18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (10) Soft Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 8:10
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 20:41

#chicago

Na Krymie z racji tego, że mieszka tam wielu Rosjan, Putin przeprowadził referendum o przyłączenie tegoż półwyspu w granice federacji. Może my zrobimy tak z Chicago, Irlandią, Londynem?
Najlepszy komentarz (262 piw)
Smutas • 2014-03-17, 7:54
Już widzę jak mieszkający tam Polacy głosują za tym aby znaleźć się pod władzą Tuska. Chyba cię pojebało, koleś.

Zrzutka na serwery i rozwój serwisu

Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.

Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Najwięksi polscy gangsterzy
cappy_dk • 2014-01-26, 15:31
Było pare podobnych wstawek, ale tego nie znalazłem.. Jeżeli komuś się nie podoba, że za długie, proszę przewijać dalej i nie narzekać..

Marcina Mroza zabił facet, któremu Bob Dylan poświęcił później swój album. Król podziemia Al Capone drżał ze strachu na samą myśl o Heńku Wojciechowskim. Majer Suchowliński zbudował potęgę Las Vegas i zlecił zabójstwo Fidela Castro. A Rysiek Kozina wciąż jest jednym z dziesięciu najpotężniejszych mafiosów świata. Polacy zapisali swoją czarną kartę w historii światowej gangsterki.

W tej historii spotkamy romantycznych gangsterów i sadystycznych zwyrodnialców, godnych wiecznego potępienia. Opowieści, w których pragnienie zemsty zastępuje rozum, a zaufanie miesza się ze zdradą. A wszystko to podlane sosem pachnącym milionami dolarów i wieczną sławą.

Marcin Mróz przyszedł na świat w miejscowości Panna Maria w Teksasie 24 listopada w 1861 roku. Kilka miesięcy wcześniej jego rodzice Barbara i Walenty Mrozowie przyjechali do USA spod Strzelec Opolskich. To był czas wielkiej emigracji Ślązaków do Ameryki, którzy osiedlając się w Teksasie, zakładali osady o polsko brzmiących nazwach.

Pewnego dnia młody Marcin wybrał się wraz z dziadkiem Laurentym Plochem i swoją matką na targ do San Antonio. Szlaki wędrowne w Ameryce były wówczas bardzo niebezpieczne. Na pustyni zostali zaatakowani przez bandytów.

Dziadek, próbujący chronić rodzinę, zginął na miejscu, matka cudem uniknęła śmierci. Najgorsze dla Marcina było jednak to, że główny sprawca napadu został bardzo szybko wypuszczony z więzienia.

- Jeśli samemu nie zapewnisz sobie sprawiedliwości, to nikt ci jej nie zapewni - pomyślał w duchu Marcin i wziął to sobie głęboko do serca.

Następne lata przynosiły kolejne rozczarowania nowym światem, w jakim przyszło żyć osadnikom z Opolszczyzny. Pewnego razu krowy należące do rodziny Mroza weszły w szkodę na polu niemieckich emigrantów.

Niemcy przywłaszczyli sobie zwierzęta, co jeszcze bardziej sfrustrowało Marcina Mroza, którego Amerykanie zwali po swojemu Martin McRose, bądź Morose (co w dosłownym tłumaczeniu oznacza "ponury”).

W rewanżu Martin zaczął kraść krowy sąsiadom. W tym celu opracował nowatorski pomysł przebijania znaków identyfikacyjnych, jakie wypalano zwierzętom na zadach. Już jako nastolatek został za to skazany na więzienie, jednak szybko wypuszczono go zza krat. Na wolności kontynuował swój proceder, a z czasem dorobił się na tym sporych pieniędzy.

Miejscowy sędzia wystawił za nim list gończy. Przed wymiarem sprawiedliwości McRose skrył się w mieście El Paso na granicy z Meksykiem.

Tam kupił swój własny zajazd, po amerykańsku zwany saloonem. U tubylców cieszył się sporym poważaniem i choć miał rewolwer, to podobno nigdy nikogo nie zabił, co na Dzikim Zachodzie wcale nie było takie oczywiste. Bez rozlewu krwi udało mu się nawet przepędzić z baru Boba Forda, bandytę, który zabił wcześniej legendarnego Jessy'ego Jamesa.

Swojej żonie (poznał ją w burdelu) dał skrzynię złota, prosząc, aby pojechała z nią do sędziego, który wystawił za nim list gończy. Ten podarek miał przekonać go do odstąpienia od ścigania kowboja z Panny Marii. Małżonka podjęła się zadania, jednak nie wywiązała się z niego najlepiej. Wszystko przez to, że przystawił się do niej niejaki John Wesley Harding.

- Harding był mordercą gotowym zabić kogoś tylko dlatego, że głośno chrapał w jego obecności - opowiada Korneliusz Pacuda, popularyzator muzyki country, autor wielu programów telewizyjnych i radiowych na jej temat. Pacuda napisał scenariusz i libretto do musicalu "Historia kowboja Martina Mroza”, który swą premierę miał cztery lata temu na pikniku Country w Mrągowie.

Zniecierpliwiony Martin w przebraniu wydostał się z miasta El Paso, by udać się do żony i zapytać, jak długo potrwa sprawa udobruchania sędziego. Nie wiedział, że został zdradzony.

- Wpadł w pułapkę zastawioną przez Hardinga i jego ludzi. Zginął zastrzelony przy moście nad Rio Grande - wyjaśnia Korneliusz Pacuda. Sam Harding (zginął niedługo później, bo nie rozliczył się z pieniędzy za zabójstwo Mroza) stał się inspiracją dla Boba Dylana, który w całości poświęcił mu jeden ze swoich albumów.

Wojna polsko-polska nad jeziorem Michigan

Przenieśmy się do Chicago. Tu w 1898 roku przyjechał sześcioletni Żyd Abraham Sycowski. Wraz z rodzicami wyemigrował z miejscowości Wielgomłyny, oddalonej o 50 km na północny wschód od Częstochowy.

Chicago było wówczas największą rzeźnią świata, którą wypełniał smród ton odchodów bydlęcych, krwi i gnijącego mięsa. W slumsach zamieszkanych przez imigrantów grasowały miliony szczurów. Dla amerykanów żyjący tam ludzie niewiele różnili się od zwierząt.

Aby przeżyć w tych koszmarnych warunkach, imigranci zrzeszali się w gangi. Amerykańskie państwo niejako samo im pomogło, wprowadzając prohibicję. Jankesi bowiem wcale nie mieli zamiaru rezygnować z prawa do szklaneczki whisky, a dostęp do niej mogły załatwić tylko zorganizowane grupy przestępcze.

W tej rzeczywistości świetnie odnaleźli się polscy Żydzi, którzy przemyt mieli we krwi, organizując go wcześniej w podzielonej zaborami Polsce.

- Imigrant z Wielgomłynów stał się szanowanym kupcem, wchodząc we współpracę z neapolitańczykami. Oni dawali mu ochronę i zbyt na towary - opowiada Jarosław Kapsa, były opozycjonista i poseł na Sejm kontraktowy, który badając dzieje ziemi częstochowskiej, spisał historię Alexa Sycowskiego.

Mało znaną, ale niezmiernie interesującą, bowiem Sycowski pracował dla Ala Capone, najsłynniejszego gangstera na świecie, stając się z czasem jego prawą ręką.

Wspomniany Capone, którego majątek wynosił dziesiątki milionów dolarów, rządził i dzielił w Chicago w latach 20. Bał się tylko jednego człowieka - Henryka Wojciechowskiego, w Stanach znanego lepiej jako Hymie "Earl” Weiss.

Urodził się na terenie zaboru pruskiego, do Ameryki przyjechał w wieku trzech lat. Rodzina Wojciechowskich najpierw osiadła w Buffalo, a z czasem przeniosła się do Chicago.

W przeciwieństwie do Sycowskiego Wojciechowski nie był Żydem, choć tak właśnie często przedstawiano go w kryminalnych kronikach Chicago. Jako nastolatek wspólnie z Irlandczykiem Charlesem Deanem O'Banionem założył gang North Side.

Zaczynali od rabowania jubilerów i kradzieży aut, ale dopiero wprowadzenie prohibicji sprawiło, że stali się wpływowymi i bogatymi gangsterami.

Mówiono o nich, że to najbardziej ześwirowany gang w Ameryce. Pewnego razu jeden z jego członków - niezbyt rozgarnięty mechanik samochodowy - zaczął aspirować do wyższych sfer. W tym celu uczył się m.in. jeździć konno.

Podczas jednej z przejażdżek spadł z konia, a zwierzę nieszczęśliwie uderzyło go kopytem w głowę, wskutek czego mechanik zmarł. Kompani z gangu uznali, że tę śmierć trzeba pomścić. W tym celu napadli na stadninę, porwali konia, a następnie… rozstrzelali.

