W Polsce pewnie nawet nie umieliby wymyślić i zaprojektować takiego skrzyżowania. Nie mówię w ogóle o budowie, i tak wszystko by pokradli.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
10 minut temu
📌
Konflikt izraelsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
2025-01-04, 11:41
🔥
Hmm ..
- teraz popularne
#japonia
Witaj użytkowniku sadistic.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Japońce to popieprzony naród, ale trzeba przyznać że niektóre ich reklamy niszczą system
Reklama stadionu Ajinomoto w tokio.
Reklama stadionu Ajinomoto w tokio.
Najlepszy komentarz (26 piw)
korinogaro
• 2013-03-05, 22:17
Naprawdę dobra reklama. Nasi marketingowcy powinni się z niej uczyć o co chodzi w reklamie. Było wszystko, obudzenie zainteresowania, wzbudzenie zdziwienia i zaintrygowanie i niespodziewana pointa. Przy takich reklamach to bym nie przełączał w panice na inny kanał jak tylko się zaczyna przerwa reklamowa.
ciągle mnie zaskakują
od 1:04
od 1:04
Zamiast wysadzić bawią się w rozbiórkę
każdy z nas czasem "strzeli" kośćmi, ale to co tu się dzieje to kosmos...
Najlepszy komentarz (63 piw)
S................5
• 2013-02-27, 18:34
Zgadzam się, bardzo ładna pani
Co kraj, to obyczaj
Najlepszy komentarz (110 piw)
P................�
• 2013-02-26, 17:17
X-Seed 4000 – najwyższy budynek, jaki kiedykolwiek zaprojektowano w historii świata.
Obiekt miałby mieć 4 kilometry wysokości, 6 kilometrów szerokości przy podstawie, a 800 pięter mogłoby pomieścić od 500 tys. do miliona mieszkańców. Został zaprojektowany dla Tokio przez firmę Taisei Construction Corporation jako futurystyczne środowisko łączące ultranowoczesny styl życia z kontaktem z przyrodą. X-Seed 4000 musiałby w stopniu większym, niż jakikolwiek konwencjonalny wieżowiec, chronić znajdujących się w środku ludzi przed zmianami ciśnienia i warunkami atmosferycznymi. Projekt zakłada użycie energii słonecznej do utrzymania stałych warunków środowiskowych wewnątrz budowli.
Położenie na morzu oraz kształt przypominający górę Fudżi (wulkan i najwyższy szczyt Japonii), to cechy wyróżniające obiekt spośród innych podobnych wizji. Góra Fuji ma 3776 metrów wysokości, byłaby zatem niższa od wieżowca o ponad 200 m.
Szacuje się, że koszt budowy mógłby wynieść od 300 do 900 miliardów dolarów USA (wartość w roku 2006).
źródło: wikipedia
Kilka zdjęć wizualizacji:
Obiekt miałby mieć 4 kilometry wysokości, 6 kilometrów szerokości przy podstawie, a 800 pięter mogłoby pomieścić od 500 tys. do miliona mieszkańców. Został zaprojektowany dla Tokio przez firmę Taisei Construction Corporation jako futurystyczne środowisko łączące ultranowoczesny styl życia z kontaktem z przyrodą. X-Seed 4000 musiałby w stopniu większym, niż jakikolwiek konwencjonalny wieżowiec, chronić znajdujących się w środku ludzi przed zmianami ciśnienia i warunkami atmosferycznymi. Projekt zakłada użycie energii słonecznej do utrzymania stałych warunków środowiskowych wewnątrz budowli.
Położenie na morzu oraz kształt przypominający górę Fudżi (wulkan i najwyższy szczyt Japonii), to cechy wyróżniające obiekt spośród innych podobnych wizji. Góra Fuji ma 3776 metrów wysokości, byłaby zatem niższa od wieżowca o ponad 200 m.
Szacuje się, że koszt budowy mógłby wynieść od 300 do 900 miliardów dolarów USA (wartość w roku 2006).
źródło: wikipedia
Kilka zdjęć wizualizacji:
Coś dla fanów skoków narciarskich
Chyba już mnie nic w Japonii nie zdziwi...
Chyba już mnie nic w Japonii nie zdziwi...
Najlepszy komentarz (43 piw)
Bewup
• 2013-02-25, 19:12
Mateja się wkurwi, że opony dalej od niego skaczą
Samobójcze ataki w trakcie II wojny światowej to bez wątpienia domena japońskich lotników, ale nie tylko kraj Kwitnącej Wiśni miał żołnierzy-samobójców. Także Luftwaffe wysyłała swoich ludzi na straceńcze misje. Jednak ich celem nie były wrogie samoloty, czy okręty, tylko… mosty na Odrze.
W połowie kwietnia 1945 r. losy wojny w Europie były definitywnie przesądzone. Ponad dwa i pół miliona radzieckich żołnierzy szykowało się właśnie do zadania ostatecznego ciosu III Rzeszy. Również na froncie zachodnim alianci notowali kolejne sukcesy. Mimo wszystko Hitler wymagał od swoich podwładnych walki do samego końca. W takiej atmosferze powstał desperacki plan zniszczenia przez Luftwaffe radzieckich przepraw na Odrze.Nie chodziło bynajmniej o zmasowane bombardowania, bo do przeprowadzenia tych Niemcy nie mieli wystarczającej liczby samolotów, o wyszkolonych lotnikach już nie wspominając. Zdecydowano zatem, że piloci z tak zwanej eskadry „Leonidas” (KG-200 „V”), stacjonującej w Jüterborgu, powinni wziąć przykład z japońskich kolegów po fachu. Jak stwierdza w swojej najnowszej książce „Druga wojna światowa” Antony Beevor: Ten rodzaj samobójczych ataków określano mianem Selbstopfereinsatz – „misji bojowej związanej z samopoświęceniem”. Należy dodać, że przed jej rozpoczęciem żołnierze dowodzeni przez podpułkownika Heinera Langego mieli według niektórych relacji podpisywać specjalną deklarację zakończoną słowami: „Zdaję sobie sprawę, że zadanie to zakończy się moją śmiercią”.Jak już wspomniano wyżej, celem całej straceńczej operacji były przeprawy na Odrze. Konkretnie 32 „mosty nawodne”, już zbudowane lub w trakcie budowy. Pierwszy atak wyznaczono na poranek 17 kwietnia. Do jego wykonania przeznaczono samoloty, które znalazły się akurat pod ręką. Były to między innymi Fucke-Wolfy Fw 190, Messerschmitty Bf 109 oraz Junkersy Ju 88.
Zanim jednakże piloci zostali wysłani na pewną śmierć, dowódca całego zgrupowania – generał major Robert Fuchs – zadbał o to, aby ostatnią noc spędzili na zabawie. W tym celu 16 kwietnia zorganizowano dla nich pożegnalną potańcówkę, na którą zaproszono dziewczęta z pobliskiej jednostki łączności. Nie obyło się także bez śpiewów, mających dodać otuchy niemieckim „kamikaze”.
Nikłe efekty i duże straty
Akcja ruszyła zgodnie z planem i początkowo wydawało się, że nie jest źle. Przykładowo Fucke-Wolf z 500-kilogramową bombą, pilotowany przez Ernsta Reichla zniszczył most pontonowy w Zellin. Wszelako, jak zauważa Antony Beevor w książce „Berlin 1945. Upadek”: niemieckie meldunki o zniszczeniu w ciągu kolejnych trzech dni 17 przepraw wydają się mocno przesadzone. Zatem jakie były efekty ataków? Trudno powiedzieć, ale zdaniem brytyjskiego historyka Niemcom na pewno udało się zniszczyć przynajmniej jeszcze jedną przeprawę – most kolejowy pod Kostrzynem.Cena za te lokalne sukcesy była zdecydowanie za wysoka. Niemcy stracili bowiem aż 35 doświadczonych pilotów. Rzecz jasna, tyle samo maszyn uległo rozbiciu. Było to poważne osłabienie dla – goniącej ostatkiem sił – Luftwaffe. Tymczasem niezrażony tym faktem generał Fuchs przesłał nazwiska poległych Führerowi na jego zbliżające się pięćdziesiąte szóste urodziny. Zapewne sądził, że taki prezent ucieszy – ukrytego w bunkrze pod Kancelarią Rzeszy – wodza „Tysiącletniej Rzeszy”.
Prawdopodobnie samobójcze ataki nie zakończyłyby się 20 kwietnia i zginęliby kolejni niemieccy piloci-samobójcy, ale obłędne akcje wkrótce ustały. Niemieckie plany pokrzyżowała radziecka ofensywa. Konkretnie 4. Armia Pancerna Gwardii generała pułkownika Dmitrija Leluszenki, która nieoczekiwanie zaczęła zbliżać się do Berlina z południowego-wschodu, zagrażając lotnisku w Jüterborgu. Tak oto krasnoarmiejcy uratowali niemieckich lotników przed samobójczą śmiercią.
W połowie kwietnia 1945 r. losy wojny w Europie były definitywnie przesądzone. Ponad dwa i pół miliona radzieckich żołnierzy szykowało się właśnie do zadania ostatecznego ciosu III Rzeszy. Również na froncie zachodnim alianci notowali kolejne sukcesy. Mimo wszystko Hitler wymagał od swoich podwładnych walki do samego końca. W takiej atmosferze powstał desperacki plan zniszczenia przez Luftwaffe radzieckich przepraw na Odrze.Nie chodziło bynajmniej o zmasowane bombardowania, bo do przeprowadzenia tych Niemcy nie mieli wystarczającej liczby samolotów, o wyszkolonych lotnikach już nie wspominając. Zdecydowano zatem, że piloci z tak zwanej eskadry „Leonidas” (KG-200 „V”), stacjonującej w Jüterborgu, powinni wziąć przykład z japońskich kolegów po fachu. Jak stwierdza w swojej najnowszej książce „Druga wojna światowa” Antony Beevor: Ten rodzaj samobójczych ataków określano mianem Selbstopfereinsatz – „misji bojowej związanej z samopoświęceniem”. Należy dodać, że przed jej rozpoczęciem żołnierze dowodzeni przez podpułkownika Heinera Langego mieli według niektórych relacji podpisywać specjalną deklarację zakończoną słowami: „Zdaję sobie sprawę, że zadanie to zakończy się moją śmiercią”.Jak już wspomniano wyżej, celem całej straceńczej operacji były przeprawy na Odrze. Konkretnie 32 „mosty nawodne”, już zbudowane lub w trakcie budowy. Pierwszy atak wyznaczono na poranek 17 kwietnia. Do jego wykonania przeznaczono samoloty, które znalazły się akurat pod ręką. Były to między innymi Fucke-Wolfy Fw 190, Messerschmitty Bf 109 oraz Junkersy Ju 88.
Zanim jednakże piloci zostali wysłani na pewną śmierć, dowódca całego zgrupowania – generał major Robert Fuchs – zadbał o to, aby ostatnią noc spędzili na zabawie. W tym celu 16 kwietnia zorganizowano dla nich pożegnalną potańcówkę, na którą zaproszono dziewczęta z pobliskiej jednostki łączności. Nie obyło się także bez śpiewów, mających dodać otuchy niemieckim „kamikaze”.
Nikłe efekty i duże straty
Akcja ruszyła zgodnie z planem i początkowo wydawało się, że nie jest źle. Przykładowo Fucke-Wolf z 500-kilogramową bombą, pilotowany przez Ernsta Reichla zniszczył most pontonowy w Zellin. Wszelako, jak zauważa Antony Beevor w książce „Berlin 1945. Upadek”: niemieckie meldunki o zniszczeniu w ciągu kolejnych trzech dni 17 przepraw wydają się mocno przesadzone. Zatem jakie były efekty ataków? Trudno powiedzieć, ale zdaniem brytyjskiego historyka Niemcom na pewno udało się zniszczyć przynajmniej jeszcze jedną przeprawę – most kolejowy pod Kostrzynem.Cena za te lokalne sukcesy była zdecydowanie za wysoka. Niemcy stracili bowiem aż 35 doświadczonych pilotów. Rzecz jasna, tyle samo maszyn uległo rozbiciu. Było to poważne osłabienie dla – goniącej ostatkiem sił – Luftwaffe. Tymczasem niezrażony tym faktem generał Fuchs przesłał nazwiska poległych Führerowi na jego zbliżające się pięćdziesiąte szóste urodziny. Zapewne sądził, że taki prezent ucieszy – ukrytego w bunkrze pod Kancelarią Rzeszy – wodza „Tysiącletniej Rzeszy”.
Prawdopodobnie samobójcze ataki nie zakończyłyby się 20 kwietnia i zginęliby kolejni niemieccy piloci-samobójcy, ale obłędne akcje wkrótce ustały. Niemieckie plany pokrzyżowała radziecka ofensywa. Konkretnie 4. Armia Pancerna Gwardii generała pułkownika Dmitrija Leluszenki, która nieoczekiwanie zaczęła zbliżać się do Berlina z południowego-wschodu, zagrażając lotnisku w Jüterborgu. Tak oto krasnoarmiejcy uratowali niemieckich lotników przed samobójczą śmiercią.
Akcja zaczyna się od 0:20
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Moja teoria : jesteś wychowany przez zgnuśniałych robotników ,którzy wmówili ci, że żyjemy nadal w głębokiej komunie tylko,że teraz rządzą tylko złodzieje ,z bólem skończysz zawodówkę i do końca życia bedziesz większość ludzi nazywał w myślach chujami...