#koszmar
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
-
-
-
Because we killed the only one with a dream.
Po polsku traci sens
zjebane z komentarza na 9gagu
Rozdzial 1.
Art. 4.
Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu.
Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio.
W trosce o byt i przyszłość naszej Ojczyzny,
odzyskawszy w 1989 roku możliwość suwerennego i demokratycznego stanowienia o Jej losie,
my, Naród Polski - wszyscy obywatele Rzeczypospolitej,
zarówno wierzący w Boga
będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna,
jak i nie podzielający tej wiary,
a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł,
równi w prawach i w powinnościach wobec dobra wspólnego - Polski,
wdzięczni naszym przodkom za ich pracę, za walkę o niepodległość okupioną ogromnymi ofiarami, za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu i ogólnoludzkich wartościach,
nawiązując do najlepszych tradycji Pierwszej i Drugiej Rzeczypospolitej,
zobowiązani, by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponad tysiącletniego dorobku,
złączeni więzami wspólnoty z naszymi rodakami rozsianymi po świecie,
świadomi potrzeby współpracy ze wszystkimi krajami dla dobra Rodziny Ludzkiej,
pomni gorzkich doświadczeń z czasów, gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane,
pragnąc na zawsze zagwarantować prawa obywatelskie, a działaniu instytucji publicznych zapewnić rzetelność i sprawność,
w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem lub przed własnym sumieniem,
ustanawiamy Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej
jako prawa podstawowe dla państwa
oparte na poszanowaniu wolności i sprawiedliwości, współdziałaniu władz, dialogu społecznym oraz na zasadzie pomocniczości umacniającej uprawnienia obywateli i ich wspólnot.
Wszystkich, którzy dla dobra Trzeciej Rzeczypospolitej tę Konstytucję będą stosowali,
wzywamy, aby czynili to, dbając o zachowanie przyrodzonej godności człowieka,
jego prawa do wolności i obowiązku solidarności z innymi,
a poszanowanie tych zasad mieli za niewzruszoną podstawę Rzeczypospolitej Polskiej.
Calosc
Temat nie ma na celu spamowania forum.
Jest to estetyczna propaganda.
Film był zainspirowany prawdziwymi wydarzeniami
Szkoda, że nie wiedzieliśmy o tym za młodu – na pewno przyjemniej by nam się filmy o Freddy'm Kruegerze oglądało. W latach 70. azjatyccy emigranci, którzy osiedli w Stanach Zjednoczonych zaczęli skarżyć się na niewyobrażalnie straszne koszmary, które nieustannie ich nękały.
Niektóre z ofiar tych snów, nigdy się nie obudziły. Niedługo potem podobną przypadłość zaobserwowano w Singapurze, gdzie odnotowano dziesiątki zgonów podczas snu. Najczęściej ofiarami są osoby pomiędzy 19 a 57 rokiem życia.
Lekarze do dziś nie ustalili co jest przyczyną Syndromu Azjatyckiej Śmierci, tymczasem mieszkańcy Laosu uważają, że za tajemniczymi zgonami stoi dab tsuam – zły demon.
Wiele potencjalnych ofiar bało się zasnąć i siłą zmuszali się do pozostawania przytomnymi. Brzmi znajomo?
Co naprawdę miało miejsce na Elm Street?
Freddy z upodobaniem szlachtuje dzieci na ulicy Elm (ang. wiąz) - to, jakby nie patrzeć, jego dzielnica. Wes Craven, reżyser „Koszmaru z ulicy Wiązów” wcale nieprzypadkowo wybrał tę akurat nazwę. W 1963 roku w Dallas zamordowany został prezydent USA – John Fitzgerald Kennedy. Do zamachu doszło w momencie, kiedy samochód z głową państwa przejeżdżał przez ulicę Elm.
Wytwórnie uznały, że horror o mordercy ze snów nie będzie straszny.
Scenariusz filmu krążył po Hollywood przez trzy lata, zanim ostatecznie mała, niezależna wytwórnia New Line Cinema zainteresowała się nim. Od początku planowano zaangażować w ten projekt Charliego Sheena. Młody, niezbyt wówczas jeszcze znany, aktor zażądał 3000 dolarów za tydzień pracy na planie, co było dla twórców „Koszmaru z ulicy Wiązów” kwotą astronomiczną... Obecnie gwiazdor z „Plutonu” zarabia przeszło milion dolarów za jeden odcinek serialu, w którym występuje.
Johny Depp zagrał w filmie dzięki córce reżysera
Skoro wytwórnię nie było stać na Sheena, Wes Craven rozpoczął poszukiwania innego aktora na to wolne miejsce. Jego córka nalegała, aby dać tę rolę Johnny'emu Deppowi. Reżyser mocno kręcił nosem. Zmiękł dopiero wtedy, gdy zasugerowano mu, że obecność w filmie tego młodego aktora może przyciągnąć do kin watahy zakochanych w nim dziewcząt. Była to pierwsza rola Deppa.Johnny przyszedł na casting w towarzystwie swojego kolegi - Jackiego Earle Haley'a i zgarnął mu rolę sprzed nosa. Wiele lat później Haley zagrał samego Kruegera w remake'u „Koszmaru z ulicy Wiązów” (niestety, film był cienki jak kompot z desek).
Inspiracją do wizerunku Freddy'ego była... pizza
Z taką wiedzą na pewno inaczej byśmy patrzyli na tę szkaradną twarz... Człowiek odpowiedzialny za upiorny makijaż mordercy ze snów – David Miller, doznał olśnienia podczas obiadu. Konsumował wówczas pizzę z pepperoni. Natchniony artysta zamiast pałaszować danie zaczął w posiłku dłubać. Efektem tego był prototyp oblicza Kruegera. Miller odpisał sobie tę pizzę od wydatków jako koszt pracy. W dalszym procesie tworzenia wizerunku bohatera, charakteryzator korzystał ze szpitalnych zdjęć ofiar pożarów.
Za dużo krwi!
Nie, to wcale nie zarzut cenzorów, tylko ekipy, która przeklinała pomysł kręcenia jednej z najbardziej obecnie znanych scen z filmu. Aby wiarygodnie przedstawić zabójstwo postaci granej przez Johnny'ego Deppa, zbudowano specjalną, obracającą się do góry nogami sypialnię. Do stworzenia fontanny krwi wykorzystano prawie 2000 litrów sztucznej krwi! Posoki było tak dużo, że dosłownie wylała się ona z planu zdjęciowego i zbryzgała zarówno zaskoczoną ekipę filmową, jak i elektroniczny sprzęt. W efekcie tego siadło zasilanie i przez parę chwil filmowcy stali w ciemnościach skąpani krwią od stóp do głów.
Freddy Krueger przeraził wszystkich
Nikt nie spodziewał się tego, że film nakręcony za niecałe 2 miliony dolarów odniesie tak wielki sukces. Nikt się również nie spodziewał, że postać Kruegera tak bardzo przerazi widzów. W Finlandii wyświetlanie „Koszmaru z ulicy Wiązów” zostało zakazane, a w Niemczech film trafił do kin w wersji drastycznie okrojonej przez cenzorów. Ze sklepów zniknęły też figurki przedstawiające Freddy'ego – dzieci wariowały ze strachu na ich widok.
Wojownicy nocy
„Wojownicy nocy” to wstrząsająca wyprawa w krainę nocnych koszmarów. Gil, Susan i Henry dziwnym zbiegiem okoliczności spotkali się na plaży nad Pacyfikiem, gdzie znaleźli brutalnie okaleczone ciało młodej, pięknej kobiety. W ciągu kilku dni policja otrzymuje doniesienia o innych kobietach zmarłych w tragicznych okolicznościach. Łączy je jedno – rozpruty brzuch, w których kłębią się węgorze. Wkrótce okazuje się, iż spotkanie trojga obcych sobie osób wcale nie było przypadkiem – są wybrani, tylko oni mogą pokonać zło, które z koszmarnych snów wychodzi na świat.
Śmiertelne sny
Nocna mara pojawiająca się w snach Johna Woodsa i jego syna Lenny ego jest nie tylko przerażająca – jest także całkowicie realistyczna. Pożądając ludzkiej krwi, przekracza granice między snem a jawą i morduje z niezwykłym okrucieństwem. Policja podejrzewa Lenny ego o współudział w zbrodniach. Tymczasem liczba ofiar stale się powiększa. Tylko Wojownicy Nocy są w stanie pokonać straszliwego demona – o ile on nie odnajdzie ich pierwszy i nie zabije – śpiących, bezbronnych, pozbawionych swojej mocy…
Nocna plaga
Pięcioro Wojowników Nocy, podobnie jak ich przodkowie kilkaset lat wcześniej, musi zmierzyć się z wcielonym złem, Isabel Gowdie, przebudzoną służebnicą szatana. Potężna wiedźma, korzystając z usług Nosicieli, rozprzestrzenia złowieszczą Nocną Plagę, która zagrozi wkrótce wszystkim ludziom. Wojownicy Nocy mają mało czasu, tym bardziej że dwoje z nich również zostało zarażonych tą potworną chorobą…
Powrót Wojowników Nocy
W klinice położniczej w Louisville noworodki zapadają na tajemniczą chorobę. Nieustający płacz i brak snu skazują je na powolną śmierć z wycieńczenia. Do dziennikarki Sashy Smith zwraca się jedna z matek - synek we śnie powiedział jej, że ktoś ukradł mu sny... Siły, które sprzymierzyły się przeciwko światu, są tym razem wyjątkowo krwiożercze. Ludzie, planety, galaktyki - wszystko zniknie. Wszechświat zostanie zastąpiony przez chaos. Jedynie Sasha wraz z towarzyszami może podjąć walkę z siłami ciemności - jest bowiem Wojownikiem Nocy, obdarzonym zdolnością poruszania się po snach...
Dziewiąty koszmar
Hotel Griffin House w Cleveland staje się miejscem przerażających wydarzeń - jak z sennych koszmarów. Pokoje w jednej chwili zmieniają wygląd, pojawiają się w nich ofiary morderstw, telewizory nagle ukazują sceny zabójstw, a gości atakuje tajemnicza postać o twarzy klauna. To dzieło seryjnego zabójcy, iluzjonisty Gordona Veitcha, i sprzymierzonego z nim brata Albrechta, dwunastowiecznego upadłego mnicha, za cudzołóstwo ukaranego obcięciem rąk i nóg. Albrecht mści się za doznane krzywdy, próbując sprowadzić świat do poziomu specyficznego gabinetu osobliwości. Utworzony przez niego Wędrowny Cyrk i Gabinet Osobliwości pełen jest wszelkiej maści dziwolągów - karłów, osobników pozbawionych kończyn lub chirurgicznie przerobionych, z kilkoma rękami lub łapami zamiast nóg, czy przeszczepionymi mordami zwierząt. Skuteczną walkę z Albrechtem, dzięki swoim nadzwyczajnym talentom, mogą podjąć jedynie Wojownicy Nocy. Aby powstrzymać złamanie papieskiej klątwy i powrót mnicha do świata realnego, muszą przeniknąć do jego snu...
Co sądzicie o tej serii, o poszczególnych częściach, o pojedynczych bohaterach i o stworzonym przez Mastertona świecie snów?
Czy też wydaje wam się, że główny motyw z wnikaniem do snów z filmu "Incepcja' był inspirowany "Wojownikami Nocy"?
Ciekawe co mu się śni...
Jednymi słowy ta psina nie ukaże tak przeogromnej zgrozy jaką ukaże nam oto ten pies. Zapraszam.
(Dziwi Cię postawa kamerzysty? Mnie też gdyż nie obawia się tego co jeszcze nie nastało...)
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów