W filmie ukazany jest proceder przenoszenia księży oprawców z parafii na parafię. „Gdy wybucha afera to ksiądz znika, ale pojawia się w innym miejscu.” Nie bez powodu tytuł kojarzy się też z zabawą z dzieciństwa. Tytuł filmu jest identyczny jak tytuł piosenki, śpiewanej przy końcu filmu i na napisach końcowych przez piosenkarkę Korę z tekstem jej autorstwa, piosenki właśnie pod tytułem „Zabawa w chowanego”. Piosenka jest szczególnie gorzka, gdy się połączy pozornie beztroską muzykę i tekst z osobistymi przeżyciami piosenkarki, która w dzieciństwie była molestowana przez księdza.
W filmie ukazani są dwaj bracia, którzy mieszkali razem z rodzicami i dwójką rodzeństwa w mieszkaniu służbowym w domu parafialnym – ich ojciec był kościelnym organistą. Bracia byli wykorzystywani seksualnie prawie w tym samym czasie przez tego samego księdza, o czym dowiedzieli się po latach. Gdy byli wykorzystywani mieli 8 i 13 lat. Jeden z braci stwierdza, że ma mniejszy żal do księdza, a większy do wszystkich dorosłych, którzy byli wokół i prawdopodobnie (raczej na pewno) wiedzieli o jego czynach, a nie reagowali.
Z dokumentacji kurii wynika, że na księdza wpływały skargi z różnych miejscowości. Duchowny przyznał się przed rodzicami jednej z ofiar, że molestował ich syna – tłumaczył, że kusił go diabeł i że pokutuje za swoje grzechy.
W filmie przedstawiono dowody na to, że biskup Edward Janiak pomimo wiedzy o czynach księdza nie zgłosił jego sprawy do Watykanu, jak nakazuje prawo kościelne. Nie pozbawił też duchownego prawa do pełnienia posługi kapłańskiej.
Według zarządzenia Prokuratury Krajowej prokuratorzy mogą przekazywać dokumentację toczącej się sprawy przedstawicielom Kościoła, co oznacza, że kurie posiadają pełen dostęp do materiałów dowodowych i mogą wykorzystywać tę wiedzę do przygotowania się do procesu