Wody kolońskiej.
#niemcy
Wody kolońskiej.
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Support this website with a small donation
We hope you enjoy our movies. Please consider a small donation to help us to cover the costs of our servers because currently we don't have enough ads to do it.
Currently we accept donations with Polish Zloty (PLN, zł). 1 PLN = 0.23 EUR (this may vary)
Available payment methods: Credit card, debit card, Google Pay
Thank you for your support!
Donate already done / not interested
"Siedemdziesiąt lat po opublikowaniu i kilka dni po wznowieniu biblia narodowego socjalizmu stała się bestsellerem.
Nakład wykupiono na pniu.
Pierwszy nakład wyniósł 4 tysiące egzemplarzy i pojawił się w księgarniach w ostatni piątek. Został wykupiony w ciągu kilku dni.
Obecnie książkę Adolfa Hitlera - jak się podkreśla: wydanie krytyczne - można kupić na eBay. Cena - 9999 euro, czyli około 10 890 dolarów.
Prawa autorskie do zapisków Adolfa Hitlera przez 70 lat były w posiadaniu Bawarii. ! stycznia tego roku wygasły.
Niemiecka Centralna Rada Żydów nie widziała przeciwwskazań do publikacji "Mein Kampf". Wydana po 70 latach książka jest opatrzona ponad 3,5 tysiącem komentarzy. Zdaniem środowiska żydowskiego, to właśnie one przyczynią się do obalenia "nieludzkiej ideologii Hitlera" i pomogą przeciwdziałać antysemityzmowi."
lŹródło : rp.pl
*
*
*
*
*
*
*
Wolności słowa
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Polecam poczytać całość Mimo, ze srednio trawie Ziobre celnie wypunktowal komisarza... to wpierdalnie szwabow w sprawy Polski zaczyna być już wkurwiające.
Szanowny Panie Komisarzu,
nie mam w zwyczaju odpowiadać na niemądre uwagi o Polsce wypowiadane przez zagranicznych polityków, bo świadczą one o nich samych. Ale do tego listu sprowokowało mnie to, czego Pan nie powiedział, a czego od Pana – jako komisarza Unii Europejskiej odpowiedzialnego za media – oczekiwałem.
Opinią publiczną w Niemczech, a także w Polsce wstrząsnęły masowe seksualne ataki na kobiety, do których doszło w sylwestrową noc w niemieckich miastach. Wydarzenia, które budzą obawę także o bezpieczeństwo przebywających w Niemczech Polaków, zostały na kilka dni zatajone przez niemieckie media. Były minister spraw wewnętrznych Niemiec Hans-Peter Friedrich nazwał to wręcz kartelem milczenia. Cenzurowanie tych informacji przez niemieckie media wprawiło w osłupienie opinię publiczną na świecie. Na próżno czekałem na zdecydowaną reakcję z Pańskiej strony na tak rażące naruszenie prawa obywateli do informacji. Doszedłem do przykrego wniosku, że łatwiej Panu mówić o fikcyjnych zagrożeniach dla wolności mediów w innych krajach niż piętnować cenzurę w swojej ojczyźnie.
Panie Oettinger,
tydzień temu w wywiadzie dla „Frankfurter Allgemeinen Sonntagszeitung” skrytykował Pan działania wybranego demokratycznie polskiego parlamentu i rządu, które mają przywrócić obiektywizm i niezależność mediów publicznych w Polsce. Zażądał Pan, by postawić Polskę pod nadzorem.
Tego rodzaju słowa, wypowiadane przez niemieckiego polityka, budzą wśród Polaków jak najgorsze skojarzenia. Także moje. Jestem wnukiem polskiego oficera, który w czasie II wojny światowej walczył w podziemnej Armii Krajowej z „niemieckim nadzorem”.
Szanowny Panie Komisarzu,
Gdzie Pan był, kiedy w czerwcu 2014 roku agenci służb specjalnych wdarli się do redakcji jednego z największych tygodników w Polsce „Wprost” i szarpali się z jego redaktorem naczelnym, żeby wydrzeć mu przenośny komputer z nagraniami kompromitującymi ówczesny rząd, na czele którego stał obecny szef Rady Europejskiej Donald Tusk?! W Pana ojczystym kraju podobne wtargnięcie do redakcji tygodnika „Der Spiegel” było w 1962 roku wielkim skandalem i doprowadziło do upadku rządu.
Dlaczego umknął Pańskiej uwadze fakt, o którym wielokrotnie informowały wszystkie polskie media, że ponad 80 polskich dziennikarzy i prawników, którzy zajmowali się sprawą kompromitujących poprzedni rząd nagrań znalazło się na podsłuchu?! Służby specjalne wykorzystywały tajnych współpracowników, żeby inwigilować niezależne redakcje.
Czy znajdzie Pan usprawiedliwienie dla zwolnienia pół tysiąca pracowników Telewizji Polskiej i zmuszenia ich do zatrudnienia się w zewnętrznej firmie na upokarzających warunkach dokonane za czasów rządów PO-PSL?! Te partie to przecież Pana koalicjanci w EPL w Parlamencie Europejskim. Wstępem do tych masowych czystek w telewizji publicznej było odwołanie kilkudziesięciu niezależnych dziennikarzy wkrótce po przejęciu władzy przez ówczesną ekipę rządową.
Jak Pan oceni fakt, że poprzedni rząd doprowadził do zwolnienia redaktora naczelnego i dziennikarzy niezależnego, opiniotwórczego dziennika „Rzeczpospolita” oraz poczytnego tygodnika „Uważam Rze”? Większość udziałów w obu gazetach ówczesny rząd przekazał w ręce zaprzyjaźnionego biznesmena. Dymisje były konsekwencją jednego tylko artykułu, który stawiał w wątpliwość rządowe ustalenia śledztwa w sprawie katastrofy samolotu w Smoleńsku, w której zginął wywodzący się z przeciwnego obozu politycznego prezydent Polski.
Dlaczego milczy Pan, gdy niemiecko-szwajcarskie wydawnictwo Ringier Axel Springer, właściciel kilku mediów w Polsce w tym tygodnika „Newsweek”, w drastyczny sposób uchybia bezstronności prasy i otwarcie wspiera wymierzone w demokratyczny polski parlament i rząd protesty?! Władze tego zagranicznego koncernu z aprobatą oceniły zachowanie redaktora naczelnego „Newsweeka” Tomasza Lisa, który wyszedł z roli dziennikarza i podczas ulicznej manifestacji podsycał antyrządowe wystąpienia. Milczałby Pan, gdyby szef największego niemieckiego tygodnika „Der Spiegel” Klaus Brinkbäumer demonstrował w centrum Berlina, domagając się usunięcia, przez masowe protesty, rządu Angeli Merkel?!
Szanowny Panie Komisarzu,
w Pańskim ojczystym kraju, w Niemczech, funkcjonuje powiedzenie: „cuius regio – eius radio”, a więc „czyja władza– tego radio”. Sprowadza się do prostej zasady, że szefów publicznych rozgłośni i telewizji wyznaczają politycy sprawujący aktualnie władzę. Ustawa o mediach, nad którą pracuje polski rząd, przewiduje znacznie bardziej demokratyczne rozwiązania. Zakłada, że Radę Narodową Mediów będą wybierać prezydent i obie izby parlamentu.
Nie mam Pańskiego tupetu, żeby pouczać Niemców, by przyjęli podobne zasady. Nie będę też wzywać, by w związku z cenzurą informacji o sylwestrowych atakach opuszczać niemiecką flagę do połowy masztu – tak, jak to Pan proponował kiedyś uczynić z flagami państw Unii Europejskiej, które są zadłużone wobec Niemiec. Proszę, żeby Pan – choćby ze względu na powagę swojego urzędu – zachował w swoich wypowiedziach większą powściągliwość, a przede wszystkim obiektywizm.
Łączę wyrazy szacunku
Zbigniew Ziobro
Powstał taki o to suchar.
-Wolne media to są w Niemczech
-Tylko tam informację z 01.01.2015 podaje się 05.01.2015
Pozdrawiam
Weil am Rhein: Dwie nastolatki wielokrotnie zgwałcone przez czterech imigrantów z Syrii
Opublikowano: 07 sty 2016
Dopiero po kilku dniach od nocy sylwestrowej, pojawiają się informacje dotyczące zachowań imigrantów przebywających w Niemczech. W miejscowości Weil am Rhein dwie dziewczyny w wieku 14 i 15 lat zostały zgwałcone przez grupę imigrantów z Syrii.
W ostatnich dniach dużo miejsca poświęca się wydarzeniom z Kolonii, gdzie, w trakcie nocy sylwestrowej, imigranci napadali na kobiety w centrum miasta. Okazuje się, że do tragicznych wydarzeń doszło również w miejscowości Weil am Rhein, gdzie dwie nastolatki zostały wielokrotnie zgwałcone przez czterech imigrantów syryjskiego pochodzenia.
Mężczyźni przebywają obecnie w areszcie. To czwórka Syryjczyków, w wieku od 16 do 20 lat.
Podobnie jak w przypadku wydarzeń w Kolonii, zdumiewający jest fakt, iż wiadomości docierają do opinii publicznej dopiero po kilku dniach. Niemieckie media uparcie oddzielają napływ imigrantów od wzrostu przestępczości, jednak inne zdanie na ten temat wydają się mieć sami Niemcy, wśród których stopniowo maleje poparcie dla rządu Angeli Merkel.
zrodlo rodzime:
wmeritum.pl/weil-am-rhein-dwie-nastolatki-wielokrotnie-zgwalcone-przez...
zrodlo szwabskie:
swr.de/landesschau-aktuell/bw/suedbaden/vergewaltigungsverdacht-in-wei...
.
.
.
.
.
.
.
.
źródło :(http://www.tvn24.pl)
Caly artykuł :
tvn24.pl/ataki-na-kobiety-w-niemczech-policjaci-wiekszosc-to-syryjczyc...
Wyznaczono już kilkaset miejsc (t.zw no-go areas) w których młode kobiety nie powinny się pojawiać.
We własnym kraju stali się więźniami. Mam coraz większe podejrzenia, że Makrela jest agentką ISIS.
żeby to o ISIS i makrelę (zajebista literówka;) ) chodziło... Europa ma hajsu jak żadna inna część świata, a Amerykanie broń do opylenia. Świadomie doprowadzą do konfliktu żeby zaopartywać obie strony, my będziemy się napierdalać oni się bogacić, scenariusz przerabiany już kilka razy, a eurodebile dalej gry nie kumają...
Dla przykładu - 1914, zabójstwo jednego księcia i chuj warty konflikt o małe bałkańskie państewko sprawiło, że cała Europa zaczęła płonąć? Proszę... Rozpoczęcie wojny musi się którejś ze stron opłacać, beneficjentów konfliktu poza USA nie było...
- Dziadku Ty zawsze tyle podróżowałeś. Gdzie byś mi polecił abym mógł spędzić wakacje?
- w Rosji.
- Jak to do Rosji, dlaczego?
- Słuchaj, tam jest zajebiście. Wchodzisz do sklepu, bierzesz, co chcesz i nie musisz płacić. Idziesz sobie ulicą, widzisz typa, który Ci nie pasuje, podchodzisz, lejesz go i nic ci nie robią. Idziesz do baru, możesz się nawalić się jak szpadel i to bez płacenia. Chce Ci się ruchać to wyrywasz panienkę, robisz, co trzeba, i nic Ci nie grozi.
Wnusio poszedł na lotnisko, kupił bilet do Moskwy i poleciał.
Wchodzi do sklepu, nabrał do koszyka najlepszych frykasów. Nie minęła chwila po jego wyjściu, dorwała go ochrona i spuściła mu łomot.
Sfrustrowany idzie ulicą, widzi jakiegoś typa i postanowił odreagować. Wypłacił mu blachę w potylicę, ale niestety ale Rusek zawołał kumpli i wnuczek dostał nielichy wpierdol.
Poobijany postanowił zatopić smutki w alkoholu. Wbija do baru i zaczyna zamawiać kolejki. Po którejś rundzie tankowania barman wystawia rachunek. Wnuczek zdziwiony, że trzeba płacić wyleciał z hukiem przez drzwi.
Głodny i posiniaczony myśli: "Może chociaż coś zarucham w tej Rosji". Zobaczył jakąś panienkę, zaciągnął ją w krzaki i zrobił co trzeba. Niestety dorwali go gliniarze, wsadzili na dołek i na dodatek spałowali.
Pobity, głodny i wkurwiony wraca do domu. Idzie do dziadka rozżalony i mówi:
- Ale żeś mnie dziadek w kanał wpuścił. No niby w tej Rosji to tak super ma być?! Wszedłem do sklepu, wziąłem co chciałem i jakieś karki z ochrony mnie sklepały. Chciałem najebać typowi to mnie odprawił z kumplami. Z baru to zostałem wyrzucony za drzwi. Zabawiłem się z panienką i dostałem w ryj na dołku.
A dziadek na to wszystko:
- A z kim byłeś?
>No z ORBISem.
- No widzisz wnusiu, bo tylko jedno biuro podróży zapewniało takie uciechy.
>Jakie?
Na co dziadek z łezką w oku rzekł:
.
.
.
.
.
.
- Wehrmacht...
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów