Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Korzystanie z witryny Sadistic.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie, z których niektóre mogą być już zapisane w folderze przeglądarki.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies.
Co jak co ale rak to jednak posrane gówno... Moja śp babcia śmiała się ze mnie i z brata że jesteśmy pokoleniem rakowym, co nie jest pocieszające
Kup brzoskwinie, rozłup pestki i wyciągnij z nich "migdałki".
Możesz się tym zajadać, ale nie polecam więcej niż 20 dziennie.
Do tego ostre przyprawy, np. pieprz cayenne. Jedz go kilka razy w tygodniu. Posypuj nim co chcesz, ale najlepiej zieleninę, szpinak, brokuły. Unikaj kancerogenów, jak np. karagen stosowany często w żywności. Czytaj co jesz, unikaj gotowych produktów. Gotuj sam. Wyciskaj świeże soki z owoców kupionych na straganie, a nie w markecie. Nie pal papierosów.
Dzieki temu wszystkiemu w znacznym stopniu zmniejszysz ryzyko zachorowalności na raka.
Fourious Pete znów w akcji , 20 napojów enegretycznych, 5 litrów na raz ...co za problem? dla niego żaden...dla serca ? pewnie już większy.
Najlepszy komentarz (89 piw)
t................x
• 2012-12-16, 0:03
Ja swego czasu jak jebałem w UK miałem taką misje z pakowaniem takich podróbek redbulla o nazwie RedThunder. Miałem umowę na stałe w innej fabryce a to wciskali mi tak okazyjnie raz czy dwa razy w tygodniu bym się wyrobił w czasie. Było czasem ze miałem non stop 2 i pół dnia zapierdalania(czyli pierwsza zmiana potem RedThuner-y, pierwsza zmiana i znowu RedThuner-y i potem kolejna pierwsza zmiana). Miałem tak niecałe 2 godziny między jedną a drugą robotą więc o spaniu nie ma mowy. Przy Reddach na godzinę szły 4 puszki czyli 1 litr i tak przez 12 godzin, potem ze 3 sześciopaki i na poranną zmianę (8h) żeby przetrwać na koniec maratonu nawet siły zasnąć musiałem łyknąć ze dwie na spanie tabletki bo wyglądałem tak .
Po kilku takich powiedziałem pierdole, zdrowie jest ważniejsze.
Ale się rozpisałem.
Wczoraj był o nim dokument w tv. Typ obecnie jest mistrzem w jedzeniu na czas i gwiazdą youtube a jeszcze 6-7lat temu leczył się w szpitalu z anoreksji, przez która prawie umarł (jadł ponoć 300kcal/dzień). Jego rodzice są Polakami i z tego co słyszałem raczej ciężko idzie im mówienie po angielsku, ale to nieistotne. Matka ma stwardnienie rozsiane i powoli zamienia się w warzywo, wiec ogolnie w domu maja niewesolo, ale i tak potrafia znajeźć w tym wszystkim pozytywy i to sie ceni. Dobry koleś i piwo leci!
Btw jego starzy muszą pękać z dumy oglądając ten filmik :DDDD
Kup brzoskwinie, rozłup pestki i wyciągnij z nich "migdałki".
Możesz się tym zajadać, ale nie polecam więcej niż 20 dziennie.
Do tego ostre przyprawy, np. pieprz cayenne. Jedz go kilka razy w tygodniu. Posypuj nim co chcesz, ale najlepiej zieleninę, szpinak, brokuły. Unikaj kancerogenów, jak np. karagen stosowany często w żywności. Czytaj co jesz, unikaj gotowych produktów. Gotuj sam. Wyciskaj świeże soki z owoców kupionych na straganie, a nie w markecie. Nie pal papierosów.
Dzieki temu wszystkiemu w znacznym stopniu zmniejszysz ryzyko zachorowalności na raka.