18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (6) Soft Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:27
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 3:27

#lewaki

Zbieranie podpisów pod wnioskiem o europejskie referendum ws. wprowadzenia bezwarunkowego minimalnego dochodu podstawowego, który otrzymywałby każdy obywatel - zapowiedziały we wtorek stowarzyszenia: Ryszarda Kalisza, Anny Grodzkiej, Piotra Ikonowicza oraz Zieloni.

Przewodniczący stowarzyszania "Dom Wszystkich Polska" Ryszard Kalisz podkreślił na wtorkowej konferencji prasowej w Pałacu Kultury i Nauki, że zbieranie podpisów pod referendum europejskim na rzecz wprowadzenia bezwarunkowego minimalnego dochodu podstawowego to wspólna inicjatywa.

- Działamy wspólnie, mamy sporo podpisów, ale chcielibyśmy, aby Polska (...) pomogła innym Europejczykom w zebraniu miliona podpisów - podkreślił poseł.

- Chcemy walczyć o takie rozwiązania polityczne (...) zarówno w Polsce, jak i w Europie - wtórowała mu posłanka Twojego Ruchu Anna Grodzka, reprezentująca stowarzyszenie "Społeczeństwo fair". Przekonywała też, że nowoczesna lewica jest potrzebna Europie jak powietrze.

Szefowa partii Zielonych Agnieszka Grzybek dodała, że o wprowadzeniu takiego rozwiązania mówi się w Niemczech czy Szwajcarii.

W konferencji wzięli udział przedstawiciele Zielonych oraz stowarzyszeń: "Społeczeństwo fair", "Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej" i "Dom Wszystkich Polska".

W sprawie ustanowienia bezwarunkowego dochodu podjęto Europejską Inicjatywę Obywatelską. Rozwiązanie to umożliwia mieszkańcom UE zgłaszanie propozycji legislacyjnych. Jeśli w ciągu 12 miesięcy zyskają one poparcie co najmniej miliona osób z siedmiu krajów UE, mogą zaowocować nowymi unijnymi decyzjami, strategiami lub przepisami.

Kalisz pytany na konferencji we wrześniu, ile miałby wynieść w Polsce taki dochód - gdyby został wprowadzony - odparł, że szacunkowo "musiałby być na poziomie ponad 1000 zł, pewnie między 1000 a 2000".

Zrzutka na serwery i rozwój serwisu

Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.

Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Byłem ateistą.
Imie_jego_44 • 2013-10-17, 18:46

Z przekonaniem łamałem ich sumienia. Przeciwnik ustroju – więc katolik też – był mi wrogiem. Później – będąc pracownikiem etatowym ZMP, a potem KW PZPR – drwiłem z Kościoła i zdejmowałem krzyże.
Był wieczór przed wigilią Bożego Narodzenia 2005 roku. W ciągu dnia zeszły ze mnie dwa worki krwi. Wiedziałem, że umieram. Tej decydującej nocy chciałem być sam. Pożegnałem się z bliskimi, mówiąc: „Chciałbym umrzeć tak spokojnie jak Jan Paweł II”.

W kwietniu podziwiałem, jak pięknie umierał na oczach całego świata. Nie myślałem w tamtej chwili o tym, że kiedy żył, był dla mnie nikim, z wyjątkiem dumy z tego, że Polak jest na takim stanowisku w Watykanie.
Wyszedłem do swojego pokoju. Tak naprawdę bardzo bałem się śmierci, a oto ona była o krok ode mnie... To z lęku przed nią odmówiłem: Ojcze nasz, Zdrowaś Mario, Wierzę w Boga i Aniele Boży.

Powodowany tym samym lękiem zwróciłem się – w myślach – do Ojca św. Jana Pawła II, prosząc, bym w tej chwili, w chwili swej śmierci, był tak spokojny jak on. Sam nie wiem, jak to się stało, że zaraz po wyrażeniu tej prośby zacząłem mówić – ciągle w myślach – do niego, jak gdyby był tuż obok mnie…

Nie wiem, jak długo mówiłem. Ile trzeba czasu, by bez pośpiechu, w atmosferze zaufania i bezpieczeństwa, opowiedzieć dzieje siedemdziesięcioletniego życia: życia bez Boga? Kontynuowałem swoją opowieść, aż poczułem się spokojny i zasnąłem.

Rano – ku osłupieniu rodziny – przyszedłem na śniadanie. Zdrowy. Zdrowy do dziś, na miarę wysportowanego, zahartowanego mężczyzny. Nadal pracuję. Lekarz powiedział, że to cud. Tak samo mówiła żona. Ja sam nie znałem pojęcia cudu i tak – wówczas – tego, co zaszło, nie określałem. Byłem ateistą, ideowym komunistą; twardo chodziłem po ziemi. Wiedziałem też dobrze, że przy raku prostaty, w takim stadium, jakie było u mnie, jest tylko jedno wyjście – śmierć. A ja – wbrew wszystkiemu – żyłem i podjąłem odpowiedzialną pracę, chodząc z tajemnicą uzdrowienia w sercu.
Powiecie, że to niezwykłe, co mnie spotkało? Zgadzam się. Ale to tylko wspaniały finał choroby, w najwyższym stopniu zaskakujący wobec doświadczenia, jakim było moje dotychczasowe życie…

Urodziłem się w 1934 roku w zamożnej i pobożnej rodzinie. W czasie wojny – jako siedmiolatek – podkradałem się z pomocą więźniom obozu, niedaleko mojego miasta (musiałem być odważny). To moja ukochana Mama wpoiła we mnie pacierz, któremu – przez miłość do Niej – pozostawałem wierny do dzisiaj. Jedna z moich starszych sióstr działała w AK, druga wyszła za mąż za ważnego urzędnika państwowego. To ona, zaraz po śmierci Mamy, która zmarła krótko po wojnie, odebrała mnie ojcu i oddała do domu prowadzonego przez Robotnicze Towarzystwo Przyjaciół Dzieci – komunistyczne i bezwyznaniowe.

Czas powojenny w naszej Ojczyźnie był okresem ideowej walki z Bogiem i niepodległością Narodu. Ze mnie zrobiono tam zaangażowanego człowieka ZMP. Jedynie (i aż tyle) moja siostra z AK potajemnie zaprowadziła mnie kiedyś do pierwszej spowiedzi i Komunii św.

Zaraz po maturze wysłano mnie do wojskowej szkoły partyjnej, a pół roku później powierzono mi kierownicze stanowisko w ZMP. Działałem w Bieszczadach, walcząc z „bandami” niepodległościowymi. Dla mnie samego dziwne jest to, jak dobrze pamiętam, że kiedyś zerwałem kobiecie z szyi dość duży krzyż i wrzuciłem go w otwarte palenisko pieca.
Zabierając ziemię pod kołchozy, ściągaliśmy ze śmiechem kobiety, które broniąc swojej ojcowizny, kładły się z obrazami świętych pod koła traktorów.

Widocznie rokowałem wielkie nadzieje, bo wysłano mnie na studia do Związku Radzieckiego. Cztery lata. Nie pytajcie, gdzie byłem i jakie to były studia. Spisałem się dobrze. Umiem znosić głód. Jestem zahartowany jako doświadczony komandos.

Po powrocie zostałem dyrektorem placówki opiekuńczo-wychowawczej dla dzieci. Z przekonaniem łamałem ich sumienia. Przeciwnik ustroju – więc katolik też – był mi wrogiem. Później – będąc pracownikiem etatowym ZMP, a potem KW PZPR – drwiłem z Kościoła i zdejmowałem krzyże. Jak już mówiłem, papież był dla mnie nikim. W czasie jednej z jego pielgrzymek do Ojczyzny byłem tak blisko, że otrzymałem z jego rąk medal, który jednak, jako nie przedstawiający dla mnie żadnego znaczenia, oddałem koledze – gorliwemu katolikowi.

W 2004 r. zdiagnozowano u mnie raka prostaty. Zwlekałem z pójściem do szpitala. Kiedy w końcu syn mnie tam zawiózł siłą, chirurg powiedział mi, że „jeszcze trzy minuty zwłoki i pękłby panu pęcherz”. Potem była chemia, pieluchomajtki, pampersy… Cały rok, aż do tego dnia przed Wigilią.

Dodam jeszcze, że zmagając się ze swoją chorobą, z dziwnym dla mnie samego zainteresowaniem śledziłem w telewizji ostatnie cierpienia i śmierć Jana Pawła II. Na razie jednak nic z tego zainteresowania nie wynikało, aż do dnia przed Wigilią 2005 roku, kiedy to zostałem uzdrowiony.

Podczas wizyty duszpasterskiej powiedzieliśmy księdzu o moim uzdrowieniu. Na zbieranie dokumentów i zmianę w życiu duchowym było jednak jakby za wcześnie.

Nie mówcie mi Państwo, że w życiu istnieją tylko przypadki. Jestem głęboko przekonany, że dobry Bóg widzi wszystkie nasze kroki. Świadczy o tym dalszy ciąg mojej historii.

W pierwszą niedzielę adwentu 2006 roku o godzinie 6.15 zjeżdżałem windą do pracy. Starszy, nieco podniszczony pan z otwartą paczką papierosów w ręce. W pewnej chwili weszła do windy siostra zakonna (jechała na poranną Mszę św.). Widziałem ją pierwszy raz. Byliśmy w windzie tylko we dwoje. Pochwaliłem Pana Boga i powiedziałem: „Proszę siostry, a mnie to uzdrowił Ojciec św. Jan Paweł II”.

Potem była chwila rozmowy na dworze, w czasie której powiedziałem jeszcze: „Proszę siostry, ale ja naprawdę żyłem byle jak”. Siostra powiedziała, że trzeba opis cudu wysłać do Krakowa. Podałem swój adres – gotowy do współpracy – i każde z nas pobiegło w swoją stronę. Siostra – jak później powiedziała – z wrażenia zapomniała, gdzie mieszkam, ale pamięta, że pomyślała: „Facet, trzeba Cię było zapytać o spowiedź”. Nazajutrz nieoczekiwanie zobaczyłem ją przed wejściem do swego domu. Umówiliśmy się na rozmowę. I tak się zaczęło moje przygotowanie do spowiedzi i Komunii św. po przeszło pięćdziesięciu latach – drugi cud Jana Pawła II, większy niż pierwszy. W czasie pasterki 2006 roku, razem z żoną (ona po 36 latach) przystąpiliśmy do Komunii św.

Odtąd co miesiąc przystępuję do spowiedzi, a w każdą niedzielę staram się być na Mszy św. Nie rozstaję się z różańcem i bywa, że w ciągu doby odmówię jego cztery części. W teczce, z którą chodzę do pracy, noszę nie tylko kanapki, ale i modlitewnik, z którego modlę się, gdy mam taką możliwość. Modlę się codziennie: rano, w autobusie, tramwaju, przed snem. Nie zapomnę nigdy, z jaką siłą przemówiło do mnie słowo Boże w liturgii Mszy św., gdy zacząłem katechezę przygotowującą mnie do spowiedzi: Bóg mówi do mnie osobiście! Bardzo często zwracam się teraz do Ojca św. Jana Pawła II – i zawsze otrzymuję pomoc. Chcę jeszcze tylko dodać, że przez całe swoje życie, w takim stopniu, w jakim byłem tego świadomy, starałem się pomagać ludziom.

Nawrócony ateista

Świadectwo ukazało się w piśmie "Miłujcie Się" nr. 2/2011
Socjal Song
wowoz • 2013-09-26, 17:07

le le le le le lewaki czy to są jeszcze ludzie?
ps. nie jestem kucem, nie słucham brudnej muzyki, jestem przeciwko islamizacji europy, mam w d*pie kozoje*ców. Temat ma na celu obrażenie mniejszości seksualnych i religijnych. Dziękuje
Jebana lewacka rodzina
The Butcher • 2013-09-22, 12:14
Lewackie skurwysyńskie myślenie

Najlepszy komentarz (236 piw)
SamSobieBogiem • 2013-09-22, 12:36
NWC napisał/a:

Nie ma piwa za komentarz na końcu, dziewczyna sprytna, dobrze to wykombinowała!



Cytat:

17 września w rocznicę agresji ZSRR na Polskę, wandale powiązani ze środowiskami lewicowymi zniszczyli, powstały 1 sierpnia tego roku w Bełchatowie mural, poświęcony podziemiu niepodległościowemu.
Na murale przedstawiającym lokalnych bohaterów lewicowcy napisali "NSZ pod sąd, a nie na pomniki". Oblali też czerwoną farbą Krzyż NSZ-u przedstawiającego Orła Białego wpisanego w krzyż na tle Szczerbca. Niżej wandale narysowali również 3 strzałki - symbol lewicowo-żydowskich bojówek terrorystycznych działających przed wojną w Polsce oraz Republice Weimarskiej.


Źródło: Narodowcy.net


Źródło: ebelchatow.pl
Lewacka logika
Alien_12 • 2013-09-14, 19:38
Co tu dużo mówić - z lewakiem nie pogadasz
Najlepszy komentarz (105 piw)
papcio666 • 2013-09-14, 19:43
Zauważyłem, że wszyscy którzy są za aborcją, zdążyli się urodzić.

Ronald Reagan
Mężczyzna twórcą Femen
Yurij • 2013-09-05, 17:22
Mówiąc szczerze, nie jestem tym ani trochę zaskoczony.

Cytat:

Organizacja feministyczna stworzona i kontrolowana przez mężczyznę? Kim jest tajemniczy Wiktor Swiatski - założyciel i ideolog grupy Femen?



Wiktor Swiatski (na zdjęciu z lewej) stworzył i kontrolował ruch Femen

Mężczyzna, dotychczas przedstawiany jako jeden z współpracowników, okazuje się faktycznym twórcą ruchu, jego ideologiem i szarą eminencją.

To jego ruch. Osobiście wybiera dziewczyny. Wybiera te najpiękniejsze, ponieważ najpiękniejsze najlepiej się sprzedają - tłumaczy Kitty Green w rozmowie z "The Independent".

Reżyserka przyznaje, że Swiatski to człowiek niezwykle inteligentny, obdarzony charyzmą i zdolnościami organizacyjnymi. Dodaje jednak, że jest w nim coś przerażającego. - Bywa straszny w stosunku do dziewczyn. Potrafił krzyczeć na nie i nazywać je dziwkami, sukami - relacjonuje Australijka.

Sam Swiatski przyznaje w filmie, że jego patriarchalna postawa nie idzie w parze z ideologią feministyczną. Próbuje tłumaczyć jednak swoją rolę w organizacji. - Te dziewczyny są słabe. Nie mają siły ani charakteru. Nie mają nawet determinacji, by stać się silne. Uległość, brak punktualności i wiele innych cech uniemożliwia im działalność polityczną. Tego trzeba ich uczyć - wyjaśnia mężczyzna.

Jedna z działaczek Femen określa relacje łączące Swiatskiego z dziewczynami jako coś w rodzaju syndromu sztokholmskiego. - Jesteśmy psychicznie uzależnione od niego, chociaż zdajemy sobie z tego sprawę i wiemy, że możemy działać bez jego pomocy - mówi.

A sam Swiatski, zapytany przez Kitty Green, czy stworzył Femen, by "mieć swoje dziewczyny", odpowiada: "Być może tak, gdzieś w mojej głębokiej podświadomości".

Czy to jest prawda o Femen? Aleksandra Szewczenko, jedna z liderek organizacji, próbuje tłumaczyć, że Swiatski od roku nie jest już członkiem ruchu. Ale nie zaprzecza, że mężczyzna miał olbrzymi wpływ na kształt grupy. - Wyzwoliłyśmy się spod jego szaleńczego panowania. Dzięki temu doświadczeniu przekonałyśmy się jeszcze mocniej jak ważna jest walka z patriarchatem - zapewnia.



Normalnie Pani Ekscelencja z "Seksmisji".

Źródło, jak ktoś chce więcej fotek
Najlepszy komentarz (45 piw)
Pan_Marszałek • 2013-09-05, 17:26
Facet już dostał nauczkę:

sadistic.pl/czym-sie-konczy-waginosceptycyzm-vt217493.htm

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem