej ludzi, pieniądze na pewno mają.
Poza tym, co to ma znaczyć, że szef leci po pensji za niewyrobienie planu? To jest niezgodne z kodeksem pracy, więc można jeszcze ugrać spore odszkodowanie.
A jak firmy kurierskie nie mogą dostarczać paczek na czas, to trzeba zatrudnić więcej ludzi, pieniądze na pewno mają.