ale miał pierwszeństwo,bo był na ścieżce
Mógł mieć pierwszeństwo bo lampy były czerwone, prawdopodobnie z naprzeciwka mieli zieloną strzałkę.
W ogóle nie ogarniam jak działają czasem te przejazdy, dlatego zawsze rozglądam się w prawo i lewo, nawet jeśli mam zielone.
Mógł mieć pierwszeństwo bo lampy były czerwone, prawdopodobnie z naprzeciwka mieli zieloną strzałkę.
W ogóle nie ogarniam jak działają czasem te przejazdy, dlatego zawsze rozglądam się w prawo i lewo, nawet jeśli mam zielone.
Jak jedziesz rowerem po ścieżce czy tam hujnogą to zawsze masz pierwszeństwo przed wszystkimi bez względu na wszystko
Jak jedziesz rowerem po ścieżce czy tam hujnogą to zawsze masz pierwszeństwo przed wszystkimi bez względu na wszystko
To prawo dla niezniszczalnych, a ja jestem zniszczalny.
Mógł mieć pierwszeństwo bo lampy były czerwone, prawdopodobnie z naprzeciwka mieli zieloną strzałkę.
W ogóle nie ogarniam jak działają czasem te przejazdy, dlatego zawsze rozglądam się w prawo i lewo, nawet jeśli mam zielone.
A co trzeba zrobić przy zielonej strzałce poza rozglądaniem się na boki ? bezwzględnie się zatrzymać.
ale miał pierwszeństwo,bo był na ścieżce
Teoretycznie miał pierwszeństwo.
Ale to było wpierdolenie się na przejazd na pełnej kurwie.
Tutaj potrzebny jest biegły co sprawdzi hulajnogę oraz obliczy prędkość z jaką poruszał się ten glut.
Później sąd i wypłata za naprawę samochodu
Jak jedziesz rowerem po ścieżce czy tam hujnogą to zawsze masz pierwszeństwo przed wszystkimi bez względu na wszystko
I tego się trzymaj.
Tylko nagrywaj swoje jazdy, może ktoś zmądrzeje patrząc jak giniesz nie ze swojej winy.
No bo przecież miałeś zawsze pierwszeństwo.
Jak jedziesz rowerem po ścieżce czy tam hujnogą to zawsze masz pierwszeństwo przed wszystkimi bez względu na wszystko
Nie zawsze, zależy to od hierarchii dróg
Pierwszeństwo to się ma jak się już jest na pasach i przejeżdzie. W tym wypadku i każdym takim, ewidenta wina palanta na hulajnodze.
Nie masz racji, hulajnogista miał zielone