Cztery pierwsze zdjęcia - kabina pierwszego kierowcy.
Trzy kolejne - kabina drugiego kierowcy.
Pięć ostatnich - kolejna kabina drugiego kierowcy.
@
Jeśli to są Twoi pracownicy którzy jeżdżą w Twoich samochodach, to przecież Twoja broszka żeby ich gonić do utrzymywania porządku. Reasumując: ten syf nie świadczy tylko o nich, ale też o Tobie, bo wychodzi na to, że jesteś naiwniakiem który nie kontroluje swoich butloszczochów a później się dziwi, że coś jest nie tak.
U mnie w pracy był taki brudas, małolat, chyba jego pierwsza praca. Zasyfił służbowego Yarisa, swoje biurko i wszystko wokół niego, gdzie się ruszył to jakiś brud zostawiał po jedzeniu, a jadł bez przerwy. Do tego przez pół roku poobijał samochód ze wszystkich stron, jak i inne na parkingu. A nowy laptop wyglądał jakby pływał codziennie w szambie. Jak szef go wywalił, to przyniósł zaświadczenie od lekarza, że ma jakąś chorobe neurologiczną czy psychiczną , więc to nie jego wina że robi wszędzie dookoła chlew.
Fajnie, tylko w jakiej pracy zatrudnia się osobę bez kwalifikacji (autor: (...) chyba jego pierwsza praca), gdzie dostaje się służbowe auto, własne biurko oraz laptopa. Co to za praca była? Żeby tak dobrze było, to trzeba być kulsonem albo Ukraińcem. W Polsce chłop bez kwalifikacji zaczyna na budowie.