18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (4) Soft (3) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Szukaj Forum Odznaki Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 14:15
📌 Konflikt izrealsko-arabski (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: 2024-07-04, 11:38

#świadomość

Zawody
Duch • 2015-03-30, 10:33
No to chyba jest remis



ukryta treść
Ale chyba trzeci kolega wygrał rower bo go pierwszy dotknął
Świadomość
contowsky • 2014-09-06, 12:24
Gdy jesteś martwy nie masz świadomości tego, że jesteś martwy. Cierpią tylko twoi bliscy. Dokładnie tak samo jest z byciem głupim.
Dziwne przeżycie
ritu4l • 2014-02-23, 19:58
Witam. Chciałbym się z wami podzielić pewnym strasznym doświadczeniem, być może nie tylko ja tego doświadczyłem - tego weekendu. Otóż, postanowiliśmy wczoraj z dziewczyną zaprosić paru znajomych i wypić sobie wódeczkę. Impreza się kręciła, już nieźle nawalony przypaliłem sobie blancika. Siekło mnie zdrowo, zamuliłem, chyba zasnąłem nie pamiętam. Ale szybko się ocknąłem, i to było najgorsze co mogło się stać, byłem trzeźwy - w duchu, ale ciało było jakby pijane (nic dziwnego, dopiero co wlałem w siebie z pół litra czystej i parę piw), najgorsze uczucie jakiego w życiu zaznałem. Poszedłem się zrzygać, jak już myślałem że wyrzygałem cały alkohol - zaczęła się straszna gonitwa myśli, pomyślałem że głos w mojej głowie - moje myśli, moja świadomość, to coś z czym muszę już żyć do końca życia, nigdy mi nie dadzą spokoju i z upływem lat ja ciągle będę uwięziony z tym głosem w głowie prowadząc z nim monolog - jakkolwiek można by sobie to wyobrazić, bo czułem jakby oderwanie od własnych myśli, jakbym ja stanowił jedną osobę a moje myśli były czymś "z zewnątrz" . Poczułem wielki strach, że tego nie zniosę, że nie mogę już słuchać swoich myśli a jeszcze tyle lat będę musiał się z nimi męczyć, do końca życia, czułem że uświadomienie sobie tego głosu to najgorsze co w życiu mi się przytrafiło i nic już nigdy nie będzie takie samo jak było. Szybko przebiegła mi po głowie myśl o samobójstwie, ale wyobraziłem sobie że jakbym się zabił to mógłbym zostać w duchu z tym głosem - moimi myślami na wieczność w nicości, aż płakać mi się zachciało kiedy wyobraziłem sobie że nie ma ratunku a ja i tak kiedyś umrę i zostanę z tym głosem na wieki. Przeszło mi przez głowę że takie coś mogli mieć ludzie którzy teraz siedzą w psychiatryku, może nagle ześwirowałem ale czemu tak nagle? I znowu te myśli nie mogłem ich słuchać, zrzygałem się i to nie było już od alkoholu ale od tej sytuacji. Zemdlałem i obudziłem się całkiem niedawno. Już jest dobrze, ale wciąż odczuwam dziwny niepokój kiedy za dużo myślę o tym głosie w głowie, przecież to tylko moje myśli, i teraz ich nie zauważam, ale po wczorajszej sytuacji wolę się nie zagłębiać w temat - czy wytrzymam z nimi do końca życia. Ktokolwiek przeżył kiedyś coś podobnego?
Najlepszy komentarz (91 piw)
hallux • 2014-02-23, 20:05
tak, ja raz jak obudziłam się z pozytywnym testem ciążowym w kieszeni po lesbijskiej imprezie
Cześć!
Na wstępie zacznę od tego że nie wrzucam tego filmu do dokumentu tak aby większość przeglądających sadola zapoznała się z tym 50 minutowym materiałem (a jak wiadomo mało kto wie że na Sadisticu jest dział dokument albo unika go szerokim łukiem).

Co to za film? Otóż dokument ten przedstawia jaki wpływ ma Facebook na nasze życie, co publikujemy i dlaczego portale społecznościowe nowej generacji odbierają nam prywatność. Po za tym myślę że jest to dobry materiał pokazujący jak niska jest świadomość zagrożeń, niebezpieczeństw oraz błędnych publikacji które wpływają ma masze życie. Oczywiście pojawia się kilka pozytywnych aspektów posiadania konta na portalach społecznościowych ale nie zapominajmy że jeżeli coś publikujemy to z głową!

Zapraszam do oglądania:
Dar al-Islam
Mell_Rebook • 2013-07-05, 11:49
Pojęcie „Dar al-Islam” oznacza dokładnie „dom islamu”, czyli jak to mówią muzułmanie – ziemię muzułmańską. O ile chrześcijaństwo pierwotnie rozprzestrzeniało się po terenie Imperium Romanum poprzez prywatne konwersję mieszkańców cesarstwa, a później poprzez edykty królewskie które wprowadzały nową religię państwową, to islam rozprzestrzeniał się wyłącznie drogą podboju. Tak właśnie tworzył się Dar al-Islam. Do prywatnych konwersji dochodziło jedynie na już podbitych terenach. Zresztą nie zawsze dobrowolnie, ale to już temat na zupełnie inną opowieść.



Podbój zapoczątkował już sam założyciel islamu – Mahomet, który na samym początku podbij swoją rodzinną Mekkę. Wszyscy są co do tego zgodni, że wcale nie był tam witamy jak Jezus w Jerozolimie podczas Niedzieli Palmowej, także sami muzułmanie przyznają, że Mekka została zdobyta zbrojnie. Potem „oferował islam” poszczególnym beduińskim plemionom. Te, które odmawiały przyjęcia islamu i tym samym politycznej zwierzchności Mahometa, były eksterminowane. Tak oto Mahomet dość sprawnie „zjednoczył” plemiona Półwyspu Arabskiego. Jednak po jego śmierci wiele z tych plemion postanowiło porzucić islam i tym samym uwolnić się od przymusowej daniny na rzecz Mahometa ( zakat – w islamie jałmużna dla biednych, jednak w rzeczywistości częściej środki z niej pozyskane szły na dżihad niż na ubogich ). Wówczas to pierwszy kalif, następca Mahometa – Abu Bakr, musiał je na nowo „zjednoczyć” pod „sztandarem proroka”. Za Abu Bakra rozpoczął się podbój Dar al-Harb ( „dom wojny” ), czyli terenu niemuzułmańskiego ( czyli do podbicia ). Wtedy to zaczęła się totalna wojna ze wszystkimi naokoło. Na pierwszy ogień poszły oczywiście Bizancjum i Persja. Wówczas jedyne państwa stojące u wrót arabskiej pustyni. Armie Abu Bakra bardzo szybko odniosły pierwsze sukcesy, podbijając momentalnie Palestynę, Egipt, Syrię i Mezopotamię. Jak to możliwe? Stało się tak tylko i wyłącznie dlatego, że parę jeszcze lat wcześniej oba ówczesne mocarstwa prowadziły ze sobą wyniszczającą wojnę z serią ponad 20 bitew, więc oba państwa miały armie przetrzebione, gospodarki zrujnowane i mocno zredukowany potencjał ludnościowy. Bizancjum i Persja były pierwotnie jedynymi możliwymi kierunkami ekspansji. Są także głosy mówiące, że do tych podbojów skłoniła ich bieda, ponieważ na arabskiej pustyni nie była możliwa uprawa roli i Beduini cierpieli głód. Dlatego mieli zwrócić się w stronę bardzo żyznej Syrii, równie żyznej Palestyny, jeszcze bardziej żyznej Mezopotamii i w końcu samego Egiptu, który wówczas był spichlerzem całego basenu Morza Śródziemnego. Tylko dlaczego zatem po ustanowieniu swojej władzy na podbitych terenach wracali z powrotem na arabską pustynię? Szczerze chciałbym, żeby mi ktoś na to pytanie odpowiedział.

Nie będę opowiadał tu całej historii islamskich podbojów. Jakby ktoś był ciekaw, może sobie swobodnie sprawdzić w opracowaniach historycznych. Jednak musimy zwrócić uwagę na jeden ważki szczegół. Całe pogranicze świata islamu ( Dar al-Islam ) zawsze było niesamowicie skonfliktowane. Właściwie było wiecznie linią demarkacyjną. W średniowieczu muzułmańscy piraci napadli na wszystko, co tylko pływało po Morzu Śródziemnym, tak że Europejczycy cały transport musieli przenieść na ląd, byli odcięci od Egiptu, który karmił ich przez całe wieki, zostali odcięci od szlaków handlowych ( np. do Indii ). W wyniku islamskich podbojów Europa straszliwie zbiedniała. Muzułmańscy piraci urządzali sobie nawet rajdy po niewolników na południowe europejskie wybrzeża. Niespokojnie było nie tylko Morze Śródziemne i jego wybrzeża, ale także całe pogranicze świata islamu. Mam tu na myśli nie tylko Azję Mniejszą i Półwysep Iberyjski. Równie wielką niedolę cierpieli mieszkańcy Afryki i Azji. Muzułmanie jako pierwsi przeprowadzali zorganizowane wyprawy po niewolników wgłąb Afryki. Prowadzili ten proceder na wiele, wiele wieków przed Europejczykami. Tylko że Europejczycy dzisiaj mają z tego powodu wyrzuty sumienia, a muzułmanie nie mają. Jednak najgorzej ze wszystkich mieli chyba Hindusi, którzy bez przerwy doświadczali prób podboju ze strony muzułmanów. Jak już powiedziałem, nie będę tutaj streszczał podręczników do historii. Przedstawię tylko kilka wybranych faktów z historii islamskiego podboju i tego co się działo na ziemiach podbitych lub okolicznych. Linia dzieląca Dar al-Islam oraz Dar al-Harb ZAWSZE była linią frontu.

Islam istnieje od 14 wieków. Od początku hidżry ( ery muzułmańskiej ) w 622 do upadku kalifatu Osmanów w 1922 minęło dokładnie 1300 lat ( to 91% czasu istnienia islamu ). W tym czasie siły islamu stoczyły z wojskami europejskimi ( różnych królestw ) łącznie 548 bitew.

VII wiek:
- Mahomet wysyła Khalida do plemienia Jazima z ofertą przyjęcia islamu, kiedy ci odmówili, zostali zamordowani co do jednego.
- Po bitwie pod Olayis w dzisiejszym Iraku przez dwa dni Khalid zbierał ciała przegranych. Położył je w suchym strumieniu i odciął im głowy, aż strumień spłynął krwią.
- Khalid odciął głowę perskiego dowódcy i pozwolił krwi wsiąknąć w ziemię i na tej właśnie ziemi zgwałcił jego żonę. ( wcześniej to samo robił Mahomet po bitwie pod Khaybar )

VIII wiek:
- masakra 26 000 Hindusów w Sind
- szlachta ormiańska po debacie została zamknięta w kościele, który potem podpalono
- w Efezie wzięto 7000 Greków do niewoli ( typowy morski rajd po niewolników )

IX wiek:
- burzenie wszystkich nowych kościołów
- powstanie Koptów przeciwko dżizji ( podatek od niewiernych ) – wówczas Koptowie stanowią ogromną większość w Egipcie ( prawie 100% )

X wiek:
- masakra chrześcijan w Sewilli
- wzięcie do niewoli 22 000 Greków w Salonikach ( kolejna wyprawa po niewolników )
- zniszczenie 30 000 kościołów w samym tylko Egipcie i Syrii ( !!! )

XI wiek:
- masakra 6000 Żydów w Maroku
- masakra 4000 Żydów w Granadzie
- masakra setek Żydów w Kordobie ( dokładna liczba nie została ustalona )
- masakra 15 000 osób w Hindustanie + 500 000 wziętych do niewoli

XII wiek:
- Żydzi w Jemenie otrzymali ultimatum – przyjmują islam lub zginą
- chrześcijanie z Granady zostali deportowani do Maroka
- wiele zniszczonych miast w Indiach
- niewola 20 000 Hindusów w jednym tylko mieście

XIII wiek:
- 50 000 hinduskich niewolników staje się wolnymi po konwersji na islam
- masowe mordy chrześcijan w Damaszku i Safedzie
- masakra Żydów w Marakeszu
- przymusowe konwersje Żydów w Tabrizie

XIV wiek:
- zamieszki w Kairze, palenie kościołów ( dokładnie to samo co współcześnie )
- masakra 90 000 Hindusów na rozkaz Tamerlana
- 180 000 Hindusów popada w niewolę

XV wiek:
- zniszczenie 700 wiosek w Indiach przez Tamerlana

XVI wiek:
- hinduskie kobiety zaczęły masowo praktykować sati – rytualne samobójstwo by nie stać się seksualnymi niewolnicami w haremach sułtanów

XVII wiek:
- przymusowe konwersje Żydów z Jemenu i Persji
- przymusowe konwersje Greków
- 600 000 Hindusów zamordowanych przez Akbara

XVIII wiek:
- prześladowania zaratusztran
- wypędzenie Żydów z Dżiddy
- prześladowania Hindusów
- masakra Żydów w Maroku

XIX wiek:
- przymusowe konwersje Żydów w Iranie
- masakra Żydów w Bagdadzie
- masakra 250 000 Ormian w Turcji

XX wiek:
- zagłada 1,5 miliona Ormian w Turcji – pierwszy holokaust w historii
Po 11. IX 2001 na całym świecie miało miejsce 19 000 kolejnych mniejszych ataków dżihadowskich. 1400 lat istnienia islamu i prowadzenia dżihadu pochłonęło 270 milionów ofiar:
- 60 milionów chrześcijan
- 10 milionów buddystów
- 80 milionów Hindusów
- 120 milionów Afrykańczyków

Soczyście zerżnięte z źródło
Wielu wierzy, że świadomość ma swe źródło jedynie w mózgu. Ostatnie badania naukowe sugerują, że w rzeczywistości świadomość wyłania się z mózgu i ciała (serce i „mózg” żołądka – przypis tłumacza) działających razem. Rosnące ciało dowodów sugeruje, że serce gra szczególnie ważną rolę w tym procesie.



O wiele więcej niż zwykła pompa jak niegdyś wierzono, serce jest teraz rozpoznawane przez naukowców jako wysoce złożony system ze swym własnym funkcjonalnym „mózgiem”.

Badania w nowej dyscyplinie neurokardiologii pokazują, że serce jest organem czuciowym i wyrafinowanym centrum dla otrzymywania i przetwarzania informacji. System nerwowy w sercu (lub “mózg serca”) umożliwia mu naukę, zapamiętywanie i podejmowania decyzji funkcjonalnych niezależnie od kory mózgowej. Co więcej liczne eksperymenty zademonstrowały, że sygnały które serce nieprzerwanie wysyła do mózgu wpływają na funkcję wyższych ośrodków mózgu biorących udział w percepcji (postrzeganiu), poznaniu i przetwarzaniu emocjonalnym.

W dodatku do rozległej sieci komunikacji neuralnej łączącej serce z mózgiem i ciałem serce komunikuje się, przekazuje informacje do mózgu i poprzez ciało poprzez interakcje pól elektromagnetycznych. Serce generuje najmocniejsze i najrozleglejsze pole elektromagnetyczne w całym ciele. W porównaniu do pola elektromagnetycznego wytwarzanego przez mózgu komponent elektryczny pola serca jest około 60 razy większy w swej amplitudzie i przenika każdą komórkę w ciele. Komponent magnetyczny jest w przybliżeniu 5000 razy silniejszy niż pole magnetyczne mózgu i może zostać wykryty dzięki wrażliwym magnetometrom w odległości kilku stóp od ciała (stopa to ok. 1/3 metra – przypis tłumacza).
Serce generuje nieustanne serie pulsów elektromagnetycznych w których interwały czasowe pomiędzy każdym bitem różnią się w dynamiczny i złożony sposób. Zawsze obecne pole rytmiczne serca ma potężny wpływ na procesy w całym ciele. Zademonstrowaliśmy na przykład, że rytmy mózgu synchronizują się naturalnie do rytmicznej aktywności serca jak również, że podczas trwałych uczuć miłości lub wdzięczności ciśnienie krwi i rytmy oddechowe, pośród innych oscylacyjnych, wchodzą w rytm serca.

Sugerujemy tu, że pole serca działa jako fala nośna dla informacji która dostarcza globalnego sygnału synchronizującego dla całego ciała. A dokładniej, sugerujemy, że pulsujące fale energii promieniując z serca oddziałują wzajemnie z organami i innymi strukturami. Fale kodują lub zapisują cechy i aktywności dynamiczne tych struktur we wzorce form falowych energii które są rozprowadzane po całym ciele. W ten sposób zakodowana informacja działa by poinformować (angielskie in-form, dosłownie nadaje kształt) aktywności wszystkich cielesnych funkcji — by koordynować i synchronizować procesy w ciele jako całości. Taka perspektywa wymaga energetycznej koncepcji informacji w której wzorce organizacji są owinięte w fale energii aktywności systemu rozprowadzane poprzez system jako całość.

Podstawowe badania w Instytucie HeartMath pokazują, że informacje przynależące do stanu emocjonalnego osoby są również komunikowane (przekazywane) na wskroś ciała poprzez pole elektromagnetyczne serca. Wzorce rytmiczne bicia serca zmieniają się znacząco gdy doświadczamy różnych emocji. Emocje negatywne takie jak gniew lub frustracja są powiązane z kapryśnymi, bezładnymi, niespójnymi wzorcami w rytmach serca. W kontraście emocje pozytywne takie jak miłość lub wdzięczność/wzajemność są powiązane z gładkimi, uporządkowanymi, spójnymi wzorcami w aktywności rytmicznej serca. Z kolei te zmiany we wzorcach bicia serca tworzą korespondujące zmiany w strukturze pól elektromagnetycznych promieniujących z serca które z kolei są mierzalne dzięki technice zwanej analizą spektralną.

Bardziej szczegółowo, zademonstrowaliśmy, że trwałe pozytywne emocje zdają się dawać początek oddzielnemu trybowi funkcjonowania który nazywamy koherencją (spójnością) psychofizjologiczną. Podczas tego trybu rytmy serca pokazują sinusoidalne wzorce falowe a pole elektromagnetyczne serca staje się odpowiednio bardziej zorganizowane.
Na poziomie fizjologicznym tryb ten charakteryzuje się zwiększoną wydajnością i harmonią w aktywności i wzajemnych oddziaływaniach systemów ciała. [1]

Psychologicznie tryb ten jest powiązany z zauważalną redukcją w wewnętrznym dialogu mentalnym (umysłowym), zredukowanym postrzeganiem stresu, zwiększoną równowagą emocjonalną i wzmocnioną jasnością umysłową, intuicyjną orientacją i zdolnościami poznawczymi.

W podsumowaniu, nasze badanie sugeruje, że spójność (koherencja) psychofizjologiczna jest ważna we wzmacnianiu świadomości—zarówno dla sensoryczej (zmysłowej) świadomości informacyjnej ciała wymaganej dla wykonywania i koordynowania funkcji fizjologicznych jak również dla optymalizacji stabilności emocjonalnej, funkcjonowania mentalnego i zamierzonego działania. Co więcej jak zobaczymy dalej istnieje eksperymentalny dowód, na to, że spójność psychofizjologiczna może zwiększyć naszą świadomość i wrażliwość na innych wokół nas. Instytut HeartMath stworzył praktyczne technologie i narzędzia których wszyscy ludzie mogą używać by zwiększyć koherencję.

Interakcje pola serca pomiędzy osobami

Większość ludzi myśli o komunikacji społecznej wyłącznie w znaczeniu jawnych sygnałów wyrażanych poprzez język, jakości głosu, gesty, wyrazy twarzy i ruchy ciała. Jednakże istnieje teraz dowód, że subtelny ale jednak wpływowy elektromagnetyczny lub “energetyczny” system komunikacyjny działa tuż pod naszym progiem świadomości. Wzajemne oddziaływania energetyczne przyczyniają się prawdopodobnie do „magnetycznego” przyciągania i odpychania które pojawia się pomiędzy osobami jak również wpływa na wymianę społeczną i związki. Co więcej wydaje się, że pole serca odgrywa ważną rolę w komunikowaniu informacji fizjologicznych, psychologicznych i społecznych pomiędzy osobami.

Eksperymenty przeprowadzone w Instytucie HeartMath znalazły niezwykły dowodów na to, że pole elektromagnetyczne serca może transmitować między ludźmi informacje. Byliśmy w stanie zmierzyć wymianę energii serca pomiędzy osobami oddalonymi od siebie do 5 stóp (1,70 metra) odległości. Odkryliśmy również, że fale mózgowe jednej osoby faktycznie mogą synchronizować się do serca innej osoby. Co więcej kiedy osoba generuje koherentny rytm serca wystąpienie synchronizacji pomiędzy falami mózgowi tej osoby i biciem serca drugiej jest dużo bardziej prawdopodobne. Odkrycia te mają intrygujące implikacje sugerujące, że osoby w psychofizjologicznie koherentnym stanie stają się dużo bardziej świadome informacji zakodowanych w polach serc tych wokół nich.
Rezultaty tych eksperymentów doprowadziły nas do wniosków, że układ nerwowy działa jak “antena” która jest dostrojona do, oraz odpowiada na pola elektromagnetyczne wytwarzane przez serca innych osób. Wierzymy, że ta zdolność do wymiany informacji energetycznych jest wrodzoną zdolnością która podwyższa świadomość i pośredniczy w ważnych aspektach prawdziwej empatii i wrażliwości na innych. Co więcej zaobserwowaliśmy, że ta zdolność do komunikacji energetycznej może zostać rozmyślnie wzmocniona tworząc znacznie głębszy poziom komunikacji niewerbalnej, zrozumienia i połączenia pomiędzy ludźmi. Jest również intrygujący dowód na to, że interakcje pola serca mogą pojawiać się pomiędzy ludźmi i zwierzętami.

W skrócie, komunikacja energetyczna poprzez pole serca ułatwia rozwój poszerzonej świadomości w relacji do naszego świata społecznego.

Pole serca i Intuicja

Są również nowe dane sugerujące, ze pole serca jest bezpośrednio związane z postrzeganiem intuicyjnym poprzez swe sprzężenie z energetycznym polem informacyjnym poza ograniczeniami czasu i przestrzeni. Używając rygorystycznego projektu eksperymentalnego znaleźliśmy wiążący dowód tego, że zarówno serce jak i mózg otrzymują i odpowiadają na informacje o przyszłych wydarzeniach zanim faktycznie się wydarzą. Nawet bardziej zaskakujące było nasze odkrycie, że serce zdaje się otrzymywać te „intuicyjne” informacje przed mózgiem. Sugeruje to, że pole serca może być połączone z o wiele subtelniejszym polem energetycznym które zawiera informacje o obiektach i wydarzeniach odległych w przestrzeni lub do przodu w czasie. Zwany przez Karla Pribrama i innych ”widmowym królestwem” jest to fundamentalny porządek energii potencjalnej która owija czas i przestrzeń i jak się uważa stanowi podstawę naszej świadomości “całości”. (Patrz heartmath.org dla dalszych szczegółów.)

Pola społeczne

W ten sam sposób w które serce generuje energię postulujemy, że kolektyw społeczny jest aktywatorem i regulatorem energii w systemach społecznych.

Ciało przełomowej pracy pokazuje jak pole wzajemnych relacji społeczno-emocjonalnych pomiędzy matką i jej niemowlęciem jest nieodzowne w rozwoju mózgu, wyłanianiu się świadomości i formowaniu zdrowego samo pojęcia. Interakcje te są zorganizowane wzdłuż dwóch wymiarów relacji — stymulacji emocji dziecka i regulowania dzielonej energii emocjonalnej. Razem kształtują one pole społeczno-emocjonalne poprzez które wymieniane są ogromne ilości informacji psychobiologicznych i psychospołecznych. Koherentna organizacja relacji matka-dziecko która tworzy to pole jest krytyczna. Ma to miejsce gdy interakcje są naładowane co najważniejsze pozytywnymi emocjami (miłość, radość, szczęście, ekscytacja, wdzięczność, etc.) i są uwzorcowione jako wysoce zsynchronizowane, wzajemne wymiany pomiędzy tymi dwiema osobami. Wzorce te są wdrukowane w mózg dziecka i stąd mają wpływ na jego funkcje psychospołeczne w ciągu życia. (Patrz Allan Schore, Affect Regulation and the Origin of the Self. – Dotyk Regulacji i Pochodzenie Siebie)
Co więcej w przekrojowym badaniu 46 grup społecznych jeden z nas (RTB)udokumentował jak informacje o globalnej organizacji grup y— zbiorowej świadomości grupy — zdają się być transmitowane do wszystkich jej członków poprzez pole energetyczne połączenia społeczno-emocjonalnego. Dane o relacjach pomiędzy każdą parą członków jak odkryto zapewniają trafny obraz struktury społecznej grupy jako całości. Koherentna organizacja struktury społecznej grupy jest powiązana z siecią pozytywnie naładowanych emocji (miłość, ekscytacja i optymizm) łączących wszystkich członków. Ta sieć pozytywnych emocji zdaje się stanowić pole powiązań energetycznych w których informacje o strukturze społecznej grupy są zakodowane i rozprowadzane poprzez grupę. Co niezwykłe dokładny obraz ogólnej struktury społecznej został uzyskany jedynie z informacji o związkach pomiędzy parami osób. Wierzymy, że jedynym sposobem w jaki jest to możliwe jest jeśli informacje o organizacji całej grupy są rozprowadzane do wszystkich członków grupy poprzez pole energetyczne. Taka zgodność w informacji pomiędzy częściami całości jest konsekwentna z założeniem organizacji holograficznej. [2]

Synteza i implikacje

Pewne cechy organizacyjne pola serca zidentyfikowane w licznych badaniach w HeartMath mogą być również dzielone z tymi z naszych hipotetycznych pól społecznych. Każde jest polem energii w którym formy falowe energii kodują cechy obiektów i wydarzeń jako ruchy energii w całym systemie. Tworzy to nielokalny porządek informacji energetycznych w którym każda lokacja w polu zawiera zawinięty obraz organizacji całego system w tejże chwili. Organizacja i przetwarzanie informacji w tych polach energii może zostać najlepiej zrozumiana w warunkach kwantowych zasad holograficznych. [3]
Kolejną powszechną cechą jest rola pozytywnych emocji takich jak miłość i wdzięczność w generowaniu koherencji zarówno w polu serca jak i w polach społecznych. Kiedy ruch energii jest rozmyślnie regulowany by uformować koherentny, harmonijny porządek integralność i przepływ informacji są zoptymalizowane. To z kolei wytwarza stabilne, efektywne funkcjonowanie system które wzmacnia zdrowie, dobre samopoczucie psychospołeczne i rozmyślne działanie osoby lub grupy społecznej.

Kohernecja serca i koherencja społeczna mogą również wzmacniać się wzajemnie. Gdy osoby wewnątrz grupy zwiększają koherencję psychofizjologiczną - strojenie psychospołeczne może się zwiększyć i w ten sposób zwiększyć koherencję relacji społecznych. Podobnie, tworzenie przez grupę koherentnego pola społecznego może pomóc wesprzeć generowanie i utrzymywanie koherencji psychofizjologicznej w jej indywidualnych członkach. Rozszerzona, pogłębiona świadomość i uświadomienie wynikają — z wewnętrznych procesów fizjologicznych, emocjonalnych i umysłowych ciała jak również z głębszych, utajonych porządków owiniętych w energię która nas otacza. Są to podstawy samoświadomości, wrażliwości społecznej, kreatywności, intuicji, duchowego wglądu i zrozumienia nas samych i tego, że wszyscy jesteśmy połączeni. To poprzez celowe generowanie koherencji w zarówno w polach serca jaki i tych społecznych może nastąpić ta krytyczna zmiana do następnego poziomu planetarnej świadomości – ta która wprowadzi nas w harmonię z ruchem całości.


Czasy chlubnego „dziennikarstwa śledczego” już dawno minęły,media głównego nurtu niegdyś mające za zadanie patrzenie na ręce elitom i rządom stały się obecnie tresowaniem mas i promowania globalistycznej zarazy.

Był czas, nie tak dawno temu (mówiąc oględnie), w którym rządy oraz kontrolujące je elity nie uważały za konieczność angażować się w wojny informacyjne.

Propaganda była względnie prosta, nieskomplikowana. Kłamstwo było dużo prostsze. Przepływ informacji był łatwy do kontroli. Zasady były narzucane pod groźbą konfiskaty własności każdemu, kto pozostawał nieugięty wobec społeczno-politycznych struktur. Posiadający wiedzę teologiczną, metapsychiczną lub naukową spoza konwencjonalnego źródła byli torturowani i mordowani. Elity zachowywały informacje dla siebie, usuwały jej wolno dostępne resztki; czasem upływały całe stulecia zanim wiedza zdołała powrócić do zwykłych ludzi.

Wraz z nadejściem anty-feudalizmu, a przede wszystkim wraz z sukcesem rewolucji amerykańskiej, elity nie były już w stanie kontrolować informacji na pomocą siły. Establishment republiki, wraz ze swoją filozofią otwartego rządu kierowanego przez naród, zmusił arystokratyczną mniejszość do bardziej subtelnych metod obstrukcji prawdy oraz takiego zarządzania światem, by pozostawać niezauważonym przez masy. Tak oto narodziła się sztuka dezinformacji.Technika „magii” kłamstw została wydelikacona i udoskonalona. „Mechanika” ludzkiego umysłu oraz ludzkiej duszy stała się obsesją elit.

Cel był zjadliwy i radykalny; dano ludziom wolność myślenia jednak ich olbrzymie zasoby energii, które wydzielali w celu dotarcia do prawdy, kierowano w maliny, we mgłę obskurnej i zaplanowanej wiedzy. Skręcali z prawdy węzeł gordyjski mając nadzieję, że większość ludzi podda się zanim zdoła odkryć oszustwo. Celem nie było niszczenie prawdy, ale ukrycie jej poza obszarem widzenia.

W nowych czasach, dzięki dobrze obmyślanym metodom, cel ten w większej części został osiągnięty. Jednakże metody te posiadają swoje nieodłączne wady. Każde kłamstwo ma jakąś słabostkę. Potrzebuje stałej uwagi, by utrzymać je przy życiu. Pojedyncze lśnienie prawdy może wywrócić dogóry dnem ocean kłamstw w jednej chwili.

W tym artykule przeegzaminujemy metody wprowadzania i promowania dezinformacji oraz to jak identyfikować jej korzenie i skutecznie z nią walczyć.



MEDIALNE METODY DEZINFORMACJI:

Media głównego nurtu niegdyś mające za zadanie patrzenie na ręce elitom i rządom stały się obecnie niczym więcej niż firmami public relations do tresowania mas i promowania globalistycznej zarazy. Czasy chlubnego „dziennikarstwa śledczego” już dawno minęły (jeśli w ogóle kiedykolwiek coś takiego istniało), a dziennikarstwo stoczyło się do poziomu bagienka tzw. „edytoriali”, w których to reporter przedstawia przede wszystkim własne bezpodstawne opinie ignorując fakty.

Od momentu wynalezienia prasy drukarskiej metody prezentowania informacji zmieniały się. Jednakże pierwsze metody dezinformacji są owocem magnata prasowego Wiliama Randolpha Hearsta, który uważał, że prawda jest względna i podlega jego własnym interpretacjom.

Oto kilka sposobów używanych przez media w celu zwodzenia mas:

1. Kłam głośno, sprostowuj po cichutku.

Źródła głównego nurtu (szczególnie dzienniki prasowe) notorycznie prezentują na pierwszych stronach bezwstydne kłamstwa i niepotwierdzone opowiastki, a gdy zostaną schwytane za rękę – robią sprostowania cichcem na ostatnich stronach. W takich przypadkach celem jest przeforsowanie kłamstwa do zbiorowej świadomości. Kiedy w końcu prawda zostaje odkryta, jest już za późno – większa część populacji nie zauważy tego lub nie będzie zainteresowana dotarciem do niej.

2. Niepotwierdzone lub kontrolowane źródła.

Dziennikarskie „kable” często podają informacje z „nieznanych” źródeł, źródeł zbliżonych do sfer rządowych, które są oczywiście „skrzywione” własną agendą lub od tzw. „ekspertów” bez podania alternatywnych poglądów na dany problem. Informacje takiego pochodzenia zazwyczaj opierają się na niczym więcej niż ślepej wierze.

3. Celowe zaniedbania.

Inaczej znane jako „przeżuwanie” informacji [wybieranie faktów potwierdzających pewną tezę i ignorowanie pozostałych – T. N.]. Cząstka informacji lub element prawdy może wykoleić się w całkowitą dezinformację – zamiast spróbować wytłumaczyć fakt udają po prostu, że kwestia nie istnieje. Jeśli pominiemy fakty, kłamstwo może wydawać się w zupełności jako racjonalne. Taktyka ta używana jest często używana, gdy agenci dezinformacji i oszukańczy dziennikarze angażują się w publiczną debatę.

4. Dekoncentracja.

Fabrykowanie okoliczności. Czasami prawda przecieka do publicznej świadomości, niezależnie od tego jak bardzo media chciałyby ją pogrzebać. Jeśli już do tego dojdzie, jedyną rzeczą jaką mogą zrobić to spróbować zmienić uwagę publiki, tym samym odwrócić uwagę od prawdy którą już już masy miały pochwycić. Media osiągają to poprzez „podsumowanie” tematu, w taki sposób by „udowodnić”, że dany fakt nie miał żadnych związków z poważnymi problemami. I na abarot – media mogą wziąć na warsztat nic nie znaczącą historię i rozdmuchać ją do absurdalnych rozmiarów, ponieważ wielu Amerykanów uważa, że skoro media o czymś gadają to musi to być ważne!

5. Taktyki nieuczciwej debaty.

Czasami w telewizji pojawia się człowiek, który szczerze jest zainteresowany problemami politycznymi i próbuje je identyfikować oraz nazywać. Jednakże rzadko pozwala się takiej osobie spokojnie prezentować własne przemyślenia – musi ona walczyć z chytrze prowadzoną propagandą i oszustwem. Ponieważ media wiedzą, że stracą wiarygodność jeśli nie będą zapraszały żadnych gości, osób o przeciwstawnym punkcie widzenia – „ustawiają” przebieg debat i w ogóle robią całą „choreografię” – ustawiają gościa w pozycji obronnej i starają się jak najbardziej utrudnić mu przekazywanie jego myśli, spostrzeżeń, uwag.

Telewizyjni eksperci często są wyćwiczeni w tym co sami nazywają „taktyką Alinsky’ego”. Saul Alinsky był moralnym relatywistą, mistrzem kłamstwa jako narzędzia „większego dobra”, zasadniczo nowoczesnym Machiawellim. Jego „Zasady dla radykałów” były niby to przeznaczone dla szeregowych aktywistów przeciwnych establishmentowi i kładły nacisk na zwalczanie przeciwnych opcji politycznych. Czy jednak możliwe jest pokonanie establishmentu wspierającego się na kłamstwie poprzez używanie nawet jeszcze bardziej wykwintnych kłamstw i porzuceniu etyki? W rzeczywistości strategie te są idealne do korumpowania instytucji oraz rządów, do tworzenia podziałów między dysydentami a masami. Obecnie zasady Alinsky’ego częściej są używane przez elity niż przez ich opozycję.

STRATEGIA ALINSKY’EGO: ZWYCIĘSTWO BEZ WZGLĘDU NA KOSZTY, NAWET JEŚLI MUSISZ KŁAMAĆ

Zasady Alinsky’ego zostały zaadaptowane przez rządy i specjalistów od dezinformacji na całym świecie; najwyraźniej widzimy je w telewizyjnych debatach. Podczas gdy Alinsky mówił o potrzebie konfrontacji, rozmowy w społeczeństwie, jego zasady obecnie sprowadzono do omijania uczciwego sporu poprzez użycie różnych sztuczek i wybiegów. Tak oto mogą być podsumowane obecne zasady Alinsky’ego:

1. Władza to nie tylko to co masz lecz również to co twój wróg uważa że posiadasz.

Tę zasadę widzimy w wielu formach. Np. projektowanie własnego popularnego ruchu wraz z jednoczesnym konstruowaniem opozycji jako „kwiatka do kożucha”. Przekonanie przeciwnika, że jego walka jest daremna. Twoja opozycja może działać inaczej, lub nawet całkiem się wahać, bazując na wyobrażeniu twojej potęgi. Jak często to słyszeliśmy: „Rząd ma drony-predatory. Ludzie już nic nie mogą zrobić…” Jest to wyolbrzymiona projekcja potęgi rządu prowadzona w celu wywołania apatii społeczeństwa.

2. Nigdy nie okazuj swojego doświadczenia, a gdy tylko jest to możliwe, wyprzedzaj doświadczenie przeciwnika.

Nie daj się wciągnąć do debaty, której temat nie jest ci tak dobrze znany jak twojemu przeciwnikowi. Jeśli tylko jest to możliwe – staraj się doprowadzać do odwrotnej sytuacji. Jedź po bandzie. Doprowadzaj przeciwnika do braku pewności siebie, wywołuj niepokój i niezdecydowanie. Jest to często robione w różnego rodzaju show wobec niczego nieświadomych gości, których pozycja na starcie jest ustawiona. Cel jest bombardowany pozornie nieistotnymi argumentami. W telewizji i w radiu stosuje się ten chwyt także po to by zyskać na czasie i nie dać szansy na wypowiedzenie się dla zaproszonego gościa.

3. Spraw, by wróg postępował według własnych zasad.

Weź na cel wiarygodność i reputację wroga – oskarż go o hipokryzję. Jeśli nie jest możliwe pochwycenie przeciwnika nawet na najmniejszym błędzie, otwiera to furtkę, daje szansę na przyszły atak oraz ogólnie odwraca uwagę od kwestii moralnych.

4. Kpina jest najpotężniejszą bronią.

„Ron Paul jest głupkiem.” „Konstytucjonaliści to malowani terroryści.” Bezpodstawne kpiny są niemożliwe do odparcia, ponieważ są irracjonalne, nie da się z nimi dyskutować. Rozwścieczają opozycję na twoją korzyść. Zmuszają także wroga do ustępstw.

5. Dobra taktyka to taka, która odpowiada twojemu wrogowi.

Spopularyzowanie terminu „pakowacze herbaty” [picie herbaty bostońskiej, wydarzenie z czasów rewolucji w Ameryce w 1773 r.; a bardziej aktualne to np. „młodzi, wykształceni z dużych miast” - T. N.] jest klasycznym przykładem; przeciwnik sam się na to złapał, ponieważ ludziom wydaje się to mądre i lubią tak mówić. Utrzymywanie prostych hasełek i frajdy pomaga twojej stronie w motywacji, twoja taktyka rozprzestrzenia się anonimowo bez instrukcji czy wspomagania.

6. Przeciągająca się taktyka staje się zawadą.

Zobacz zasadę nr 5. Nie bądź staromodny. Ze świeżą taktyką łatwiej będzie utrzymywać ci aktywność twoich ludzi na wysokim poziomie. Nie wszyscy agenci dezinformacji są płatni. „Pożyteczni idioci” muszą być motywowani innymi sposobami. Dezinformacja mainstreamu często zmienia biegi – od jednej metody do drugiej i od początku.

7. Utrzymuj presję poprzez różne strategie i akcje oraz neutralizuj wszelkie przeszłe wydarzenia do własnych celów.

Staraj się by nowości wytrącały oponentów z równowagi. Uderzaj nowościami w liderów opozycji z flanki, zachodź ich od tyłu. Nigdy nie dawaj celowi szansy na restart, na przegrupowanie się, czy zmianę strategii. Wykorzystuj bieżące wydarzenia do wspierania własnej pozycji. Nigdy nie pozwalaj na to by dobry kryzys się zmarnował.

8. Zazwyczaj zagrożenie wydaje się być poważniejsze niż w rzeczywistości jest.

Wiąże się to z zasadą nr 1. Zmysły przesłaniają rzeczywistość. Pozwól opozycji marnować energię na spodziewane a nieprzezwyciężone scenariusze wydarzeń. Skrajne możliwości, przewidywania mogą zatruć umysł i skutkować demoralizacją.

9. Główne założenie taktyki to rozwój operacji, które będą wywierały stałą presję na opozycję.

Celem wywierania tej presji jest zmuszenie opozycji do reagowania i popełniania błędów koniecznych do osiągnięcia naszego ostatecznego zwycięstwa w kampanii.

10. Jeśli rzucisz „negatywem” wystarczająco mocno – narobi bałaganu przeciwnej stronie.

Jako aktywator szeregowych członków organizacji, strategie Alinsky’ego były używane (np. przez ruchy robotnicze lub w tajnych operacje specjalnych) w celu zmuszenia opozycji do reagowania z użyciem przemocy przeciwko aktywistom, którzy cieszyli się sympatią ruchu a byli niewygodni. Obecnie fałszywe (lub preparowane) ruchy i rewolucje używają tej techniki w debatach jak i w planowanych akcjach ulicznych (ostatnio np. wydarzenia w Syrii).

11. Ceną udanego ataku jest konstruktywna alternatywa.

Nigdy nie pozwalaj wrogowi zbierać punków, ponieważ zostałeś złapany na braku rozwiązania problemu. Dzisiaj jest to często używane wobec uzasadnionych protestów np. wobec protestujących przeciwko Rezerwie Federalnej. Tłumacz, że twój przeciwnik tylko „wytyka problemy”. Żądaj, by przedstawił nie rozwiązanie, a ROZWIĄZANIE. Oczywiście nikt nie może przedstawić cudownego rozwiązania. Kiedy nie będzie w stanie dostarczyć cudu, którego się domagasz, obal całą jego argumentację oraz wszelkie fakty, które przedstawił jako bezsensowne.

12. Wybierz cel, osacz, rób wycieczki osobiste, spolaryzuj.

Odetnij od wsparcia, izoluj od sympatii. Wspierający cel sami się odsłonią. Następnie wyjdź do pojedynczych ludzi, nie organizacji czy instytucji. Ludzi można zranić szybciej niż instytucje.

Gdy następnym razem będziesz oglądał debatę, zwracaj uwagę na „ekspertów”. Najprawdopodobniej zauważysz wiele, jeśli nie wszystkie, z tych strategii stosowanych wobec niczego nie spodziewających się osób próbujących mówić prawdę.

DEZINFORMACJA W INTERNECIE

Liczba internetowych trolli, zwanych „płatnymi słupami” lub „płatnymi bloggerami”, gwałtownie rośnie; są oni jawnie zatrudniani zarówno przez prywatne korporacje jak i przez rządy, często do celów marketingowych i „public relations” (Obama jest z tego dobrze znany). „Trolling” internetowy jest gwałtownie rozwijającym się przemysłem.

Troll używa wielu sztuczek, niektóre są wyjątkowe i przeznaczone specjalnie dla sieci www. Oto kilka z nich:

1. Pisz skandaliczne, oburzające komentarze w celu odwrócenia uwagi lub sfrustrowania.

Taktyka Alinsky’ego wykorzystuje ludzkie emocje, chociaż tutaj ma to mniejsze zastosowanie ponieważ natura internetu jest bardziej bezosobowa.

2. Udawaj zwolennika prawdy, a następnie pisz komentarze dyskredytujące ruch.

Obserwujemy to nawet na naszych forach – trolle pozują na zwolenników Liberty Movement, a zaraz robią długie niekoherentne diatryby wychodząc albo na rasistów albo na obłąkańców. Kluczem jest tu dorobienie „referencji” dla Liberty Movement – porządne argumenty zostają zdyskredytowane poprzez asocjację z bełkotem. W ekstremalnych przypadkach te „trollowe konie trojańskie” znane są z publikowania postów nawołujących do przemocy – technika oczywiście obliczona na „krzepnięcie” fałszywych opinii różnych think tanków jak np. SPLC, które utrzymują, że konstytucjonaliści powinni być uważani za potencjalnych terrorystów wewnętrznych.

3. Dominuj w dyskusjach.

Trolle często wtrącają się w wartościowe dyskusje prowadzone w sieci, w celu zakłócenia ich oraz sfrustrowania zaangażowanych w nie dyskutantów.

4. Z góry przygotowane odpowiedzi.

Wielu trolli wspiera się listami lub bazami zaplanowanych konspektów rozmów – zawierają uogólnione, wprowadzające w błąd odpowiedzi na szczere, porządne argumenty. Ich posty wyglądają wtedy na dobrze oszlifowane, ale plastikowe.

5. Fałszywe skojarzenia.

Zasada współdziała z zasadą nr 2 przez odwoływanie się do stereotypów tworzonych przez „trollowe konie trojańskie”. Np. nazywając ludzi protestujących przeciwko Rezerwie Federalnej „zwolennikami teorii spiskowych” lub „lunatykami”; celowe zestawianie ruchów antyglobalistycznych z rasistami, terrorystami krajowego pochodzenia poprzez nieodłączne i negatywne konotacje; także używanie fałszywych asocjacji w celu tworzenia uprzedzeń oraz odwodzenia ludzi od obiektywnego badania dowodów.

6. Fałszywa moderacja.

Pretendowanie do bycia „głosem rozsądku” wobec argumentów, które są najwyraźniej jednostronne w celu odwiedzenia ludzi od prawdy i wprowadzeniu ich w maliny – tam gdzie prawda staje się względna.

7. Sianie argumentów.

Bardzo powszechna technika. Troll oskarża opozycję o odwoływanie się do pewnego punktu widzenia, nawet jeśli jest to nieprawda, następnie atakuje ten punkt widzenia. Także wkłada w usta przeciwnika pewne słowa, a następnie je obala.

Czasami te strategie używane są przez przeciętnych ludzi z poważnymi zaburzeniami osobowości. Jednakże jeśli zobaczysz kogoś, kto często ich używa, lub wiele z nich w jednym czasie, możliwe że spotkałeś się z płatnym trollingiem.

POWSTRZYMANIE DEZINFORMACJI

Najlepszym sposobem na rozbrojenie agentów dezinformacji jest poznanie ich metod działania. Daje to możliwość punktowania, dokładnego nazywania po imieniu tego co robią i próbują zrobić w danym momencie. Natychmiastowe demaskowanie taktyk dezinformacyjnych jest dla nich wysoce szkodliwe, neutralizuje je. Sprawia, że wyglądają głupio, nieuczciwie i słabo. Trolle internetowe zazwyczaj niewiedzą co robić, gdy ich metody zostają zdemaskowane i zwykle wtedy rezygnują z dyskusji, uciekają.

Prawda jest cenna. To smutne, że w naszym społeczeństwie tak wielu straciło dla niej szacunek; tak wielu ludzi przehandlowało swoje sumienie i dusze za chwilowy komfort finansowy, jednocześnie poświęcając stabilność i równowagę reszty kraju w tej pogoni.

Ludzka psyche oddycha powietrzem prawdy. Bez niej ludzkość nie może przetrwać. Bez tego załamie się, umierając z braku intelektualnych i emocjonalnych wartości.

Dezinformacja nie tylko zakłóca nasze postrzeganie świata, ale czyni nas także skłonnymi do strachu, niezrozumienia i wątpliwości – wszystko to wiedzie do zniszczenia. Może sprowokować dobrych ludzi do popełniania strasznych czynów wobec innych, a nawet przeciwko samym sobie. Bez wspólnego i zorganizowanego wysiłku w celu rozproszenia masowych kłamstw – przyszłość w rzeczy samej będzie niewesoła.

Autor: Brandon Smith
Źródło: KLIKNIJ TUTAJ
Najlepszy komentarz (38 piw)
BarnabaTheDog • 2013-03-04, 12:45
Ano, w Ameryce było to wyjątkowo widoczne. Romney. Intelektualista, prezes wielu firm, które za jego panowania osiągały największe przychody, absolwent uczelni z tzw. bluszczowej ligii. (ivy league), co więcej jeden z najlepszych na roku. A wygrał facet o pochodzeniu, które jest poddawane pod wątpliwość (sprawa msc. narodzin Obamy), socjalista, który najbardziej się wsławił tym, że jest spoko, pije piwko i gra w koszykówkę. A, tak, jest też czarny.

Nie wiem, jak wy, ale ja bym chciał, by pieczę nad losami mojego kraju sprawował ktoś, kto jest po prostu lepszy ode mnie, bardziej właściwy na to stanowisko. Mitt Romney nie wygrał wyborów, mimo swych niezaprzeczalnych zalet, dlatego, że jest głęboko wierzący, a Obama był memem internetowym... Kurwa, poważnie?

Przestałem wierzyć jeszcze w podstawówce. Wiara nie ma miejsca w moim życiu od nastu lat, ale to, że ktoś inny jest religijny, nigdy nie sprawiało mi problemów. Wściekam się, gdy widzę tę, kurwa, kampanię szkalowania osób wierzących, jako ciemnogrodu, reliktów średniowiecza... A nie da się zaprzeczyć, że w polityce ostatnich lat ma to niewątpliwie miejsce.
Człowiek - to brzmi dumnie
MrMorus • 2012-11-13, 12:11
Film został nakręcony w 1982 roku.
Tytuł: "Koyaanisqatsi" to słowo pochodzące z języka indian Hopi, które oznacza "życie szalone, życie w pędzie, życie, które trzeba zmienić".
W filmie nie pojawia się żaden komentarz, nie ma narratora.
Bohaterem filmu jest nasza planeta - Ziemia.

Oryginalny tytuł utworu: Philip Glass - Koyaanisqatsi



Więcej o filmie Koyaanisqatsi
Dlaczego Kościół nie przepada za ludźmi inteligentnymi i świadomymi...?
Najlepszy komentarz (27 piw)
erecik • 2012-08-10, 14:51
Wkońcu ktoś powiedział coś mądrego...