18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (5) Soft (4) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: 22 minuty temu
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:40
🔥 Koniec jazdy - teraz popularne

#komuna

Czas na Białoruś
love_rock • 2013-10-26, 0:45
-Dlaczego na Białorusi nie zmienia się czasu z letniego na zimowy i na odwrót?
-Bo na Białorusi nic się nie zmienia.

Zasłyszane w radiu bZdET. da bum tss

W walce z pedofilią w Kościele nie chodzi o ofiary, ale o kasę i zdyskredytowanie Kościoła

"Fundacja zajmująca się ofiarami pedofilii w Kościele jasno pokazała, że nie o ofiary i nie o oczyszczenie Kościoła jej chodzi, ale o to, by wyciągnąć z niego kasę i zdyskredytować go.
Po mocnych i jednoznacznych słowach biskupa Wojciecha Polaka Fundacja „Nie lękajcie” się przeszli do kontraataku i jasno zdefiniowali swoje cele. „Mamy wątpliwości co do szczerości jak i zgodności słów bp. Wojciecha Polaka ze stanowiskiem polskiego Kościoła. Słowo 'przepraszam' nic nie kosztuje. Ale i tak nie usłyszeliśmy tego od prymasa Polski” - napisali w oświadczeniu założyciele Fundacji.

„Skala zjawiska nie jest mała, a sprawcy nie są okazjonalni. Kościół w Polsce na pewno ma dane statystyczne o pedofilach w swoich szeregach. Kościół katolicki poprzez ukrywanie przypadków ponosi w takim samym stopniu odpowiedzialność moralną za nasze krzywdy, co sprawcy” - oznajmili, jasno wskazując, że nie chodzi im o sprawiedliwość, ale o zemstę i zniszczenie instytucji Kościoła.

Ale nie bez znaczenia są też pieniądze, których fundacja domaga się od Kościoła. „Ponieważ jest on zwierzchnikiem sprawców, których notabene chronił i chroni. Nasze stanowisko jest jednoznaczne: domagamy się odszkodowań i powołania niezależnej komisji do zbadania skali zjawiska. O pomoc psychologiczną, jak i inną zatroszczymy się sami” - napisali w oświadczeniu.
"
A teraz garść statystyk pokazujących zakłamanie mainstreamowych mediów:
""Na tysiąc pedofilów przypada jeden ksiądz i czterystu gejów, jak podał ks. Dariusz Oko.
Ciekawe czy liberalne media czterysta razy częściej biją na alarm i piszą o pedalskich pedofilach"
fronda.pl/a/w-walce-z-pedofilia-w-kosciele-nie-chodzi-o-ofiary-ale-o-k...


Na terenie Cmentarza Wojskowego na Powązkach, gdzie w latach 1948-1956 komunistyczne władze ukryły zwłoki kilkuset ofiar zamordowanych przez funkcjonariuszy UB, wydobyto od 2012 r. szczątki ok. 200 osób. Dziś IPN opublikował nazwiska 9 zidentyfikowanych ofiar. Wśród nich znaleźli się m.in. Hieronim Dekutowski "Zapora" i mjr Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka".
- Za sprawą identyfikacji ofiar komunizmu ci, których chciano wymazać z polskiej historii, powracają do naszej świadomości - powiedział prezes IPN Łukasz Kamiński. Według szefa ROPWiM Andrzeja Kunerta prawda o Żołnierzach Wyklętych powoli przebijała się do przestrzeni publicznej.

- Kiedy niemal 20 lat temu mogłem opublikować takie kalendarium zbrodni, gdzie pokazywaliśmy kilkadziesiąt sylwetek tych najbardziej zasłużonych, którzy ponieśli śmierć z rąk komunistycznych po wojnie, zastanawiałem się, czy jest cień szansy, że kiedykolwiek będę mógł być świadkiem odnalezienia i zidentyfikowania szczątków czy gen. "Nila", czy mjr. "Żmudzina", czy rtm. Pileckiego czy "Zapory" Dekutowskiego czy innych podobnych im". "Jest dla mnie czymś nieprawdopodobnym i niezwykłym, że po 20 latach mogę nie tylko być świadkiem, ale w tym uczestniczyć, co uważam za rzecz najważniejszą w swoim życiu - mówił zduszonym głosem Andrzej Krzysztof Kunert prezes Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa...

Szukają bohaterów Państwa Podziemnego

Inicjatywa IPN prowadzona wspólnie m.in. z Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa ma na celu, poza godnym pochowaniem ofiar, przywrócenie pamięci o ludziach, którzy po II wojnie światowej, często z bronią w ręku, opierali się sowietyzacji Polski. Badacze, w tym specjaliści genetycy, poszukują bohaterów Polskiego Państwa Podziemnego, powstańców warszawskich, żołnierzy powojennego podziemia niepodległościowego, m.in. gen. Augusta Emila Fieldorfa "Nila", rtm. Witolda Pileckiego i ppłk. Łukasza Cieplińskiego "Pługa" - przywódcy Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość".

Do tej pory wśród ofiar komunizmu ekshumowanych na Powązkach znaleźli się mjr Hieronim Dekutowski "Zapora", mjr Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka", Zygfryd Kuliński ps. Albin, Józef Łukaszewicz ps. Walek, Henryk Pawłowski ps. Długi, Władysław Borowiec ps. Żbik, Henryk Borowy-Borowski ps. Trzmiel, Wacław Walicki oraz Ryszard Widelski

Wybitni dowódcy i żołnierze oddziałów partyzanckich

Mjr Hieronim Dekutowski ps. Zapora był żołnierzem Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, cichociemnym, wybitnym dowódcą oddziałów partyzanckich AK i WiN. Wyrok śmierci na Dekutowskim władze komunistyczne wykonały 7 marca 1949 r. w więzieniu na warszawskim Mokotowie.

Mjr Zygmunt Szendzielarz ps. Łupaszka był symbolem niezłomnej walki o niepodległą Polskę, jaką toczyli "żołnierze wyklęci". Był dowódcą V Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. 2 listopada 1950 r. skazany został przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie na karę śmierci. Wyrok wykonany został 8 lutego 1952 r. w warszawskim więzieniu na Mokotowie. Wyrok wykonano 8 lutego 1952 r. w warszawskim więzieniu na Mokotowie.

Zygfryd Kuliński, ps. Albin był rolnikiem i żołnierzem Ruchu Oporu Armii Krajowej oraz Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Do konspiracyjnych struktur wstąpił po zakończeniu okupacji niemieckiej; służył w oddziale porucznika Franciszka Majewskiego "Słonego". Został zamordowany 29 marca 1950 roku w więzieniu przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie wraz z innymi partyzantami z oddziału "Cacki".

Józef Łukaszewicz, ps. Walek, Kruk, uczeń gimnazjum i liceum im. Leopolda Lisa-Kuli na warszawskiej Pradze, gdzie w grudniu 1947 r. był współzałożycielem antykomunistycznej organizacji młodzieżowej. Od marca 1949 r. Łukaszewicz był także żołnierzem Narodowego Zjednoczenia Wojskowego w oddziałach Zygmunta Rzeźkiewicza "Grota" oraz Zygmunta Jezierskiego "Orła". Zatrzymany został w czerwcu 1948 r. w Grodzisku, wyrokiem z 28 lutego 1949 roku, skazany przez Rejonowy Sąd Wojskowy w Warszawie na karę śmierci. Łukaszewicz został zamordowany 14 maja 1949 roku w więzieniu przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie, wraz z dwoma innymi żołnierzami oddziału "Orła".

Henryk Pawłowski ps. Henryk Orłowski, Długi w czasie wojny żołnierz 26. pułku piechoty AK, dowódca drużyny w stopniu plutonowego podchorążego. W lipcu 1944 r. przymusowo wcielony do Armii Czerwonej, następnie skierowany do szkoły wojskowej w Kraśniku. W listopadzie 1944 r. zesłany został do kopalni węgla za szerzenie antysowieckiej propagandy w szeregach wojska. Został zamordowany 3 lutego 1949 r. w więzieniu przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie.

Władysław Borowiec ps. Żbik był żołnierzem Armii Krajowej, księgowym, brał udział w wojnie obronnej Polski 1939 roku w stopniu plutonowego podchorążego walczył w obronie stolicy następnie na wschodzie. Aktywnie uczestniczył w konspiracji. Zamordowany 25 września 1948 w więzieniu przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie.

Henryk Borowy-Borowski ps. Trzmiel, porucznik, oficer Komendy Okręgu Wileńskiego Armii Krajowej, prawnik, konspiracyjne nazwisko Henryk Syczyński. Absolwent kursu podchorążych rezerwy w Grodnie. Uczestnik wojny obronnej Polski z 1939 r. w stopniu plutonowego podchorążego. W latach 1942-1944 żołnierz Okręgu Wileńskiego AK, w ramach, którego służył w grupie wywiadowczej, zorganizowanej do walki z sowietyzacją ziem polskich, o kryptonimie "Cecylia". Zamordowany 8 lutego 1951 r. w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie.

Henryk Borowy-Borowski ps. TrzmielWacław Walicki ps. 111, Druh Michał, Pan Michał, Tesarro, porucznik, oficer Komendy Okręgu Wileńskiego Armii Krajowej, nauczyciel, w konspiracji używał nazwiska Wacław Lurdecki. Do ZWZ/AK wstąpił w 1939 roku. Początkowo był oficerem wywiadu konspiracyjnego Garnizonu miasta Wilna, następnie działał w sztabie Inspektoratu "A" i zgrupowaniu partyzanckim ppłk. Antoniego Olechnowicza "Pohoreckiego". Zabity został 22 grudnia 1949 r. w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie.

Ryszard Widelski (1913-1949), ps. Irydion, Wiara, Wiesia, Władysław, Żbik, żołnierz Armii Krajowej oraz Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość". Wielecki podczas okupacji był w strukturach AK dowódcą plutonu w warszawskim Obwodzie Praga. W 1945 r. ujawnił się przed UB, po czym ponownie włączył się w nurt działalności konspiracyjnej. Warszawie. 27 października 1948 Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie skazał go na karę śmierci, wyrok wykonano 28 stycznia 1949 r. w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie.

Źródło
Ustawa śmieciowa
Mar$ki • 2013-08-07, 0:38
Zdjecie syfu pod hasiokiem

Zauważone dzisiaj jak wracałem z piwka. Na co idą moje podatki?


Sąsiedzi z ławki z pobliskiej klatki pytali sie co robie, powiedziałem 'rejestruje komune'. Naprawde tak to miało wyglądac? Jak zwykle kurwa w tym pojebanym kraju, komuna sie szerzy wszedzie ...
Najlepszy komentarz (83 piw)
J................o • 2013-08-07, 0:49
Za wywóz śmieci do lasu czy ewidentne zaśmiecanie jest 500zł. A gdyby tak spółdzielnia mieszkaniowa całkowicie zrezygnowała z wywozów śmieci? 30zł miesięcznie od mieszkania w bloku, gdzie mieszkań jest ze 300... Spokojnie starczy na wynajęcie odpowiedniej firmy...
Można byłoby się złożyć na te parę kontenerów i każdorazowo, ze 2x w tygodniu wypierdalać cały ten syf prosto pod najblizszym urzędem. I chuj z mandatem, prywatny wywóz + 500zł mandatu raz na jakis czas taniej wyjdzie, niz ta jebana ustawa śmieciowa.
Ot, kilka dżołków które zawdzięczamy milicjantom z czasów, które najstarsi tylko sadole pamiętają:

Skróty na radiowozach:
- MO - Mogą Obić.
- ORMO - Oni Również Mogą Obić.
- ZOMO - Zwłaszcza Oni Mogą Obić.

- Dlaczego milicjanci śpią na brzuchu?
- Żeby nikt im pały nie ukradł.

Na komendzie zomowiec okłada pałą kasetę magnetofonową.
Drugi pyta:
- Co robisz?
- Komendant kazał ją przesłuchać.

Za dziesięć minut dziesiąta, prawie godzina policyjna.
Dwóch zomowców idzie ulicą.
Spotykają przechodnia.
Jeden z nich wyciąga pistolet maszynowy i kładzie go serią.
Drugi pyta:
- Za co Ty go właściwie zastrzeliłeś?
- Ja go dobrze znam! On daleko mieszka. I tak by nie zdążył!

I kilka stricte komunistycznych:

- Tata, tata! Ruscy polecieli na Księżyc!!
- Wszyscy?
- Nie, jeden.
- To co mi gówniarzu głowę zawracasz!!!

Podczas jednej z wizyt w Polsce Breżniew został zaprowadzony przez Gierka do biblioteki. Breżniew chodzi, przegląda książki, nagle w jego ręce dostał się Pan Tadeusz. Breżniew zaczyna czytać:
"Litwo, ojczyzno moja...", wściekły rzuca książkę i pyta się Gierka:
- Kto to napisał?!
Gierek wystraszony nie na żarty:
- Mickiewicz, ale... ale on już nie żyje...
Na to rozpromieniony Breżniew:
- Wiesz co Edziu, za to cię właśnie lubię!

Przychodzi gostek do sklepu z obrazami w potarganym ubraniu i mówi:
- Poproszę 10 portretów Stalina i Lenina.
Kupił obrazy i poszedł.
Przychodzi za godzinę w garniturze i mówi:
- Poproszę 50 portretów Stalina i Lenina.
Przyjeżdża za godzinę samochodem w garniturze i w czarnych okularach i mówi:
- Poproszę 100 portretów Stalina i Lenina.
A sprzedawca się go pyta:
- Co pan robi z tymi obrazami?
- Otworzyłem strzelnicę za miastem.
Najlepszy komentarz (50 piw)
nockeer • 2013-07-05, 16:34
Odprawa ZOMO przed akcją. Dowódca mówi:
- Oddział pierwszy i drugi wsiada do autobusu, oddział trzeci wsiada do przyczepy. Autobus odjeżdża od 9:00. Czy są jakieś pytania???
- Tak. O której odjeżdża przyczepa?