Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Podczas interwencji policjantow z Polícia Militar do Amapá, policjant wyjebał murzynce plaskacza, a murzynowi groził, że go zastrzeli i zabije. Akcja miała miejsce w niedzielę w Mazagão, które są przedmieściami miasta Macapá, które jest stolicą stanu Amapá, jest to niesamowite wypizdowo na krańcu świata
Standardowy obrazek z Haiti. Policja łapie gangusów, ale nie zabiera ich do więzienia, tylko wydaje ludności cywilnej do zamordowania i spalenia. Dzieje się tak z kilku powodów:
- Gangusy mają duże wpływy w polityce, więc prawdopodobnie za kilka dni by wyszli z więzienia i mścili by się na funkcjonariuszach i ich rodzinach.
- Przepełnione więzienia.
- Gangi często również odbijają swoich z pierdla (są liczniejsi i silniejsi niż policja).
- Ludność cywilna chce wymierzać sprawiedliwość, budują w ten sposób morale i wraz z policją przejmują coraz większe tereny. Przy okazji gangsterzy są coraz bardziej zastraszeni (śmierć ma być powolna, okrutna i nieuchronna).
- Wierzenia Voodoo - spalenie nie pozwoli powstać z grobu zmarłemu.
U nas zamiast Trybunału Stanu (który zadziała dopiero jak większość winnych wyzdycha albo będą robić w pieluszki) też by się coś takiego przydało zrobić. Taki Ziobro na przykład: miliardowe przekręty, rozwalił polską kardiologię, itd — a do końca życia (miejmy nadzieję że niedługo) będzie sobie żył lepiej od każdego z nas.
Dobrze, że aresztowany był biały, bo w przeciwnym razie smoluchy miałyby kolejny pretekst żeby rozpierdolić pół stanu, niszczyć samochody i okradać sklepy.
Prima Aprilis w hamburgerowni.
Według źródła policjanci przybyli wręczyć nakaz eksmisji jakimś patolom w Oklachomie, w którym przebywał właściciel domu i jego kobieta (tutaj gorąca prośba do Baronessy o fachową opinię na temat urody tej damy. Niestety twarz ukryta, ale figura widoczna, więc może? ) Mężczyzna oczywiście nie zgodził się z tą decyzją, mimo że ponoć funkcjonariusze z własnej inicjatywy ogarnęli mu jakiś inny lokal. Postanowił więc protestować. Co wymyślił? Odpowiedź na nagraniu.
Akcja główna w pierwszych 40 sekundach, potem już tylko ratowanie pudła.