Henryk Wojciechowski, który brał udział także w egzekucjach na ludziach, był wyjątkowym mordercą. Nigdy nie opuszczał niedzielnej mszy, a w kieszeni płaszcza zawsze nosił krucyfiks i różaniec. Lokalna prasa żartowała, że swoim wrogom zawsze był gotowy udzielić ostatniego namaszczenia.

W Chicago nie było jednak miejsca dla dwóch potężnych gangów. O'Banion zaproponował więc ludziom Ala Capone, że wycofa się, jeśli odkupią od niego tajną rozlewnię piwa. Ci zgodzili się i zapłacili za nią pół miliona dolarów, ale Irlandczyk zagrał na nosie konkurencji, bo w momencie przejęcia browaru wpadli do niego nasłani wcześniej agenci federalni. Al Capone postanowił posłać do piachu cwanego Irlandczyka. Płatni mordercy rozstrzelali go w jego kwiaciarni 10 listopada 1924 roku.

Kule nie imały się Ala Capone
Szefem gangu został Wojciechowski. Próbował dopaść Ala Capone dwa miesiące później przed jedną z restauracji na terenie miasta. Żadna z 26 kul nie dosięgła jednak króla Chicago.

Capone wiedział, że "Hymie” zrobi wszystko, by go zabić, zamówił więc opancerzonego cadillaca i bynajmniej nie czuł się bezpiecznie, gdy musiał wysiąść z tej opancerzonej fortecy.

Gdy jadł obiad w miejscowości Cicero, przed knajpę zajechało 8 aut, z których wystawiono kilkanaście luf karabinów maszynowych. Napastnicy wystrzelili ponad tysiąc kul. Al przeżył, bo własnym ciałem zasłonił go ochroniarz.

- Kto do pana strzelał? - zapytali dziennikarze szefa chicagowskiej mafii.
- Zaglądajcie do nekrologów, tam wkrótce pojawią się ich nazwiska - odpowiedział Capone.

Wojciechowskiego zastrzelili tzw. cyngle, którzy specjalnie na potrzeby egzekucji wynajęli pokoje niedaleko kwiaciarni O'Baniona, do której wciąż zaglądał Heniek.

Al Capone, likwidując resztę gangu Wojciechowskiego, urządził prawdziwą masakrę, która wstrząsnęła Ameryką. To był początek końca najsłynniejszego mafiosa świata, któremu co prawda sądy nie potrafiły udowodnić ani jednego morderstwa, ale skazały go za niepłacenie podatków. Do upadku Ala Capone mógł się przyczynić Sycowski, sprzedając FBI informacje o swoim szefie.

Bojąc się zemsty ze strony wciąż żyjących członków konkurencyjnego gangu, Alex z Wielgomłynów wrócił do Polski. Tu chwalił się, że jest przykładem na karierę w iście amerykańskim stylu. Na dowód tego sypał zielonymi na prawo i lewo. Chciał m.in. ufundować teatr w Częstochowie.

- Władze niepodległej Polski nie podzieliły jednak tego uznania, mają dosyć swoich żydowskich gangsterów. Bezceremonialnie wyrzucono go z Polski, jako niemile widzianego cudzoziemca - opowiada Jarosław Kapsa. Potem wyjechał jeszcze do Paryża (gdzie handlował opium) i Rumunii, a następnie wrócił do Gdańska.

Kapsa dotarł do archiwalnego numeru "Głosu Porannego” z 13 lutego 1937 roku. Gazeta pisała, że "W jednym z hoteli gdańskich władze policyjne dokonały sensacyjnego aresztowania wspólnika Ala Capone”. Dalszy los Sycowskiego nie jest jednak znany.

Swą potęgę Las Vegas zawdzięcza Polakowi

Pamiętacie drugą część "Ojca chrzestnego” (najlepszą z trylogii)? Hyman Roth, wszechpotężny gangster, który założył miasto Las Vegas, to autentyczna postać.

Opowiedziano tam historię Majera Suchowlińskiego, który urodził się w polskim Grodnie 4 lipca 1902 roku. Mając 9 lat, wraz z matką i bratem wyemigrowali do USA. Meyer Lansky, jak zwano go w Ameryce, był matematycznym, geniuszem, dlatego też zabrał się do hazardu.

Budował kasyna w Las Vegas, wznosząc w ten sposób światową mekkę hazardzistów. Salony gier lokował także na Kubie, gdzie zarobił fortunę. Kres jego interesom położył Fidel Castro, który pozamykał wszystkie kasyna. Lansky wydał za to wyrok na Castro, oferując za jego głowę milion dolarów. Nikomu jednak nie udało się zabić El Comendante.

Suchowliński miał tyle tupetu, że tuż po premierze II części "Ojca chrzestnego” Francisco Forda Copolli, która miała miejsce 12 grudnia 1974 roku, zadzwonił do Lee Strasberga, odtwórcy roli Hymana Rotha.

- Gratuluję, fajnie mnie zagrałeś - pochwalił na wstępie aktora, ale zaraz potem pokiwał mu jednak palcem. - Mogłeś być jednak nieco bardziej sympatyczny - dodał.

Zmarł w 1983 roku w swojej wilii w Miami Beach. Rodzinie na otarcie łez zostawił w spadku 300 milionów dolarów.

Richard Kukliński to wyjątkowo parszywa postać, ale nie sposób jej pominąć w naszym bestiariuszu. Urodził się w polsko-irlandzkiej rodzinie w New Jersey (w rok 1935), był synem Stanisława i Anny Kuklińskich.

W Ameryce wołali na niego "głupi polaczek”. Od małego przepełniała go gorycz i złość do wszystkich, także do ojca, który po pijanemu znęcał się nad nim. Rodzinę zastąpiła mu ulica.

Jego pierwszą ofiarą był przywódca ulicznego gangu, który przeskrobał, naśmiewając się z odstających uszu Richarda. 14-letni Kukliński zmasakrował mu twarz kijem bejsbolowym, a następnie wrzucił jego ciało do jeziora, wcześniej odcinając mu wszystkie palce. Miejscowa bandyterka szybko przekonała się, że z tym facetem nie ma co zadzierać.

Z piłą mechaniczną to jest tylko bałagan

Takich właśnie ludzi do czarnej roboty potrzebowała mafia. O usługi poprosiła go rodzina Gambino, obecnie jeden z największych i najbogatszych klanów mafijnych w Stanach Zjednoczonych.

Ciała zabitych osób kroił i zamrażał w lodówce, aby śledczy nie znaleźli dowodów zbrodni. Z tego powodu dostał ksywę "Iceman” - człowiek z lodu. Nie lubił jednak używać piły mechanicznej.

- Z piłą jest tylko bałagan. Po co mam mieć koszulę pobrudzoną kawałkami mięsa - zwykł mawiać.
W ciągu 20 lat zamordował co najmniej 200 osób.

Pat Keyn, detektyw z New Jersey, musiał się z nim najpierw zaprzyjaźnić, aby wreszcie udowodnić jego winy. Kuklińskiego zatrzymano w 1986 roku, dostał dożywocie, zmarł w 2006 roku. Za kratami zdążył jeszcze zabić dwóch współwięźniów. Jedna z teorii mówi, że w więzieniu podano mu kadm, bo podobno nosił się z zamiarem ujawnienia tajemnic mafii.

Schwarzenegger przyjeżdżał do Ryśka grać w reklamach

Ryszard Kozina urodził się w 1956 roku w Katowicach, jego matka była bufetową na tamtejszym dworcu kolejowym. Jak w przypadku większości bandziorów, to właśnie bieda zachęciła go do tego, aby nie szanować prawa.

Pierwsze duże pieniądze zarabiał w Budapeszcie na słynnym dworcu Keletei, który za komuny był mekką cinkciarzy.

Rolował tam turystów, wciskając im pocięte gazety zamiast prawdziwych banknotów, po czym ulatniał się. "Kręcił wały” wraz z kolegą z podwórka Zbigniewem Nawrotem. W latach 80. Kozina wyjechał do USA, gdzie zaczął pierwsze interesy z rosyjską mafią, a Nawrot zajął się importem z Niemiec do Polski wielkiej ilości spirytusu Royal. Wykorzystywał w tym celu luki w przepisach podatkowych. Tzw. sznapsgate była pierwszą aferą gospodarczą III RP.

Nawrot zginął w listopadzie, kiedy w Hamburgu pod jego ferrari testarossa wybuchła bomba. Kozina wrócił do Polski i przejął majątek kolegi z podwórka. Nie zamierzał rezygnować z handlu alkoholem. Wspólnie z rosyjską mafią zorganizował w kraju produkcję podrabianej markowej belgijskiej wódki Rossija. Rozlewano ją nielegalnie w Raciborzu, korzystając z aparatury nieistniejącego już Polmosu. Stamtąd trafiała na rosyjskie salony.

Gangsterom przedstawiał się jako Ricardo Fanchini. Nazwisko wziął po ojcu, Włochu, którego poznał dopiero jako 16-latek. Fanchini vel Kozina nawiązał też współpracę z neapolitańską mafią i kartelami narkotykowymi w Kolumbii.

Mimo to jego interesem życia stała się kolejna wódka, konkretnie Kremlyowskaya. To on zainwestował w jej produkcję i rozreklamował markę na świecie. Na imprezę promocyjną, którą zorganizował w Monte Carlo, przyjechali specjalnie Sylwester Stallone i Arnold Schwarzenegger. Kremlyowskaya przyniosła mu dziesiątki milionów dolarów zysku.

Po piętach jednego z najpotężniejszych mafiosów świata, jakim stał się, handlując alkoholem i narkotykami, zaczęła wreszcie deptać FBI i DEA (amerykańska agencja do walki z handlarzami narkotyków).

Aresztowano go w 2007 roku i osadzono w amerykańskim więzieniu. Zaliczany do 10 najpotężniejszych gangsterów na świecie Kozina w zamian za ujawnienie wielu mafijnych układów dostał jednak tylko 10 lat. Za pięć lat ma wyjść na wolność.

Zajumane z regionalnej gazety
Polscy patrioci w USA
Quintessential • 2014-01-09, 1:49
Zobaczcie, jak Polscy emigranci (oraz ich potomkowie) z dumą okazują przywiązanie do swojej ojczyzny.


Patriotyzm to piękna rzecz. Pamiętaj o Polsce, gdziekolwiek los Cię rzucił!
Najlepszy komentarz (89 piw)
RockyWood • 2014-01-09, 2:26
jak oglądam tych ludzi to łezka w oku mi się kręci. Na prawdę. Jestem z nich dumny bo oni są dumni z SIEBIE.

A dlaczego taki widok Polaków w USA cieszy jeszcze bardziej? Bo tam UE nie sięga. Kiedy tu wszystko pierdolnie nadal będą mogli śpiewać po Polsku "JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!"
Amerykańskie miasta w latach 40-tych i 50-tych.
M................S • 2013-12-12, 23:34
Witajcie sadole,
jako że tytuł oddaje tematykę zdjęć, które są umieszczone poniżej, więc nie mam za wiele do dodania. Może poza elementem łączącym wszystkie fotografie, a jest nim architektura amerykańskich miast(tych bardziej i mniej znanych). Zaczynamy...

Des Moines

Buffalo

Salt Lake City

Harrisburg

Dallas


Reszta w komentarzach.
Najlepszy komentarz (52 piw)
m................a • 2013-12-13, 4:26
Znowu zachwycam się nad pięknem tamtych lat. Wiem, że tak jest zawsze i człowiek będzie chwalił wszystko, tylko nie swoje, ale no nie powiecie mi chyba, że nie płynie z tych zdjęć jakaś magia? Ma się wrażenie, że wszystko jest zrobione by miało swój styl, charakter, jakiś wyraz. Takie spójne wszystko łączyło się w ciekawy, przyjemny dla oka obraz, by można było stać i zachwycać się widokiem ulicy. Czuć niepowtarzalny klimat. Teraz naciapane mnóstwem śmieci, bez charakteru, tandetne, kiczowate... Nie twierdzę, że wszystko zeszło na psy, bo jest wiele przepięknych i magicznych miejsc teraz też na świecie, no ale błagam.. na prawdę ładniejsze jest te po prawej?

Stany Zjednoczone w latach 1938-1948
M................S • 2013-12-07, 19:43
Witajcie sadole,
poniżej zdjęcia z życia codziennego amerykanów.

Luty 1940, Tucson, Arizona

Sierpień 1941, Chicago, Illinois

Czerwiec 1940

Maj 1949, Chicago, Illinois

Listopad 1941, New Orleans, Louisiana


Reszta w komentarzach...
Najlepszy komentarz (51 piw)
SharpSe • 2013-12-07, 21:48
Lubie taki szajs. Oglądam i sobie myślę, że z większości z tych ludzi na zdjęciach pozostały białe kości. Też tak macie? Przemijanie. Świat chyba był kiedyś piękniejszy. Chciałbym się kiedyś urodzić ponownie w NY gdzie w zadymionych barach królował jazz, ludzie pili whisky a colt 1911 spoczywał za pazuchą. Piwo.
Rasizm a chicago
Nikus69 • 2013-12-02, 13:45
Chcialbym sie podzielic z Wami pewnymi obserwacjami z zycia codziennego w chicago;
1. Wiekszosc prac miastowych (sprzatanie ulic, kierowcy autobusow I kolejek, smieciarze itp itd) wykonywana jest przez czarnych. Na pierwszy rzut oka calkiem spoko nie uwazacie? Z bledu wyprowadzil mnie pewien bialy kierowca smieciarki z ktorym codziennie widuje sie o 5 rano w kawiarni (obaj w drodze do pracy) powiedzial ze 95% tych prac wykonuja czarni ale nie dlatego ze inne rasy nie chca sie zapierdzielac wywozac smieci. Powodem sa zarobki oraz tzw rasizm.
Bo przeciez biedni czarni nie potrafia znalezc sobie normalnej pracy bo wszedzietrzeba miec jakies wyksztalcenie albo doswiadczenie wiec dobroduszne miadto oferuje czarnym te zwykle I raczej proste prace. A zarobki? 40 $ za godzine to srednia stawka przy wywozie smieci/ sprzatania ulic. Minimalna stawka w chicago to 8.50$ na godzine. Dodajac do tego ze jesli taki biedny czarny sie rozchoruje I nie moze isc pracowac dostaje polowe stawki godzinowej. Czyli lezac w domu I zajadajac kurczaka z arbuzem zarabia prawie 2x wiecej niz ja.

Zapomnialem dopisac ze reszta w komentarzach:(
Najlepszy komentarz (150 piw)
Nikus69 • 2013-12-02, 14:44
2 Szeroko znane kartki zywnosciowe ( link cards) wygladaja jak zwykle karty kredytowe/depeyowe. Kazdy moze sie o nie ubiegac ale jesli nie jestes czarny to mala szansa ze ja dostaniesz. Osoby pracujace w biurze ktore przyznaje ta karte to jak mozna sie domyslic czarni. I to wlasnie oni decyduja czy dostaniesz oraz jak duza kwote co miesiac bedziesz dostawal od miasta.
Ghlownym przeznaczeniem tych kart sa codzienne zakupy spozywcze ale ze nikt nie sprawdza kto co kupuje wiec nie raz bylem swiadkiem gdy czarny kupowal alkohol, fajki, tankowal samochod oraz moj faworyt ktory kupil ps3.
Wracajac z pracy czesto zahaczam o maly sklep rzeznicki bo maja dosc tanie I swieze mieso. Bo przeciez nic nie smakuje lepiej jak rosol na kosciach I jakims malym kawalku miesa.
Jednak czesto w piatki swiadkiem jestem zmasowanego ataku czarnych ktorzy kupuja ogromne ilosci drogich mies. Czuje sie naprawde chu*owo kipujac jakies marne kosteczki kiedy przedemna murzyn ma pelny wozek I widzac kwote do zaplaty 300 $ wyciaga link card I caly czas gadajac przez iphona wsiada do nowego forda mustanga...

3 ostatnio glosno jest o obamacare.
Malo ludzi jednak wie ze zostal on zrobiony specjalnie dla czarnych. Bo przeciez jak biedny czarny ktory nie moze wyzywic rodziny bo przeciez nie ma pracy a link card ledwie wystarcza by kupic chleb mleko I jajka ma znalezc pieniadze by ubezpieczyc siebie I rodzine?

4 kilka miesiecy temu glodno bylo o strzelaninie w poludniowej dzielniicy chicago ( czyt. czarnuszej dzielnicy) media podaly informacje ze dwoch gangsterow podjechalo samochodem pod park okolo 22 I otworzylo ogien z broni pol automatycznej w kierunku rodzin z dziecmi baeiacymi sie na placu zabaw. Zginelo bodajze 11 osob w tym 2letnie dziecko. Zadnej wzmianki ze ofiary jak I dtrzelajacy byly rasy czarnej.
I teraz pytanie: kto o 22 zabiera kilku letnie dzieci do parku zeby sie pobawic?

5 kolejny przyklad ze czarni to nie do konca ludzie...
Kilka lat temu zaraz po przylocie do stanow pracowalem jako pomocnik w malej firmie budowlanej. Dostalem zlecenie pojechac na czarnuchowo postawic niski murek z cegiel.
Praca dla jednej osoby na max 4 godziny ale zostal mi przydzielony pomocnik ktorego zadaniem mialo byc siedzenie w samochodzie I obserwowanie otoczenia czy nikt nie chce mnie okrasc itp. Praca byla juz prawie skonczona gdy moj ochroniarz stwierdzil ze idzie sie odlac. Nie bylo go moze 5 minut gdy nie wiadomo skad pojawilo sie 3 czarnych I bez zbednego pierdolenia otworzyli samochod I zajebali pile za 800 $...

6 a teraz cos na temat oaiedli czarnych.
90% domow nie ma szyb w oknach tylko drewniane sklejki.
Zasyanawialem sie dlugo czy moze ich nie stac na wprawienie szyb jednak odpowiesz czemu tak jest bardziej urocza. Czarni nie maja szyb w oknach zeby ich slonce nie razilo ich kiedy spia...
Tak murzyni spia w dzien I wychodza z domow po zmroku dlatego no 22 na pkacu zabaw sa kilkuletnie murzyniatka...
Babcia Polka w chicago
Nikus69 • 2013-12-02, 12:44
Od kilku lat mieszkam w chicago. Ostatnio kupujac piwo w duzym sieciowym sklepie bylem swiadkiem takiej oto sytuacji:
Mlody murzyn ba kolanach wycieral cos z podlogi. Przechodzaca obok niego pani w podeszlym wieku rzucila mu nie za glosno po Polsku;
Sprzataj to czarnuchu I wesolo podreptala do samochodu z butekeczka wodki wyborowej w siateczce.
Najlepszy komentarz (44 piw)
Nikus69 • 2013-12-02, 13:26
Starsze pokolenie Polakow w chicago to ogromni rasisci zwlaszcza ze moga sobie pozwolic na jechanie po czarnych uzywajac Ojczystego jeztka:)
Płonąca tajemnica
Polimaty • 2013-09-24, 19:09
Na starcie wyprawy do USA po Route 66 natrafiłem na jedną z największych tajemnic XIX wieku. Nadal jest w niej więcej pytań niż odpowiedzi. Zbadajmy ją więc bardzo dokładnie.



Bibliografia:
- Anthony DeBartolo, "Who Caused the Great Chicago Fire? A Possible Deathbed Confession", 1998r.
- Richard F. Bales, "A New Look at the Cause of the Great Chicago Fire", 2002r.
- Marek Żukow-Karczewski, "Ogień spadł z nieba? Tajemnica wielkiego pożaru w Chicago w roku 1871", 2012r.
- William Shaw, "The Chicago Fire -- Fifty Years After", 2009r.
Najlepszy komentarz (46 piw)
PsychoGhost • 2013-09-24, 19:23
wowoz napisał/a:

Jak bede chcial go obejrzec to sobie wejde na youtube i wpisze odpowiednia fraze. Rozumiecie slowo sazydm? Chyba nie bardzo



Nie widzisz cieciu, że to konto Polimaty ?
Żona kurwa w Chicago
verdors • 2013-09-09, 15:02
Zasłyszane od majstra w pracy:

Starsze małżeństwo pojechało na wycieczkę do Chicago. Na miejscu mąż orientuje się, że w torbie nie ma mapy, więc zwraca się do żony:
-E Halina gdzie kurwa schowałaś mapy?
-Nie brałam żadnych map.
-Jak to kurwa nie, przecież ci kurwa mówiłem, że kurwa masz spakować mapy. Teraz się kurwa tutaj nie odnajdziemy.
W tym samym momencie do pary podchodzi jeden z mieszkańców i pyta:
-Państwo z Polski tak?
-Tak, a jak pan się zorientował?-pyta mąż.
-No, po tej kurwie.- odpowiada przechodzień.
Mąż odwraca się do żony i mówi:
-Halina! Ciebie to już kurwa nawet w Chicago znają.

Enjoy!
Najlepszy komentarz (59 piw)
Hooch • 2013-09-09, 15:56
Dobre. Nawet bardzo dobre.

@rockface123 Ty to jakiś niewyżyty jesteś. Wątpie aby ludzie tutaj chcieli słuchać o twoich fantazjach erotycznych.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem