Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów.
Niestety sytaucja związana z brakiem reklam nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany Link do Zrzutki
Wrzucił film który w tytule ma "Bez siłowni"... Pokazał faceta ćwiczącego na siłowni...
ja widzę kolesia napierdalającego streetworkout- gdzie siłownią i ciężarem jest twoje ciało a nie przyrządy.
A mnie takie coś dobija co najwyżej. Sam ćwiczę już 5 miesiąc i gówno z tego mam . Może zrobię kilka pompek więcej co najwyżej ale jak widzę że ktoś po zaledwie 3 latach robi takie rzeczy to sie odechciewa serio
Już Ci tłumaczę na czym polega Twój problem:
1. Dieta - jeżeli nie będziesz się dobrze odżywiał to chociażbyś napierdalał 10 lat to chuj z tego będziesz miał. 70% dieta, 30% ćwiczenia
2. WŁAŚCIWY trening to taki w którym ćwiczenia wykonujesz w 100% technicznie - nie chodzi o liczbę powtórzeń odjebanych na chama. Każde powtórzenie ma być wykonane perfekcyjnie w pełni kontrolowane. Jeżeli nie jesteś w stanie wykonać całej serii poprawnie to uwzględnij w swoim treningu powtórzenia negatywne, które zwiększa twoją siłę i wytrzymałość.
3. Odpoczynek - jak będziesz się przetrenowywał to albo będziesz stał w miejscu albo co gorsza cofał.
W ciągu 5 miesięcy powinieneś mieć zajebisty progres. Z tego co piszesz coś robisz nie tak i stąd Twoja frustracja.
A tak poważnie to cieszę się razem z tobą; nawet mi trochę motywacja rośnie.
P.S. Ale tytuły dajesz pedalskie.
Zajebiste męstwo iść na siłkę pełną spoconych facetów stękających przy żelastwie i jeszcze płacić za to gruby hajs.
Osiągnij coś bez przyrządów, bez wydawania kasy, bez warunków. To jest dla facetów.
Już Ci tłumaczę na czym polega Twój problem:
1. Dieta - jeżeli nie będziesz się dobrze odżywiał to chociażbyś napierdalał 10 lat to chuj z tego będziesz miał. 70% dieta, 30% ćwiczenia
2. WŁAŚCIWY trening to taki w którym ćwiczenia wykonujesz w 100% technicznie - nie chodzi o liczbę powtórzeń odjebanych na chama. Każde powtórzenie ma być wykonane perfekcyjnie w pełni kontrolowane. Jeżeli nie jesteś w stanie wykonać całej serii poprawnie to uwzględnij w swoim treningu powtórzenia negatywne, które zwiększa twoją siłę i wytrzymałość.
3. Odpoczynek - jak będziesz się przetrenowywał to albo będziesz stał w miejscu albo co gorsza cofał.
W ciągu 5 miesięcy powinieneś mieć zajebisty progres. Z tego co piszesz coś robisz nie tak i stąd Twoja frustracja.
Wszystko fajnie, tylko:
a) W punkcie drugim nie masz racji. Technicznie to się wykonuje w pierwszym okresie treningu, kiedy trzeba przyzwyczaić stawy i mięśnie do obciążeń. Po latach treningu robisz też chamówę, żeby zapodać mięśniom inny rodzaj impulsu. Trening musisz miksować, bo układ nerwowy się przyzwyczaja i chroni mięśnie przed nadmiernym wycieńczeniem. Czasami trzeba założyć 50kg i machać na biceps na chama, żeby przełamać rutynę.
b) Może to być również kwestia genetyki. Jeśli pacjent jest nadmiernie chudy pomimo zbilansowanej diety i porządnego treningu, to pacjentowi należy zapisać gainer i stopniowo dodawać inne, równie ciekawe elementy jak kreatynę czy HGH. Są ludzie, którzy bez takiego dodatkowego impulsu za Chiny nie zbudują masy.
Poza tym w dziesiątkę.
Osiągnij coś bez przyrządów, bez wydawania kasy, bez warunków. To jest dla facetów.
Skoro chcesz hardkorowo, to może upierdol sobie ręce, żeby było jeszcze ciężej? Albo nie ćwicz w ogóle, wtedy to jest dopiero sztuka zrobić masę. Najlepiej siedząc przed telewizorem.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów