![](https://i.sadistic.pl/images/avatars/default-avatar.png)
#oszukać
![](https://i.sadistic.pl/images/avatars/default-avatar.png)
![](https://i.sadistic.pl/images/avatars/1352718979618ae30d5695a.jpg)
![](https://i.sadistic.pl/images/smiles/icon_wink.gif)
![](https://i.sadistic.pl/images/avatars/6915954795d989958e01e0.jpg)
![](https://i.sadistic.pl/images/smiles/Hitler.gif)
![](https://i.sadistic.pl/images/smiles/Hitler.gif)
![](https://i.sadistic.pl/pics/2019_09_24_349403_5a77ea.jpg)
Drugi raz jej się nie udało
![](https://i.sadistic.pl/images/smiles/icon_mrgreen.gif)
![](https://i.sadistic.pl/pics/1b2854b5ed0b.gif)
![](https://i.sadistic.pl/images/avatars/default-avatar.png)
Akcja od 55 sekundy:
![](https://i.sadistic.pl/images/avatars/default-avatar.png)
![](https://i.sadistic.pl/images/avatars/1014504423650d5ce2b0684.png)
![](https://i.sadistic.pl/images/smiles/icon_eek.gif)
![](https://i.sadistic.pl/images/avatars/default-avatar.png)
![](https://i.sadistic.pl/images/smiles/icon_cool.gif)
![](https://i.sadistic.pl/images/avatars/default-avatar.png)
![](https://i.sadistic.pl/images/smiles/icon_cool.gif)
Fart roku miał koleś !, ja niestety takiego farta nie miałam
, otóż umówiłam się przez neta z facetem, który podobno po obejrzeniu mojego zdjęcia stwierdził, że musi mnie spotkać (młoda byłam i głupia). Cała randka przebiegła raczej spokojnie, nie obyło się bez maślanego patrzenia na biust i grubymi nićmi szytych komplementów. Było lato, wracaliśmy z długiego spaceru po mieście (uwielbiam wszędzie chodzić na piechotę ), zgłodnielismy więc facet zaproponował jakiś fast food. W tych czasach w ogóle nie miałam pojęcia co to znaczy kebab, bo po prostu nie stołowałam się w takich budach. Patrzę na listę dań, kebab brzmi magicznie, więc poprosiłam o to danie. Po kilki gryzach okazało się, że na pewno nie zjem wyżej wymienionego, wygrzebałam trochę surówki a resztę po paru minutach udawania wrzuciłam do kosza. Tamten swój juz zdązył zjeść, więc sięgnął do kosza i wyjął mój! Boże, chciałam uciekać gdzie pieprz rośnie. Po wyjęciu i otrzepaniu z opakowania z petów stwierdził: po co ma sie zmarnować.
To, to jest chuj.
W latach 2005-2008 mieszkaliśmy przez chwilę z rodzicami w Stanach, z tego rok (ostatni) w Nowym Jorku u mojej cioci. Ciocia miała 3-letnią córkę (moją kuzynkę) i tak się jakoś złożyło, że często się nią zajmowałem. Miała to być niby szkoła języka dla mnie (dzieciak oczywiście mówił po angielsku), tak naprawdę oczywiście znaleźli sobie darmową nianię. Pewnego razu dostałem zadanie zabrania kuzynki do fryzjera. No to siedzę w poczekalni (salon nie jakiś mega biedny, ciocia miała kasę, ale też nie jakaś ultra wysoka półka) i nagle do tej samej poczekalni wchodzi Keanu Reeves
![](https://i.sadistic.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif)
![](https://i.sadistic.pl/images/avatars/default-avatar.png)
![](https://i.sadistic.pl/images/smiles/icon_rolleyes.gif)
![](https://i.sadistic.pl/images/avatars/default-avatar.png)
![](https://i.sadistic.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif)
Ale chuja kolegi to się brać do łapy nie boisz