Chrzestna dostała zaproszenie na prezentację firmy Philipiak Milano. Skąd mieli dane - nie wiadomo. Prawdopodobnie ktoś sprzedał bazę danych klientów.
Pokaz akcesoriów kuchennych: kuchenki, garnków i niezniszczalnych noże ceramicznych, których nigdy nie trzeba będzie ostrzyć.
Cieć z Philipiaka tak bardzo zachwalał noże, że zamiast kupować kuchenkę indukcyjną chrzestna wybrała noże.
Tak wygląda niezniszczalny nóż po jednorazowym użyciu.
Nóż wyszczerbił się na świeżym, dobrze spieczonym chlebie. Firma Philipiak oczywiście reklamacji nie uznaje, bo jak to ich rzeczoznawca stwierdził, iż:
"noże ceramiczne są niezwykle ostre, jednak ze względu na użyty do ich produkcji materiał są delikatne i kruche. To jest specyfika tych noży, informuje o tym instrukcja obsługi. Można kroić nimi tylko produkty, które są stosunkowo miękkie, jest to związane z użytym do ich produkcji materiałem. Ceramika pozwala na to, aby były niezwykle ostre i idealnie kroiły owoce i warzywa czy mięso bez kości. Zgodnie z instrukcją obsługi te noże nie służą do krojenia twardych produktów. Reklamacja została odrzucona, ponieważ użyła Pani noża niezgodnie z jego przeznaczeniem i w wyniku tego uszkodził się. Do krojenia chleba najlepiej nadają się noże stalowe kute lub ostrzone laserowo z ząbkami, dla
noży ceramicznych skóra chleba może być za twarda.".
No przepraszam kurwa bardzo, ale skórka od chleba jest twarda? Jeśli ten nóż tego nie wytrzymuje, to niech nie wciskają ludziom kitu.
Piszę tego posta, aby przestrzec przed tymi oszustami, bo jak się okazuje w internecie, oszukanych jest więcej. Noże za ponad 400 zł, które psują się po jednorazowym użyciu i firma, która reklamacji nie uznaje, bo nie. Bo rzeczoznawca wie lepiej, co się kroiło. Szkoda, że w rzekomej instrukcji obsługi nie napisali, co można nim kroić, a czego nie. Pewnie skończyłoby się na postawieniem go na półce i propagowaniu tzw. sztuki nowoczesnej.
Oczywiście rozumiem, że nie powinno się kupować na takich pokazach, ale jeśli już dokonano zakupu, to niech firma nie odwraca się od klienta i wmawia mu, że to jego wina.