zadałem sobie trud i postanowiłem zrobić własną odpowiedź.
oceńcie sami i zapraszam do dyskusji na poziomie (może w końcu się uda)
Kowboje marzący o broni, wymierzający "sprawiedliwość", czy podnoszący swoje ego za pomocą pukawki. Dziecięce zabawy w świecie dorosłych. W USA ginie rocznie ok. 11 000 ludzi. W Polsce ok. pół tysiąca. W Japonii pewnie mniej niż setka. Broń w Polsce możesz posiadać. Złóż wniosek, podaj argumentację. Argumentacja typu: będę się bronił przed rządem; będę atakował rząd, jak nie obniży podatków - to jawne obalenie władzy, która przecież może być pozytywna, ale nie spełnia wyobrażeń psycholi (np. Terlikowczanie chcieliby katolickiego szariatu) - nikt ci za to broni nie da. Argumentacja: będę bronił się przed dresami - jest równie śmieszna. Masz biznes? Przewozisz pieniądze? Ktoś ci groził? Przejdziesz badania i dostaniesz broń. Ale udowodnij, że jest ci potrzebna i nie jesteś psycholem. Ponieważ w Europie jest taki system, że płacimy podatki i za to urzędnicy budują drogi, Policja ma zajmować się porządkiem, a Straż gaszeniem pożarów. Nigdy system nie będzie doskonały, ale mi odpowiada, że zapłacę komuś za to, że to ktoś za mnie będzie robił. Wkurza mnie tylko, jeśli bierze za to za dużo (za wysokie podatki, za wysokie wynagrodzenia w budżetówce na szczycie), czy ktoś oszukuje (korupcja), ale to inna rzecz. Nie mam zamiaru wyręczać wszystkich we wszystkim. Tak jak wolę zapłacić za remont mieszkania, a samemu w tym czasie pojechać na urlop, a nie spędzać wakacje na malowaniu mieszkania. To Policja jest od noszenia broni. Nic ci nie przyjdzie nawet z magnum, jeśli jakiś świr strzeli ci w plecy, albo zaskoczy z napadem, a ty po prostu nie będziesz miał szansy wyciągnąć swojej broni. Zanim ją odbezpieczysz - już jesteś martwy. Nikt broni nie trzyma stale w pogotowiu. doświadczenie pokazuje, że w USA często w przypadku różnych masakr nikt nie zdążył zareagować. Pobiegać, na rower, na piłkę - wszędzie dasz radę wziąć broń? Wolę system w Europie. Albo mentalność Kanadyjczyków. I jeszcze jedno: jak mnie napadnie kilku to mam szansę się bronić. Mogę wylądować w szpitalu. Jak będą mieli broń - bardziej pewne, że wyląduje na cmentarzu. Weźcie się kurna za podatki, gospodarkę, firmym a nie noszenie broni.
Ja proponuje autorowi zapoznanie się ze statystykami.
Teksas gdzie jest swobodny dostęp do broni
disastercenter.com/crime/txcrime.htm
I Polska
statystyka.policja.pl/palm/st/842/47682/Postepowania_wszczete_przestep...
I co ciekawe w Teksasie gdzie jest raptem 25 mln obywateli w roku 2012 było 1,126 morderstw. Zaś w Polsce gdzie obywateli jest o 10 mln więcej było ich 582. Ciekawe... O czym to świadczy ?? Czyżby o tym iż argument o tym iż powszechny dostęp do broni nie polepsza bezpieczeństwa ?
Do tego prowadzi lewacka logika ograniczeń i wprowadzania terroru pozwoleń na wszystko w imię "bezpieczeństwa".
Lewacka logika właśnie zdejmuje zakazy i legalizuje wszystko jełopie, pedały narkotyki multikulti itp. Kurwa niech już idzie wrzesień bo czytać sadistica idzie.
@ Tabernak
Teksas populacja 25 mln ilość morderstw 1,249
Kalifornia populacja 36 mln ilość morderstw 1,792.
To chyba jasne iż większa populacja oznacza większą liczbę morderstw. Lecz nadal zakładacie iż dla przestępcy istnieją logika i prawa stanowe. Nikt nie zabroni kupić broni w teksasie i pojechać do innego stanu na gościnne występy. To całkiem możliwe. Gdyby stany w USA były z własną strażą graniczą i kontrolą przekraczających granicę to powoływanie się na USA miało by sens. Lecz nie ma. Bo to nie problem pojechać do innego stanu i kupić tam broń później wrócić.
O czym tu dyskutować? Każdy powinien mieć bezkurwaapelacyjne prawo do posiadania klamki. Ja tak średnio widzę taką np. demokrację przy rozbrojonym społeczeństwie. Broń jest takim samym osiągnięciem cywilizacyjnym jak komputer, komputer mam, czemu nie mogę mieć jakiegoś glocka czy czegoś, jak się uprę to tym komputerem mogę wykraść czyjeś dane, zrobić sto milionów wałków, czym to się różni od napadu na bank? A czy jak po prostu jebnę nim komuś w łeb to będzie mniej mordercze morderstwo od morderstwa bronią?
o pierwsze. W USA każdy może mieć broń i w chuj ludzi ją ma.
Pytanie: z czyich rąk giną świry które zaczynają strzelaniny w szkołach/kinach itp?
Nie pizdeczko od tematu, nie z rąk cywilów na co wskazywał by twój zjebany rysunek, zazwyczaj giną z rąk policji.
Druga sprawa. Ja wiem, że takie cioty jak ty boją się wszystkiego. Broń na pewno dodała by ci odwagi. Tylko, że istnieje taki mechanizm psychologiczny który sprawia, że ludzie którzy są uzbrojeni zapominają o strachu i idą tam gdzie jest niebezpiecznie.
Teraz jak zobaczysz wieczorem staruszkę z ratlerem to się osrasz i uciekniesz do domu, mając broń poczujesz się mocny i widząc 10 dresów wejdziesz w nich bo "przecież mam klame to co mi kurwa zrobią"