Wczoraj do mojego domu niezapowiedzianie przyjechał stary znajomy rodziców,parę razy bywał u nas w odwiedziny gdyż lubi góry.Od pewnego czasu trochę nie za dobrze u niego z głowa,miał kiedyś wypadek samochodowy i trochę mu się tam poprzestawiało.Mimo wszystko udało mu się założyć rodzinę, ma syna itd.Z zewnątrz wygląda fajnie,niby miły koleś,a znęcał się nad nimi psychicznie. Żona wyrzuciła go w końcu z domu,więc ten nie widząc problemu wsiadł w pociąg i z nad morza przyjechał sobie w góry.Moja mama otwierając drzwi nie wiedziała nawet co powiedzieć i bez słowa wpuściła go do domu.Gdy kilka razy prosiła go żeby wyszedł bo nie można spadać komuś na głowę i mówić"musicie się mną zaopiekować bo nie mam domu" wstał poszedł do kuchni i postanowił podciąć sobie żyły.Ja w tym czasie wyszedłem z pod prysznica i zaciekawiony hałasem zszedłem na dół do kuchni.Moja mama spanikowała i nie wiedziała co zrobić,kazałem jej zadzwonić na pogotowie i policje a sam złapałem pierwsze co miałem pod ręką(smycz mojego psa)i zacisnąłem mu ja na nadgarstku jednocześnie unosząc ja do góry.Koleś przeżył.Przyjechało pogotowie,panowie naprawdę nie spiesząc się(chyba nie mają za dużo szacunku do samobójców,co mnie nie dziwi)opatrzyli mu ranę,a ciachnął naprawdę zdrowo,widziałem ścięgna na wierzchu.
Najbardziej jednak zdziwiło mnie moje podejście.To wszystko nie wywarło na mnie za dużego wrażenie,wręcz zaskoczony jestem swoja znieczulica.Nie wiem czy spowodowane to jest tym,że w grach i telewizji takie rzeczy są normalką czy po prostu jestem jakimś psycholem:)
Tak wygląda kuchnia po całej akcji.
To mój pierwszy temat,więc nie bijcie.
Najbardziej jednak zdziwiło mnie moje podejście.To wszystko nie wywarło na mnie za dużego wrażenie,wręcz zaskoczony jestem swoja znieczulica.Nie wiem czy spowodowane to jest tym,że w grach i telewizji takie rzeczy są normalką czy po prostu jestem jakimś psycholem:)
Tak wygląda kuchnia po całej akcji.
To mój pierwszy temat,więc nie bijcie.