Albo dobrze,albo wcale? W tym biznesie nie ma litości.
#durczok
Albo dobrze,albo wcale? W tym biznesie nie ma litości.
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Dla tych co nie kumają ocb
kładę 1000 zeta, że wszyscy inni z sadola poszliby do paki, ale nie on!
Zluzuj poślady i postaraj się przez chwilę zapomnieć, że to były pracownik znienawidzonej w Polsce przez komunistów z PiS telewizji TVN.
Może wtedy spojrzysz obiektywnie.
Chodzi o wałek sprzed 10 lat. Możliwe, że sprawa jest w ogóle przedawniona.
Okoliczności i przedmiot sprawy za chuj nie pozwalają na zamknięcie takiego człowieka w areszcie.
To tylko oszukanie banku na poręczenie a nie morderstwo.
Po chuj ma garować? Nie stanowi zagrożenia dla nikogo poza samym sobą bo wciąga koks jak odkurzacz.
Polska jest czołowym krajem w Europie, który nadużywa aresztu wobec podejrzanych i oskarżanych.
Standardem stało się u nas zamykanie ludzi w areszcie na czas nieokreślony w celu ich zastraszania, żeby się przyznali bo tak. Prokuratura lubi tak człowieka wjebać do kazamatów bez dowodów bo "jakoś to będzie i może się znajdą dowody".
Rekordziści siedzą po kilka lat w areszcie bez wyroku bez przedstawionych przeciwko nim dowodów. To są kurwa standardy prawne z Rosji i Białorusi.
Podrabianiem weksli = Podrabianiem kasy i zrobił wał na kilka milionów, grozi do 25lat uważasz, że to tylko kwestia nagonki? Wiele było sytuacji, że jakieś plebsy sobie trochę kasy drukło i trafiali do śledczego za fałszerstwo
kolejna "bajka" od Baj-Kału
Jestem od 15 lat właścicielem dobrze prosperującego przedsiębiorstwa, zajmującego się obrotem materiałami budowlanymi (szeroko pojęta wykończeniówka itd.). Zgodnie z polityką, że nie zawsze będzie dobry hajc kurwo postanowiłem od kilku lat inwestować zarobione środki w nieruchomości i je wynajmować. Wiem, żaden oszałamiający pomysł ale stały dodatkowych przypływ hajsów. W środowisku znajomych Mirków uchodziłem za Rockefellera, #piwnebrzuchy zaczęły nazywać mnie nawet „biznesmenem”.
Tu musze wam powiedzieć jak działałem. Gromadziłem odpowiednią kwotę pieniędzy potrzebną do kupna nieruchomości. Wybierałem te ekskluzywnie położone, z ładnym widokiem i szukałem do nich lokatorów z pewnego określonego przedziału (studbaza odpadała) a więc ekskluzywne prostytutki (o dziwo główny dochód jak na razie) a także cała masa nowobogackich, którzy powoli stawali w stolicy na nogi i do tego czasu wynajmowali u mnie.
Tu muszę powiedzieć że działałem w dwóch dużych miastach – Gdyni i Warszawie.
7 miesięcy temu kupiłem za 1,5 mln nowych polskich cbln (stać mnie, a co) apartament na warszawskim Mokotowie. Dzielnica strzeżona, ładny widok z tarasu a i miejscówka dobrze skomunikowana. Przez miesiąc szukałem lokatora. W końcu zadzwoniła ona. Powiedziała, ze jest zainteresowana i że chce się spotkać, zobaczyć apartament. No to cyk, ustawianko. Na oko nie miała więcej niż 30 lvl. Duże czarne okulary typu muchy, elegancka #rozowypasek, dobry cyc, nogi jak u sarenki. Idealna do zerżnięcia przed zawarciem umowy kupna-sprzedaży. Zaczyna mi mi pierdolić, ze jest jakąś wpływową producentką, że robi w szołbiznesie i że zna wielu wpływowych ludzi i że ze chęcią wynajmie ode mnie apartament. Niestety nie poruchałem, ale popędziłem chałupę i już liczyłem spływ sianka, który będę rozpierdalał na głupoty typu skitelsy albo milka lila stars.
Niestety, wybór okazał się nietrafiony. Minął miesiąc. Czynsz nie uregulowany. Myślę se – co za kurwikłak, hajsem sra a dla mnie nie ma. Dzwonie do niej, mówie że ma hajc dać i mi mówi, że przeprasza, że w telewizji mają problemiki, że naczelny od jakiegoś czasu wariuje, że spóźni się ze spłatą. Myślę se – a chuj ci w dupę, stać mnie na te opóźnienie. A może jeszcze nakręcę ją na te słynne ruchanie w sensie lizanie.
Mija drugi miech, jebana nie odbiera. Myślę sobie a chuj cie trącał wywłoko jebano. Mówie do mojego #rozowypasek że ogarniemy sprawę po powrocie do Warszawy, gdyż na 4 miesiące musiałem pojechać do Gdyni gdzie siedzibę miała moja firma. Oczywiście w tym czasie regularnie dzwoniłem do tego damskiego chuja. Nie odbierała dając mi znac że mną gardzi i puszcza mnie zytę w ryj.
Mircy, miarka się przebrała. Po pół roku nieregulowania czynszu i lecenia sobie ze mną w tzw. klocki myślę sobie, parafrazując ministra Sienkiewicza: idę po ciebie. Po powrocie do stolicy, ominięciu jebanych popłuczyn Witosa blokujących ruch ciągnikami kupionymi za dopłaty z UE, dotarłem z żoną na Mokotów.
Wbijam pod drzwi apartamentu. Patrzę, zamki wymienione. Myślę sobie – zajebie cię ty kurwiszonie. Pukam, a wręcz walę jak gestapo i nic kurwa. Myślę sobie – no co za chuj, niefart. Ale nagle coś słysze. Słychać, ze ktoś jest w mieszkaniu. Że „hehehe”, że „hahaha”. I to więcej niż jedna osoba! Do 100 tys. Chujów w dupie. Tego było za wiele. Mówię do żony – Sabina, dzwonimy na psy i wypierdolimy te drzwi na hukach. Żona dzwoni i przekazuje dyżurnemu rozwój wypadków. Ja cały czas napierdalam w drzwi, ktoś jakby się krzątał, coś pospiesznie robił.
Po 10 minutach napierdalania drzwi nagle się otwierają i stoi przede mną zakapturzony mężczyzna. Kaptur miał nałożony tak, ze ciężko było rozpoznać jego twarz. Patrze a ten chce spierdalać. A ze ja sam jestem nie w kij dmuchał to łapie jebańca za szmaty, krzyczę do niego – ty chuju, ja ci dam skłoty robić z apartamentów na Mokotowie. Ściągam mu kaptur a to nikt inny jak sam KAMIL DURCZOK redaktor i główny prowadzący Faktów tefałen. Muszę wam przyznać że aż kurwa odskoczyłem. Nie spodziewałem się tak znanej osoby w moim apartamencie. Tym bardziej że Kamil miał grudę pod nosem, no i ewidentnie był nafukany. Ale że p. Kamil jest uznanym dziennikarzem pozwoliłem się mu wytłumaczyć. Powiedział, ze to nie moja sprawa co tu robiłem, ze był u znajomej i nie będzie się przede mną tłumaczył, ze kim ja jestem, że fakty po faktach, ze on i olejnik i w ogóle że go popamiętam. Ja już mocno wkurwiony mówię – to czekaj ty w dupe ranny beduinie, fuzlu, psy jado, będziesz się im tłumaczył. Na ten czas wbiliśmy do środka, chodź musiałem zatarasowac Kamilowi drogę ucieczki bo ewidentnie chciał sie ulotnić. Patrzę, a tu jakiś nagi kurwiszon biega po sypialny, okryty prześcieradłem. Pytam grzecznie – a ty kurwa kim jesteś? – Kurwą – odpowiada młoda dziewka. Okazało się, że szołbiznesłumen, której wynająłem chawirę pozwoliła kimać tutaj swojej siostrzenicy z Otwocka. A że pracowała w tefałenie to ją wzięła na praktyki i tak małolata poznała Durczoka.
Po kilkunastu minutach wpadły bagiety. Spisali Kamila i tą dupencję po czym mówią że zawijają, że w sumie nic się nie stało. Ja mówie – halo, zaraz moment, jak to nic. Panie, bierz pan te fifki, białe proszki na ekspertyzę, niech wam to wrzuca na kombajn, chuj wi co oni tu wąchali. Nalezy tu zaznaczyć że zrobiono mi z kwadratu małe Madelin, wszystko było zajebane w prochach, łącznie z deską od sedesu. Psy popatrzały na siebie. Zaczeli przeszukiwac chałupę. Mało do rękoczynów nie doszło między mną a Durczokiem kiedy bagieta otworzyła szafę. Z mebla wysypało się pełno filmów pornograficznych a jeden to nawet z koniem kurwa. Jak mnie uspokoili to pytam speszonego Durczoka – czy ty masz godność i rozum człowieka? Czy ty wierzysz w kościół przenajświętszy, świetych obcowanie i grzechów odpuszczenie? Zwyrodnialcu? Kamilowi było głupio ale dalej powtarzał, że to nie moja sprawa, że to jego prywatna sprawa. I że to jego krawaty.
Narkotyki, pornografia i to ta pojebana. Naga kurwa u mnie na kwadracie i do tego reporter faktów. Mówie do niego – mów całą prawdę całą dobę bo ci jaja zaraz urwę. Bagiety wyprowadziły Kamila i dupere. Zabezpieczono także jakies połamane karty sim i rozjebane telefony. Mircy, a jak oni mi w mieszkaniu urządzili kopalnie bitcoinów i teraz mnie poszukuje rząd USA?
Tak straciłem szacunek do jednego z moich ulubionych dziennikarzy i prowadzących fakty.
Źródło:http://www.wykop.pl/wpis/11452854/mirki-co-mi-sie-w-zeszlym-tygodniu-odjebalo-to-ja-/
Kurwa przeczytałem całe!
ja też i szczerze żałuję
ANI SŁOWA o samym ACTA!!!
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów