18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (3) Soft (4) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 18:23
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 21:16
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 21:44
Piszę do TESCO i obiecałem, że zdjęcia dodam do strefy hard.
Ponieważ jestem słowny, czynię swą powinność.





Jeżeli komuś chce się czytać, zapraszam do lektury.
Od dobrych kilku lat jestem stałym klientem jednej z waszych blaszanych bud, która aspiruje do rangi hipermarektu z takim samym skutkiem, jak prezydent RP do tytułu mistrza ortografii. Nigdy nie miałem erekcji wchodząc do tesco, jednakże do odruchu wymiotnego również sporo brakowało. Sklep wasz zajmował więc chujowe, aczkolwiek stabilne miejsce w moim sercu. Sądzę zresztą, że ludzie podobnie myślący stanowią trzon waszej klienteli, która raczej z konieczności, dokonuje zakupów w tak „prestiżowym i zacnym” miejscu.
Osobiście wchodziłem, kupowałem i wychodziłem, zostawiając u was swoje ciężko zarobione pieniądze. Trochę wkurwiałem się słysząc to gówno, sączące się z głośników, jednak ściskałem dupę, pchałem wózek i kontynuowałem drogę krzyżową. Pewnego razu jednak, na naszych dotychczas poprawnych stosunkach, pojawiła się niewielka rysa, która na skutek napierdalania przez was młotem udarowym, rozrosła się i pękła niczym odbyt ministranta.
Wchodzę w dział rybny. Z daleka czuć chorą chucią. Smród dolatuje z tego wózka sekcyjnego, na którym trzymacie „świeże ryby”. Podchodzę do chłodziarki i moim oczom ukazuje się fantastyczna propozycja śniadaniowa. Parówki z łososia, pokryte grubą warstwą pleśni (załącznik 1).
Sutki stoją mi z podniecenia w oczekiwaniu na kłamstwo, jakie wymyślicie na okoliczność tej fotografii. Choćby bowiem w waszym biurze PR pracował najlepszy uczeń Goebbelsa, nie przekona mnie, że ów produkt zapleśniał na jednej zmianie. Widać bowiem, że posunięty proces rozkładu rzeczonych frykasów miał charakter konsekwentny i długotrwały.
A może tragedia ta wydarzyła się w czasie, kiedy wspaniale opłacany pracownik waszej sieci, odbierał akurat codzienny bon-talon na wellness i SPA. Spleśniałe produkty uszły więc jego uwadze w obliczu szaleństwa serwowanego przez Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych?
Tymi parówkami właśnie dokonaliście pierwszej odsłony obfitego pissingu na mą twarz. To jednak nie koniec. Wkrótce bowiem przyszedł czas na bukkake.
Krismes tajm. Tandeta napierdala jak dziadek Donalda do powstańców warszawskich. Zabieram więc kobietę, ściskam zęby i idziemy zakupić prezenty. Jestem zły. Partnerka poszukuje kosmetyków dla dzieci. Wtem mega-promocja. Przecena, sięgająca 50%. Ludzie wrzucają towar do koszyków łapczywie, jak mieszkańcy Radomia. Ponieważ burdel panujący w waszych geszeftach znany jest mi od dawna, chcę sprawdzić cenę towaru na czytniku. Oczywiście żaden nie działa. Nauczony doświadczeniem i waszymi żydowskimi zagraniami fotografuję regał z etykietkami. Podchodzę do kasy samoobsługowej, czyli kolejnej chujozy by tesco stores i co widzę? Wszystko kasuje się w cenie regularnej. Śpieszę więc wyjaśnić wszystko z jednym z waszych niewolników. Wracam z nim na sklep sprawdzić etykiety. Reakcja powala mnie na kolana. Pani odkrywczo i błyskotliwie stwierdza, że nowa cena widocznie nie została wprowadzona do systemu, po czym wyjmuje corpus delicti, ale tylko z tych produktów, które chciałem zakupić. Wracam do kasy. Widzę jak oszukani ludzie obok zapierdalają z pełnymi wózkami, zawierającymi „przeceniony” towar. Złodziejstwo opisane przeze mnie powyżej, dokumentują kolejne zdjęcia. Opisana sytuacja nie jest incydentem, ale procederem, ponieważ dysponuję innymi przykładami wprowadzania w błąd klientów waszego sklepu. Tutaj również ciekawi mnie co wymyślicie na swoje usprawiedliwienie. Co tym razem? Fotomontaż czy może nasłała mnie konkurencja?
Wszystkie te oraz inne wydarzenia, o których nie chce mi się nawet pisać lub z wrodzonego lenistwa ich nie udokumentowałem spowodowały, że niniejszym sram na was i wasz sklepik. Paróweczki umieszczę w „strefie hard” serwisu sadistic.pl – tylko tam się nadają.
Zgłoś
Avatar
ru_ziolo 2013-01-04, 23:14 6
Gdybyś te parówki zakupił i wsadził sobie w dupę to hard by był.
A tak to tylko zwykłe zapleśniałe parówki.
Zgłoś
Avatar
303 2013-01-04, 23:16 1
Cytat:

Nigdy nie miałem erekcji wchodząc do tesco


Ja też nie
Zgłoś
Avatar
CherryMan 2013-01-04, 23:17
Jakiś respond ze strony TESCO?
Zgłoś
Avatar
kaiel 2013-01-04, 23:17
podejrzane ,parówki na łososiu
jak cos rybą smierdzi to nie wkładaj tam parówki
Zgłoś
Avatar
Sayper1 2013-01-04, 23:20 1
Ja juz 2 razy kupiłem w tesco pizze ristorante (jakaś tam ostra) za 1.30zł szt. Co ciekawe kod na czytniku podaje normalna cene, a przy kasie i na rachunku widnieje 1.30 szt. Tak wieć tesko masz też swoje dobre strony, pizza za pół darmo nie trafia sie czesto
Zgłoś
Avatar
stasiuuu 2013-01-04, 23:22
tylko sie nie zesraj
Zgłoś
Avatar
Megas 2013-01-04, 23:23 1
Chyba nie spodziewasz się jakiejkolwiek odpowiedzi od poważnej firmy, na mail zawierający tyle wulgaryzmów..
Zgłoś
Avatar
n................2 2013-01-04, 23:25
Człowiek prawdę mówi, u mnie w mieście też tak na cenach oszukują.
Zgłoś
Avatar
Massdeath 2013-01-04, 23:25
I chuja to da w większości hipermarketów jest "zakaz fotografowania" bez zezwolenia osoby szefującej danym sklepem Więc możesz im naskoczyć.
Zgłoś
Avatar
bravoteampolska 2013-01-04, 23:27
cenay napisał/a:


Parówki z łososia - stąd dział rybny.
Fake to była ciąża twojej matki, bez obrazy


Z tego co widziałem to twoja starsza częściej chodzi do tesco , a nawet widziałem jak to ona tego bękarta podrzuciła na półkę .
Pewnie stwierdziła , że dwa w domu to już za dużo .
''Bez obrazy''
Zgłoś
Avatar
allisssek 2013-01-04, 23:31 3
nestofi napisał/a:


Jeśli penisa nazwać parówą to były już spleśniałe parówki na hardzie



link or didn't happen
Zgłoś
Avatar
Krówka 2013-01-04, 23:36
Pomijając fakt, że mięsa w parówkach jest tyle co pomidorów w ketchupie za 1,20zł kto to jeszcze je ?
Zgłoś
Avatar
Paulz 2013-01-04, 23:37 1
Podnieciłeś się tymi parówkami jakbyś nigdy pleśni nie wiedział. To mialo by trafic na strefe hard ? Znajdz sobie zajecie stary bo ja ewentualnie skomentował bym je przechodząc obok nich paroma słowami, ale pisać o nich referat na cala strone? Co ty kurwa za Szymborską sie uważasz i o spleśniałych parówkach piszesz?

Great job gościu, jak dla mnie to powinieneś zatrudnić się w tesco aby mieć więcej tak wspaniałych chwil weny.
Zgłoś
Avatar
Darkstep 2013-01-04, 23:39
Co robią parówki w dziale rybnym ?...
Zgłoś
Avatar
Voodek93 2013-01-04, 23:40 1
Nie bronie Tesko bo możliwe że faktycznie na paragon nabijało cene bez rabatu. Jednakże w większości kas fiskalnych z jakimi się spotykałem (a pracowałem troche na nich, niestety) wszystkie upusty są nabijane pod koniec paragonu po użyciu funkcji "podlicz". Zerknij sobie czasami na paragon czy nie masz jakiś ujemnych cen Możliwe że kasując na kasie samoobsługowej tak cie fakt braku rabatu zirytował że nawet nie spróbowałeś dojść do końca paragonu.

Kolejny kruczek to to, że jesli w sklepie widnieje cena obok produktu to nawet jeśi kasa nabije inaczej klient ma prawo żądać odsprzedania towaru w cenie wywieszonej na półce - zdarzyło mi się nie raz i nigdy nie czepiali sie
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie