18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (3) Soft (4) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:48
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 4:40
🔥 Śmierć na tankowcu - teraz popularne

#heroina

film na dobry chill
Dr.drax • 2014-11-21, 17:30
Nie wiem jak to opisać Efekt wczorajszej nudy miłego oglądania
im więcej samobójców tym mniej samobójców

Zabieg
Ufo1994 • 2014-10-09, 13:47
Ostatnio byłem tak zestresowany, że aż zrobiłem sobie taki chiński zabieg z igłami... Jak to się nazywało?
Ach tak, heroina.
Czteroletnia dillerka
sobczi • 2014-10-08, 16:45
"bierzcie. Mama mówi, że dobrze kopie"
Cytat:


Czteroletnia dziewczynka rozdawała kolegom w całodziennej świetlicy w Selbyville w stanie Delaware plastikowe torebki z heroiną, myśląc, że to słodycze. 30-letnią matkę dziecka aresztowano - poinformowała we wtorek policja.
Dziewczynka znalazła 249 torebek z heroiną w plecaku, który matka dała jej na drogę do świetlicy, gdy plecak dziecka zniszczył pies. W każdej z torebek było 3,7 grama narkotyku.

Dzieci ze świetlicy, które miały kontakt z torebkami, na wszelki wypadek przebadano w szpitalu, ale wszystkie zostały wypisane do domu.

Matka dziewczynki, zwolniona za kaucją wysokości 6 tys. dolarów, odpowie za posiadanie narkotyków oraz za stworzenie zagrożenia dla zdrowia i życia dzieci. Zabroniono jej też kontaktu z trójką jej własnych dzieci, które przekazano pod opiekę dalszej rodziny.



chujowe źródło.
Wietnam i herodegustatorzy
ASAKKU • 2014-08-23, 14:45
Jak przesadzisz z "podróżami", to wietnamski, uliczny MONAR ci pomoże...
Najlepszy komentarz (47 piw)
Duch • 2014-08-23, 14:56
Tak zwana "krakowska resuscytacja"
Wychowanie syna na artystę
ASAKKU • 2014-04-30, 19:05
Ojciec starający się wykrzesać z syna artystyczne zdolności:
- William Shakespeare palił opium i zobacz jakie wielkie dzieła pisał.
Kurt Cobain szprycował się heroiną po kablach i tworzył wspaniałą muzykę.
A ty kurwa nawet butaprenu nie chcesz powąchać...
Nauczyciel buntownik.
kuba1181 • 2013-10-06, 19:51
Pierwszego dnia, w moim nowym miejscu pracy, spytałem swoich uczniów czy mają przy sobie jakieś narkotyki albo alkohol. Zgodnie odpowiedzieli że nie. Pier*olę to! Wracam do mojej starej szkoły.

Stary kawał, po tagach nie znalazłem


Czy zadawałeś sobie pytanie, dlaczego dzieci żebraczek śpią?

Tuż przy stacji warszawskiego metra siedzi kobieta. Może mieć ona równie dobrze 20, jak i 50 lat – bieda, alkohol i tanie narkotyki robią swoje. Jej włosy są w nieładzie, poplątane, jej głowa przechylona w smutku.

Kobieta ta siedzi na chodniku, betonie, tuż obok niej leży torba, do której ludzie ochoczo wrzucają pieniądze. Na rękach kobiety jest małe dziecko, ma góra dwa lata. Jest ubrane w brudne ubrania. “Madonna z dzieckiem” – duża liczba przechodzących osób daje pieniądze. Są to zwykli ludzie, chcący wyrazić współczucie dla osób biednych i im pomóc. Jednak nie myślimy o drugiej stronie medalu, tej mrocznej stronie..

Mijałem żebraków miesiącami. Nie dawałem im pieniędzy wiedząc, że to sprawka gangu i pieniądze zebrane przez żebraków zostaną przekazane osobie kontrolującej ich w tej okolicy. Ci ludzie posiadają po kilka luksusowych nieruchomości i samochodów. Och, żebracy też coś oczywiście dostaną, butelkę wódki wieczorem i doner kebab. Miesiąc później, minąwszy żebraczkę, nagle mnie to uderzyło. Stoję na ruchliwym skrzyżowaniu gapiąc się na dziecko ubrane jak zwykle – brudne ubrania. Uświadomiłem sobie, że coś jest nie tak z dzieckiem przebywającym na brudnej stacji metra od rana do wieczora… To dziecko spało. Nigdy nie łkało ani nie krzyczało, zawsze spało chowając swoją twarzyczkę w kolanach kobiety, która była jego MATKĄ.

Czy ktoś z Was, drodzy czytelnicy, posiada dzieci? Przypomnijcie sobie jak często one śpią w wieku 1-2-3 lat? Godzinę, dwie, maximum trzy (rzadko bez przerwy) popołudniowej drzemki i ponownie – poruszenie. Przez cały miesiąc, każdego dnia kiedy przechodziłem metrem, nigdy nie widziałem tego dziecka nie śpiącego! Spojrzałem na tego maleńkiego chłopca z buzią schowaną między kolanami matki, później na żebraczkę i moja podejrzliwość przybrała na sile.

-Dlaczego on ciągle śpi? Zapytałem jej, gapiąc się na dziecko.

Żebraczka udała, że mnie nie słyszy. Spuściła oczy i ukryła twarz w kołnierzu nędznego płaszcza. Powtórzyłem pytanie. Kobieta spojrzała ponownie. Spojrzała gdzieś za moimi plecami, zmęczona I zupełnie zirytowana. Wyglądała jak kreatura z innej planety.

- Odpieprz się… wymamrotała.

-Dlaczego on śpi?! Prawie krzyknąłem (lub: prawie się rozpłakałem)

Ktoś za mną położył mi ręke na ramieniu. Spojrzałem do tyłu. Jakiś starszy mężczyzna patrzył na mnie z dezaprobatą:

- Czego od niej chcesz? Nie widzisz jak ciężko ma w życiu? Ech…
Wyciągnął z kieszeni kilka monet i wrzucił je do troby żebraczki.
Żebraczka wykonała ręką znak krzyża w powietrzu, przybierając twarz upokorzenia I przejmującego smutku. Mężczyzna zabrał rękę z mojego ramienia i oddalił się ze stacji metra.
Założę się, że w domu będzie opowiadał jak obronił biedną, zrozpaczoną kobietę od bezdusznego mężczyzny na stacji metra.

Następnego dnia zadzwoniłem do przyjaciela. To zabawny facet z oczami jak oliwki, Rumun. Udało mu się ukończyć zaledwie 3,5 roku edukacji. Kompletny brak edukacji nie sprawił, że nie przemieszcza się on ulicami miasta bardzo drogimi zagranicznymi autami oraz że nie mieszka w wielkim domu z niepoliczalną ilością okien i balkonów. Od mojego przyjaciela dowiedziałem się, że ten biznes, pozornie „spontaniczny”, jest dobrze zorganizowany. Jest nadzorowany przez zorganizowane gangi żebraków. Dzieci są wypożyczane z rodzin alkoholików lub zwyczajnie porwane.

Potrzebowałem odpowiedzi na pytanie dlaczego dziecko śpi? I otrzymałem ją. Mój przyjaciel cygan wypowiedział zdanie zupełnie zwyczajnym, spokojnym głosem, które wprawiło mnie w zdumienie, tak jakby opowiadał o pogodzie:

- są na heroinie albo wódce.

Zgłupiałem. „Kto jest na heroinie? Kto na wódce?!”

Odpowiedział: – dziecko, żeby nie krzyczało. Kobieta będzie siedziała z nim tam cały dzień, wyobrażasz sobie jak mogłoby się nudzić?

Aby dziecko spało cały dzień, faszerowane jest wódką lub narkotykami. Oczywiście ciałko małego dziecka nie jest w stanie znieść takiego szoku. Dzieci często umierają. Najbardziej przerażające jest to, że dzieci czasami umierają w czasie „dnia pracy”. A kobieta udająca matkę musi trzymać martwe dziecko na rękach do samego wieczora. Takie są zasady. A przechodnie będą wrzucać pieniądze do torby i wierzyć, że ich zachowanie jest moralne. Pomagają samotnej matce.

Następnego dnia przechodziłem obok tej samej stacji metra. Przybrałem maskę dziennikarza i byłem gotowy na poważną rozmowę. Ale rozmowa nie wypaliła, stało się to co następuje:

Kobieta siedziała na podłodze, a w rękach trzymała dziecko. Zapytałem jej o dokumenty dziecka i, co najważniejsze, gdzie jest dziecko z wczoraj, co ona po prostu zignorowała.

Moje pytanie nie zostało jednak zignorowane przez przechodniów. Powiedziano mi, że zwariowałem, bo krzyczę na biedną żebraczkę z dzieckiem. Koniec końców, zostałem odeskortowany ze stacji metra w poniżeniu. Jedyna rzecz która mi pozostała to zadzwonić na policję. Kiedy policja przybyła, kobieta z dzieckiem zniknęła. Zostałem z poczuciem „walczę z wiatrakami”.

Jeśli zobaczysz w metrze, na ulicy lub gdziekolwiek kobietę z dzieckiem, żebrujących, pomyśl zanim twoja ręka sięgnie po pieniądze. Pomyśl o tym, gdyby tysiące ludzi nie wyciągało do nich rąk, ten biznes by nie istniał. Umarłby biznes, a nie dzieci napompowane wódką lub narkotykami. Nie patrz na śpiące dziecko ze współczuciem. Zobacz horror… Jeśli czytasz ten artykuł to wiesz już dlaczego dziecko w rękach żebraka śpi.

Nie jestem autorem tekstu.

Źródło
Najlepszy komentarz (102 piw)
damianek123 • 2013-08-10, 8:47
Szczerze mówiąc wolałbym rzucić pieniądze do kapelusza jakiemuś studentowi co gra na gitarze niż tym brudasom...
Starsza pani
Petrucci • 2013-07-16, 23:36
Wczoraj zauważyłem pewna starszą kobietę wychodzącą z Tesco ze swoimi zakupami. Podszedłem do niej i zapytałem:

-Dzień dobry, czy mógłbym pomóc pani z tymi torbami?
-Oh, dziękuje młody człowieku, jesteś bardzo miły. - odpowiedziała
-O tak, byłem, ale heroina mnie zmieniła. - odpowiedziałem i uciekłem z jej zakupami
Najlepszy komentarz (175 piw)
erythnul • 2013-07-17, 2:16
Raz wracałem z zajęć pociągiem, wsiadłem na pierwszej stacji, większość miejsc już zajęta ale znalazłem jakieś jedno zaraz przy wejściu do przedziału. Siadam wyciągam książę i czytam. Na następnej stacji wsiada jakaś stara kobiecina i staje koło mnie.. dyszy, sapie, trąca, opiera się o mnie.. wiedząc co się święci zagaduję gdzieś zasłyszanym tekstem: "może chciała by pani usiąść, ja już mam dość, w więzieniu się nasiedziałem", ktoś parsknął śmiechem, reszta pasażerów patrzy na mnie z ukosa ale efekt był zadowalający, babka wydyszała "nie, dziękuje" wzięła swoje torby ze słoikami i poszła dyszeć na kogoś innego.

Taki ze mnie zawadiaka!