Love_is_Love napisał/a:
Tak jasne. Ptaki spowodowały awarię podwozia. Łykajcie dalej
Też mi to śmierdzi od początku. Druga rzecz, to zajebista prędkość przy lądowaniu. Tam było myślę z 200 węzłów lekko, niby to było drugie podejście, ale i tak dziwi mnie, że piloci lądowali przy tak dużej prędkości, że nie wyrobili się na wyjątkowo długim, bo 3-kilometrowym pasie. Może problem był nie tylko z podwoziem, ale i z klapami? Słaba jakość nagrania i ciężko ocenić, czy były rozłożone, ale wydaje mi się, że nie. Mogli też nie rozkładać klap, by zmniejszyć ryzyko zahaczenia skrzydłem, niekontrolowanego skrętu i rolki samolotu. Tak czy siak, tam pewnie cały łańcuch błędów się nałożył, jak zawsze w lotnictwie. Ktoś gdzieś na youtube napisał komentarz, że niedawno ten samolot miał jakąś poważną usterkę i być może zaplecze techniczne olało temat i teraz będą ich ścigać.
Ale no nic, jebło to jebło, na chuj drążyć. Wiem jedno, w tym roku już nigdzie nie polecę samolotem.
[ Dodano: 2024-12-29, 07:23 ]
JamPawel napisał/a:
W Korei ptaki doprowadziły do katastrofy, a w Polsce Wrona nie doprowadziła. Polska gurom!
Szkoda tylko, że całe te lądowanie bez podwozia w tamtej sytuacji mogło rozwiązać wciśnięcie bezpiecznika, który wyskoczył