Witam Kuców. Jest to temat jak zwykle, aby was potrollować.
Rzucam hasło: PŁACA MINIMALNA.
Jesteście przeciwnikami płacy minimalnej. Odrzućcie teraz krytykę mojej osoby, a skupcie się na rozwiązaniu problemu. Wg typowego kuca, płaca minimalna spowoduje ogromne bezrobocie, pracę na czarno, ceny z pasu Oriona itp. Ogólnie upadek i kataklizm jakiego świat nie widział.
Na drugi front wrzucam kraje jak Anglia czy Norwegia. W pierwszym płaca minimalna wynosi lekko ponad Ł6, a w Norwegii od 100 koron za godzinę (50zł/h).
Pytanie: Skoro ceny towarów w sklepach są zbliżone do tych w Polsce, to jak to się dzieje, że oni z płacą minimalną wyższą kilkukrotnie (my mamy 10,08ł/h u nich 30-50zł/h) dają radę?
Pytanie uzupełniające: Dają radę, bo najbiedniejsi płacą niższe podatki, a zatem czy dla was kuców nierobów na garnuszku mamy i taty, nie lepiej byłoby głosować, za obniżeniem podatków dla najbiedniejszych, oraz podwyższeniem płacy minimalnej? W ten sposób, ludzie nie musieliby spierdalać za granicę na zmywak, bo równie dobrze w Polsce też robiliby na zmywaku. Przynajmniej kapitalizmy by was nie zniszczył, niesprawiedliwi bogatsi nie wykończyliby waszych przedsiębiorstw, a wasze żony nie musiałyby ciągnąć gały na ulicy.
Nota objaśniająca: Przyjąłem śmiałą hipotezę, nie wliczając ropy, która zasila obydwa państwa, ponieważ oni mają dużo bardziej rozbudowany socjal, na który dają kasę, a my nie.
PS: Jestem urzędnikiem Państwowym i wsysam wasze gówniane zarobki dupą, wraz z innymi nieudacznikami. W pracy jestem 5 godzin dziennie, jutro nie muszę wstawać wcześnie do pracy, bo mam wyjebane, tata jest urzędnikiem podpisze listę za mnie. Świątek, piątek wolne 6000 na rękę, do tego premie i 13tki.
Zapraszam do dyskusji.
Rzucam hasło: PŁACA MINIMALNA.
Jesteście przeciwnikami płacy minimalnej. Odrzućcie teraz krytykę mojej osoby, a skupcie się na rozwiązaniu problemu. Wg typowego kuca, płaca minimalna spowoduje ogromne bezrobocie, pracę na czarno, ceny z pasu Oriona itp. Ogólnie upadek i kataklizm jakiego świat nie widział.
Na drugi front wrzucam kraje jak Anglia czy Norwegia. W pierwszym płaca minimalna wynosi lekko ponad Ł6, a w Norwegii od 100 koron za godzinę (50zł/h).
Pytanie: Skoro ceny towarów w sklepach są zbliżone do tych w Polsce, to jak to się dzieje, że oni z płacą minimalną wyższą kilkukrotnie (my mamy 10,08ł/h u nich 30-50zł/h) dają radę?
Pytanie uzupełniające: Dają radę, bo najbiedniejsi płacą niższe podatki, a zatem czy dla was kuców nierobów na garnuszku mamy i taty, nie lepiej byłoby głosować, za obniżeniem podatków dla najbiedniejszych, oraz podwyższeniem płacy minimalnej? W ten sposób, ludzie nie musieliby spierdalać za granicę na zmywak, bo równie dobrze w Polsce też robiliby na zmywaku. Przynajmniej kapitalizmy by was nie zniszczył, niesprawiedliwi bogatsi nie wykończyliby waszych przedsiębiorstw, a wasze żony nie musiałyby ciągnąć gały na ulicy.
Nota objaśniająca: Przyjąłem śmiałą hipotezę, nie wliczając ropy, która zasila obydwa państwa, ponieważ oni mają dużo bardziej rozbudowany socjal, na który dają kasę, a my nie.
PS: Jestem urzędnikiem Państwowym i wsysam wasze gówniane zarobki dupą, wraz z innymi nieudacznikami. W pracy jestem 5 godzin dziennie, jutro nie muszę wstawać wcześnie do pracy, bo mam wyjebane, tata jest urzędnikiem podpisze listę za mnie. Świątek, piątek wolne 6000 na rękę, do tego premie i 13tki.
Zapraszam do dyskusji.