📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:27
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 3:27
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Paradoksalnie - najwięcej o marihuanie do powiedzenia chcą mieć ci, którzy NIC o niej nie wiedzą.
Jak jaruś kaczyński: "trzeba walczyć z marihuaną, ale czy marihuana jest z konopii? Chyba nie..."
Meryhunaen - biała śmierć
Jak jaruś kaczyński: "trzeba walczyć z marihuaną, ale czy marihuana jest z konopii? Chyba nie..."
Meryhunaen - biała śmierć
Długo się zastanawiałem nad opisaniem tej sytuacji, ale jeśli powstała taka inicjatywa – chętnie się skuszę.
To był rok 1998, lato, słońce paliło mnie po plecach. W domku, w którym miałem przyjemność spędzać wakacje mieszkał mój młodszy kuzyn, z którym uwielbiałem wspólnie chodzić do pobliskiego lasu, budować domki na drzewie, rozsypywać mrowiska i rzucać kamieniami w płot. Kamil – tak miał na imię mój siostrzeniec nie był jedynakiem. Jego starszy brat Michał – wieczny figlarz, za rok kończył 23 lata i miał zamiar żenić się ze swoją dziewczyną, która przez przypadek zaszła w ciążę. Pewnego dnia będąc z Kamilem w lesie szukając gałęzi na „miecze” dojrzeliśmy Michała wraz z kolegami, którzy brali coś do ust, wciągali i wypuszczali dym. Kamil bez zastanowienia pobiegł do matki i opisał jej całą sytuację. Po kilku godzinach dowiedziałem się o co chodziło – Michał był uzależniony od marychy i z głodu palił ją co kilka godzin.
Dobiegał koniec mojego wyjazdu (tydzień po całym zdarzeniu), wyjeżdżając pożegnałem rodzinę, w tym Michała, który od kilku dni czuł się bardzo źle, był siny, nie jadł, nie chciał pić. Wróciłem do domu, poszedłem do szkoły. Minął kolejny tydzień aż moja mama otrzymała telefon od swojej siostry, że Michał nie żyje, bo przedawkował. Lekarze nazywają to „złotym strzałem”. Kilka miesięcy po śmierci Michała jego dziewczyna urodziła – dziecko bez dłoni, z powykrzywianymi stawami miednicy i opóźnionym rozwojem mowy. Od tamtej pory wiem, jakim syfem jest marihuana i w jaki sposób zniszczyła moją rodzinę. Marihuana to śmierć.
To był rok 1998, lato, słońce paliło mnie po plecach. W domku, w którym miałem przyjemność spędzać wakacje mieszkał mój młodszy kuzyn, z którym uwielbiałem wspólnie chodzić do pobliskiego lasu, budować domki na drzewie, rozsypywać mrowiska i rzucać kamieniami w płot. Kamil – tak miał na imię mój siostrzeniec nie był jedynakiem. Jego starszy brat Michał – wieczny figlarz, za rok kończył 23 lata i miał zamiar żenić się ze swoją dziewczyną, która przez przypadek zaszła w ciążę. Pewnego dnia będąc z Kamilem w lesie szukając gałęzi na „miecze” dojrzeliśmy Michała wraz z kolegami, którzy brali coś do ust, wciągali i wypuszczali dym. Kamil bez zastanowienia pobiegł do matki i opisał jej całą sytuację. Po kilku godzinach dowiedziałem się o co chodziło – Michał był uzależniony od marychy i z głodu palił ją co kilka godzin.
Dobiegał koniec mojego wyjazdu (tydzień po całym zdarzeniu), wyjeżdżając pożegnałem rodzinę, w tym Michała, który od kilku dni czuł się bardzo źle, był siny, nie jadł, nie chciał pić. Wróciłem do domu, poszedłem do szkoły. Minął kolejny tydzień aż moja mama otrzymała telefon od swojej siostry, że Michał nie żyje, bo przedawkował. Lekarze nazywają to „złotym strzałem”. Kilka miesięcy po śmierci Michała jego dziewczyna urodziła – dziecko bez dłoni, z powykrzywianymi stawami miednicy i opóźnionym rozwojem mowy. Od tamtej pory wiem, jakim syfem jest marihuana i w jaki sposób zniszczyła moją rodzinę. Marihuana to śmierć.
Przynajmniej nie wygląda już jak ciota
@pistacjusz: Przypadkiem zajsc w ciaze z gosciem, ktory nalogowo pali maryche, a do tego urodzic dziecko bez rak i z innymi wadami, bo przeciez plody ciezarnych kobiet nie sa poddawane kontrolom. Przebiles kafeterie
@jastszomp:
Za to alkohol to świetlana przyszłość...
Nie palę, ale wkurwia mnie hipokryzja pijusów, używka to używka, nie ma być zdrowa, tylko ma pierdolić pod kopułą i jeden chuj co to jest. Szlachta alkoholowa się znalazła.
Za to alkohol to świetlana przyszłość...
Nie palę, ale wkurwia mnie hipokryzja pijusów, używka to używka, nie ma być zdrowa, tylko ma pierdolić pod kopułą i jeden chuj co to jest. Szlachta alkoholowa się znalazła.
oj juz dosc pierdolenia o zalosnym ziele... ile kurwa mozna ?
Tak, wrzeszczmy o legalizacji ziółek a potem wrzeszczymy przeciw lewactwu, promującemu wszelkie syfy.
Ciekawe czy ciemnota wie, że kofeina i etanol to również substancje narkotyczne, etanol w ilościach w jakich jest spożywany ma silniejsze działanie od tetrahydrokannabinolu w wielu gramach marihuany!
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów