A absurdów ciąg dalszy na naszym podwórku...
Nie masz długów? To nieważne, bo komornik może przyjść i zabrać twoją własność np. za długi sąsiada. Taka sytuacja miała miejsce we wsi Kulany na Mazowszu. Do pewnego rolnika przyjechał komornik i stwierdził, że zabierze jego ciągnik. Tyle, że dług miał nie on, a sąsiad. Komornik nie był zainteresowany wyjaśnieniami, za to ciągnikiem bardzo. Zabrał go na lawetę i sprzedał w komisie – po zaniżonej wartości – twierdzi poszkodowany rolnik.
Gdyby Radosław Zaremba ze wsi Kulany na Mazowszu nie nagrał filmu z zajęcia jego własności, to pewnie nikt by uwierzył, że komornik zabrał mu majątek za długi sąsiada. – Wszedł na moją posesję informując mnie, że zabiera ciągnik na poczet długu – powiedział „Wiadomościom” TVP1 Zaremba.
Asesor komorniczy z Łodzi Grzegorz K., który przeprowadził egzekucję, nie chciał nawet słuchać, że wtargnął na niewłaściwą posesję, że domaga się spłaty długu od niewłaściwego człowieka.
– Informowałem komornika wielokrotnie, że to jest mój ciągnik, ja nie mam długów i musiała zaistnieć pomyłka. On na to, że wszyscy się tak tłumaczą. Odpowiedział: „Mam takie paragrafy, że ja pokażę państwu, że ja wyjadę tym ciągnikiem" – dodał poszkodowany rolnik.
Izba Komornicza: komornik miał prawo tak postąpić
Łódzka Izba Komornicza w postępowaniu kolegi nie widzi nic złego.
– Jest dopuszczalna sytuacja, że komornik, mając informację od dłużnika, że nie jest właścicielem, na przykład ciągnika, dokonuje zajęcia tego ciągnika – powiedział Andrzej Ritmann z Izby Komorniczej w Łodzi.
Chodzi o sytuację, kiedy komornik ma informację, że dłużnik korzysta z danej rzeczy i na tej podstawie ją zajmuje. Ale o tym, że z ciągnikiem pana Radosława jego zadłużony sąsiad nie ma nic wspólnego komornika przekonywali wszyscy: policja, rodzina pana Radosława, a nawet sam sąsiad. Na próżno. Komornik ciągnik zabrał z posesji i szybko sprzedał go w komisie za 40 tys. zł., mimo że zdaniem właściciela, był wart prawie 100 tys. zł.
„Traktuję to jak zwykły rozbój”
Adwokat Radosława Zaremby nie może uwierzyć, że urzędnik państwowy tak potraktował niewinnego człowieka. – Podejmujemy takie kroki prawne, jakie podejmuje się wobec przestępców, bo ja traktuję, że jest to rozbój – powiedział Lech Obara, adwokat Radosława Zaremby.
Mecenas złożył wniosek o wszczęcie wobec komornika postępowania dyscyplinarnego, domaga się odszkodowania i zawiadomił prokuraturę o popełnieniu przez komornika przestępstwa. Komornikowi grożą trzy lata więzienia.
Rolnik nie ma teraz czym pracować na roli
Poszkodowany rolnik martwi się jednak, że zanim zostaną wykonane czynności on i jego rodzina naprawdę popadną w długi, bo na gospodarstwie bez ciągnika wiele nie zdziała. – Za trzy miesiące trzeba wejść w pole, ja nie będę miał czym. Mówię tak jak jest, bo inny sąsiad będzie się bał mi pomóc (…), powie: ja ci pomogę, a komornik przyjdzie i mi zabierze ciągnik – mówi Radosław Zaremba.
Dlaczego żaden z kandydatów na posła, prezydenta itp. nigdy nie obiecuje, że jakikolwiek urzędnik państwowy będzie odpowiadał materialnie za swoje czyny i decyzje?