18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (4) Soft (2) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 18:08
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 5:23

#500+

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję o odmowie przyznania świadczenia 500 plus cudzoziemce, której nadano status uchodźcy - poinformowało w poniedziałek biuro Rzecznika Praw Dziecka.

"To prawdopodobnie pierwsze orzeczenie, które dotyczy prawa uchodźców do uzyskania świadczenia 500 plus. Mamy nadzieję, że da ono początek linii orzeczniczej, która zagwarantuje realizację zasady równego traktowania wszystkich dzieci w zakresie dostępu do tego świadczenia" - skomentował RPD Marek Michalak.

artykuł 1

artykuł 2

A tu fragmencik artykułu z Wolnej Polski (stary ale wstawiam bo pasuje jako dodatek do materiału)

Cytat:

Sama idea 500+, to najgorsza forma pomocy polskim rodzinom jaką można było wymyśleć – w tym najgorszym wariancie zaprezentowanym obecnie.

A to po pierwsze, ogólnie, dawanie rodzinie pieniędzy zamiast stabilnych warunków, w których rodzina ma prawo do stabilnego samodzielnego rozwoju, to gorszy wariant pomocy w ogóle. Bo przypomina to sytuację złego rodzica, który zamiast zajmować się dzieckiem i jego problemami to daje mu zamiast tego 50 złotych, aby to dziecko sobie poszło i coś za to sobie kupiło. Jest to forma swoistego przekupstwa, aby rodzicowi nie przeszkadzać i również częste samo-oszukiwanie się dorosłego wobec dziecka.

Podobnie tu w tej skali narodowej, społecznej, wobec zaistniałego głębokiego i trudnego problemu demograficznego Polaków w Polsce.

Rząd nie ma tu jakiekolwiek planu systemowego wobec Polski i Polaków, więc przekupuje społeczeństwo za pomocą tego 500+, a których to pieniędzy nawet nie ma pod kontrolą, bo są one w rękach zagranicznych złodziei i rabusiów plądrujących Polskę.

A nie dość tego! Skala faktycznego zapotrzebowania finansowego może być nieobliczalna, bo nie jest do tego wliczony czynnik żydowski i muzułmański, który ustawi się po pieniądze 500+, a będą tego miliony dzieci żydowskich i muzułmańskich – a o czym na końcu.

System wypłat czy pomocy, oparty o strukturę społeczną, ponadto wyeliminowanie z pomocy „rodzin pierwszego dziecka”, a subwencjonowanie „rodzin wielodzietnych” jest nie tylko odwróceniem problemu, ale sabotażem państwa i wielce prawdopodobnie exterminacją Polaków w Polsce z korzyścią dla przeważnie żydów i muzułmanów. Pod względem metod wynarodowienia Polski z Polaków ta metoda 500+ może okazać się skuteczniejsza niż zarządzenia hitlerowskie w Polsce w czasie II Wojny Światowej i o tyle Beata Szydło stanie się dla Polaków groźniejsza niż Adolf Hitler, jeśli pomoc będzie kierowana do KAŻDEGO OBCEGO dziecka, również możliwych dziesiątek czy setek tysięcy osiedlanych w Polsce uchodźców, a nie tylko polskich dzieci.

Taka forma wypłat, wymierzona w obecną strukturę społeczną przy możliwym napływie wielkich mas imigrantów to koniec Polski, jest dla Polski śmiertelnie niebezpieczna.

Nie jest to żadna przesada czy spontaniczny antysemityzm. Weźmy pod uwagę parę warunków tego 500+. Bo system ten swoimi wypłatami najwyraźniej omija rodziny Polskie, a faworyzuje obecne żydowskie i muzułmańskie, a potencjalnie również te napływające w fali uchodźców.

Zauważmy, że w Polsce nie ma faktycznie rodzin wielodzietnych, poza nielicznymi rodzinami – „ideowo” wielodzietnymi, rodzinami oligarchicznymi, czy rodzinami o pewnej dozie wypadnięcia poza ogólny nurt społeczeństwa. Normalna polska rodzina to 1-2 dzieci albo jedno dziecko (a nie jak kiedyś troje dzieci). Czyli 500+ jest skierowane nie na normalną Polską rodzinę, ale na polski margines społeczny (zarówno w pozytywnym, jak i negatywnym sensie) oraz na niepolaków.

Poza tym, danie 500+ na jedno dziecko mogłoby skłonić Polki do urodzenia pierwszego dziecka – ale o tym tylko tu napominamy tak na marginesie. Chociaż to arcyważne, bo właśnie ten szczegół mógł być faktycznym motywem wykluczenia tej części polskich małżeństw od prawa do pomocy na dziecko, które mogłoby się urodzić dzięki ekonomicznej lepszej perspektywie rodziców.

Normalnymi rodzinami wielodzietnymi – w ich własnej strukturze społecznej, a będącymi u nich w większości – są rodzina muzułmańska i rodzina żydowska. Tam z założenia musi się rodzić wiele dzieci i wygląda na to, że to takie grupy są właśnie ukrytym celem programu Szydło 500+, a nie polska rodzina jednodzietna.

Ale czy w Polsce są żydzi, są muzułmanie? To strachy na Lachy, można by powiedzieć.

W Polsce ich fizycznie nie ma, ale to i tak jest bez znaczenia, bo aby dostawać ten zasiłek to:

– Nie trzeba zamieszkiwać w Polsce, aby dostawać 500+.

– Nie trzeba mieć polskiego obywatelstwa, a wystarczy prawo pobytu w Polsce (o tym decyduje Merkel).

Czyli adresatami pomocy są automatycznie żydzi, którym Kwaśniewski dał obywatelstwo i ich obecna liczba może dochodzić do miliona. A biorąc pod uwagę kalkulator holokaustu, ilość ich dzieci uprawnionych do 500+ też będzie pomnożona przez sześć. Muzułman nie ma, ale będą, bo carte blanche w wykonaniu Kopacz została zaakceptowana przez Szydło, a dysponentem wpisów do tej karty jest idiotka Merkel (według niemieckich psychologów jest mało poczytalna).

Muzułmanie są dużo bardziej autentycznymi żydami niż żydzi i oni oszukiwać kalkulatorem nie muszą. Zamiast mnożyć holokaust przez sześć mnożą swoje „nioski”, które regularnie zapładniają co jakieś dwa – trzy lata, a przy tym mają ich średnio dwie do czterech i na wszystkie „owoce” tego spermomiota trzeba płacić.

W Szwecji – poza Persami – nie ma żadnych związków monogamicznych wśród muzułmanów! W krajach skandynawskich czy w Anglii taki muzułmanin nigdzie nie pracuje, kopulowanie w haremie to zajęcie przyjemne, ale wyczerpujące. Dobrze, że dzięki szwedzkim czy brytyjskim odpowiednikom 500+ takiego stać na wszystko, bo dzięki temu ma on siły się mnożyć i mnożyć, a tambylcy mają tylko podatki płacić i płacić, i do baby to taki już sił nie ma.

Czy ekonomiści rządu Beaty Szydło policzyli te miliony muzułmańskich i żydowskich dzieci, które są już teraz i będą w najbliższej przyszłości uprawnione do tych gigantycznych zasiłków?

Z całą pewnością nie.



link

To tylko czekać jak te skurwysyńskie pasożyty zaczną się zjeżdżać bo wyczują krew znaczy kase...
Powoli zbliżamy się do wariantu francuskiego. Ciągle słyszymy o zapowiadanych podwyżkach podatków. Jak dojdzie do tego fakt, że imigranci zaczną pobierać 500+ ludzie wyjdą na ulice jak nic.
500+ działa
BrunerOvned • 2016-09-20, 18:09
"W szpitalu w Kielcach 12-latka właśnie została mamą. Dziewczynka urodziła przez cesarskie cięcie. Ojcem dziecka jest 29-latek – prawdopodobnie partner dziewczynki. Usłyszał już zarzut doprowadzenia małoletniej poniżej 15 lat do obcowania płciowego.

Choć 12-latka rodziła w Kielcach, to sprawą zajęła się prokuratura w Wałbrzychu. To stamtąd pochodzą zarówno dziewczynka, jak i 29-letni Józef J., domniemany ojciec dziecka. Tam też miało dojść do "czynu zabronionego". Jak informuje Marcin Witkowski z prokuratury rejonowej w Wałbrzychu, z ustaleń śledczych nie wynika, by dziewczynka zaszła w ciążę w wyniku gwałtu. Jednak i tak 29-latkowi grożą poważne konsekwencje, bo za doprowadzenie nieletniej do obcowania płciowego grozi od 2 do 12 lat więzienia".

Jebać patologię, grunt, że dają kasę!

Najlepszy komentarz (66 piw)
Moby_Dick • 2016-09-20, 18:27
saves napisał/a:

Znam podobny przypadek z 14-latką.


Już odsiedziałeś?
Jak to modnie ostatnio się stwierdza...
Morawiecki mówi jak jest (tym razem bliżej prawdy i szczerze):

Cytat:

Jednym z efektów rządowego programu "500 plus", był skokowy import używanych samochodów z Niemiec. - W dłuższej perspektywie to nam nie zbuduje PKB. Państwu bardziej niż konsumpcja potrzebne są inwestycje i oszczędności. A przypominam, że 500 plus jest na kredyt. Zadłużyliśmy się o dodatkowe 20 mld zł, bo chcemy promować dzietność. Jesteśmy we własnym gronie i nie musimy mówić sobie tylko pięknych słów - mówił minister podczas spotkania w Bydgoszczy z sympatykami i członkami PiS - tak było określone w zapowiedzi jego przyjazdu.



Ale żeby winę zwalić na innych i na zaś pochwalić wzrost podatków:

Cytat:

- Wychowywanie człowieka postsocjalistycznego trochę polegało na znanym haśle "róbta, co chceta" - zadłużajcie się i kupujcie. Teraz mamy trochę nowsze samochody i telewizory, ale dług ponad 2 bilionów złotych. Będziemy z tego bardzo długo wychodzić. Zastaliśmy bardzo trudną sytuację gospodarczą. Musicie państwo tłumaczyć to naszym zwolennikom - mówił. Przypomniał, że państwa rozwinięte mają bardzo wysokie podatki. - To nie haracz. Omijanie podatków jest złą spuścizną po III RP, z którą musimy się borykać.



Morawiecki w końcu coś też miażdży... tak się składa, że program 500+ i gospodarkę tworzoną przez PiS.

Co teraz powiecie PiSiorki co to zapewniały, że 500+ na pewno spowoduje wzrost gospodarczy i kasa trafi z powrotem do Polaków?

Macie kurwa socjalizm... dzięki PiSowi jeszcze gorszy niż za PRLu.

wyborcza.pl/1,75248,20385433,morawiecki-do-sympatykow-pis-500-plus-jes...
Takie tam, ukradzione z Joe.
Sosnowiec wymiata
Co można mieć za 20 miliardów PLN rocznie?

Wybudować ok 500 km bezkolizyjnych dróg szybkiego ruchu o przekroju 2x2, a uwzględniając dofinansowanie z UE byłoby to ponad 1000 km. W 5 lat program budowy dróg zakończony, każde miasto 100-tysieczne w Polsce podłączone ekspresówką do sieci dróg.
ALBO

Kupić ok 60-70 samolotów F-16 w wypasionej wersji (obecnie mamy ich 48 sztuk). W ciągu 5 lat za tą kasę można wystawić siły powietrzne 300-400 nowoczesnych samolotów które spokojnie jak równy z równym walczyłyby z całą flotą powietrzną potencjalnego przeciwnika w postaci Federacji Rosyjskiej

ALBO

Kupić około 800 czołgów Leopard 2A5. Po 3 latach mamy 2400 leopardów czyli siły zbrojne zdolne pozamiatać każdego przeciwnika. Wątpie nawet czy przemysł niemiecki byłby w stanie dostarczyć takie ilości w takim czasie. 60 kurwa miliardów zeta, ja pierdolę. Ruscy nie mieliby już wtedy nic do gadania w tej części Europy.

ALBO

W ciągu 6-7 lat wybudować prawdziwą sieć szkieletową pociągów dużej prędkości między głównymi miastami, ze składami jeżdżącymi ponad 300 km/h podróż z Trójmiasta do Krakowa skracając do ok 2,5 godzin

ALBO

Wybudować elektrownię jądrową o mocy 1000 MW (szacunkowy koszt to ok 20 mld właśnie). Po 5 latach mamy 5 takich elektrowni. Po 10 latach stajemy się praktycznie niezależni energetycznie. Oczywiście wiadomo że budowa jednej trwa kilka lat, ale finansowanie na każdą kolejną można by mieć co roku, bo co roku wpada nowe 20 mld.

ALBO

Wybudować 20 tysięcy boisk typu Orlik. Przyzwoita infrastruktura sportowa nawet nie w każdej gminie ale w każdej najmniejszej wsi.

ALBO

Wybudować 10 (dziesieć) Stadionów Narodowych takich jak ten w Warszawie. Dziesięć kurwa.

ALBO

W ciągu ok 5 lat zbudować własny system satelitarny alternatywny dla GPS, Glonassa czy Galileo, kupując know-how, dostawę satelitów itd. na rynku. Nie wiem po co, ale moglibyśmy.

ALBO

Wybudować w 2 lata Wielki Zderzacz Hadronów. W ramach ułańskiej fantazji moglibyśmy go, kurwa, pod Sosnowcem umieścić i wymagać wiz wjazdowych dla naukowców walących tam z całego świata do prowadzenia badań.

ALBO....

Dać ludziom 500 na dziecko **przez jeden rok**
Najlepszy komentarz (128 piw)
ex32 • 2016-06-08, 9:41
Tylko jeśli to prawda to dlaczego dzisiaj nie mamy co najmniej 4 elektrowni atomowych, 600 czołgów Leopard, 1000 km autostrad...

Jak w tym kawale.
- Palisz?
- Tak.
- Ile paczek dziennie?
- Trzy.
- Ile kosztuje jedna?
- 12 zł
- Od dawna palisz?
- Od 20 lat.
- Uśredniając wydajesz 36 zł dziennie na papierosy, co daje 13140 zł rocznie. W ciągu ostatnich 20 lat wypaliłeś 262 800 zł. Nawet biorąc pod uwagę fakt, że kiedyś papierosy były tańsze, nie uwzględniamy przecież kosztów inflacji, itp. Możemy więc założyć, że to faktycznie przybliżone wydatki?
- Zgadza się.
- Czy wiesz, że gdybyś odkładał te pieniądze w banku na oprocentowanym rachunku oszczędnościowym mógłbyś kupić sobie za to nowiutkie Porsche?
- A Ty palisz?
- Nie.
- To gdzie twoje Porsche?
Zapraszam do przeczytania ciekawego listu do Gazety Wrocławskiej. Jego autorką jest urzędniczka, która pracowała przy realizacji tego programu. Nie jest długi, dacie radę.

- Kto kombinuje ten ma, czyli bogaci. Im ciągle mało i dostają nadal - pisze o programie 500 plus pani Aneta, pracownica ośrodka pomocy społecznej zajmująca się m.in. przyjmowaniem wniosków o 500 złotych na dziecko. I zdradza, że część rodzin natychmiast po otrzymaniu pieniędzy urządza za nie duże imprezy. - A dzieci nadal biedne i zaniedbane - alarmuje urzędniczka.

Oto cały list pani Anety:


Jestem zbulwersowana kryterium jakim się kieruje Rząd przy wypłacaniu 500+. Okazuje się że pieniądze idą do ludzi bogatych i bardzo bogatych. Kto jest w tej grupie?

1) rolnicy bądź ludzie prowadzący działy specjalne, którzy mają np. szklarnie - wykazują oni tylko straty a dochody ze sprzedaż nie są widoczne, ponieważ nie wystawiają faktur. Sprzedają swój towar na targach, po znajomości i nikt tych ludzi nie sprawdza, są na KRUS-ie, płacą niewielkie podatki, mają dużo dodatków, a dostają wszystkie świadczenia w ośrodkach pomocy. Rolnik rozlicza się tylko z ha, a ile na tym zarobi nikogo nie obchodzi.

2) ludzie prowadzący działalność różnego rodzaju - także wykazują same straty, ponieważ w koszty wrzucają wszystko co się da - od paliwa po zakup maszyn i kredyty, a zyski mają bardzo duże. Tacy ludzie dostają i zasiłki rodzinne i 500 złotych na dziecko, wiem to wszytko ponieważ pracowałam przy 500+.

Druga grupa dostająca wszystkie świadczenia, to patologia - dużo dzieci, żadne z rodziców nie pracuje, a po pierwszych wypłatach wielka impreza, że policja interweniowała. A dzieci nadal biedne i zaniedbane.

Najbardziej na tym wszystkim ucierpieli ludzie średnie klasy czyli tacy, którzy sumiennie pracują, nie oszukują i rozliczają się z wszystkich dochodów. Przykład - pani pracująca w markecie z jednym dzieckiem, ojciec nie płaci alimentów bądź płaci np. 300 zł, przy zarobku netto np. 1630 zł. Pani dochód przekracza 800 zł na osobę, nie dostanie więc 500 złotych na dziecko. Czy to sprawiedliwe? Pani ciężko pracuje, utrzymuje dom i wychowuje dziecko. Jak Państwo pomaga tej osobie? Druga sytuacja - pani dostaje minimalną krajową, pracuje na zmiany i ma alimenty na dziecko 400 zł – znowu przekracza dochód 800 złotych na osobę, świadczenia więc nie dostanie. Za co ona ma żyć?

Takich przypadków jest wiele, gdzie kobiety zostały same z dziećmi, bo mąż odszedł. Płaci jakieś alimenty, a ona sama musi się uporać z domem, pracą i dziećmi, a od Państwa nic nie dostanie. Dlaczego kredyt, który kobieta na przykład na mieszkanie nie jest stratą, czemu tego nie odlicza się od dochodu, a w działalnościach można wszystko odliczyć?

Wychodzi na to, że ten kto kombinuje ten ma, czyli bogaci. Im ciągle mało i dostają nadal. Ale szokiem było dla mnie że oni nawet zasiłek rodzinny i zapomogi od Państwa biorą, no bo jak nie brać, skoro firma ma same straty. To za co mają żyć?

Historii na temat 500+ jest wiele i dużo by opowiadać co ludzie robią, by dostać jak najwięcej nawet jeśli według zasad i etyki nie należy im się.

Najlepszy sposób na ten cały projekt, to dać na każde dziecko np. 300 zł bez żadnych klasyfikacji, widełek itd. Mniej by szło pieniędzy na stos dokumentów niezbędnych przy składaniu, zbędne drukowanie, zatrudnianie ludzi i byłaby sprawiedliwość.

Źródło: gazetawroclawska.pl/500-zlotych-na-dziecko/a/pracowalam-przy-500-pozna...
Szesnastoletnia Dżesika, najmłodsza matka w Polsce, walczy ze swoją matką Katarzyną (36 l.) o pieniądze z programu 500 plus. Chce sama dysponować pieniędzmi, które przysługują jej i dwójce jej dzieci. Na razie górą jest babcia, prawna opiekunka całej gromadki. Tymczasem rodzinna wojna absorbuje już policję, prokuraturę i sąd rodzinny.

ukryta treść
- No, mamy wojnę - drapie się po głowie Marek Klimkiewicz, wójt gminy Boniewo pod Włocławkiem (woj. kujawsko-pomorskie). O tym, że istnieje taka gmina, Polacy dowiedzieli się w marcu 2014 r., kiedy 13-letnia Dżesika urodziła córeczkę Maję. Wtedy Marek Klimkiewicz uważał, że dziewczynka i jej dziecko powinny trafić do ośrodka dla samotnej matki. Bał się, że jak Dżesika pozostanie w swoim środowisku, to zejdzie na złą drogę. Ale ani ona, ani jej matka Katarzyna nie chciały o tym słyszeć. Za to chętnie wyciągały rękę o pomoc. Pani Katarzyna z konkubentem, szóstką własnych dzieci i córeczką Dżesiki dostała od wójta przyzwoite lokum.
Pół roku później Dżesika znów zaszła w ciążę i urodziła synka. Jej partner za współżycie z nieletnią dostał wyrok w zawieszeniu, ale i tak trafił za kratki za kradzieże i włamania. Tymczasem rodzina doczekała programu 500 plus.
- W sprawie dzieci Dżesiki został złożony wniosek o wypłatę 1000 złotych. Jej matka złożyła też wnioski na pięcioro swoich dzieci, z wyjątkiem Dżesiki - mówi wójt Boniewa. - Pieniądze w kwocie 3500 już zostały wypłacone - dodaje.
Dlaczego matka nie wysłała wniosku o 500 złotych na Dżesikę? Po złości. Bo obie są skłócone. 16-latka chciała tych pieniędzy dla siebie, więc pani Katarzyna w ogóle o nie nie wystąpiła. I próbuje dyscyplinować córkę. - Raz nie wpuściła jej do domu, gdy dziewczyna wracała z dyskoteki - mówią sąsiedzi.
A prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie fizycznego i psychicznego znęcania się nad Dżesiką.
Równolegle w Sądzie Rejonowym we Włocławku trwa proces Dżesiki o demoralizację. Co jej grozi? W najgorszym razie umieszczenie w placówce opiekuńczo-wychowawczej.


i nie, tym razem mam dowód, że nie własne:

se.pl/wiadomosci/polska/poklocily-sie-o-500-klotnia-w-domu-16-letniej-...
Najlepszy komentarz (57 piw)
~Velture • 2016-05-11, 18:08
"Dżesika" i wszystko jasne.
Cytat:

Nie znam ani jednego przypadku, w którym zdarzyłoby się, by sąd odebrał rodzicom dzieci tylko ze względu na złą sytuacje materialną - mówi s. Małgorzata Chmielewska.

Przełożona wspólnoty "Chleb Życia" dodaje, że jej zdaniem uchwalone w sejmie w czwartek zmiany w Kodeksie rodzinnym są jedynie propagandą.

- Nie znam ani jednego przypadku, w którym zdarzyłoby się, by sąd odebrał rodzicom dzieci tylko ze względu na złą sytuacje materialną - powiedziała siostra Małgorzata Chmielewska. Komentując zmiany w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, które zostały przegłosowane w sejmie w czwartek zakonnica podkreśliła, że przyczyny odebrania praw rodzicielskich są różne, a sprawy są zwykle złożone. - Powodem, z którego rodzicom odbierane są dzieci nie jest tylko bieda, są to zwykle problemy rodzinne, zaniedbanie, niemożność sprawowania opieki z powodu chorób lub zaburzeń, np. alkoholizmu - wymienia s. Chmielewska.

- Nieraz sama miałam wątpliwości, czy niektóre dzieci powinny zostać z rodzicami. I nie chodziło tu o biedę materialną, ale o to, co się dzieje w domu, na kompletny brak zainteresowania dziećmi - wspomniała siostra. Wyraziła obawę, że zmiana w ustawie będzie mogła przyczynić się do tego, że dzieci pozostawiane w rodzinie będą przechodzić koszmar. - A są, niestety, takie sytuacje, kiedy odebranie dziecka jest konieczne - powiedziała s. Chmielewska.

Jak mówi przełożona wspólnoty "Chleb Życia", spotyka się na co dzień z bardzo dużą liczbą rodzin żyjących w ogromnej biedzie i nikt im z tego powodu dzieci nie odbiera. Podkreśla, że jest wiele organizacji, które ubogie rodziny wspierają w trudnej sytuacji. - Albo mamy zaufanie do sądów, albo go nie mamy. Sądy rodzinne, z mojej obserwacji, robią wszystko, aby tam, gdzie to nie jest konieczne, dzieci rodzicom nie odbierać - podkreśliła s. Chmielewska. Zwróciła uwagę, że wiele zależy od samych pracowników socjalnych i kuratorów. - Problem tkwi często w ludziach, a nie w treści ustawy - powiedziała.

Zdaniem zakonnicy wprowadzenie zakazu odbierania dzieci rodzicom wyłącznie ze względu na złe warunki ekonomiczne i bytowe rodziny jest jedynie propagandą. Proponowane zmiany są pozorne, a w ich miejsce warto byłoby zająć się bardziej palącymi problemami. - Warto zwrócić uwagę na przykład na procedury dotyczące rodzin zastępczych. Absurdem jest, że ktoś, kto chce przyjąć dziecko, sam musi zapłacić za proces sądowy. Absurdem jest też to, że duża część pieniędzy przekazywanych przez państwo na wychowanie dziecka w rodzinie zastępczej idzie na biurokrację. To są realne problemy - stwierdziła zakonnica.

S. Małgorzata Chmielewska odniosła się również do przegłosowanej w czwartek przez sejm ustawy dotyczącej programu 500+. Jej zdaniem proponowany przez polityków sposób pomocy rodzinie wielodzietnej nie jest odpowiedni, ponieważ nie wiadomo, czy będzie on pomocny tym, którym pomoc jest rzeczywiście bardzo potrzebna.

Przełożona wspólnoty "Chleb Życia" dodała, że zgadza się z pomysłem, aby pomóc finansowo rodzinom, które takiej pomocy potrzebują, jednak nie należy dokładać tym, którzy pieniędzy mają pod dostatkiem. - Nie można też oczekiwać, że skoro ustawa daje komuś możliwość otrzymania pieniędzy, to będzie on dobrowolnie z nich rezygnował. Trzeba skonstruować jasne kryteria, aby pomagały tym, którzy tej pomocy rzeczywiście potrzebują - uważa siostra.

Jej zdaniem dużo prościej byłoby podwyższyć zasiłki rodzinne i podwyższyć kryterium dochodowe do zasiłków z ponad 50 do np. 250 złotych. Przestrzegła też, że ta ustawa może zrujnować budżet państwa. - Wszyscy za nią zapłacimy, a skorzystają z niej nie ci, którym to jest bardzo potrzebne - powiedziała zakonnica.

Wśród słabych punktów rządowego projektu s. Chmielewska wymieniła m.in. brak wsparcia dla matek samotnie wychowujących dzieci oraz ograniczenie wieku dzieci objętych programem do 18. roku życia. - Utrzymanie osiemnastolatka w średniej szkole, a później na studiach kosztuje majątek. O ile zasiłki są wypłacane do zakończenia edukacji, to te pieniądze skończą się wraz z ukończeniem 18 lat. To absurd - oceniła zakonnica.

Zdaniem przełożonej wspólnoty "Chleb Życia" system rodzinny w Polsce wymaga reorganizacji, bo wiele jest przepisów, które dobrze wyglądają jedynie w Dzienniku Ustaw. - Co z tego, że kilka lat temu ustanowiono w gminach asystentów rodzin, którzy mieliby monitorować sytuację potrzebujących, skoro małych gmin, gdzie problem ubóstwa pojawia się najczęściej, nie stać na opłacenie pensji pracowników. Najpierw trzeba się przyjrzeć przepisom, które już obowiązują - podsumowała siostra Małgorzata Chmielewska.



deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,25023,s-chmielews...

Jak widać ustawę 500+, też wszyscy bez wyjątku krytykują.
Cytat:

„Solidarność” za korektą projektu 500+

„Solidarność” popiera ideę projektu ustawy Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, potocznie nazywanego 500+, jednak proponowane rozwiązania należałoby zdaniem Związku zmodyfikować. Konieczne są dalsze prace.

„Zaproponowane rozwiązania mogą mieć mocno ograniczone efekty, a zdefiniowane cele mogą być trudne do osiągnięcia, tym bardziej, że ich ocena wymaga upływu dłuższego czasu” – to fragment decyzji Prezydium KK NSZZ „S” opiniującej rządowy projekt.

Jednocześnie „Solidarność” podkreśla, iż popiera wspieranie rodzin wychowujących dzieci, ich wysiłków i wydatków związanych z zaspokojeniem potrzeb życiowych dzieci oraz kosztami wynikającymi z ich edukacji. Innym, równie istotnym, choć pośrednim celem projektu jest wzrost dzietności polskich rodzin stymulowany finansowym wsparciem kierowanym do nich.

Najbardziej sporną kwestią zdaniem „Solidarności” są kryteria dochodowe. Ustanowienie kryteriów dochodowych uprawniających do świadczenia na pierwsze dziecko, według „S” zaprzecza uznaniu tych rozwiązań jako powszechnych. Projektodawca w uzasadnieniu wykazuje, że przy kryterium określonym na poziomie 800 zł na członka rodziny (1200 zł, gdy w rodzinie jest dziecko niepełnosprawne) jedynie 31 proc. wszystkich rodzin otrzyma świadczenie na pierwsze dziecko.

Nadto ustalona kwota jest niższa niż minimum socjalne dla rodzin z jednym dzieckiem, które wynosi ok. 880 zł lub 935 zł (w zależności od wieku dziecka). Oznacza to brak wsparcia dla rodzin z jednym dzieckiem, o dochodach poniżej minimum socjalnego, czyli żyjących na granicy ubóstwa. W takiej samej sytuacji znajdą się samotni rodzice, których dochody przekraczają nieznacznie wartość wynagrodzenia minimalnego.

Zdaniem Związku większość rodzin o niskich dochodach to rodziny młode, których rozwój powinien być najsilniej stymulowany, a których potrzeby finansowe są najwyższe. NSZZ „Solidarność” nie zgadza się na ograniczenie wsparcia na pierwsze dziecko wśród rodzin najmniej zamożnych przy jednoczesnym wsparciu dzieci w rodzinach najzamożniejszych.

Jednocześnie „Solidarność” postuluje o ustalenie górnej granicy dochodu uprawniającego do wsparcia w formie świadczenia wychowawczego, tak aby ograniczyć dostęp do świadczeń rodzinom o wysokich dochodach, które nie tylko nie odczują tej pomocy, ale przede wszystkim jej nie potrzebują.

Projekt zawiera rozwiązania stanowiące znaczne wsparcie dla większości rodzin, jednak Związek widzi potrzebę dalszych prac nad systemem pomocy. „Najważniejszymi czynnikami, które sprzyjają rozwojowi rodzin oprócz stabilizacji finansowej, jest także stabilna sytuacja mieszkaniowa, zawodowa czy zdrowotna rodzin, dlatego wdrożenie bezpośrednich form wsparcia dochodów rodzin nie powinno pozostać jedynym elementem polityki prorodzinnej państwa, ale należy podjąć dalsze spójne działania w celu ogólnej poprawy kondycji polskich rodzin” – stwierdziło Prezydium KK NSZZ „S”.



solidarnosc.gda.pl/aktualnosci/solidarnosc-za-korekta-projektu-500/
Cytat:

W związku z narastającymi kontrowersjami wokół pro-demograficznego programu 500 Plus Prawa i Sprawiedliwości, głos w sprawie zabierają coraz to następne osoby. Tym razem, za krytykę projektu wziął się Przemysław Wipler, który swoje zdanie o 500+ wyraził w czterech punktach.

Choć Wipler rozumie i wspiera cel zwiększenia przyrostu naturalnego w Polsce, to uważa, że program 500 Plus niczego nie rozwiąże, a jedynie pogłębi ogromne zadłużenie Polski.

Nie kwestionuję tego, że cel jest szlachetny, dziecko to dobra inwestycja etc. Pamiętam jednak zasadę, że dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane i proszę o zwrócenie uwagi na następujące aspekty sprawy:

1. Program „500+” polega na rozdawaniu przez rząd pieniędzy których w budżecie nie ma. W sytuacji w której ponad 50 miliardów brakuje w tegorocznym budżecie, rozdanie dodatkowych ponad 17 miliardów oznacza zwiększenie długu publicznego o tych 17 miliardów. Oznacza to, że rząd pożyczy w imieniu wszystkich Polaków (corocznie!) co najmniej 17 miliardów złotych, które będą musiały oddać z odsetkami nasze dzieci. O ile nadal będą mieszkały w Polsce. Rocznie od tej kwoty będziemy płacili od 500 do 850 milionów odsetek. Po pierwszym roku – co najmniej pół miliarda dodatkowych odsetek, po dwóch latach co najmniej miliard, po trzech latach co najmniej 1,5 miliarda i tak dalej… […] Po dwudziestu latach zapłacimy w każdym roku samych odsetek od pieniędzy pożyczonych na ten prorodzinny program, ile obecnie realnie wydajemy corocznie na armię (!).

2. Kilkaset milionów ma kosztować obsługa tego programu. Czyli – kilkaset milionów (co najmniej 300 milionów rocznie – to tyle ile corocznie wydawano na „becikowe”…) będzie przepalone „na koszta”. Sitwa polityczna podzieli się przy rozdawnictwie pożyczonych pieniędzy to jest już pewne.

3. Najpierw rząd powinien sprawić, ze Polacy przestaną wyjeżdżać za pracą i lepszym życiem z Polski. Dopóki tego nie zrobi, wszyscy jako podatnicy będziemy dotowali hodowlę młodych Polaków na eksport. Polska będzie nadal dawcą organów dla narodów starej Unii Europejskiej, a my będziemy ten proceder opłacać. Nie ta kolejność działań, drodzy politycy!

4. W wymiarze ekonomicznym ten program przyśpiesza realizację scenariuszu bankructwa a’la Grecja. Ci co chcą dawać jeszcze więcej (PO, Nowoczesna…) – chcą super szybkiego bankructwa Polski. – pisze Wipler

Były poseł uważa, że rodziny nie potrzebują „pomocy” ze strony rządu, bo faktycznie na niej tracą. Według Wiplera, jeśli państwo przestanie zabierać ludziom pieniądze w zbyt wysokich podatkach, to rodziny same dadzą sobie radę.


pikio.pl/wipler-dosadnie-krytykuje-program-500-plus-intencje-sa-szczytne-ale/

Taka jedność rzadko zdarza się w polskiej polityce... nikt nie zostawia suchej nitki na tym idiotycznym programie, który jest abonamentem na systematyczne bezproduktywne zadłużanie kraju.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów