Jest szczery, a w telewizji na żywo to się docenia
#lotto
Jest szczery, a w telewizji na żywo to się docenia
Filmik idealnie pokazuje wiarygodność tych wszystkich losowań lotto. Na celowniku co prawda Serbia, ale ch.j wie czy u nas nie jest tak samo.
Jak ktoś idzie zaraz spać to może przewinąć do 0:55.
A jak ktoś ma dużo czasu to może fapać przez cały filmik
Byłem tak napalony, ze od razu zwyzywałem mojego szefa od pedałów i rzuciłem prace, pojechałem pochwalić się dziewczynie i reszcie znajomym
Generalnie wszystko byłoby ok, gdybym następnego dnia w kolekturze nie dowiedział się, ze jedna cyfra nic nie daje...
No widze że ktoś tutaj ogląda Isamu
A co to za cymbał znowu?
Myśleli, że wygrali miliony. Obdzwonili znajomych. Znaleziony kupon okazał się fałszywy
Przez 48 godzin czuli się bogaczami. Byli przekonani, że wygrali w Lotto 14 mln złotych, o czym zdążyli już poinformować swoich znajomych. Kiedy jednak chcieli odebrać wygraną, okazało się, że kupon jest fałszywy.
Ogromne rozczarowanie przeżyła rodzina z katowickich Szopienic. Zanim jednak domownicy dowiedzieli się, że padli ofiarą oszusta, cieszyli się z wygranej. - Przez 48 godzin rodzina czuła się milionerami. Uradowani, zdążyli obdzwonić rodzinę i znajomych informując, że są bogaczami - informuje katowicka policja.
Wszystko zaczęło się w minioną sobotę, kiedy 49-letnia kobieta znalazła w Katowicach na ławce gazetę. - Jej 21-letnia córka odkryła w niej kupon Lotto, a syn z ciekawości sprawdził skreślone numery. Wtedy zapanowała wielka radość. Okazało się, że to zwycięski kupon na 14 mln złotych - relacjonuje komisarz Jacek Pytel z policji w Katowicach.
Jeszcze tego samego dnia uradowana rodzina poszła do punktu Lotto, żeby sprawdzić kupon. Kiedy ten trafił do maszyny, okazało się, że wygrana nie padła. Pracująca tam kobieta poradziła więc, by kupon zweryfikować w głównej siedzibie totalizatora.
- Wczoraj 49-latka i jej dzieci przyjechali na ulice Ligocką. Tam okazało się, że kupon jest fałszywy - podaje rzecznik katowickiej policji.
"Żartownisiowi", który sfałszował kupon, grozi nawet do 5 lat więzienia.
Ofiarą oszusta padła rodzina z Szopienic.
Historia jak z "Dlaczego ja", ale w sumie dobry fake jeśli to prawda Wątpliwość może budzić to, że poszli tego samego dnia, a bogaczami czuli się przez 48h, ale chuj ich wie
Źródło: tvn24
-Kochana pani, ja wygrałem w totka i bardzo chce się podzielić...zapraszam panią na wakacje, lecimy na Kostarykę!
Kobieta lekko zszokowana, nie wie co odpowiedzieć. Po czym gościu dokłada hasło, które mnie zwaliło:
-Bo widzisz moja droga, ja to jestem człowiek północy... Pół nocy śpie, pół nocy nie śpie!
ps. Ciekaw jestem waszych komentarzy.
- Tak.
- Ile paczek dziennie?
- Trzy.
- Ile kosztuje jedna?
- 12 zł
- Od dawna palisz?
- Od 20 lat.
- Uśredniając wydajesz 36 zł dziennie na papierosy, co daje 13140 zł rocznie. W ciągu ostatnich 20 lat wypaliłeś 262 800 zł. Nawet biorąc pod uwagę fakt, że kiedyś papierosy były tańsze, nie uwzględniamy przecież kosztów inflacji, itp. Możemy więc założyć, że to faktycznie przybliżone wydatki?
- Zgadza się.
- Czy wiesz, że gdybyś odkładał te pieniądze w banku na oprocentowanym rachunku oszczędnościowym mógłbyś kupić sobie za to nowiutkie Porsche?
- A Ty palisz?
- Nie.
- To gdzie twoje Porsche?
Stare, ale ma kurwa identyczny wydźwięk co końcówka filmiku. Jedno wielkie pierdolenie. Chyba że koleś sam za 50 lat wyciągnie sobie z lokaty pół miliona, które uzbiera tylko i wyłącznie z 3zł odkładanych co drugi dzień, to zwracam honor
- Co Pan zrobi z taką masą pieniędzy?
- No... Kupię dom synowi, samochód, wyśle wnuczków na wczasy, dam im na szkołę, pojadę na wakacje, no i postawie pomnik Adolfowi Hitlerowi.
- Ale jak to? Hitlerowi? Mordercy? Pan? Więzień obozu koncentracyjnego?
- No, może i to morderca był, ale numery dał dobre...
Jak wiecie wczoraj był 1 kwietnia czyli Prima aprilis i jak sie złożyło w Lotto byłą ładna sumka do wygrania co mi podsunęło fajny pomysł na żart. Na stronie lotto na żywo obejrzałem losowanie (trafiłem 2 ) i spisałem wylosowane numery. Skserowałem swój kupon, przerobiłem na kompie, że trafiłem 5 liczb (żeby nie było aż tak podejrzane) i wydrukowałem kupon na zwykłej czystej kartce co wyglądało naprawde realnie. Tak sie złozyło, że spałem wczoraj u dziewczyny (znamy sie jakieś 2 miesiące) i chciałem ją wkręcic. Robiąc kolacje poprosiłem ją aby sprawdziła czy coś trafiłem. Poszła do pokoju, po chwili do łazienki, wychodzi i mówi, że nic nie trafiłem.
Myślałem, że to żart, ale ona poszła do pokoju i usiadła na kanapie przed TV jakby nigdy nic. Wkurwiłem sie niemiłosiernie. Wziąłem orginalny kupon, położyłem jej na kolana i powiedziałem Prima Parilis. Po czym zabrałem swoje rzeczy i wyszedłem trzaskając drzwiami. Myślałem, że to ta jedyna, ale jak sie okazało to jedna z tych szmat co na widok $ puszcza soki.
Mam nadzieje, że wam sie nie trafi taka "dziewczyna" z jaką ja miałem przyjemnosć.
Pozdrawiam.
Myślałem, że to ta jedyna, ale jak sie okazało to jedna z tych szmat co na widok $ puszcza soki.
Paaaanie, zanim znajdziesz tą jedyną to najpierw będziesz musiał przedrzeć się przez całe stada szmat. Przy tym o prawie każdej będziesz myślał, że to ta jedyna. A potem się dowiesz prawdy, jedyna okaże się kolejną szmatą i zostanie kurewskie rozczarowanie. A do tego brak zaufania i szacunku do kobiet, poniekąd słuszny. I to że lecą na hajs to jedna z najmniejszych ich wad. Najgorsze jest to, że w otoczeniu tak z 90% kobiet to takie szmaty. Znalezienie dobrej, ułożonej i wiernej kobiety, z którą będzie się też dało normalnie pogadać i która będzie ci poświęcać należyty czas i uwagę graniczy z cudem. No i w ten sposób, z braku laku, pozostaje zadawać się z takimi, jakie są. Jak śpiewa Coma: "Musiałem tulić brudne ciała suk"...
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
To tylko fajnie brzmi. Pracowałem z klientką, której starzy wygrali ileś tam milionów i rozdali swoim dzieciom. Ona miała łeb na karku, bo zainwestowała w nieruchomości i hajs się jej teraz miesięcznie przelewa z wynajmów, jej siostra zrobiła jakiś biznes a brat pomyślał, że fajnie było by się naćpać i iść na dziwki. Zaczęło się od jednego melanżu, dzisiaj robi na kolei i wynajmuje jakąś dziurę w ciapackiej dzielnicy.
Druga sprawa, że jak wygrasz tyle hajsu to pierwsze co powinieneś zrobić to przeprowadzić się i nikomu nie mówić, bo ludzie to kurwy.