"تنبيه لا رمي!"
#arabski
"تنبيه لا رمي!"
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Pierwszoklasiści będą uczyli się języka arabskiego. Zapowiedź zmian, która padła z ust francuskiej minister edukacji, wywołała burzę i falę protestów.
Szefowa ministerstwa, Najat Vallaud-Belkacem broniła w Zgromadzeniu Narodowym swojego pomysłu przed atakami deputowanych różnych stron sceny politycznej. Stwierdziła, że we Francji przyszedł najwyższy czas na wprowadzenie do programu szkolnego nauczania różnych języków. „Poza angielskim francuskie dzieci powinny mieć szansę poznania niemieckiego, hiszpańskiego i włoskiego, ale także arabskiego i chińskiego” – mówiła pani minister, a na sali wrzało. Szefowej resortu wypominano, że zlikwidowała klasy dwujęzyczne francusko-niemieckie i że wycofała z programu nauczania grekę i łacinę, a to przecież „te języki tkwią u korzeni naszej cywilizacji” – podkreślał jeden z mówców. Inny zarzucał, że „bocznymi drzwiami wprowadza do szkół arabski, kosztem pozycji francuskiego”. Wytaczano także argumenty pozalingwistyczne. Podkreślano, że należałoby raczej zająć się ochroną kultury francuskiej, języka, historii i stylu życia, a nie jej podkopywaniem poprzez wprowadzanie do szkół nauczania języka mniejszości, która ma trudności ze zintegrowaniem się z francuską większością. Padały słowa o „koniu trojańskim”. Mówiono, że taki krok wbije klin między dwie grupy społeczne, dzieląc, zamiast robić wszystko, by „posklejać istniejące szczeliny”.
Gotowało się także w mediach i w internecie na forach społecznościowych. Krytycy pomysłu zaznaczali, że arabski nie ma statusu języka międzynarodowego czy europejskiego. Padały nawet takie stwierdzenia, że pani minister chce zamienić republikańską, laicką szkołę francuską w „szkołę koraniczną”, bo przecież „arabski służy tylko do czytania Koranu”. Inni w krótkich słowach wyrażali to, co czują: „Precz z tureckim i arabskim! Zamiast nich łacina, greka i hebrajski!”.
Zwolennicy pomysłu zaznaczali, że to „może być z korzyścią dla Francji”. W tej chwili znajomość arabskiego ogranicza się w większości do jednej grupy społecznej. Upowszechnienie tego języka w szkołach, tak by wszystkie dzieci nim mówiły, może pomóc w likwidowaniu różnic między większością i mniejszością. Co więcej, taka znajomość zwiększa szanse na polityczną kontrolę środowiska. Podkreślano, że 300 milionów ludzi na świecie i kilka milionów we Francji mówi po arabsku.
Urodzona w Maroku Najat Vallaud-Belkacem, która obywatelstwo francuskie dostała w 1995 roku, z oburzeniem reagowała na słowa krytyki, odpowiadając, że arabski jest szóstym oficjalnym językiem ONZ i czwartym na świecie. Wbrew zapowiedziom pani minister, że w początkowym stadium eksperyment „arabski” będzie wprowadzany w tysiącu szkół, swojego sceptycyzmu nie kryje Wysoka Rada do spraw Integracji. Oceniono, że podręcznik do arabskiego może stać się czymś w rodzaju „islamskiego katechizmu”. Jako przykład podawano książkę do nauki języka tureckiego opracowaną przez ministerstwo edukacji w Ankarze, w której dobitnie podkreślono „kluczowe znaczenie Proroka Mahometa dla ludzkości”. Co więcej, taki krok, zdaniem Rady, przyczyni się do pogłębienia podziałów na tle obyczajowym.
Kilka dni temu w Reims młoda dziewczyna w spodniach i staniku od kostiumu kąpielowego opalała się w parku. Podeszło do niej kilka nastoletnich muzułmanek z zakrytymi głowami i ją pobiło. Teraz trwa ramadan. Muzułmanka przestrzegająca postu, z chustą okręconą dookoła tak, że tylko było widać twarz, sprzedawała w barze alkohol. Weszło kilku krzepkich Arabów i ją dotkliwie poturbowało. Różnice językowe nie ograniczają się tylko do zasad lingwistycznych. Ucząc się języka obcego, przyswajamy sobie także zawarte w nim wartości i elementy kultury.
Na podst.: La Croix, Valeur Actuelles
No panowie. Co tu się odpierdala, to ja nawet nie wiem...
Taka mnie dzisiaj naszła w drodze z pracy refleksja:
Wyobraźcie sobie Wasze samopoczucie i Wasze twarze, gdy po raz pierwszy zauważycie w swoim rodzinnym mieście graffiti po arabsku.
Oraz do zamachów we Francji, myślę że to jest dobry moment abym pokazał wam kilka praktycznych formułek po arabsku. Uczę się już go ponad 3 lata więc coś tam umiem. Czyta się od prawej do lewej.
اللهُ اِبن كَلبِ
Wymowa: allahu ibn kalbi - oznacza dosłownie allah, syn psa. Słowo "kalbi" można zamienić na "hinziri"
خِنزيرِ
wtedy wyjdzie nam po prostu allah syn świni.
Dam jeszcze może coś takiego: مُحَمّد مَثلي الجِنس
wymowa: muhammad mathli aldżyns - mahomet pedał. (dosłownie uprawiający seks nie tak jak trzeba, tyle że w arabskim wiadomo od razu o co chodzi)
Co do tematu do którego się odniosłem to słowa na murze znaczą: "Albo assad albo spalimy kraj. Pozdrowienia od przyjaciół assada." Akurat ten wpis raczej nie został zrobiony przez przyszłych terrorystów.
raczej nie bylo bo to moj telefon
http://nawcom.com/swearing/
Jest to dość pokaźny zbiór przekleństw i wyzwisk w dokładnie 165 językach świata, również w waszym ukochanym arabskim. Na szczęście nie musicie się martwić, że wasz komputer zostanie zaatakowany przez robaki - wszystko zostało zapisane w transkrypcji łacińskiej. Zresztą najbardziej pokojowa religia świata posiada zaskakująco bogty zasób wulgarnego słownictwa (musiała zajść jakaś pomyłka). Brakuje tylko zapisu fonetycznego i/lub nagrań native speakerów, ale nie można mieć wszystkiego.
Pośród typowych fucków i son-of-a-bitchów można na tej stronie znaleźć wiele perełek, niektóre są nawet całkiem oryginalne. Postanowiłem podzielić się paroma z moich ulubionych.
Tako neumen si da che bi padel, bi zgreshil tla.
Jesteś tak głupi, że nie znalazłbyś podłogi nawet jakbyś na nią upadł (słoweński)
Im hayu samim et hamo'ach shelcha b'tarnegol, hu haya ratz yashar l'shochet
Gdyby kurczak miał twój mózg, pobiegłby prosto do rzeźni (hebrajski)
Sikimi götünden koyar, burnundan çikaririm
Włozę ci chuja w dupę tak, że wyjdzie ci nosem (turecki)
Jebal t'a (to) chory' pes
Żeby cię chory pies jebał (słowacki; nie, nie Juliusz)
Metrovy kokot do tvojej riti
Metrowy chuj ci w dupę (słowacki)
Kaapeec tu smirdi, tev meeneshreizes?
Czemu tak śmierdzisz? Masz okres? (łotewski)
Elif air ab dinikh
Tysiąc chujów w twoją religię (arabski)
Wa Paragwa Napunda
Osioł cię ujeżdża (suahili)
Im Wörterbuch unter 'grotesk' stehen Deine Titten.
W słowniku pod hasłem "groteskowy" jest zdjęcie twoich cycków (niemiecki)
Ses posral v kine?
Jaja sobie robisz? (dosłownie "posrałeś się w kinie?"; czeski)
Eema shelcha Kemo yadeit coolam mekabliem seivuv!
Twoja matka jest jak klamka - każdy ją ciśnie (hebrajski)
Ananin amina cam dikerim, golgesinde seni sikerim trans
Posadzę sosnę w piczy twojej matki i wyrucham cię w jej cieniu (turecki)
Ananin amina kale kurar sabah aksam mac yaparim
Mógłbym porobić bramki w piczy twojej matki i grać tam w piłkę dniami i nocami (turecki; nie mam pojęcia co ci ciapaci mają do swoich matek, może żałują, że się urodzili)
Kuss Ummak Bisinaan
Cipa twojej matki ma zęby (arabski)
Ananin Amina Beton dokerimde butun mahalle abaza kalir
Wleję asfalt w pizdę twojej matki, żeby całe miasto było podniecone (turecki)
Du bist dumm wie drei Meter Feldweg
Jesteś głupi jak trzy metry chodnika (niemiecki)
Matiti yako kama matiti ya ng'ombe
Twoje cycki są jak cycki krowy (suahili)
Ben shel elef zona
Syn tysiąca prostytutek (hebrajski)
lullekoek
Chujobiszkopt (holenderski)
.
.
.
.
.
Dobra. Wszystko pizda strzeliła i z kilku ulubionych cytatów zrobiło się tyle ile jest piasku stąd w chuj daleko. Zapomniałbym o naszym przepięknym ojczystym języku. My też mamy z czego być "dumni".
Masz w głowie gówno krowie
Taki chuj jak słonia nos
Jebie jakby małpe rozdarł
Choćby szwed na chuju szedł
Walić niemca po kasku
Na koniec ulubione powiedzenie wielu sadoli (również znalazło się na tej stronce).
W dupie byłeś, gówno widziałeś.
Jak widać, dla każdego coś się tam znajdzie. Na szybko tylko przekopiowałem trochę przykładów. Materiału jest tam od chuja i jeszcze więcej. Jak chcecie, możecie też wskazać swoich ulubieńców. Jebie mnie to jak zeszłoroczny śnieg.
Mam jedynie nadzieję, że mój post przyczyni się do spadku użyć na forum bezmyślnie powtarzanych, banalnych określeń takich jak "suchar", "gimbus", a wyzywający będą bardziej kreatywni w doborze słów kierowanych do wyzywanych. Zamiast więc wyzwać kogoś "ty gimbusie" miło by było czasem powiedzieć delikwentowi "gdyby głupota była rośliną, byłbyś lasem sekwoi". Kiepski żart nie koniecznie może nadawać się jako prowiant o długim terminie przydatności na statkach, ale może się całkiem dobrze sprawdzić jako środek zapobiegawczy w rejonach zagrożonych powodziami i falami tsunami.
ALADYN SKURWYSYNY.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów