18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (5) Soft Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:15
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 0:14

#ludzkość

Ekspansja
wernetto • 2014-11-30, 23:31
krótkometrażowy filmik ukazujący, jak może wyglądać podbój układu słonecznego przez ludzkość. Zrealizowany został w oparciu o pomysły naukowców zajmujących się ideą kosmicznej ekspansji ludzkości.



Polecam oglądać w 1080p - wtedy robi wrażenie.
SciFun o ludzkości
mazi153 • 2014-11-18, 22:41
Wiem że nie przepadacie za nim ani za jego bratem, ale mi sie filmik spodobał i mam nadzieje że Wam też przypadnie do gustu.

Najlepszy komentarz (54 piw)
M................s • 2014-11-19, 0:10
Ziemia ma 2014 lat i chuj, a dinozaurów nie było, szkielety zbudowali Egipcjanie dla jaj. Tak właśnie było, kosmosu też nie ma. Dobranoc.
Witam ponownie sadistic.pl

Ostatnio zainteresowałem się platformą TED, być może część z was zetknęła się już z nią wcześniej. Dla niebędących w temacie, projekt TED to cykl imprez, na których różni mówcy wygłaszają prelekcje na tematy związane z technologią, szeroko pojętą nauką oraz kulturą. Główne motto projektu brzmi "ideas worth spreading", przez co wystąpienia oprócz merytorycznej treści mają inspirować, zmuszać do myślenia czy też motywować słuchaczy do działania.

Na wspomnianej wyżej platformie natrafiłem na ciekawy wykład dotyczący ewolucji naszego gatunku w najbliższej przyszłości. Film trwa prawie 19 min, więc dla nie posiadających czasu postaram się przedstawić najważniejsze tezy tego wykładu.

I część - Przedstawienie systemu finansowego, który funkcjonuje w prawie całym cywilizowanym świecie. Brak oparcia pieniądza na realnych dobrach oraz coraz więcej pożyczek branych przez rządy państ, prowadzi do coraz większej kreacji pieniądza oraz spadku jego wartości, co będzie prowadzić do dalszej recesji gospodarki. Ciekawy jest również fakt działań Chin wobec USA.

II część - prezentacja dokonać w zakresie biotechnologi, programowalne komórki, potencjał i wykorzystanie komórek macierzystych, czy wreszcie hodowanie poszczególnych narządów ludzkiego ciała.

III część - rozwój technologii oraz robotyki. Możliwości wykorzystania osiągnięć w celu odzyskania sprawności lub też pozyskania nowych zdolności, wcześniej nieosiągalnych. Obecnie bioniczne protezy są bardzo zaawansowane, w drugim filmie będzie więcej na ten temat. Wzmianka o sprinterze Pistoriusie oraz o robotach które zaczynają coraz bardziej nas otaczać, przejmując coraz więcej skomplikowanych zadań.

Jak sam autor mówi "następne pokolenia będą inne". Jak sądzicie, czy przyszłość naszego gatunku to wizja rodem z filmów scifi, z cyborgami oraz bionicznymi kończynami? Według mnie powoli, aczkolwiek zdecydowanie idziemy w tym właśnie kierunku, który niesie ze sobą ogrom możliwości rozwoju, jak również wiele zagrożeń i niewiadomych. Mówca wspomina o samouczącej się maszynie, która według większości dzieł scifi, będzie odpowiedzialna za bunt maszyn w przyszłości. Jaką role społeczną przyjmą ludzie, którzy ze względu na technologię, będą posiadali nadzwyczajne zdolności, niedostępne dla ogółu. W końcu upadek światowej ekonomii, oraz rola odegrana przez rozwój technologii. Roboty zaczną pracować za nas, łagodząc drastyczne skutki kryzysu, czy zostaną wykorzystane przez elity, do jeszcze większego zniewolenia społeczeństwa?

Pytania pozostawiam wam, czekam na jakieś ciekawe komentarze wnoszące coś do tematu. W końcu wrzucam także film o którym mowa, TUTAJ link do wersji z polskimi napisami, poniżej youtube tylko z angielskimi:



Dorzucam jeszcze jedną, zajebiście ciekawą prelekcję, która rozwija temat bionicznych protez. Jak są tworzone, jak działają podczas wykonywania różnych czynności oraz jak integrują się z naszym ciałem.

Zmiany na naszej planecie
k................5 • 2013-05-14, 9:37
Poniższe gify oraz wideo pokazują zmiany na naszej planecie związane z działalnością człowieka między 1984 a 2012 rokiem.











Fałszywe jedzenie.
Mr.Drwalu • 2013-02-10, 19:50


Fałszerze jedzenia

Polscy producenci żywności zaczynają naśladować zachodnie sposoby jej wytwarzania.
Przemysłowe metody w rolnictwie i przetwórstwie często powodują fałszowanie produktów i nabijanie klientów w butelkę.
Na rynku spożywczym zapanowała wolnoamerykanka. Zwycięża ten, kto wyprodukuje taniej, a jego wyroby będą “zjadliwe”. Gdzież te czasy, gdy cechy rzeźników konkurowały ze sobą jakością wyrobów? Dziś lepszy jest ten, kto sprzeda najwięcej. Co to jest parówka? Jaki jest jej skład? Na te pytania żaden specjalista od żywienia nie odpowie.
- W parówce może być mięso, ale nie jest to konieczne – twierdzi jeden z pracowników Inspekcji Handlowej. – Kiedy sprawdzamy towar, interesuje nas tylko, jaki skład podał producent. Jeśli po zbadaniu próbki jej skład zgadza się z zadeklarowanym, wszystko jest w porządku. Parówką może być na przykład kilka zmielonych składników, niekoniecznie pochodzenia zwierzęcego. Można tam dodać nawet papier toaletowy, byleby całość nie była szkodliwa dla zdrowia. Poza tym każdy ma prawo nazwać swój wyrób, jak mu się podoba. Akurat ten producent postanowił nazwać to coś parówką.


Trucie po polsku

Kontrole stwierdziły, że to, co sprzedaje się u nas jako chleb i bułkę, jest w większości produktami chlebopodobnymi i bułkopodobnymi. Niektórzy producenci do chleba dodają startą bułkę, czasem gips i kreatynę otrzymywaną z ludzkich włosów, kupowanych w zakładach fryzjerskich.
W maju tego roku Inspekcja Handlowa opublikowała raport z kontroli kilku dużych sieci sklepów. Sprawdzono Biedronkę, sieć Champion, Elea, Leader Price, Lidl, Real, Tesco i AHOLD. Inspektorzy stwierdzili, że jakość 24 proc. badanych towarów była znacznie niższa od deklarowanej.
Najgorzej wypadły produkty mleczne. Jedna trzecia z nich nie spełniała norm wypisanych na opakowaniu. Przetwory owocowe i warzywne miały wady w 26,3 proc., konserwy rybne w 24,5, a przetwory mięsne niemal w 24 proc. Inspekcja wykryła również, że przetwory mięsne mają “niewłaściwe cechy organoleptyczne” (po prostu śmierdzą – red.); w wędzonkach stwierdziła “występowanie skupisk galarety, wyciek soku, konsystencję mało kruchą i gumowatą, smak kwaskowy, zapach lekko nieczysty”.
Z kolei konserwy rybne mają “zapach lekko gorzkawy, lekko metaliczny smak i są mdłe”. Na domiar złego także żywność określana mianem ekologicznej często bywa fałszowana podobnymi metodami. Podczas przeprowadzonej w 2004 roku w 211 placówkach handlujących ekologiczną żywnością kontroli Inspekcji Handlowej wykryto wiele uchybień. 56 proc. wędlin zawierało niedozwolone konserwanty. Badania laboratoryjne zakwestionowały jakość 48 proc. mleka i przetworów mlecznych oraz 41 proc. mięsa i przetworów mięsnych.
Z badań analizowanych przez Walentynę Rakiel-Czarnecką, eksperta ds. żywności z PSL, wynika, że prawie co czwarta woda mineralna czy źródlana (na rynku jest jej około 500 rodzajów) to po prostu zwyczajna kranówka. – Niewielu producentów jest uczciwych. Odkąd kilka lat temu obniżono normę określającą poziom składników mineralnych zawartych w 1 litrze z 1000 do 200 mg, praktycznie każdy, kto miał studnię, mógł rozpocząć produkcję wody – twierdzi Rakiel-Czarnecka.
Na szczęście wciąż jesteśmy krajem dziewiczym pod względem “ulepszania” żywności. – Polskie płody rolne mają lepszą wartość biologiczną niż produkty intensywnego rolnictwa zachodniego dzięki temu, że u nas zużywa się trzy razy mniej nawozów mineralnych i dziesięć razy mniej środków ochrony roślin – informuje dr Urszula Sołtysiak z SGGW. Jakkolwiek w ciągu ostatnich 10 lat zużycie nawozów mineralnych w Polsce wzrosło o niemal 15 proc., wciąż jest o wiele mniejsze niż w UE, nie mówiąc już o Japonii (niemal dwukrotnie większe niż w UE). Wiele ubogich obszarów w Polsce nigdy nie nawożono, a rosnących na nich upraw nie opryskiwano. Mieliśmy więc szczęście w nieszczęściu, polskie rolnictwo miało bowiem do niedawna charakter ekstensywny, a produkty małych gospodarstw rodzinnych są ekologiczne w najlepszym znaczeniu tego słowa

Zielone światło z Unii

Jednak po naszym wejściu do UE przestały obowiązywać branżowe normy żywieniowe z lat 80. Z dzisiejszej perspektywy trzeba przyznać, że nie były one najgorsze. Określały skład wyrobu, jego ciężar, kolor czy smak. Nie było – jak dzisiaj – pełnej dowolności w technologii produkcji i nazewnictwie.
Jeszcze 24 kwietnia 1997 roku uchwalono w Polsce ustawę bezwzględnie zakazującą powrotu mięsa i przetworów mięsnych z półek sklepowych do producenta. Po wejściu Polski do UE przestała ona jednak obowiązywać, otwierając pole do “odświeżania” wyrobów. Także zakres dopuszczalnej chemizacji żywności znacznie się zwiększył. – Po wejściu Polski do Unii Europejskiej liczba dopuszczonych do użycia w przemyśle spożywczym substancji dodatkowych wzrosła ponaddwukrotnie – ocenia dr Sołtysiak.

Czary-mary, czyli wielkie psucie

Do niedawna ze stu kilogramów mięsa odpowiedniej jakości wolno było wyprodukować 52 kg kabanosów czy 86 kg szynki. “Wydajność” tych wyrobów wynosiła odpowiednio 52 proc. i 86 proc. Dzisiaj z tej samej ilości mięsa produkuje się 200 i więcej kilogramów “szlachetnych” wędlin. Do mięsa wstrzykuje się wodę z azotanami i azotynami, substancje wiążące wodę, fosforany dodające wędlinie kruchości, ulepszacze. – Z kilograma mięsa można spokojnie zrobić 1,5 kg szynki. Producent zgodnie z przepisami umieszcza na towarze informację, że szynka jest napompowana wodą. Brzmi ona: “produkt wysoko wydajny” – mówi Rakiel-Czarnecka.
Nie inaczej jest z wyrobami drobiowymi, które mają niewiele wspólnego z drobiem. Są produkowane z MOM, czyli mięsa drobiowego odkostnionego. Jest to mieszanina zmielonych kości, chrząstek, szpiku kostnego, ścięgien. Do 1995 roku używanie tego specyfiku było zabronione. Teraz już nie jest. Dodanie MOM-u znacznie obniża koszty produkcji. Najczęściej wykorzystuje się go w parówkach, kaszankach i pasztetowych.
Unijne normy dotyczące rtęci odnoszą się wyłącznie do ryb. Jeszcze bardziej tolerancyjne jest obecnie prawo dotyczące kadmu – metalu wysoce rakotwórczego. Po 1 maja 2004 roku do Polski można sprowadzać żywność o podwyższonej jego zawartości.
Według Lidii Lorek z SGGW, zgodnie z ustawodawstwem UE do żywności może być dodawanych 500 chemicznych substancji dodatkowych. W procesie technologicznym można wykorzystywać ich tysiące. Dlatego dziś, jak nigdy wcześniej, producenci żywności dbają o urodę swoich wyrobów. Piękne różowe łososie zawdzięczają swoją barwę dodatkowi beta-karotenu. Napojom gazowanym kolor nadają barwniki, których nazwy zaczynają się od litery “E”. Niedawno głośno było o dodawaniu do papryki niebezpiecznego barwnika o nazwie sudan, a dodatki zabarwiające słodycze na kolor czarny i granatowy wciąż budzą spory wśród żywieniowców.

Psycho-technologia i pieniądze

Głównym motorem rozwoju przemysłowych metod produkcji żywności są płynące stąd miliardowe zyski. Phill Angell, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej koncernu Monsanto, powiedział “New York Timesowi”: “Koncern Monsanto nie powinien być zmuszany do łaskawego udzielania gwarancji bezpieczeństwa dla żywności opartej na biotechnologii. Naszym interesem jest sprzedawać jej tak dużo, jak tylko się da. A zapewnianie jej bezpieczeństwa to zajęcie dla Urzędu ds. Żywności i Leków”. Pecunia non olet.
Amerykański koncern Smithfield został w USA ukarany najwyższą w historii grzywną za wielokrotne naruszanie Aktu Czystości Wód. Przed paroma laty Smithfield rozpoczął działalność także w Polsce. Jego własnością jest m.in. firma Constar SA w Starachowicach, która wsławiła się niedawno wykrytym przez dziennikarzy procederem “odświeżania” zepsutej żywności. Mimo to koncern ma się w naszym kraju całkiem dobrze.
Także firmy reklamowe oraz marketingowe mogą się przy okazji nieźle pożywić. Codziennie jesteśmy bombardowani absurdalną propagandą. Wynika z niej, że najlepszym pożywieniem dla dzieci i ich rodziców są czekoladowe batony, pragnienie zaś najlepiej gaszą słodkie napoje albo piwo. A jakże, pamięta się również o zdrowiu obywateli! Od lat wmawia się nam, że masło roślinne, zawierające tłuszcze nienasycone, jest zdrowsze od tradycyjnego, w którego skład wchodzą zwierzęce tłuszcze nasycone. Ale aby olejowi roślinnemu nadać konsystencję maślanego żelu, należy dodać szereg substancji zagęszczających, które zdrowotność masła roślinnego czy margaryny stawiają pod znakiem zapytania! Zresztą, czy którakolwiek agencja reklamowa bada jakość reklamowanego produktu, zanim zacznie nam wmawiać, że bez niego nie możemy żyć?
Wyrafinowanymi metodami uzależniania klientów od towaru posługuje się również sam przemysł. Niedawno technologowie żywności odkryli, że istnieje piąty smak, występujący obok smaku słonego, słodkiego, gorzkiego i kwaśnego. To umami. Znany od dawna Azjatom. Substancje wywołujące jego wrażenie występują m.in. w niektórych azjatyckich grzybach. Sprawiają, że potrawa bardzo zyskuje na smaku. Nie umiemy powiedzieć, dlaczego tak jest, bo nie potrafimy tego efektu smakowego opisać w kategoriach znanych nam smaków. Chętnie jednak sięgamy po “umamione” produkty. Problem w tym, że opracowano już chemiczny odpowiednik naturalnego umami, czyli glutaminian sodu. Jego oddziaływanie na organizm człowieka jest nie do końca rozpoznane; wiadomo jednak, że substancja ta w dużych ilościach jest szkodliwa dla zdrowia. Producenci wiedzą jednak, że stosując tę substancję, mogą konsumenta przywiązać do każdego świństwa. Umami wszystkich nas omam
Odrębną sprawą jest hodowla. Tajemnicą poliszynela jest dodawanie do paszy i karmy dla ptactwa hormonów wzrostu i antybiotyków, które podaje się profilaktycznie w celu zapobieżenia dziesiątkującym stada infekcjom. Aplikowanie antybiotyków zdrowym zwierzętom jest w Polsce prawnie zabronione. Ale jak inspektorzy służb kontrolnych mają dowieść producentowi, że obecność antybiotyków w mięsie nie wynika z niedawnego leczenia infekcji?

Mleko bez krowy

Na każdym kroku jesteśmy zręcznie wprowadzani w błąd przez producentów żywności. Sery, które powinny być wytwarzane z mleka, są podrabiane z użyciem olejów roślinnych. Mleko i kefir często produkowane są z proszku. Idziemy tu tropem wielkich koncernów zachodnich, które budują fabryki przetworów mlecznych w takich rejonach świata o taniej sile roboczej – np. w Maroku – gdzie w promieniu kilkuset kilometrów nie ma ani jednej krowy. A wszystko to dzieje się w majestacie prawa polskiego i unijnego.
Cała żywność produkowana metodą przemysłową przesycona jest chemią. Także ta, którą postrzegamy jako wolną od niezdrowych składników. Przykładem tego mogą być produkty oznaczone jako “light”. W Polsce nie istnieje prawna definicja tego terminu. Dlatego każdy producent może go używać, jak chce. Ci, którzy rezygnują z zastosowania cukru w produktach “light”, dodają chemikalia imitujące smak cukru. Są one często bez porównania groźniejsze dla zdrowia niż zwykła sacharoza. Jak choćby aspartam, dopuszczony do użycia tylko w niewielkich dawkach.



Drużyny kontrolerów

Mamy wiele różnych inspekcji badających żywność. I wszystkie niewydolne. Nie ma między nimi dobrego przepływu informacji, ponadto podlegają trzem różnym resortom – rolnictwa, zdrowia i Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Eksperci od zdrowej żywności są zgodni, że ostatnio kontrole są zbyt wyrywkowe.

Dr Zbigniew Hałat, epidemiolog (w trzech kolejnych rządach główny inspektor sanitarny), mówi wprost, że ludzi zajmujących się kontrolowaniem żywności producenci korumpują tak samo, jak koncerny farmaceutyczne lekarzy.
- Wiem o licznych przypadkach, gdy w trakcie kontroli producenci zmieniali deklarację na temat składu produktu – dodaje wieloletni pracownik Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych z południowej Polski. Dobrze zna środowisko pracowników inspekcji. – Zatrudnione są tam dwie grupy ludzi: staruszkowie tuż przed emeryturą i młodzież tuż po studiach. Ani jednym, ani drugim nie opłaca się wychylać. Każdy przecież wie, że koncerny nie przepuszczą. Młodzi nabierają doświadczenia i odchodzą do innej, lepiej płatnej pracy, a starzy w spokoju doczekują emerytury. Ponadto kary są śmieszne – od 500 do 1000 zł.

Klątwy BSE

- Wszystkie środki dodawane do żywności, a posiadające odpowiednie certyfikaty, mogą być używane. Ale nikt nie badał, jakie skutki dla organizmu człowieka mogą mieć przeróżne mikstury i połączenia kilkunastu składników naraz. Z pewnością nie jest to nic zdrowego – mówi Rakiel-Czarnecka.
Waldemar Starosta, specjalista ds. żywności z Samoobrony, twierdzi, że polifosforany są masowo wykorzystywane głównie przy produkcji parówek. – Te związki bardzo źle wpływają na kości. Są szczególnie niebezpieczne dla małych dzieci – mówi. [kom. Hehe parówki dobre dla dzieci!!!]
Naukowcy są zwykle bardziej wstrzemięźliwi. Żeby wiedzieć coś na pewno – podkreślają – trzeba by przeprowadzać przez kilkadziesiąt lat kliniczne eksperymenty na ludziach. Na razie więc zalecają nie ulegać panice. Uspokajające komunikaty nie od dzisiaj docierają także do opinii publicznej w krajach UE i w Stanach Zjednoczonych. Mączka mięsno-kostna, która stała się nośnikiem BSE, również była przez całe lata uważana za bezpieczną. Czy rzeczywiście konserwanty i ulepszacze, pestycydy i herbicydy dopuszczone do użycia w przemyśle przetwórczym i rolnictwie są bezpieczne?
Wśród samych naukowców trwają spory, na ile bezpieczne są chemikalia prawnie dopuszczone do spożycia w ściśle określonych dawkach. – Konserwantami są obce substancje wprowadzone do produktów. Najczęściej mają zapobiegać rozwojowi bakterii, a więc – nazwijmy rzecz po imieniu – są to trucizny. Być może ich dawki są zawsze przestrzegane, ale nie mamy pewności, czy nie nastąpi raptowna zmiana ich właściwości, na przykład pod wpływem czynników zewnętrznych – stwierdził publicznie prof. Stanisław Zaręba z Akademii Medycznej w Lublinie.
”Poważne znaczenie w patologii człowieka ma też duży wolumen powstającego w hodowlach przemysłowych aerozolu mikrobiologicznego, amoniaku i odorów. Efekty skażenia gnojowicą powierzchniowych i podziemnych zbiorników wodnych są z natury rzeczy odległe i mało dostrzegalne przez odbiorców wody” – pisze dr Hałat. W styczniu 2004 roku Amerykańskie Stowarzyszenie Zdrowia Publicznego wezwało władze do wprowadzenia moratorium na nowe lokalizacje przemysłowych ferm trzody chlewnej oraz wsparcia szeroko zakrojonych badań nad wpływem na zdrowie ludzkie skażeń wody i powietrza, wywołanych chemizacją procesów produkcyjnych. W USA tego rodzaju kosztowne badania prowadzone są już od lat 60., a mimo to pozarządowe organizacje monitorujące stan zdrowia społeczeństwa ponaglają rząd do znacznie bardziej stanowczych działań.
Co drugie rodzące się obecnie niemowlę cierpi na alergię – jedną z najbardziej rozpowszechnionych dolegliwości wywołanych chemicznym skażeniem środowiska. Rośnie liczba chorób nowotworowych, o których przyzwyczailiśmy się mówić “cywilizacyjne”. Ale co to tak naprawdę znaczy? Gdzie jest ich pierwotne źródło?
Autor rozprawy habilitacyjnej obronionej na jednej z wyższych szkół rolniczych porównał liczbę utylizowanych padłych zwierząt hodowlanych w latach 80. i 90. Okazało się, że w ciągu dekady ich liczba zmniejszyła się dziesięciokrotnie. Nie chcemy formułować podejrzeń o znamionach teorii spiskowej. Ale – jak sugerował rozmówca, który podsunął nam ten trop – czy przypadkiem padliny, która się gdzieś zawieruszyła, nie zjedli nabywcy najtańszych wędlin albo karmione podejrzaną paszą zwierzęta z wielkich hodowli?

Jak się bronić?

Klienci powinni dokładnie sprawdzać na etykietach, co kupują. Wybierać produkty o naturalnej barwie, pieczywo bez przedłużonego okresu ważności, żywność jak najmniej przetworzoną. Zimą i wiosną warto kupować mrożonki, w których rzadko trafiają się substancje dodatkowe. Należy zapomnieć o parówkach po 3 zł za kilogram, wspaniale wyglądających owocach, zrozumieć, że wyroby czekoladowe pięknie błyszczą dlatego, że są pokryte specjalnymi substancjami nabłyszczającymi. Czyli chemikaliami.
Warto też pamiętać, że tradycyjne potrawy narodowe mają tę przewagę nad kulinarnymi nowinkami, że ich bezpieczeństwo zostało przetestowane przez poprzednie pokolenia żyjące na danym terytorium.
Pod adresem ustawodawców należy skierować postulat przywrócenia norm branżowych, co pozwoli chronić jakość polskich produktów i ich pozycję na rynkach eksportowych. UE nie zabrania zresztą wprowadzania norm krajowych.
Natomiast bezkompromisowym obrońcom żywności przemysłowej polecamy wynalazek opisany w zeszłym roku przez “New Scientist”. Amerykańscy specjaliści ds. żywienia opracowali dla armii amerykańskiej specjalny filtr. Pozwala on żołnierską rację żywnościową, którą przed spożyciem miesza się z wodą, mieszać z moczem. Zaufanie do żywności z fast foodów oraz współczesnej nauki każe się liczyć z tym, że hamburger przyrządzony z moczem nie ustępuje smakiem hamburgerowi z wodą.



Źródło: KLIKNIJ TUTAJ
Najlepszy komentarz (34 piw)
Suka_Blyat • 2013-02-10, 22:25
Każdego, kto sprzedaje nieodpowiednią żywność powinno się powiesić. To samo tyczy się fałszerzy historii, zdrajców oraz kolaborantów i oczywiście polityków niewywiązujących się z obietnic
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że jeżeli jesteś prymitywnym człowieczkiem, który interesuje się tylko tym co dzieje się w jego piaskownicy to nie zawracaj swojej zacnej dupy czytaniem i przewijaj dalej!

Nasza technologia ma być swobodnie dostępna dla każdego rządu na rzecz wszystkich obywateli. Nasz system opracowaliśmy tak, że każdy naród może mieć dostęp do takiej ilości energii, wody i żywności jakiej potrzebuje, a także do nowych metod opieki zdrowotnej i transportu, a wszystko to bardzo niskim kosztem.

W dniu 21 września 2012 Fundacja Keshe uwolniła pierwszą część kosmicznych technologii i systemu grawitacyjnego i magnetycznego (Magravs), które rozwinęła, dla wszystkich naukowców na świecie jednocześnie, w celu powielania i produkcji. Od tego momentu, granice międzynarodowe przestaną mieć istotne znaczenie. To dlatego, ponieważ został zbudowany i oddany do publicznego użytku pierwszy taki system lotniczy, gdzie podróż z Teheranu do Nowego Jorku będzie trwała maksymalnie 10 minut.

Nowy system lotniczy pozwoli każdemu człowiekowi, aby odbył taką samą długość podróży w tym samym czasie i prawie bez kosztów z każdego punktu na tej planecie. Statek nie będzie wykrywalny dla dzisiejszej techniki radarowej. Kryzys energetyczny zostanie rozwiązany za jednym zamachem, a raz wprowadzona technologia w praktyce spowoduje, że zniknie władza kontrolujących energię, a przez nich obecne struktury finansowe z pustymi rękoma. Niedobór wody na świecie zostanie rozwiązany niezwłocznie po przedstawieniu tej technologii do publicznej wiadomości i wydaniu naszej energetycznej i kosmicznej technologii.

Jak to zrobiliśmy?

Przez ostatnie sześć lat używaliśmy międzynarodowego systemu patentowego, aby upewnić się, że każdy naród i główni naukowcy na całym świecie mają w posiadaniu kopię naszych patentów. (Prosimy o sprawdzenie patentu europejskiego i międzynarodowe serwery pod kątem liczby pobrań).
Zapobiegliśmy więc ewentualnemu blokowaniom tej technologii przez jakąkolwiek osobę lub grupę i teraz większość narodów jest w posiadaniu naszych patentów na wytwarzanie energii, systemów medycznych i podróży kosmicznych. W ten sposób metody stosowane w przeszłości, aby zapobiec międzynarodowemu rozwojowi zostały ominięte i teraz wszystkie narody mają taką samą okazję pracować razem, aby zobaczyć, że ta technologia została opracowana w sposób bezpieczny.

Głównym punktem jest to, że nasza technologia ma być swobodnie dostępna dla każdego rządu na rzecz wszystkich obywateli. Nasz system opracowaliśmy tak, że każdy naród może mieć dostęp do takiej ilości energii, wody i żywności jakiej potrzebuje, a także do nowych metod opieki zdrowotnej i transportu, a wszystko to bardzo niskim kosztem.

Zgodnie ze statutem Fundacji Keshe wszystkie jej technologie są własnością narodów świata. Patenty są aktywami każdego człowieka na tej planecie i nie może być do nich zgłoszone roszczenie przez żadną osobę lub organizację, czy też naród.

Oznacza to, że wszystkie dochody generowane przez technologię należą do narodu, który z niego korzysta. Będą wysyłane do waszych ambasad maile, ktorych kopie będą zamieszczane na forum Fundacji oraz na stronie internetowej, dzięki czemu obywatele będą świadomi oferty, jaka została im przedstawiona.

Wtedy będzie wiadomo wam jaka jest reakcja na nie i my będziemy zbierać nazwiska delegatów mianowanych.

Prezentacja w dniu 21 września 2012 będzie pierwszym krokiem w programie nauczania w Fundacji Keshe, aby dzielić się wiedzą i umieścić ją w rękach ludzi na całym świecie. Kiedy te nowe technologie i ich zalety będą znane opinii publicznej, przywódcy każdego narodu będą musieli zdecydować, czy i jak mają zamiar realizować wdrożenia ich dla dobra wszystkich.

PREZENTACJA KESHE


W tym momencie pojawią się dwie opcje: albo będziemy działać razem, aby zmieniać życie na lepsze każdego na ziemi poprzez prawidłowe wzorce postępowania, albo zaawansowane narody świata zobaczą w bliskiej przyszłości napływ imigrantów w dziesiątkach tysięcy uciekających do wielkich miast.

Jesteśmy gotowi przedstawić technologię waszym przedstawicielom w każdym otoczeniu, aby mogli zrozumieć jego znaczenie i jakie zmiany przyniesie.

Od teraz możemy się upewnić, że żadne dziecko lub dorosły nie umrze z pragnienia czy głodu i że żaden naród nie zostanie zaatakowany przez inny, ponieważ potencjalne militarne zastosowania nowej technologii są tak horrendalnie destrukcyjne, że nie będziemy mieć innego wyboru, jak przyjąć, że walka o zasoby planety jest już przeszłością.

Nie było nic złego w ochronie majątku narodowego, ale teraz jako liderzy małych regionów Ziemi jesteście odpowiedzialni, aby zobaczyć, że jej zasoby są dostępne do podziału, a z pomocą naszych technologii wszyscy mają spełnione podstawowe potrzeby energii, wody, żywności i opieki zdrowotnej.

Fundacja Keshe nie bierze pod uwagę kolor skóry, narodowości, religii czy przynależności politycznej, a tym samym nasze wezwanie wychodzi do każdego rządu i ma na celu powołanie zespołu naukowców, aby przyjść i zobaczyć nasze technologie na żywo.

Następnie mogą zdecydować czy korzystać z nich czy też nie.

Jeśli zignorujecie to zaproszenie, wasz naród wkrótce nie będzie mieć innego wyboru, jak iść śladem narodów, które zdecydowały się rozwijać ( w nowy, humanitarny sposob ).

Apelujemy do waszych narodów, aby rozpoczęly proces współpracy jak najszybciej, ponieważ system ten pracuje tak, ze granice, które oddzielają jeden kraj od drugiego, nie będą miały juz żadnego znaczenia.

Ustawiliśmy scenę na zmianę kursu dla ludzkości i w najbliższych miesiącach zobaczymy go.

W niedalekiej przyszłości ludzie zdadzą sobie sprawę, że jesteśmy tutaj, aby służyć sobie nawzajem, a nie by mu służono, gdyż wszystkie zasoby będą dostępne dla wszystkich w tym samym czasie i tym samym stopniu.

Źródło: polskaswiadoma.pl/pl/globalnews-swiadomosc/item/9173-ira%C5%84czyk-kes...
Najlepszy komentarz (34 piw)
Radysh • 2012-09-24, 20:53
Co to są plazmiczne elementy i dlaczego tego gościa nie ma wymienionego jako absolwenta w żadnej londyńskiej uczelni on-line? Ba! Sama angielska Wiki., zwraca tak mało danych o gościu, że śmiem twierdzić, że jest on oszustem! Albo wyjątkowo "skromnym" człowiekiem. Ale wówczas dałby "przebadać" swoje badania. A tu psińco!

PS Jestem prymitywnym człowiekiem, którego interesują fakty. Problem w tym, że nie mogę pozwolić, byś takimi idiotyzmami zatruwał Internet. Poniał?

PS Zmarnowałeś tym gównem moje 5 minut życia. A na dodatek te bzdety z filmiku mają się nijak do faktów fizycznych.
Rzeźnia
G................l • 2012-06-25, 22:47
Rzeźnia dosłownie, jak i w znaczeniu potocznym. Czyż człowiek nie jest największym skurwysynem we wszechświecie?

Najlepszy komentarz (101 piw)
DR_DRE • 2012-06-26, 8:03
Błagam ludzie (zwrot do wszystkich wyżej) nie ma to jak personifikować świnie, to zwierze a ludzie zawsze zabijali zwierzęta, w dzisiejszych czasach emopedałow i wszechobecnej automatyzacji wyszło to z mody ponieważ mała garstka ludzi się tym zajmuje, ale było jest i będzie tak samo, a skoro tak Wam szkoda świń to kupcie sobie żywa i hodujcie, to zwierze hodowlane żyje po to żeby jakaś Waszym zdaniem "skurwysyńska kurwa" zeżarła ją później. Pierdolenie, może są to pojeby bo się odstresowują na zwierzętach ale to zwierzęta równie dobrze możesz się nad dżdżownicą poznęcać i być takim samym skurwysynem. Śmiać mi się chcę jak widzę posty "Skurwysyństwo..." itp dobrze kurwa przynajmniej dbają żeby Ci jebany turas miał co do kebaba włożyć. I jeszcze ta miara "skurwysyństwa" im większe i bardziej sfitaśne kurwa zwierzątko tym większym skurwielem jesteś, dobrze kurwa dodajcie mnie do listy, ja przynajmniej przetrwam.
Pozdrawiam.
Welcome to Earth
rolerek • 2012-04-01, 20:00
Nie trzeba nic pisać, trzeba oglądać



audio: Ellie Goulding - Lights
Najlepszy komentarz (39 piw)
G................9 • 2012-04-01, 21:54
Zawsze musi się trafić jakiś zjeb, który dopierdoli się do muzyki (zajebistej w tym momencie, ale dopierdalanie się do dubstepu i pochodnych jest takie zajebiste, yeah), ew. powie że to suchar. Więc dla Was, moi drodzy dopierdalacze, serdeczne chuj w dupę.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów