18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (6) Soft (5) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 18:39
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:40
🔥 Śmierć na tankowcu - teraz popularne

#obłuda

Chazarska Hucpa
futryn • 2024-10-01, 14:12




My tu sobie teges szmeges, a ty głupi goju-chachle/kacapie giń i gnij w okopie za frazes "Wieliku Ukrainu"/"Wieliku Rasiju"

Najlepszy komentarz (56 piw)
darayavahus • 2024-10-01, 16:43
PsikutaBezS napisał/a:

Bawią się i nic złego nie robią.
Ale katolik zwłaszcza polski katolik dopierdoli się do wszystkiego



Niby masz rację, ale z drugiej strony, to jeśli nie masz nic do żydó, to pewnie sam nim kurwa jesteś.
Samoloty z uchodźcami przylecą do Kanady w przyszłym tygodni
R................t • 2015-12-06, 17:40
Taki oto tytuł zaserwowała dziś gazeta wyborcza, niestety nie ma możliwości komentowania. Osobiście uważam że to hipokryzja i skurwysyństwo. Jak Ekonomiści mogli wiedzieć że to tak intratny interes i nie dać tego do publicznej wiadomosci wcześniej... Z drugiej strony czy nasi ekonomiści są tak słabi że nie widzą tego co Kanadyjscy?

W przeciwieństwie do Gazety zapraszam do komentowania (konstruktywnego), proszę o sensowne opinie. Uprzedzam że za wulgaryzmy i szerzenie mowy nienawiści w moim poście mogę poczuć się urażony. Czekam na Państwa opinie.

wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19301601,samoloty-z-uchodzcam...

Pierwsze samoloty z syryjskimi uchodźcami dotrą do Kanady już w przyszłym tygodniu. W oczekiwaniu na migrantów lokalne społeczności przygotowują mieszkania, zajęcia i stypendia w szkołach. A ekonomiści liczą korzyści.
Premier Kanady Justin Trudeau
Premier Kanady Justin Trudeau (Fot. TIM IRELAND / AP Photo)
Premier Kanady Justin Trudeau - miniatura
Premier Kanady Justin Trudeau - miniatura
Zobacz zdjęcia (3)
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas
Zgodnie z planami rządu federalnego do Kanady ma przylecieć do końca grudnia 10 tys. uchodźców, a do końca marca 2016 r. - kolejnych 15 tys. To osoby sponsorowane zarówno przez rząd federalny, jak i instytucje oraz osoby prywatne. Docelowo Kanada może przyjąć nawet 50 tys. migrantów - pod warunkiem, że przybędzie prywatnych sponsorów.

Politycy wielokrotnie podkreślali, że najistotniejszą sprawą jest znalezienie miejsc zamieszkania. Na wszelki wypadek przygotowano 6 tys. miejsc w bazach wojskowych na terenie Ontario i Quebecu, jednak z założenia uchodźcy mają trafiać bezpośrednio do docelowych mieszkań i domów.

Ekonomiści liczą wkład imigrantów w gospodarkę

Organizacyjne przygotowania do napływu uchodźców z Syrii widać nie tylko na rynku nieruchomości. Wiele uchodźczych dzieci trafi do szkół, i to w trakcie roku szkolnego.

W Kolumbii Brytyjskiej, do której przybędzie ok. 2,5 tys. uchodźców, policzono też długofalowe skutki finansowe ich przyjęcia. Spółdzielcza kasa kredytowa Vancity szacuje, że w ciągu 20 lat wkład syryjskich imigrantów w gospodarkę prowincji wyniesie przynajmniej 563 mln dolarów kanadyjskich.

Autorzy raportu zwrócili uwagę, że w początkowym okresie po osiedleniu uchodźcy starają się jak najszybciej urządzić, co wiąże się z kupowaniem dóbr, zakładaniem firm, wreszcie - z kupowaniem domów i mieszkań oraz z płaceniem podatków.

Urzędnicy weryfikują każdego uchodźcę

Kanada zamierza pomóc przede wszystkim pełnym rodzinom, zagrożonym kobietom, osobom z najbardziej prześladowanych grup niezależnie od wyznania, a także osobom ze środowiska LGBT. Rząd federalny w ciągu sześciu lat wyda 678 mln dolarów kanadyjskich na program przesiedlenia oraz pomocy w integracji uchodźców.

Dossier uchodźców przyjmowanych przez Kanadę są wstępnie przygotowane przez urząd Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) lub rząd Turcji. W ramach weryfikacji pracownicy kanadyjskich służb imigracyjnych przeprowadzają indywidualne rozmowy z uchodźcami, są też pobierane dane biometryczne, a Kanada sprawdza własne i amerykańskie bazy danych. Uchodźcy przechodzą też badania lekarskie.

Organizacyjne działania Kanady, szczególnie te dotyczące kwestii przetwarzania wniosków azylowych i zapewnienia bezpieczeństwa, są uważnie analizowane. Jak mówił w wywiadzie dla dziennika "The Globe and Mail" Bruno Saccomani, kanadyjski ambasador w Jordanii, taki model działania na rzecz uchodźców nie był jeszcze stosowany, więc dyplomaci krajów zachodnich bardzo interesują się procedurami stosowanymi przez Kanadę.
Nowy spot komora
A................z • 2015-05-11, 13:25


Przekonał mnie! Ma mój głos!
Najlepszy komentarz (140 piw)
usu • 2015-05-11, 13:31
W sumie. Jak się nie ma żadnych osiągnięć przez całą kadencję to trzeba wysmarować gównem konkurencję. Chuj im obu w oko i ludziom, którzy wierzą, że takie kapuściane głowy chcą w słuszności i dobrej wierze dać Polskę Polakom. Jak można oddać głos na taką bezideową zaplutą kurwę?
Czy chrześcijaństwo może być plagiatem?
d................! • 2013-08-22, 17:28

Malowidła sprzed 3500 lat przed nasza erą na ścianach Świątyni Luxoru w Egipcie, to obrazy wprowadzające koncepcję niepokalanego poczęcia, narodzin i uwielbienie Horusa.
Obrazy zaczynają się od TOTa zwiastującego dziewicy, że powije Horusa potem NEF - Duch Święty zapładnia dziewicę, która rodzi uwielbianego.
To jest dokładna historia cudu narodzin Jezusa.
W istocie podobieństwa pomiędzy religią Egipską i Chrześcijaństwem są uderzające.

Im bardziej zastanawiasz się nad tym, co wiemy o naszym pochodzeniu i tym co tu robimy, tym bardziej zaczynasz widzieć, że nie byliśmy dostatecznie informowani w tych kwestiach.

Aby rzucić na to więcej światła, spróbujmy sięgnąć w czasy bardzo odległe i dokonać pewnych porównań.

I tak:
Oto Słońce.
Od 10 tysięcy lat przed naszą erą, historia obfituje w rzeźby i rysunki wyrażające dla niego szacunek i uwielbienie. I łatwo zrozumieć dlaczego; skoro każdego ranka Słońce wschodzi przynosząc światło, ciepło i bezpieczeństwo, chroniąc człowieka od zimna i ataków drapieżników ukrytych w ciemności. Kultury rozumiały, że bez Słońca, zboże nie wyrośnie, a życie na ziemi nie przetrwa.

Ta świadomość sprawiła, iż Słońce stało się najbardziej adorowanym obiektem wszechczasów. Ludzie byli również bardzo świadomi gwiazd. Śledzenie gwiazd pozwalało rozpoznawać i przewidywać wydarzenia, które mają miejsce w dłuższych cyklach czasu, takich jak zaćmienia czy pełnie księżyca.

Skatalogowali grupy gwiazd w to, co dziś nazywamy konstelacjami. Oto Krzyż Zodiakalny, jeden z najstarszych konceptualnych obrazów w ludzkiej historii. Przedstawia Słońce i drogę jaką przebywa ono w ciągu roku przez 12 najważniejszych konstelacji. Odzwierciedla też 12 miesięcy, 4 pory roku, przesilenia i równonoce.

Termin Zodiak odnosi sie do faktu nadania konstelacjom ludzkich kształtów, personifikacji: postaci i zwierząt. Inaczej mówiąc, wczesne cywilizacje nie tylko podążały za słońcem i gwiazdami ale personifikowały je, tworząc mity na podstawie ich wyglądu, ruchu i położenia względem siebie. Dające życie i ochronę Słońce, stało się uosobieniem niewidzialnego stwórcy albo Boga. Było znane jako "Bóg Słońce", światło świata, zbawca ludzkości.

Podobnie 12 konstelacji reprezentujących trasę wędrówki Boga Słońca otrzymało nazwy, zazwyczaj związane z elementami natury jakie występują w okresach, gdy przechodzi przez nie Słońce.

Na przykład - Wodnik - niosący wodę, który przynosi wiosenne deszcze.


Horus przed Ozyrysem, płaskorzeźba z sarkofagu kapłana Taho, IV w. p.n.e. Luwr, Paryż.'

"Horus" - 3000 lat przed naszą erą był Bogiem Słońca w Egipcie. Jest on uczłowieczeniem Słońca, a jego życie to seria alegorii związanych z ruchem Słońca po niebie. Z hieroglifów wiemy dużo o tym słonecznym mesjaszu. Na przykład HORUS będąc słońcem, światłem, miał wroga zwanego SET - będącego uosobieniem ciemności czy nocy. I mówiąc metaforycznie - każdego ranka HORUS wygrywał walkę z SETEM a kiedy nastawał wieczór, SET wygrywał walkę i wysyłał HORUSA do świata podziemi.

Warto odnotować, że Ciemność i Światło, czy Dobro i Zło - to jedne z najważniejszych mitologicznych dualizmów, obecnych i wyrażanych na wielu płaszczyznach po dziś dzień. Najogólniej mówiąc, historia Horusa jest następująca: Horus narodził się z dziewicy (Isis-Marii) 25-go grudnia Jego narodzinom towarzyszyła gwiazda na wschodzie za wskazaniem której szło 3 królów by oddać cześć nowo narodzonemu zbawcy.

W wieku 12 lat był nauczycielem syna marnotrawnego, a w wieku lat 30 został ochrzczony przez postać zwaną ANUP i tak zaczął się jego stan duchowny. Horus miał 12 uczniów, z którymi podróżował, czyniąc cuda takie jak uzdrawianie i chodzenie po wodzie. Horus był znany pod wieloma imionami: Prawda, Światło, Pomazaniec Boży, Dobry Pasterz, Baranek Boży i wiele innych.

Po tym jak został zdradzony przez TYPHONA, Horus został ukrzyżowany, pochowany na 3 dni, a potem zmartwychwstał. Te atrybuty Horusa, oryginalne czy nie, wydają się przenikać wiele światowych kultur, a dla wielu innych bogów mitologiczna struktura jest taka sama. ATTIS z Frygii - urodzony 25 grudnia przez dziewicę NANA; ukrzyżowany; złożony w grobie, po 3 dniach zmartwychwstał.

KRISZNA z Indii, urodzony przez dziewicę Devaki; z gwiazdą na wschodzie zapowiadającą jego nadejście; czynił cuda; a po śmierci zmartwychwstał.

Grecki Dionizos, syn dziewicy; urodzony 25 grudnia; był podróżującym nauczycielem który czynił cuda np. zamieniał wodę w wino; nazywany był "Królem Królów", "Synem Bożym", "Alfą i Omegą" itd; a po śmierci, zmartwychwstał.

MITHRA z Persji, syn dziewicy; urodzony 25 grudnia; miał 12 uczniów; czynił cuda; a po śmierci został pochowany na 3 dni a potem zmartwychwstał. Był też nazywany "Prawdą", "Światłem" i wiele innych.

Interesujące, że dniem świętym dla Mithry była niedziela. Faktem jest, że istnieje szereg zbawicieli, z różnych okresów, z całego świata, którzy pasują do tej samej charakterystyki.

Pozostaje pytanie: dlaczego takie atrybuty? Dlaczego dziewica rodziła ich 25 grudnia; dlaczego śmierć na 3 dni, a potem zmartwychwstanie; dlaczego 12 uczniów? Aby się tego dowiedzieć, zbadajmy historię najmłodszego solarnego mesjasza.

JEZUS CHRYSTUS, był synem dziewicy Marji urodzonym 25 grudnia w Betlejem. Jego narodziny zapowiedziała gwiazda na wschodzie, za którą podążali trzej królowie/magowie by uczcić nowego zbawcę. Nauczał jako dwunastoletnie dziecko. W wieku 30 lat przyjął chrzest i tak zaczął się jego stan duchowny. Jezus miał 12 uczniów z którymi podróżował i czynił cuda - jak uzdrawianie chorych, chodzenie po wodzie, wskrzeszanie zmarłych; był znany jako "Król Królów", "Syn Boży", "Światło świata", "Alfa i Omega", "Baranek Boży" i wiele innych. Gdy został zdradzony przez swego ucznia Judasza, sprzedany za 30 srebrników, został ukrzyżowany złożony w grobowcu i po 3 dniach zmartwychwstał i wstąpił do nieba.

Przede wszystkim sekwencja narodzin jest czysto astrologiczna. Gwiazda na wschodzie to Syriusz, najjaśniejsza gwiazda na niebie, która 24 grudnia leży w jednej linii z trzema jasnymi gwiazdami z Pasa Oriona.

Te 3 gwiazdy nazywane są dziś, tak jak w starożytności: TRZEJ KRÓLOWIE. Trzej Królowie i najjaśniejsza gwiazda - Syriusz wskazują miejsce wschodu słońca 25 grudnia. Oto dlaczego Trzej Królowie podążają za gwiazdą na wschodzie aby odnaleźć miejsce wschodu - narodzin słońca. Dziewica Maria, jest konstelacją Panny, znaną także jako Dziewica Panna. "Virgo" (Panna) po łacinie znaczy "Dziewica". Starożytny symbol Panny to przerobione "M".

Oto dlaczego Maria, i inne matki dziewice jak matka Adonisa - Myrra, albo matka Buddy - Maya zaczynają się na "M". Panna odnosiła się także do "Domu Chleba". I reprezentacją Panny jest dziewica trzymająca kłos pszenicy.

Dom Chleba i symboliczny kłos pszenicy oznacza sierpień i wrzesień - czas żniw. Słowo "BETLEJEM" w istocie przetłumaczyć można jako "dom chleba". Betlejem odnosi się więc do konstelacji Panny, miejsca na niebie, nie na ziemi.

Jest też inne ciekawe zjawisko zachodzące 25 grudnia, w dniu przesilenia zimowego. Od przesilenia letniego do zimowego, dni stają się krótsze i chłodniejsze. Z perspektywy północnej półkuli Słońce wędruje na południe, staje się mniejsze i wydaje się oddalać. Skracanie się dni, dojrzewanie zbóż, gdy zbliża się zimowe przesilenie symbolizował dla starożytnych proces śmierci.

To była śmierć Słońca. Do 22 grudnia proces umierania Słońca się dopełniał. Słońce poruszając się na południe przez 6 miesięcy, osiąga najniższy punkt na niebie. I tu ciekawostka - Słońce wstrzymuje swą wędrówkę na 3 dni. Przez te 3 dni pauzy Słońce przebywa w sąsiedztwie konstelacji Południowego Krzyża (Crux). Po tym czasie, 25 grudnia, Słońce podnosi się o 1 stopień, tym razem na północ, zapowiadając dłuższe dni, ciepło i wiosnę. I dlatego się mówi: Syn (Słońce) umarł na krzyżu, był martwy 3 dni po to by zmartwychwstać, czy narodzić się ponownie.

Oto dlaczego Jezus i inne Solarne bóstwa łączy koncepcja ukrzyżowania, i zmartwychwstania po 3 dniach. Jest to okres zmiany kierunku poruszania się Słońca do kierunku północnej półkuli co przynosi wiosnę i zbawienie. Ale nie czczono zmartwychwstania Słońca aż do wiosennej równonocy lub Wielkanocy. A to dlatego, że z wiosenną równonocą, Słońce przezwycięża ciemność, dzień staje się dłuższy niż noc, i zaczyna się wiosenny rozkwit. Chyba najbardziej oczywistym ze wszystkich astrologicznych symboli dotyczących Jezusa jest 12 apostołów.

Są zwyczajnie 12 znakami Zodiaku, z Jezusem - jako Słońcem, który porusza się między nimi. Liczba 12 powtarza się ciągle w Biblii. Ten tekst ma więcej wspólnego z astrologią niż z czymkolwiek innym. Wracając do krzyża Zodiakalanego, ukazującego życie Słońca, Nie jest to tylko artystyczna koncepcja, czy narzędzie śledzenia ścieżki Słońca. Był to także symbol Pogański. A więc nie jest symbol Chrześcijaństwa. Poza tym prawie wszystkie insygnia chrześcijańskie zostały wzięte z pogańskich kultur: ornat, tiarę, stułę i wiele innych.

To pogańska adaptacja Krzyża Zodiakalnego. Układ gwiazdozbiorów, jeszcze z czasów poprzedzających nastanie wielkich cywilizacji Egiptu i Sumeru. Oto dlaczego Jezus we wczesnych malowidłach zawsze ma głowę na tle krzyża.
Bo Jezus jest Słońcem, Synem Bożym Światłem Świata, Zmartwychwstałym Zbawcą. który "przyjdzie ponownie", jak to robi każdego ranka. Chwała Boga, który przeciwstawia się ciemności, jako iż "rodzi się ponownie", każdego ranka.

I może być widziany jak chodzi pomiędzy chmurami "wysoko w Niebie", w koronie cierniowej albo koronie z promieni Słońca. Pośród wielu astronomicznych i astrologicznych metafor w Biblii, jedna z najistotniejszych dotyczy Wieków (Er).

W całym tekście jest wiele odniesień do "Wieku" (Ery).

Aby to zrozumieć, musimy zaznajomić się ze zjawiskiem zwanym ruchem precesyjnym Ziemi. Starożytni Egipcjanie oraz wcześniejsze kultury odkryły, że co około 2150 lat wschód słońca o poranku w dniu przesilenia wiosennego występuje w innym miejscu w Zodiaku. Wynika to z powolnej zmiany kąta nachylenia Ziemi względem własnej osi. Zwie się to ruchem precesyjnym, bo obserwowane konstelacje cofają się w stosunku do ich normalnego cyklu rocznego. Czas potrzebny na precesyjne przejście poprzez wszystkie 12 znaków wynosi 25.765 lat. Jest to tak zwany "Wielki Rok", a starożytni byli go bardzo świadomi.

Każdy okres 2150 lat zwali "Erą". Od 4300 przed naszą erą do 2150 przed naszą erą trwała Era Byka. Od 2150 przed naszą erą do 1 n.e. Era Barana. I od 1 n.e. do 2150 n.e. do dziś trwająca Era Ryb. W roku 2150 wkroczymy w nową Erę. Erę Wodnika.

Biblia generalnie odzwierciedla symboliczną wędrówkę poprzez 3 Ery zapowiadając czwartą. W Starym Testamencie, kiedy Mojżesz schodzi z Góry Synaj z 10 przykazaniami jest bardzo zły widząc ludzi oddających cześć Złotemu Cielcowi.

Rozbija więc kamienne tablice i nakazuje swojemu ludowi wzajemnie się pozabijać - by się oczyścić. Większość badaczy biblijnych łączy ten gniew z faktem uwielbienia przez Izraelitów fałszywego bożka. W rzeczywistości złoty byk jest astrologicznym Bykiem, a Mojżesz reprezentuje nową Erę - Barana. Dlatego Żydzi do dziś nadal trąbią w barani róg. Mojżesz reprezentuje nową Erę Barana, a w tej erze każdy musi porzucić poprzednią.

Inne Bóstwa także wskazują to przejście np. Mithra, przedchrześcijański Bóg, który zabił byka w tej samej symbolice. Jezus jest postacią przewodnią następnej po Baranie ery.

Ery Ryb. Symbolika Ryb pojawia się bardzo często w Nowym Testamencie. Jezus nakarmił 5000 osób chlebem i dwiema rybami. Kiedy rozpoczął nauczanie w Galilei, spotkał 2 rybaków, którzy za nim poszli. I myślę, że wszyscy widzieli znak ryby Jezusa naklejany na samochody, nie wiedząc co tak naprawdę znaczy.

To pogański symbol astrologiczny Solarnego Królestwa Ery Ryb. Poza tym dzień narodzin Jezusa stał się początkiem tej Ery. Św. Łukasz: 22:10 - gdy uczniowie spytali Jezusa gdzie będzie następna pascha gdy jego już nie będzie. Odparł: "Kiedy wejdziecie do miasta, ujrzycie człowieka niosącego dzban z wodą. Idźcie za nim do Domu, do którego wejdzie".

Ten fragment jest jednym z najlepiej odkrywających wszystkie astrologiczne konotacje. Człowiek niosący dzban z wodą to Wodnik. Zawsze przedstawiany jako człowiek niosący wodę. Reprezentuje Erę nastającą po Erze Ryb i kiedy Słońce (Syn Boży) opuszcza Erę Ryb (Jezus), wejdzie do Domu Wodnika. Jako że Wodnik następuje po Rybach w ruchu precesyjnym. Jezus mówi więc, że po Erze Ryb nastąpi Era Wodnika.

Słyszeliśmy już o czasach ostatecznych i końcu świata. W oderwaniu od obrazków z Księgi Objawienia, główne źródło tej idei pochodzi z Ks. Mateusza 28:20, gdzie Jezus mówi: "Będę z wami nawet do końca świata". W wersji Biblii "Króla Jamesa", "świat" jest złym tłumaczeniem, wśród wielu innych. Właściwym słowem powinno być "AEON" co znaczy "ERA".

"Będę z wami nawet do końca Ery" Co jest prawdą, bo Jezus, Solarne uosobienie Ery Ryb skończy się gdy Słońce wejdzie w Erę Wodnika. Cały pomysł końca świata jest złym rozumieniem astrologicznych alegorii.

Więcej - postać Jezusa - będącego dosłownie astrologiczną hybrydą, jest wyraźnym plagiatem egipskiego boga Słońca - HORUSA. Dla przykładu, malowidła sprzed 3500 lat na ścianach Świątyni Luxoru w Egipcie to obrazy wprowadzające koncepcję niepokalanego poczęcia, narodzin i uwielbienie Horusa. Obrazy zaczynają się od TOTa zwiastującego dziewicy, że powije Horusa potem NEF - Duch Święty zapładnia dziewicę, która rodzi uwielbianego.

To jest dokładna historia cudu narodzin Jezusa. W istocie podobieństwa pomiędzy religią Egipską i Chrześcijaństwem są uderzające. Plagiat ma swą kontynuację.

Historię NOEGO i jego arki wzięto bezpośrednio z tradycji.

Koncept wielkiej powodzi jest wszechobecny w starożytnym świecie, z ponad 200 przykładami z różnych okresów i czasów. Ale na przedchrześcijańskie źródło najlepiej wygląda epos Gilgamesz, napisany 2600 przed naszą erą. Historia opowiada o wielkiej powodzi zesłanej przez Boga, Arce ratującej zwierzęta, a nawet uwolnieniu i powrocie gołębia, wszystko tak samo jak w biblijnej historii, obok listy wielu innych podobieństw.

A potem pojawia się splagiatowana historia Mojżesza. Kiedy Mojżesz się urodził, miał zostać włożony do kosza i puszczony na rzekę, by uniknąć dzieciobójstwa. Został uratowany przez córkę króla i wychowany na księcia. Ta historia została zaczerpnięta z mitu o SARGONIE z Akkad, około 2250 przed naszą erą Sargon po narodzinach by uniknąć śmierci został włożony do kosza i spuszczony rzeką.

Został uratowany i wychowany na księcia przez królewnę AKKI. Poza tym Mojżesz jest znany jako Dawca Prawa, który dał 10 Przykazań. Ale idea dawania prorokowi przez Boga prawa na górze jest także starszym motywem. Mojżesz jest tylko kolejnym prawodawcą w długiej linii sukcesji takich postaci w chronologii.

W Indiach - MANU był wielkim dawcą prawa.

Na Krecie - MINOS - zstąpił z Góry Dicta, gdzie ZEUS dał mu święte prawa.

W Egipcie był MISES, który zniósł kamienne tablice ze spisanym prawem.

MANU, MINOS, MISES, MOSES (Mojżesz) Nawet 10 przykazań, zaczerpnięto bezpośrednio z egipskiej Księgi Zmarłych.

Co w Księdze Zmarłych napisano jako "Nie ukradłem" stało się "Nie kradnij," "Nie zabiłem" - "Nie zabijaj," "Nie skłamałem" - "Nie dawaj fałszywego świadectwa", itd.

Faktycznie religia egipska jest podstawą całej Judeochrześcijańskiej teologii.

Chrzest, życie po życiu, sąd ostateczny, dziewico-rództwo, wskrzeszenie, ukrzyżowanie, arka zbawienia, obrzezanie, zbawiciele, święta komunia, wielka powódź, Wielkanoc, Boże Narodzenie, Pascha i wiele wiele innych, to cechy koncepcji egipskich długo wyprzedzających Chrześcijaństwo i Judaizm.

Św. Justyn Męczennik, jeden z pierwszych chrześcijańskich historyków napisał: "Kiedy mówimy, że Jezus, nasz nauczyciel został poczęty bez seksu, umarł ukrzyżowany zmartwychwstał i wstąpił do Nieba, nie mówimy o niczym innym niż ci, którzy oddają cześć bogu Jowiszowi.

" W innym tekście, Justyn powiada: "Był zrodzony z dziewicy, zaakceptuj to jako podobieństwo z twą wiarą w Perseusza". To oczywiste, że Justyn i inni wcześni Chrześcijanie wiedzieli jak bardzo podobne do religii pogańskich było Chrześcijaństwo. Justyn miał na to radę. Im bardziej go to niepokoiło, była to wina Diabła. Diabeł mógł przewidzieć co Chrystus zrobi, mógł więc stworzyć takie podobne mity w świecie Pogan.

Biblia jest tylko astro-teologiczną literacką hybrydą, jak prawie wszystkie religijne mity przed nią. Aspekt przeniesienia jednej postaci i jej atrybutów do nowej można znaleźć w samej Biblii.

W Starym Testamencie jest historia Józefa.

Józef był prototypem Jezusa. Narodziny Józefa były cudem - Jezusa narodziny także. Józef miał 12 braci - Jezus miał 12 uczniów. Józef został sprzedany za 20 srebrników - Jezus za 30. Brat "Juda" dokonuje zdrady Józefa - uczeń "Judasz" dokonuje zdrady Jezusa. Józef zaczyna pracę w wieku 30 lat - Jezus także. Lista podobieństw jest długa.

"Religia Chrześcijańska jest w jakimś sensie kopia kultu Solarnego, w której postawiono osobę Chrystusa w miejsce Słońca i oddaje się mu cześć pierwotnie oddawaną Słońcu. Chrześcijaństwo nie opiera się na prawdzie do końca na prawdzie. Chrześcijaństwo jest jedynie Rzymską historią rozkręconą politycznie. Prawda jest taka, że Jezus był Bóstwem Solarnym gnostyckiej sekty Chrześcijan.

To było polityczne zagranie, by wykorzystując Jezusa zyskać kontrolę nad społeczeństwem.

W 325 r.n.e. cesarz Rzymu Konstantyn zwołał Radę Nicei. Podczas tego spotkania polityczna doktryna chrześcijańska została zatwierdzona. I tak zaczęła się długa historia Chrześcijaństwa, przesiąknięta krwią i duchowymi kłamstwami. A przez następne 1600 lat Watykan trzymał polityczną władzę nad całą Europą. Doprowadzając do okresów zwanych "Ciemnymi Wiekami", podczas których zaistniały Krucjaty czy Inkwizycja. Chrześcijaństwo, razem ze wszystkimi innymi teistycznymi systemami, do pewnego stopnia jest oszustwem wieku. Służyło oderwaniu gatunków od naturalnego świata, i od siebie samych. Polega ono głównie na ślepym słuchaniu autorytetów.

Redukuje ludzką odpowiedzialność za sprawą "Boga" kontrolującego wszystko, a w efekcie okrutne zbrodnie są usprawiedliwiane w imię Boskiej Sprawy. I najważniejsze: daje władzę tym, którzy znają prawdę, ale używa mitu by manipulować i kontrolować społeczeństwem. Mit religijny jest najpotężniejszym orężem kiedykolwiek stworzonym i służy za psychologiczny grunt na którym mogą kwitnąć inne mity.

Mit jest ideą polegającą na błędnej wierze w niego szerokiej rzeszy ludzi. W głębszym sensie, w sensie religijnym mit służy jako historia organizująca i mobilizująca ludzi. Sens nie polega na opowiadaniu historii w odniesieniu do rzeczywistości ale na jej funkcji. Historia nie może spełniać swej funkcji, dopóki w społeczeństwie nie jest traktowana jako prawda.

Niektórzy ludzie mają czelność zadawać pytania o prawdę dotyczącą świętej historii, ale strażnicy wiary nie wchodzą z nimi w dyskusję. Ignorują ich, albo wyzywają od bluźnierców, którzy służą szatanowi.


Świątynia Horusa

Sprawa Horusa to problem niezwykle złożony. Przede wszystkim należy spojrzeć na niego z szerszej perspektywy. Chodzi tu przede wszystkim o spojrzenie historyczno-mitologiczne. Horus był jednym z najpopularniejszych bóstw w starożytnym Egipcie. Nie można mówić o tej postaci w oderwaniu od tej tradycji. Podstawa, na jakiej został zbudowany Horus w Świecie Mroku, jest jego antagonizm z Setem. W Egipcie antagonizm miedzy tymi bogami był wieloznaczny i toczył się na wielu płaszczyznach. Był na przykład wyrazem sprzeczności tkwiących w samej przyrodzie. I tak Horus symbolizował niebo i światło, a Set zaś ziemie, burze, ciemność. Ponadto antagonizm pogłębiały jeszcze stosunki Ozyrysa (uznanego za ojca Horusa) z Setem. Otóż Set był bogiem pustyń, a Ozyrys symbolizował witalne siły przyrody. Trzeba tez spojrzeć na ten konflikt z punktu widzenia tradycji politycznej. Pierwotnie Horus stanowił bowiem główne bóstwo Egiptu Dolnego, a Set Górnego. Początkowy antagonizm miedzy tymi ośrodkami władzy został przeniesiony na płaszczyznę mitologiczną. W tym świetle konflikt Horus - Set jawi się nie jako konflikt dwóch konkurentów o władze, ale o coś znacznie bardziej pierwotnego, mianowicie jako jedno z odbić odwiecznego konfliktu Światła i Ciemności, co zresztą zostało w pewien sposób podkreślone w Świecie Mroku.

Horus nie był jedynym bóstwem, o jasno określonych atrybutach i cechach. Cala mitologia egipska ma to do siebie, że przez cały okres trwania Egiptu ulegała częstym przemianom. Ponadto istniało kilka odrębnych ośrodków, które kształtowały swoje odrębne tradycje mitologiczne. Samego Horusa przedstawiano pod postacią sokola, dysku słonecznego z sokolimi skrzydłami lub mężczyzny z głową sokola. Ale jego wcieleń było znacznie więcej.

Dzięki temu, że jego kult stał się bardzo popularny, poczęły się tworzyć lokalne odmiany Horusa w wyniku połączeń z rozmaitymi bogami lokalnymi. Z tych postaci co najmniej kilka było bardzo znanych (np. Horus syn Izydy - Harsiese, Horus - Słonce - Harpre, Horus - Dziecko - Harpokrates, Horus w Horyzoncie - Hor - Achte, Horus, który Jednoczy Oba Kraje - Harsomtus, Horus z Behedety, etc.) oraz istniało wiele innych, o charakterze bardziej lokalnym. Te postacie mają rożne cechy i atrybuty, ba, bywa że są ze sobą sprzeczne. Najpopularniejszym jednak obrazem Horusa, była jego wizja jako symbolu władzy królewskiej. Był on gwarantem boskiego charakteru władzy królewskiej, król stanowił żywe wcielenie tego boga. Jego ojciec natomiast, Ozyrys, był symbolem faraona po śmierci (tak jak Horus za życia).

Widać więc, że tło jest tu bardzo skomplikowane. Patrząc na Horusa przez pryzmat tradycji i Świata Mroku rzucają się w oczy przede wszystkim następujące dwie sprawy: wspomniany już konflikt z Setem i jego olbrzymi wpływ na Egipt. Zajmijmy się najpierw tym drugim problemem. Tak wielokrotne odbicia Horusa w tradycji i wierzeniach Egiptu świadczą o tym, że jego wpływ na Egipt Starożytny był wielokrotnie silniejszy, niż to się pozornie wydaje. Wygląda na to, ze świat wierzeń był w dużej części kontrolowany przez Horusa i jego sługi. Niewiele się miniemy z prawdą, gdy stwierdzimy, że właściwie cały Egipt był państwem zbudowanym pod znakiem Horusa.

Jaką rolę miął on w zjednoczeniu tego państwa i jego późniejszych przewagach i sukcesach? Możemy tego się tylko domyślać, ale niewątpliwie okresy stabilnej i silnej władzy w Egipcie, sprawowanej przez władców miejscowych, to okresy, gdy wpływy Horusa były najsilniejsze. I odwrotnie, okresy przejściowe, problemy dynastyczne, czy takie czasy, jak panowanie Hyksosów, to oczywiście efekt wpływów Seta. Władza Horusa na poziomie wierzeń była jeszcze silniejsza, co możemy stwierdzić na podstawie jego licznych wcieleń. Niewątpliwie także on popierał rozwój kultów słonecznych, takich jak kulty potężnych bogów Ra i Amona, a także nieustanne wsparcie dla kultu Izydy.

Widocznie jednak wpływy Horusa słabły. W okresie hellenistycznym stare kulty odchodziły w przeszłość, a okres rzymski, zakończony chrześcijaństwem, oznacza upadek religii egipskiej w ogóle. Jednocześnie Horus zaczął postrzegać siły stojące poza Egiptem. Wydaje się, że jego zamkniecie się w sprawach egipskich odbiło się niekorzystnie na jego wpływach w tym kraju. Póki Egipt był izolowany lub niezależny, wpływy Horusa były duże, gdy zjawili się tu ludzie z innych stron świata (najpierw Persowie, tu mała dygresja - Persowie ograniczyli się do wpływów na niwie politycznej, religijnie pozostawiając całkowitą swobodę Egipcjanom, ba nawet sami początkowo uczestniczyli w ich religii, co rzuca pytanie o stosunek Mithrasa do Horusa, jeśli rzeczywiście przypiszemy powstanie Imperium Perskiego temu matuzalemowi Ventrue; potem już Grecy i Rzymianie, na końcu Arabowie - reprezentujący kolejne wpływy istot Świata Mroku). Stąd na dłuższą metę egiptocentryzm Horusa okazał się zgubny dla jego własnej ojczyzny. Co objawiło się tym, że dzisiejszy Egipt zupełnie nie przypomina tego ze starożytności. A i wpływy Horusa są w nim chyba tylko symboliczne.

W Świecie Mroku Horus reprezentuje stronę boga Ra, który w tej wizji jest kimś na kształt demiurga, Boga Wszechmogącego i jednocześnie symbolu Słońca i światła. Ra jest również patronem poczynań Izydy i Ozyrysa. Głównymi adwersarzami według Mumii są Ra i Apopis . W tej walce Horus jest 'czarnym koniem' boga Ra. Konflikt Ra i Apopisa ma wyraźnie charakter konfliktu Światła i Ciemności, jest odpowiednikiem Judeo-chrześcijańskiego konfliktu Dobra ze Złem. Stad Horus, niezależnie od jego oceny obiektywnej, jest bojownikiem o 'słuszną sprawę'. Cokolwiek bowiem mu zarzucić, to jest on jednym z niewielu, którzy walczą jeszcze z Siłami Mroku.

Horus jest niemalże bogiem? Nie, jest bogiem rzeczywiście. Co czyni kogoś bogiem? Nieśmiertelność. Nadnaturalne moce. Wyznawcy. Wszystkie te cechy Horus spełnia. Nie możemy się tu zamykać w sztywnych statystykach Mumii. Bo Horus nie jest tylko potężna Mumią, która mistrzowsko opanowała sztukę Hekau. Nie, on jest bogiem naprawdę. Możemy rożnie oceniać jego czyny (tak jak innych politeistycznych bogów Starożytności, których czyny wcale nie jawią się nam jednoznacznie), ale jest on bogiem niewątpliwie.

Idźmy o krok dalej. Otóż jeśli Ra i nasz Bóg to to samo (prosta identyfikacja, jak naszego Boga z Jahwe czy Allachem, według założenia, że wszyscy oni to odbicie tego samego wszechpotężnego demiurga), to Horus jest jednym z jego aniołów. Jest sługą Ra, którego prawdziwa istota jest natury duchowej, a Horus to powłoka ziemska, awatar potężnego bytu.

Horus narodził się jak człowiek, ale dusze miał boską, czy jak kto woli, anielską. Czy Horus potrafi wybawić świat? Tak, potrafi, ale nie zrobi tego sam. Scenariusz będzie wyglądał jak w Apokalipsie. Najpierw wygra Set, on zapanuje nad światem (a właściwie zapanuje Apopis i jego słudzy). Wtedy Horus stoczy pojedynek z Setem, tak jak archanioł Michał stoczy swój z Szatanem, Ormuzd z Arymanem, etc. Pamiętajmy jednak, że to jest Świat Mroku. Stąd pytanie 'Kto wygra?' nie ma tu odpowiedzi jednoznacznej. Ja bym stawiał odwrotnie, niż to ma miejsce w naszym świecie. Stad uważam, że Horus przegra. A wiec Horus jest postacią tragiczną. Całe życie poświęcił walce z jednym tylko wrogiem. Dąży do finałowej walki, która jest sensem jego istnienia. Poświęcił się walce ze Złem, reprezentowanym w jego przekonaniu przez Seta. Ale tępi także inne przejawy działań Apopisa, jak Upośledzonych, Kainitów, Infernalistów, etc.

Niedługo nastąpi rozstrzygnięcie. Czas ostateczny się zbliża, gdy siły Światła staną do walki z siłami Ciemności. Wojna Synów Światłości z Synami Ciemności. Siły Światła mają wielu wodzów, jednym z nich jest właśnie Horus. Możesz mieć o nim rożne zdanie, ale on widzi realne zagrożenie i postępuje stosownie do swojej wiedzy o nim. Przeznaczeniem Horusa jest Set. Tak jak wielu Synów Światłości będzie walczył ze swoim wrogiem pośród Synów Ciemności.
Czy Wy też pijecie w pracy?
MichasQ • 2013-05-17, 12:27


Czy wy też łoicie w pracy i nie macie z tego powodu żadnych konsekwencji? I czy posiadacie bufet w pracy w którym znajduję się alkohol w menu?
Najlepszy komentarz (40 piw)
m................t • 2013-05-17, 15:34
black88 napisał/a:

jesteś szefem to se łoisz. takie trudne?

Poseł jest pracownikiem społeczeństwa i jak pracownik powinien być traktowany. Jest opłacany ze społecznych pieniędzy, przez społeczeństwo wybierany i wybiera się go po to żeby pracował na rzecz tego społeczeństwa. To my jako pracodawcy tej swołoczy jesteśmy niekonsekwentni, każdy zainteresowany życiem w tym kraju powinien truć dupę posłom,radnym w swoim mieście bo oni są dla nas nie my dla nich. Dopóki społeczeństwo się nie zmieni i nie będzie rozliczało tych skurwieli z tego co w tym kraju rozjebali i dalej będzie wybierało te same ryje to Polska dalej będzie pogrążała się w apatii. Władza jest dla ludzi, nie ludzie dla władzy. To my tworzymy ten kraj i to my wybieramy sobie przedstawicieli do władzy i do póki nie będziemy im truć dupy o każdą nierozliczoną obietnicę, zjebaną sprawę to nic się nie zmieni, tak jak pisałem potrzeba zaangażowania społecznego, trzeba namolnie odwiedzać te skurwiałe ryje w swoim mieście i pytać dlaczego, po co, kiedy? Do tego dobra pamięć i pomijanie skompromitowanych parchów i nierobów w kolejnych wyborach. Ale to społeczeństwu, właścicielom tego kraju musi się chcieć, a niestety wiadomo jak z tym jest.
Pieniądze z tacy
c................n • 2013-04-01, 19:00
Na zgromadzeniu ekumenicznym spotykają się ksiądz, pop i rabin i debatują o rozdzielaniu pieniędzy z tacy.
Ksiądz mówi:
"jak zbieram pieniądze to sypie je na plebanii do worka, kładę na stół, jak się przechyli na lewo to pieniądze są dla boga, jak na prawo to dla mnie"
Mówi pop:
"ja to na plebanii dzielę pieniądze na pół, pół dla siebie i pół dla boga"
Mówi rabin:
"ja to robię lepiej, na plebanii podrzucam wszystkimi pieniędzmi z tacy, co bóg złapie to dla niego, resztę mam dla siebie"

Cytując Petera z Family Guya: "You know what grinds my gear?"

Temat ten postanowiłem poświęcić paru sprawom które mnie, bądź co bądź dojrzałego już trochę Polaka, wkurzają do czerwoności... Tekst będzie trochę przydługawy, więc osobnicy wyznający TLDR

1. Poprawność polityczna - taaak, to jest bardzo wnerwiająca rzecz. Nie można powiedzieć że grubas jest gruby bo się popłacze. Nie można powiedzieć że złodziej jest złodziejem bo jeszcze sąd nie udowodnił mu winy mimo że są nagrania że szmaciarz podpindzielił komuś pół dobytku życia. Nie można powiedzieć że czarnuch to czarnuch bo nazwą cie rasistą. Z drugiej strony czarnuch może powiedzieć do ciebie białasie i jest to uznawane za slang a to przecież takie super mega hiper cool...

Taka prosta sytuacja. Widzisz na ulicy szczyla który po świeżo malowanym tynku maluje szprejem za czypińdziesiąt wielkie krzywe i koślawe HWDP bo przecież matka z ojcem nie nauczyli że kuśka poprawnie jest pisana przez CH... I co? no nie można podejść do takiego, zamalować mu ryja własną farbą i włożyć puszki w dupę bo to czyn karalny i za to idzie się w dobrych układach w zawiasy na 5 lat... A dlaczego nie ukarają takiego szczyla? BO NIKT GO KURNA NIE WIDZIAŁ! Nie ma świadków, nie ma problemu...

Albo stoisz na przystanku, pada deszcz, pod wiatą cały tłum ludzi i co? Stoi taki dresik i jara szluga za szlugiem a cały dym idzie na ludzi... No i zwracasz uwagę takiemu kolesiowi to MOŻE zgasi fajka ale najczęściej ci odszczeknie taki kundel i pali sobie dalej...

No i nie zagasisz mu tego fajacza na języku bo są świadkowie i koleś zgłosi sprawę na policję za NIEUZASADNIONĄ NAPAŚĆ!

Więc jeszcze raz się pytam... W imię czego jest ta pieprzona poprawność polityczna? Do czego to zmierza?

2. Przyzwolenie na islamizację europy...

Od razu mówię, nie jestem jakimś zagorzałym katolem, nie mam nic do islamu jako do islamu... Mam za to dużo do ludzi którzy usprawiedliwiają wszystko bycia obcokrajowcem i wymienioną wcześniej poprawnością polityczną...

Mam bardzo dużo do hołoty która nie potrafi się zachować, bezpardonowo kradnie, wyłudza, obsrywa i obrzyguje nasze miasta... Mam bardzo dużo do ciapatych cyganów którzy zamiast wziąć się do roboty wolą żebrać na ulicy... A niby skąd ja biedny student mam ci szczylu dać pieniądze jak sam ich kurza morda nie mam? No skąd?

Albo pieprzone cyganki przy targach, dworcach itp... chociaż może ten temat zostawię na później bo jest za długi...

3. Bieda na wsi i akcje dokarmiania dzieci na wsiach...

Kurde no... błagam was, jaka kurna bieda? LENISTWO A NIE BIEDA!

Kiedyś jak był chłop na gospodarce to miał własne kury, własne ziemniory, własne warzywa z kilku metrów ogródka, miał krowę, kozę i kij wie jeszcze co w tej oborze...

Dzieciaki ZAWSZE MIAŁY CO ŻREĆ NA WSI!!! Dawniej prędzej znalazłbyś dzieciaka głodującego w mieście niż na wsi... A teraz?

Teraz jest lenistwo do potęgi... Dzieciaki nie mają co żreć ale kino domowe, plazma i kompiuter w każdym domu... Ale dzieciaki nie mają za co żreć więc jojczą takie nieroby o kasę... A WON DO PŁUGA!

Pewnie zaraz ktoś napisze że weź spróbuj tak u siebie zanim coś napiszesz... Otóż powiem wam tak. Moi rodzice mają rancho (bo gospodarstwem tego się nie da nazwać) na wsi i co? 30 arów podwórka jest zrobione tak że mają własne ziemniaki, co rok ponad 400kg ogórków, pomidory, truskawki, dynie i i wszelakie inne rzeczy które da się przetworzyć na weki. Wiele razy jest tak że trzeba rozdawać innym ludziom bo jest za dużo...

Ale co? ale wczesną jesienią zapindalam ze szpadlem i glebogryzarką żeby spulchnić, potem zachrzaniam wyrywając chwasty, codziennie podlewanie i na tym się kończą obowiązki.

Tak więc, gdzie tu jakaś filozofia niemożliwa do zrealizowania?

4. Ostatnią na dzisiaj sprawą jest hipokryzja...

Tak drodzy sadolowcy, hipkryzja jest tym co mnie wkurza niemiłosiernie...

Hipokryzja niestety przez lata wbijała się w nasze "DNA" i tak nam zostało... Ludzie śmieli się z biedronki że to sklep dla biedy, a ponad 70% polaków kupuje w biedronce bo najtaniej...

Hipokryzja odnośnie polityki - nie podoba się rząd, no ale nie pójdę na ulicę tego głośno powiedzieć bo po co...

Dobra panowie i Panie... na dzisiaj tyle ze mnie bo pewnie i tak pójdzie do sucharów albo do innego śmietnika...

A jak ktoś powie że było to


czy to jest ważne ilu zamordował Cezar?
czy to jest ważne ilu żydów zagazował Hitler?

przecież to całe ciąganie młodzieży, oficjeli po tych obozach gettach itd jest absurdalne, nie ma co się roztrząsać nad historią pisaną czerwonym atramentem wojny
Najlepszy komentarz (28 piw)
dirty_pig • 2012-09-09, 11:11
stworzyć nową historie normalnie jak u orwella
"Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość"