Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Zawsze mówił to samo - najlżejsza praca na budowie. Praktycznie 80% czasu to przestój. Pensja x2 i więcej niż większość robotników.
Zero współczucia. Współczucie to może dla górników. Wiatrak i trochę styropianu na obudowie i sprawa załatwiona.
No i kakało się wylało. Po komentarzach widać, że większość „sadoli” to pizdeusze, którzy jeszcze nie zrozumieli słowa „odpowiedzialność”. Prawdopodobnie internetowi napinacze, którzy najwyżej zaszli do koordynatora w call center w Mordorze i cały ich cel w życiu to nowy Samsung Galaxy. Głębia przemyśleń w stylu „to se zmień pracę” jest godna wąsatego ćwierćkretyna, Bronisława Komorowskiego. Facet z filmu wie kim jest, jakie ma kwalifikacje i gdzie jest jego miejsce w życiu, na ziemi, w świecie. Wie, że wyżej chuja nie podskoczy. Był, jest i będzie dźwigowym a w domu, na ciężko zarabiane przez Niego pieniądze, czeka rodzina. To jest właśnie Facet przez duże „F”. Normalny, ciężko pracujący, odpowiedzialny człowiek.
Większość tutejszych twardzieli robi sobie z Niego heheszki a w realu nie potrafiłoby Mu spojrzeć w oczy i powiedzieć swoich głębokich przemyśleń na temat Jego pracy lub tatuaży.
BTW
Różnie w życiu bywa. Ja po „dyrektorowaniu” w spółce skarbu państwa (tfu! jebani złodzieje) też, po różnych zakrętach losu jebałem na budowie. „Grzeczniutko” stawiałem się z kanapkami z mielonką o 6:00 na budowie, żeby machać łopatą, albo napierdalać HILTI w betonowej studni przy +40C. Taka robota uczy pokory i co najważniejsze, masz okazję spotkać prawdziwych, szczerych ludzi, jak ten na filmie. Jak masz z kimś kosę to nie będzie ci obrabiał dupy na korytarzach, tylko ci powie „ty chuju” i przytrzaśnie paluchy prefabrykatem krawężnika. Wszystko jasne i klarowne.
Wszystko prawda, ale wpierdalanie do wszystkiego polityki też jest pizdowate...
Tak jak i bez każdego innego zawodu. Co to za pierdolenie patusów ostatnio to nie wiem. Jaki wyjątkowy zawód - napierdalanie młotkiem, jaki wyjątkowy zawód - jeżdżenie tirem itp. Co za spierdoliny życiowe.
Ludzie, którzy nic w życiu nie osiągnęli i mają bardzo niską samoocenę muszą się w jakiś sposób dowartościować. Oszukują samych siebie, że przeciętne życie które wiodą jest czymś niesamowicie wyjątkowym: życiem pełnym wyrzeczeń i poświęcenia dla ludzkiego ogółu. Nie było by w tym nic złego, bo osobiście zwyczajnie zlewam takie pierdolenie i uśmiecham się z politowaniem, ale gdy ktoś próbuje z tego robić dramę na jutubach i przekonywać do swoich racji innych ludzi, to przestaje być to zabawne - robi się żałosne.
Tak jak i bez każdego innego zawodu. Co to za pierdolenie patusów ostatnio to nie wiem. Jaki wyjątkowy zawód - napierdalanie młotkiem, jaki wyjątkowy zawód - jeżdżenie tirem itp. Co za spierdoliny życiowe.
Chuja tam!!
Gdyby nagle poznikali managery w korpo, przedstawiciele handlowi różnej masci, bankierzy wciskający kredyty przez telefon czy wkurwiające telefoniarze z sieci komórkowych to zupełnie nic by się nie stało, nikt by niezauważył żadnej zmiany. A rozumiem to z tej grupy sukcesu jest najwięcej marudzących.
Teraz sobie wyobraź co by się stało gdyby nagle znikneli mechanicy samochodowi, śmieciarze, drogowcy w zime, strażacy, rolnicy, piekarze...
Więc nie pierdol że każdy zawód jest taki sam.
Facet z filmu wie kim jest, jakie ma kwalifikacje i gdzie jest jego miejsce w życiu, na ziemi, w świecie. Wie, że wyżej chuja nie podskoczy. Był, jest i będzie dźwigowym
Więc niech zamknie papę i nie narzeka skoro wie że nic nie może w swoim życiu zmienić.
Albo niech zmieni.
Ile zarabia ? 4 kołą na rękę ? 6 koła ?
Tyle to może zarobić w setkach innych firm.
Ja też zapierdalałem fizycznie, mam zniszczony kręgosłup od dźwigania i akrobacji po budowach i magazynach, powiedziałem sobie kiedyś "ja pierdole, nie zarobię tak na nic a zdrowie stracę"
Niby rozumiem kolesia, ale faktycznie zamiast narzekać mógł się ogarnąć jak był czas.
P. S. Tez macie wrażenie, że kolesie tego typu mają jednakową artykulację - jakby w chuj stary mędrzec się wypowiadał. Podobna maniera jest u pudzianowskiego.
Temperatury, hałas i warunki pogodowe (§11)
Od 2019 r. niedopuszczalne jest obsługiwanie żurawia, jeżeli temperatura w kabinie żurawia jest niższa niż 18 C albo wyższa niż 28 C. Obsługa żurawia jest również niemożliwa jeżeli poziom hałasu w kabinie przekracza 80 decybeli.
Jeżeli chodzi o wiatr i warunki pogodowe, to zabronione jest:
- obsługiwanie żurawia w warunkach atmosferycznych ograniczających widoczność;
- obsługiwanie żurawia o zmroku i w nocy jeżeli nie zostało zapewnione odpowiednie oświetlenie;
- obsługiwanie żurawia w czasie wyładowań atmosferycznych (burz z piorunami);
- transportowanie ładunków wielowymiarowych jeżeli prędkość wiatru przekracza w porywach 10 metrów / sekundę;
- transportowanie ładunków innych niż wielkowymiarowe, jeżeli prędkość wiatru przekracza w porywach 15 metrów / sekundę.
UWAGA! Jest możliwe obsługiwanie żurawia, gdy wiatr jest większy niż 10 / 15 metrów na sekundę, ale tylko w sytuacji, gdy producent w instrukcji obsługi maszyny wskaże wyraźnie, że jest możliwe obsługiwanie żurawia przy większych prędkościach wiatru.
Jednym slowiem pierdolenie o szopenie
Żadne pierdolenie o szopenie tylko nagrane jakiś czas temu, ten przepis obowiązuje od lutego obecnego roku. Pan koleżka ani trochę nie koloryzuje tylko zapomniał o koparkowych, blaszana puszka zbiornik z gorącym olejem za plecami i po 4 przewody do zaworów w Joy-stickach jak kable grzewcze... ale my przynajmniej możemy sobie wyskoczyć z tego piekarnika jak jest chwila luzu.
"Żeby było jasne , ja dzień spędziłem na dole i mam za to zapłacone . Wszedłem na górę by pokazać wszystkim stan faktyczny i nagrać ten film . W końcówce już telefon nie dał rady i nie nagrał głosu. Chodziło mi o to że klimatyzatory są na lata . A skutki pracy w takich temperaturach odczujemy za lata. Dziękuję za udostępnianie i subskrypcje. Miłego dnia"
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów