Awaria auta. To nie problem. Polak potrafi...
Panowie najprawdopodobniej, aby nie blokować skrzyżowania postanowili użyć koparki i przemieścić auto w dogodnie miejsce.
24.02.2024 Oława
#stopcham
"W wyniki zdarzenia jedna osoba w stanie ciężkim trafiła do szpitala, a trzy były tylko w lekkim szoku"
i miałczą. Płacę tyle co za światłowód i to najlepszy net jaki tutaj mogę mieć stacjonarny.
Abyś miał jasność sytuacji: (tak, to jest mój max i tak codziennie. Czasem gorzej, nigdy lepiej.)
Dobra, masz i nie narzekaj (mniej niż 1 MB na dysku)
Pasażerce daleko do drących japę typowych przedstawicielek tej płci.
Nie bądź jak Janusz. Zapinaj pasy!
Patrz w lusterka. Debile są wszędzie.
W tym przypadku, to patrz przed siebie.
Kolizja na skrzyżowaniu, ucieczka, pościg i rozpadające się auto …
Zwykła kolizja, a jednak kierowca przewozu osób po krótkiej rozmowie z poszkodowaną, cofa omal nie uderzając w autora (na nagraniu przeskok - łączenie nagrań) i postanawia odjechać z miejsca zdarzenia...
Z relacji autora nagrania…
Z racji, że sam nie byłem pewny czy oni się jakoś nie dogadali to na początku jechałem tylko w bezpiecznej odległości i go obserwowałem, ale gdy jego elementy(auta) trafiały w mój samochód ... poinformował ich o tym, ten zamiast się zatrzymać, kontynuował ucieczkę wjeżdżając na parking podziemny.
Trochę nie byłem pewny o moje bezpieczeństwo i zdecydowałem się za nim wjechać tylko dlatego, że miałem przy sobie gaz pieprzowy, który trzymałem cały czas w kieszeni
Pani ze 112 do mnie oddzwoniła z powodu braku zasięgu wcześniej i udało mi się jej podać adres - policja dojechała w ciągu 5 minut. Wyszliśmy przed blok po milionie błagań o nie wzywanie policji i udawaniu, że nic po polsku nie umie. Dodatkowo standardowa gadka, że dwójka dzieci, że grande problem, że przecież nic nie widać w moim aucie itd.
Druga policja podjechała do Toyoty na miejsce pierwszej kolizji, gdzie później udaliśmy się wszyscy i tam była wyjaśniana sprawa.
Nie mam pewności czy był sprawcą kolizji na skrzyżowaniu (kierowca Seata), bo tej sytuacji nie widziałem, natomiast z relacji innych świadków i poszkodowanej z Toyoty to on wjechał na czerwonym świetle.
Wg światków miał dwie różne tablice rejestracyjne z przodu i tyłu.
Ostatecznie nie miał OC, sprawa prawdopodobnie trafi do sądu.
Pasażerka w seacie, tłumaczyła na polski.
Mi tłumaczył się tak, że jego brzuch bolał (XD). A czemu odjechali to mówił Policji, że ta Pani z Toyoty odjechała.
U mnie prawie bez szkód - tylko opona prawa przebita z powodu wbicia wkrętu z tamtego auta, zdecydowanie ważniejsze było znalezienie go z powodu pierwszej kolizji.
18.07.2023 Marki k. Warszawy
W Warszawie jak widzę przewóz osób a nie daj buk Priusa to wiem, że zapewne odpierdoli coś co miał na kursie ujeżdżania kóz.
Zmiana pasa w ostatniej chwili, klakson, hamowanie, nieudana próba wyprzedzenia, zajechanie i zablokowanie drogi... policja była na miejscu.
Agresor został ukarany mandatem. Policja spisała dane autor jako świadka.
Nowy Dwór Mazowiecki
Pozwoliłem sobie to trochę przyśpieszyć bo w oryginale to prawie trzy i pół minuty.
Kolejny pedał z kamerką Sadolowe cipki będą zachwycone, bo jest "karma" dla gościa, który w ich wyobrażeniach jest uosobieniem złych kolegów ze szkoły, którzy na długiej przerwie robili im szuwara w kiblu.
Co tam pedziu? Dupa piecze?
Że takie sytuacje wywołują takie emocje.
Przecież to zwykłe użycie narzędzi do rozwiązania drobnego problemu.
Ani to geniusz, ani tytan intelektu - zwykły człowiek. Rozwiązał problem.
Nie. nie usiłuję mu ująć - twierdzę, że jeśli to tak dalej pójdzie, to wzorem tik-tłuka, pudelka i czy innych tego typu miejsc/stron/programów dla idiotów, na Sadolu będą FSZCZOMSAJOMCE filmy o treściach:
GENIUSZ! NIE MIAŁ ŁYŻECZKI, ZAMIESZAŁ HERBATĘ WIDELCEM!
ARCYGENIUSZ! NIE MIAŁ PROFESJONALNEGO DE_DY_KO_WA_NEGO NARZĘDZIA DO MIESZANIA FARBY, ZAMIESZAŁ PATYKIEM CZY DRUTEM UMOCOWANYM WE WKRĘTARCE!
MISTRZ! NIE MIAŁ ZIELONEJ FARBY, ZMIESZAŁ ŻÓŁTĄ Z NIEBIESKĄ!
Podobny mechanizm można zaobserwować w komentarzach filmów takiego kowala, co noże robi (Trolski? jakoś tak).
Bazyliony komentarzy, że CUD, gość wziął metal, rozgrzał go, potem kuł i wykuł nóż.
A przecież tak się robi noże - nie ma tam żadnej sensacji.
Taka ciekawostka, dziadek mi opowiadał, że widział proces zatrudniania pomocnika kowala, jeszcze przed II wojną światową, chłopak szukał pracy, kowal dał mu młotek, szczypce i hufnal i powiedział: zrób nóż. I chłopak zrobił - z lekka koślawy, gdyż nie miał doświadczenia, był zwykłym parobkiem rolnym szukającym lepszej pracy.
Nadal żadnej sensacji...
A tu (tzn. na jutubie) ludzie się ekscytują, że facet nie jest debilem i użył dostępnych narzędzi.
Aż przypomnieli mi ponurą (acz podaną w sposób zabawny) i powoli realizującą się wizję przyszłości...