#fast food
W poprzednich odcinkach:
Nie wiem komu kibicować ale zakończenie mi się podoba
No dobra...
To brytyjskie bydło to chlać nie potrafi u siebie a za granicą to kurwa gorzej niż nasze sebastiany wyklęte w ortalionowych zbrojach po meczu swojego zagłębia warszawa czy innego lecha widzew.
Wszędzie robią trzodę po pijaku i myślą, że wszystko im wolno.
W miejscowości Bensacon, dwóch przestępców zaplanowało napad na jeden z lokali słynnej sieci McDonald. Wparowali do restauracji uzbrojeni i oddali kilka strzałów w sufit. Zażądali otwarcia kasy licząc na łatwy łup. Zgarnęli pieniądze i już mieli się wycofać, kiedy jeden z nich się potknął. A wtedy…
Do akcji wkroczyli antyterroryści. To nie żart – dokładnie w tym samym czasie, pośród kilkudziesięciu przestraszonych klientów McDonalda znalazło się 11 antyterrorystów. Na nieszczęście dla rabusiów, kilka minut wcześniej naszła ich ochota na frytki. Korzystając z momentu, w którym jeden ze złodziei stracił równowagę, przystąpili do działania. Mieli co prawda przy sobie broń, jednak z obawy przed strzelaniną, w której mógłby ucierpieć ktoś postronny, początkowo nie użyli jej. Zamiast tego obezwładnili napastnika. Wtedy, wycelował w nich drugi z mężczyzn. Nie reagował na rozkaz poddania się, więc antyterroryści postrzelili go w brzuch.
Obu zostały przedstawione zarzuty napaści z bronią w ręku i z pewnością nie ominą ich konsekwencje.
Aha.
pikio.pl/napadli-na-mcdonalda-z-bronia-w-srodku-11-antyterrorystow-jadlo-frytki/
Najprawdopodobniej albo… albo podłoga, która nie była, nie jest równa, albo po prostu… no, tak jak mówiłem we wcześniejszym wejściu, aaa… eee… yyy… podłoga… podłoga była zła, a buty… buty… buty… Buty też były złe.