Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Prysnąło w oko, ale mnie zastanawia co innego.
Jej córka tam cierpi, płacze, a matka drze mordę o syf na kanapie... (1:18)
No kurwa.... Jakbym widział swoją matkę...
Z 5 lat temu temu grałem z chłopakami na boisku i rozwaliłem sobie nogę (pozrywały się więzadła w kolanie).
Dzwonię do domu, żeby może ktoś po mnie przyjechał, bo nawet wstać nie mogłem (kolano wyginało się w przeciwną stronę).
Matka odebrała telefon i nic nie zdążyłem powiedzieć, tylko usłyszałem "DO DOMU, SZYBKO NA OBIAD, MIAŁEŚ BYĆ 10 MINUT TEMU" i się rozłączyła...
Dopiero gdy zadzwoniłem do ojca, to po mnie przyjechał.
2 tygodnie leżenia w łóżku, po roku operacja...
Dziewczyna nie będzie miała lekko, a co gorsza się nauczy i wyrośnie na taką samą jak jej stara...
Biedny jej przyszły mąż.
W środowiskach ekoświrów modny jest ostatnio pogląd jakoby pozyskiwanie soku z brzozy równało się morderstwu z premedytacją. Oberwało się nawet Łukaszowi Łuczajowi, największemu w Polsce autorytetowi w dziedzinie dzikich roślin, za to, że nacinał drzewo siekierką. Nagrałem krótki filmik, na którym widać jak "morderstwo" wygląda w rzeczywistości.