18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (6) Soft (1) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 1:14
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 23:00

#sąd



Cytat:

Scena jak z amerykańskiego filmu miała miejsce podczas rozprawy generała Czesława Kiszczaka. Grupa osób na czele z Adamem Słomką obrzuciła tortem sędzię Sądu Okręgowego w Warszawie Annę Wielgolewską.
Miała ona zdecydować, czy zawiesić proces byłego szefa MSW Czesława Kiszczaka za przyczynienie się do śmierci dziewięciu górników z kopalni "Wujek" w 1981 roku. Powodem zawieszenia procesu miał być zły stan zdrowia Kiszczaka.

W środę miało dojść do przesłuchania dwojga psychiatrów, którzy uznali, że zdrowie 88-letniego Kiszczaka nie pozwala na sądzenie go po raz piąty w tej sprawie.

Gdy sędzia ogłosiła, że przesłuchanie biegłych odbędzie się - tak jak zawsze w tego typu sprawie - przy drzwiach zamkniętych, obecna w sali jako publiczność grupa z Adamem Słomką na czele zaprotestowała, głośno wyrażając niepochlebne dla sądu opinie. (poleciały hasła "Na Białoruś" i " Zgłaszam sprzeciw! Jak to zbrodniarzy stanu wojennego w Polsce po tylu latach, żaden sąd nie jest w stanie rozliczyć !!" ... nagranie głosu jest załączone do art. do którego podałem link na dole)

Wielgolewska ogłosiła wtedy przerwę w posiedzeniu. Gdy wychodziła z sali, jeden z mężczyzn zaatakował ją tortem z bitą śmietaną. Sędzia dostała tortem w głowę, bita śmietana ochlapała też jedną z dziennikarek.

Zarządzono przerwę w posiedzeniu.
Doszło do przestępstwa ataku na funkcjonariusza publicznego wykonującego swe obowiązki.





Zdjęcie:
Od lewej: byli internowani Janusz Fatyga, Zygmunt Miernik który rzucił tortem w sędzię oraz Adam Słomka... W pudełku, gwóźdź programu - Tort

teraz czekamy na wyrok skazujący na dożywotnie więzienie dla rzucającego tortem !!

ps. jak ktoś znajdzie filmik to niech "dorzuci" do tematu..

ave Sadole swoją drogą ładnie wykonany HeadShot

art: http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/859627,Skandal-na-procesie-Kiszczaka-Sedzia-zaatakowana-tortem

większa galeria zdjęć: http://fakty.interia.pl/slideshow/galerie,iId,1140098,iAId,82966,iSort,#1140092

..
Najlepszy komentarz (85 piw)
mres666 • 2013-06-05, 18:34
tu macie nagranie video

do dupy ze z tvn

Zrzutka na serwery i rozwój serwisu

🇬🇧  English version
Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.

Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany

Support this website with a small donation

🇵🇱  Polska wersja
Hello guest,

We hope you enjoy our movies. Please consider a small donation to help us to cover the costs of our servers because currently we don't have enough ads to do it.

Currently we accept donations with Polish Zloty (PLN, zł). 1 PLN = 0.23 EUR (this may vary)
Available payment methods: Credit card, debit card, Google Pay

Thank you for your support!

Donate
 already done / not interested
25 maja 1948 roku
~Tołdi • 2013-05-25, 12:16
25 maja 1948 roku po procesie sądowym(prokurator i jeden z sędziów byli w AK) zamordowano Rotmistrza(dziś kapitan) Witolda Pileckiego autora tzw. Raportów Pileckiego w których opisał życie w KL Auschwitz. Po wojnie zdradzony przez własnych kolegów z AK i komunistów i zamordowany. CZEŚĆ I CHWAŁA!













Daję specjalnie na główną, biorę wszystko na klatę.
Najlepszy komentarz (139 piw)
CBRrider600 • 2013-05-25, 12:35
Cześć i chwała bohaterom !
Policjant-bandyta skazany!
kustoszpan • 2013-05-21, 18:16
No! wiadomość z ostatniej chwili.

Skazano policjanta, który skopał uczestnika Marszu Niepodległości
Policjant, który półtora roku temu skopał podczas zatrzymania uczestnika Marszu Niepodległości, został skazany na karę 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata.
Ponadto sąd nałożył na niego ośmioletni zakaz wykonywania zawodu policjanta.


Na zamieszczonym w internecie nagraniu całego zajścia dokładnie widać, jak ubrany w cywilne ubranie policjant Karol C. bije niestawiającego oporu młodego uczestnika Marszu Niepodległości. Daniel Kloc był kopany przez funkcjonariusza w głowę nawet po tym, gdy został już obezwładniony.

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia uznał, że 37-letni Karol C. podczas zaskarżonej interwencji przekroczył swoje uprawnienia i naruszył nietykalność cielesną zatrzymanego. Mężczyzna został skazany na karę 1,5 roku pozbawienia wolności, której wykonanie zawieszono na okres 3 lat.
Nałożono na niego także ośmioletni zakaz wykonywania zawodów policjanta, ochroniarza i detektywa. Wyrok nie jest prawomocny. Obrońca Karola C. przekonywał, że jego klient 11 listopada 2011 roku działał pod wpływem wzburzenia.

źródła: Niezalezna.pl

P.S. Filmiku nie wrzucam, każdy sobie znajdzie bez problemu.
Najlepszy komentarz (97 piw)
sługaSzatana • 2013-05-21, 18:19
Szkoda że w zawieszeniu. Bo inaczej jego życie (w tym seksualne) mocno by się zmieniło.
Dobre wieści
C................y • 2013-05-21, 17:10
Oczy moje ucieszyły się na widok artykułu PAP na temat zatrzymania kilkunasty strażników miejskich a więc przekazuję wam jego treść:

21.05. Katowice (PAP) - Prokuratura przedstawiła zarzuty wszystkim 16 strażnikom miejskim z Katowic, zatrzymanym pod zarzutem korupcji. Do sądu trafił wniosek o aresztowanie siedmiu z nich – poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek

W poniedziałek rano policja zatrzymała 15 obecnych i jednego byłego strażnika. Są podejrzani o przyjmowanie łapówek od kierowców w zamian za odstąpienie od ukarania ich mandatem za wykroczenie.

We wtorek po południu zakończyły się przesłuchania podejrzanych. Niektórzy z nich przyznali się do części zarzutów, pozostali nie; część podejrzanych złożyła wyjaśnienia, część odmówiła – podała rzeczniczka prokuratury.

Po przedstawieniu zarzutów prokuratura zdecydowała się wystąpić do sądu o aresztowanie siedmiu spośród podejrzanych. „O tym, czy został skierowany wniosek o areszt czy też nie, decydowała m.in. liczba stawianych podejrzanym zarzutów. Niektórzy mają ich ponad 50, a rekordzista – około 500” - powiedziała prok. Zawada-Dybek.

Wnioski o aresztowanie podejrzanych rozpozna Sąd Rejonowy Katowice-Wschód. Ma na to dobę od wpłynięcia dokumentów z prokuratury. Pozostali podejrzani zostali zwolnieni do domów za poręczeniem majątkowym w wysokości 4 tys. zł. Prokuratura zawiesiła ich w czynnościach służbowych strażnika miejskiego. Jeszcze w poniedziałek taką samą decyzję podjął komendant Straży Miejskiej w Katowicach.

Strażnicy usłyszeli łącznie ponad 800 zarzutów. Mieli przyjmować łapówki od 20 do 300 zł. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. Zarzuty obejmują okres od lipca 2012 do lutego 2013 r.

Po zatrzymaniach kilkunastu pracowników trwa reorganizacja pracy w referacie ruchu drogowego katowickiej straży. Według policji to przełożeni strażników - kierownictwo Straży Miejskiej - poinformowało organy ścigania o nieprawidłowościach. (PAP)
W sądzie
F................6 • 2013-05-04, 14:13
- Przepraszam Wysoki Sądzie, z nerwów pocę się jak czarnuch na plantacji bawełny.
- Nie szkodzi, czy mam powtórzyć pytanie?
- Tak, poproszę.
- Czy przyznajesz się do zarzutów o rasistowskie zachowania w miejscu pracy?
Najlepszy komentarz (82 piw)
marc-men • 2013-05-04, 16:13
murzyny to sprytne wynalazki

Złodziej idiota
SaintMaster • 2013-04-19, 17:08
Historia autentyk z wczoraj. Jestem ochroniarzem w tesco. Podczas mojej nieobecności facet ukradł whisky ballantines 0,5l. Schował do plecaka a przy kasie chciał zachować się jak normalny klient i wyrobił sobie tzw. kartę na punkty (clubcard). No i... Podał w formularzu wszystkie swoje dane osobowe, na dodatek prawdziwe. Po skontaktowaniu się z policją namierzyli gościa pod domem jak rozpalał grila i popijał drinka. Przyznał się od razu a sprawa trafi do sądu

Możliwe, że brzmi jak pamiętnik młodego inwalidy, ale płakałem ze śmiechu jak się dowiedziałem, że tacy idioci chodzą jeszcze po świecie. Na pewno nie było. Wrzucił bym nagranie ale myślę, że mogło by to się obrócić przeciwko mnie.
Najlepszy komentarz (119 piw)
smyndryl • 2013-04-19, 19:19
Kurwa mać wasza, jakoś na życie trzeba zarabiać. Nie chciało się koledze uczyć to cieciuje w Tesco, jego życie, po ki chuj się do niego dopierdalacie?

Pomyś trochę jeden z drugim, jakby psy nie ścigały za ukradzioną jedną flaszkę to cała armia rozmaitych Mietków miałaby codziennie darmową flachę.
Groźny nieletni przestępca
k................5 • 2013-04-15, 16:08
Wiadomo jak to jest, najpierw przebiega na czerwonym świetle a potem zabija, gwałci i pali.

Cytat:

Trafiła do sądu za przejście na czerwonym świetle
15-letnia Patrycja Kozik chciała zdążyć na autobus i przebiegła przez ulicę na czerwonym świetle. Policjanci zatrzymali nastolatkę. Sprawę przekazali do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego.

Dopiero kilkanaście dni temu o całym zajściu i prowadzonym postępowaniu dowiedział się ojciec nastolatki, Adam Kozik.

- Wina córki była oczywista, ale żeby od razu kierować sprawę do sądu. To się w głowie nie mieści. Przecież za poważne przestępstwa sąd praktycznie nie karze nieletnich, a tutaj, za przejście na czerwonym świetle, uruchamia się całą machinę sądową. Patrycja chciała zapłacić mandat, jednak funkcjonariusze od razu powiedzieli, że sprawę skierują do sądu. Chyba nie na tym ma polegać rola policji - nie kryje żalu Kozik.

Chciałam zdążyć na autobus
Sąd rodzinny w Rzeszowie prowadzi postępowanie wyjaśniające wobec nieletniej. Ma ustalić, czy wykazuje ona przejawy demoralizacji polegające na tym, że "9 stycznia na skrzyżowaniu ulic Powstańców Warszawy z Graniczną nie zastosowała się do sygnalizatora SP-5 przechodząc przez jezdnię na czerwonym świetle”.

- Widziałam nadjeżdżający autobus. Upewniłam się, że ulica jest pusta i przebiegłam, żeby go złapać. Policjanci mnie zatrzymali. Ani nie przeklęłam ani nie zachowywałam się wobec nich wulgarnie. Może chcieli sobie po prostu poprawić statystyki - zastanawia się nastolatka.

Pan Adam złożył zażalenie na postanowienie sądowe. Jednak sąd zlecił kuratorowi zawodowemu przeprowadzenie wywiadu środowiskowego na okoliczność przejawów demoralizacji nieletniej. Sprawa jest w toku.

- Jestem zbulwersowany, że przejście na czerwonym świetle może być powodem badania tego, w jakim stopniu zdemoralizowana jest moja córka. Przecież to czysty absurd, do którego może dojść jedynie w Polsce – denerwuje się Kozik.

Policja: takie jest prawo
Dlaczego funkcjonariusze drogówki od razu skierowali sprawę do sądu rodzinnego?

- O wykroczeniach popełnianych przez nieletnich zawsze informowany jest sąd rodzinny (…). Wykroczenia w ruchu drogowym, określane są jako przejawy demoralizacji (popełnienie czynu zabronionego (art. 4 UPN). Zawsze materiały dotyczące popełnienia czynu karalnego bądź zagrożenia demoralizacją kierowane są do sądu rodzinnego, który podejmuje działania przewidziane w ustawie. Nie twierdzimy, że nastolatka jest zdemoralizowana. Jesteśmy zobowiązani każde takie zajście skierować do sądu - informuje podkomisarz Adam Szeląg, rzecznik komendanta miejskiego policji.

To absurd
Inne zdanie ma prof. Czesław Kłak, karnista z WSPiA.
- To absurd. Podstawą skierowania wniosku do sądu w odniesieniu do nieletniego może być podejrzenie demoralizacji. W omawianym przypadku nie było takiej podstawy.

Nie sposób wykazać, że naruszenie przepisów prawa o ruchu drogowym było wynikiem szczególnie intensywnego nieprzystosowania społecznego, czy też wykolejenia jednostki. Jednorazowe zachowanie nastolatki w żadnej mierze nie pozwala wnioskować o jakiejkolwiek demoralizacji, było raczej związane z sytuacją i incydentalnym charakterem zachowania - wyjaśnia karnista.

Ryszard Soboń, dyr. Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 4 w Rzeszowie.

- Nie miałem żadnych sygnałów od nauczycieli, aby ta gimnazjalistka sprawiała jakieś problemy wychowawcze. Jak na swój wiek, jej zachowanie nie odbiega od rówieśników - mówi.

Na czym polega obecnie postępowanie wyjaśniające prowadzone w sprawie nastolatki?

- Zbiera się dane o osobie nieletniego, jego warunkach wychowawczych, zdrowotnych i bytowych oraz gromadzi się i utrwala dowody. Po przeprowadzeniu wywiadu przez kuratora i uzupełnieniu braków formalnych zażalenia przez ojca nieletniej, sprawie zostanie nadany dalszy ciąg - wyjaśnia Krzysztof Jucha, wiceprezes Sądu Rejonowego w Rzeszowie.

W III Wydziale Rodzinnym i Nieletnich zatrudnionych jest siedmiu sędziów, którzy w ubiegłym roku mieli do rozpoznania 4331 spraw. Ile z nich dotyczyło przejścia na czerwonym świetle przez nieletnich nie wiadomo. Sąd nie prowadzi takiej ewidencji.



źródło
Najlepszy komentarz (63 piw)
okrężnica • 2013-04-15, 16:31
Kolejna brawurowa akcja policji Polowanie na obywatela to na porządku dziennym, ale dziecko do sądu od razu? W dupach sie poprzewracało.
Pakistański chrześcijanin, Younis Masih, został dzisiaj rano zwolniony z więzienia na mocy decyzji Sądu Najwyższego w Lahore. Younis Masih, ojciec czworga dzieci, przebywał w więzieniu od listopada 2005 r. z powodu fałszywego oskarżenia o bluźnierstwo przeciwko islamskiemu prorokowi Mahometowi. W maju 2007 r. został na tej podstawie skazany na karę śmierci.
Sąd Najwyższy w Lahore nie ugiął się pod niezwykle silną presją radykalnych islamistów, którzy liczną grupą przybywali na salę rozpraw domagając się utrzymania wyroku skazującego. Decyzja ta jest wielkim zwycięstwem wszystkich walczących o zniesienie haniebnego prawa o bluźnierstwie i daje nadzieję, że stanie się ona precedensem, który pozwoli na uniewinnienie kolejnych niesłusznie skazanych i przetrzymywanych latami w więzieniu osób.



Younis Masih został oskarżony o bluźnierstwo przeciwko Mahometowi, gdy poskarżył się na hałas, jaki dochodził z islamskiej uroczystości religijnej, odbywającej się o północy w pobliżu jego domu. Nazajutrz tłum muzułmanów pobił go i napadł na jego żonę, Meenę, gdy ta próbowała mu pomóc. Następnie czterystu muzułmanów, uzbrojonych w kije i cegły, splądrowało domy chrześcijan, niszczyło Biblie i obrzuciło kamieniami miejscowe kościoły. Ponad sto rodzin chrześcijańskich musiało uciekać z obawy o własne życie.
W pakistańskich więzieniach wciąż przebywają inni chrześcijanie oskarżeni o bluźnierstwo, w tym skazana na śmierć, Asia Bibi, oczekująca na rozprawę apelacyjną w swojej sprawie.

Gdzie tu sprawiedliwość?
Podarli biblie- ok tłum wkurwionych zhańbionych ciapatych
Podarliby koran- promowanie nienawiści, rasizm, homofobia, hiv aids i eurosceptyzm... Co to sie porobiło na świecie...
Najlepszy komentarz (137 piw)
juki • 2013-04-05, 20:58
Tyle:

Trzymajmy kciuki za naszego (miejmy nadzieję) przyszłego bohatera narodowego!!!

Najlepszy komentarz (74 piw)
majer • 2013-05-09, 16:56

Pan W. postanowił, że nie chce emerytury. „Rezygnuję” – pisał – „z wszelkich praw wobec ZUS”. Gdy spojrzał na sumę figurującą na jego „koncie ubezpieczonego” (658 tys. 426 złotych i 48 groszy), uznał, że z taką forsą w kieszeni sam się o siebie zatroszczy.

Gdyby ZUS nie poinformował pana W. ile ten przez lata zaoszczędził, prawdopodobnie pan W., który jest po sześćdziesiątce, „nadal spokojnie oczekiwałby wejścia w wiek emerytalny”.

Ale poinformował.

Źródło: wikimedia commons
Pan W. przepracował 40 lat jako behapowiec (mówi, że 40 lat pracy i płacenia składek to stanowczo za dużo), więc zna się na prawie. Uważa że:

po pierwsze: W każdym państwie prawa jest ogólnie obowiązująca zasada prawna, że co nie jest zabronione jest dozwolone (ostatnie słowo Pan W. wypowiada ze szczególnym naciskiem);

po drugie: W ustawie o Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nie ma takiego zapisu który by mówił, że pieniądze na osobistym koncie ubezpieczonego są własnością ZUS, czyli skarbu państwa. Jeżeli pieniądze na „koncie ubezpieczonego” nie należą do ZUS, czyli skarbu państwa, ich właścicielem jest ubezpieczony, czyli Pan W., który z tej racji uznał, że lepiej jeśli odbierze z ZUS swoje oszczędności. Sporządził w tej sprawie stosowne pismo. „Wnoszę o przekazanie kapitału początkowego na moje konto”. Podał numer swojego konta w Eurobanku. Z odpowiedzi jaką otrzymał (rzecz jasna odmownej: „kapitał początkowy stanowi nierozerwalną część emerytury (…) przepisy nie przewidują zwrotu kapitału początkowego” itd.), zdaniem Pana W., wynika że;

po trzecie: urząd państwowy zgodnie z art. 7 Konstytucji RP oraz (wymienionymi jednym tchem) art. 6,7,8,9, kodeksu postępowania administracyjnego ma działać na podstawie prawa. Jeżeli w jakiejkolwiek sprawie urząd zajmuje stanowisko negatywne, musi powołać się na ustawę i konkretny artykuł prawny. Nie wystarczy – twierdzi Pan W. – ogólne stwierdzenie, że przepisy nie przewidują zwrotu pieniędzy, jakie zebrał on w ZUS. Pan W. chce wiedzieć, gdzie to jest napisane – jaki artykuł tej ustawy o tym mówi. Uważa, że jeśli urząd pisze do niego „nie, bo nie”, działa niezgodnie z prawem, bo jedynie „na zasadzie widzi mi się”, a to jest działanie bezprawne (ostatnie słowo Pan W. wypowiada z naciskiem). Gdyby – mówi pan W. – takie zachowanie było w urzędach państwowych dopuszczalne to wówczas żadne ustawy nie byłyby urzędom potrzebne.

po czwarte: ZUS w tej sprawie nie wydał decyzji administracyjnej od której służy obywatelowi odwołanie do sądu. A dlaczego nie wydał? – pyta pan W. i zaraz odpowiada – bo musiałby podać podstawę prawną odmowy przekazania pieniędzy, a takiej podstawy nie ma (ostatnie słowa Pan W. wykrzykuje). Więc „cwaniaki” zakończyły z Panem W. korespondencję „tylko zwykłym pismem”.

po piąte: zgodnie z art. 8 k.p.a ZUS ma obowiązek działać tak, aby budził zaufanie obywateli do władzy publicznej.

Pan W. mówi, że jego zaufania nie wzbudzili.



ma to sens? można tak z nimi walczyć? jak się skończyło z tym panem co wypowiedział umowę zusowi?
Regulamin wymaga, aby post był opisany, lecz mi ciężko to skomentować.

Parę dni temu w USA jednego dnia skazano hakera z Anonimowych i dwóch gwałcicieli.

Kto dostał cięższy wyrok?

Wklejam treść artykułu:

Cytat:

W stanie Ohio w sierpniu 2012 roku dwóch nastolatków odurzyło, pobiło i zgwałciło młodą dziewczynę. Całe zajście dla zabawy nagrali telefonem komórkowym. Sprawa ta bardzo szybko rozprzestrzeniła się w Internecie, a historię opisał nawet dziennik New York Times. Status amerykańskiej sprawy narodowej (podobnie, jak u nas przypadek małej Madzi z Sosnowca) historia zgwałconej dziewczyny zyskała, gdy zaangażowali się w nią Anonimowi. Grupa postanowiła ujawnić wiele szczegółów dotyczących zajścia, w tym wykradziony film z komórki sprawców oraz listę zamieszanych w to przestępstwo osób. Zasadniczo, Anonimowi opublikowali wszystkie te informacje, których nie mógł opublikować dziennik z uwagi na fakt, iż sprawcy byli niepełnoletni.

Drugim "bohaterem" tego artykułu jest "Weev", inaczej Andrew Auernheimer. To haker, jak sam siebie określa, członek Anonimowych, który brał udział w gigantycznej operacji zhakowania operatora AT&T w 2010 roku, za co został aresztowany.

Auernheimer oraz dwóch gwałcicieli - Ma'lik Richmond i Trent Mays - nie mieliby ze sobą nic wspólnego, gdyby nie fakt, że w dniu wczorajszym wszyscy trzej zostali skazani za swoje przestępstwa. Zastanawiacie się, dlaczego historia ta trafiła na łamy serwisu, zajmującego się tematyką IT? Spieszę z wyjaśnieniami.

Mianowicie Weev został skazany na 41 miesięcy pozbawienia wolności za publiczne ujawnienie luki bezpieczeństwa w systemie AT&T i poinformowanie o tym mediów.. Amerykański wymiar sprawiedliwości znalazł na to paragrafy: kradzież tożsamości oraz konspirowanie w celu uzyskania nieautoryzowanego dostępu do komputera.

Nieletni gwałciciele, którzy, nie bójmy się słów, zniszczyli pewnej nastolatce życie, po dwóch latach znów zobaczą zachód słońca. Obaj dostali wyrok 24 miesięcy pozbawienia wolności w placówce dla nieletnich.





źródło: chip.pl/news/wydarzenia/prawo-i-polityka/2013/03/dwa-wyroki-tego-sameg...
Najlepszy komentarz (43 piw)
Hades231 • 2013-03-23, 10:25
Przez kogo stracili więcej pieniędzy? Ano przez hakera. A zgwałcona dziewczynka kokosów do kasy nie przynosiła. Czysty kapitalizm.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem