18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (5) Soft (4) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:48
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:25

#sprzedaż

Nigdy nie mogłem zrozumieć gadżeto zjebów, stojących po kilka-kilkanaście godzin, aby zakupić kawałek plastiku/metalu i spuszczającymi się debilami, którzy jak pelikany łykają wszystkie nowe pseudo sprzęty - bo to modne.

Najlepszy komentarz (44 piw)
Halman • 2016-09-18, 10:50
ostatnich trzech rodowitych duńczyków...
nowi duńczycy przywieźli Iphone 7 z sobą na pontonach...
Pewien żydowski chłopiec uwielbiał czytać książki, przeczytał już każdą którą miał w domu i bibliotece. Pewnego dnia zapytał w księgarni czy mają książkę której wcześniej nie czytał. Stary pracownik wyjął starą, zakurzoną książkę spod lady zatytułowaną ŚMIERĆ i powiedział, że może mu ją sprzedać za 10 szekli, ale chłopiec nie może nigdy otworzyć jej na ostatniej stronie. Chłopiec kupił ją i przeczytał, bardzo mu się podobała, jednak był bardzo ciekaw co było napisane na końcu. Pewnego dnia chłopiec nie wytrzymał i otworzył na ostatniej stronie.

"Cena sugerowana: 5 szekli"
RMF 24: Polak skradł dokumenty dot. brytyjskich okrętów.
z................x • 2015-04-02, 13:53
Ostatnio na wykopie pojawił się taki oto krótki artykuł:

"Polak, który ukradł dokumenty dotyczące brytyjskich okrętów nuklearnych, skazany został na 4,5 roku więzienia. Próbował je sprzedać polskiej ambasadzie w Londynie. Został schwytany w sprawnej akcji Scotland Yardu i brytyjskiego kontrwywiadu.

31-letni mężczyzna mieszkał w Plymouth, gdzie remontowane są jednostki brytyjskiej marynarki wojennej. Włamał się do domu sąsiada, który pracował w stoczni, i skradł dokumenty. Następnie skontaktował się z polską ambasadą, żądając za nie 50 tys. funtów.
Z uwagi na charakter tej propozycji, nasi dyplomaci natychmiast powiadomili o tym brytyjskim kontrwywiad.
Polak został aresztowany, gdy miał spotkać się z przedstawicielem naszych władz. Nadano mu pseudonim "Alex". W rzeczywistości "Alexem" był agent MI5.
Obrońcy skazanego starali się złagodzić wyrok, przedstawiać go jako nieszkodliwego fantastę, który zbierał materiały do książki, jaką rzekomo miał napisać. Ława przysięgłych była innego zdania. Polak uznany został winnym włamania i próby wyłudzenia pieniędzy. W uzasadnieniu orzeczenia sędzia podkreślił, że działał z wyrachowaniem i dla zysku."
Bogdan Frymorgen

wklejam link

wykop.pl/ramka/2466849/polak-potrafi/

Zastanawiam się co Wy, drodzy sadole o tym myślicie.

Wg mnie pracownicy ambasady postąpili słusznie. Gdyby te informacje znalazły się w Polsce, zapewne w ciągu kilku dni znalazłyby się także i w moskwie, co doprowadziłoby do obniżenia sprawności bojowej jednego z państw NATO.

a co Wy myślicie?

Prosiłbym szanownych moderatorów o nie wypierdalanie tego z miejsca do pieca, niech powisi chociaż do wieczora.
Najlepszy komentarz (34 piw)
Blooregard • 2015-04-02, 13:57
Obniżenie sprawności bojowej Wlk. Brytanii? Na prawdę sądzisz, że te tchórze by na pomogły? Przypominam - 1939.
Sadole, z racji pewnego komentarza na który dziś trafiłem :
Cytat:

"i myślę że 100 razy lepsza ta robota od np telemarketerów którzy napierdalają telefonami 7 tysięcy razy dziennie i chcą tylko wyjebać na kasę."

- Wielki chuj Ci w dupę, do niego wrócę później.

Postanowiłem podzielić się z Wami tajnikami tej o to niewdzięcznej pracy, i powiedzieć wam jak to naprawdę jest, oddzielić fakty od mitów, gdyż sam przez pewien czas pracowałem "na słuchawce".

Uprzedzając debili, którzy wciąż twierdzą że ktoś kto do Ciebie dzwoni chce wyjebać Cię na kasę, albo coś "Wcisnąć" tłumaczę!

-Nikt Ci nie przystawia do głowy rewolweru, nie mówi że zabije Ci psa, spali dom a Twojego golfa utopi w rzece jeśli czegoś nie kupisz, i nie mówię tutaj o poziomie czytania tekstu z kartki A4 monotonnym głosem i liczeniu że "Na pewno ktoś to kupi", mówię tutaj o profesjonalnym Handlu przez telefon, co jest naprawdę ciężką i bardzo niewdzięczną pracą, zwłaszcza tutaj, ale do rzeczy.

1. O co chodzi?

Generalnie w Handlu telefonicznym mamy 2 rodzaje połączeń które wykonujemy:

- Cold Call - czyli kiedy dzwonisz do losowej osoby z losowej bazy, generalnie ten ktoś nigdy nie słyszał o firmie z której dzwonisz, o produkcie który chcesz mu zaoferować, możliwe że w tym samym czasie posuwa jakąś laskę, lub pali skręta. Ten typ jest jednym z najtrudniejszych połączeń, bo tak na prawdę musisz tak dobrze poprowadzić rozmowę, aby osoba z którą rozmawiasz stwierdziła " W sumie jest spoko, chętnie to wezmę"

- I Warm Call - Czyli gdy kontaktujemy się z kimś kto ma już coś u nas, abonament, ubezpieczenie, telewizor, cokolwiek. Słyszał o firmie, i ma jakieś pojęcie o co chodzi. Tutaj sprawa jest o wiele prostsza, bo budzi to zupełnie inne poczucie zaufania i bezpieczeństwa, rozmowa przebiega w zupełnie inny sposób i o wiele łatwiej można coś zaproponować, najlepszy przykład gdy dzwoni ktoś do Ciebie np z pomarańczowych i mówi "Jest Pan z nami już w chuj lat, mamy zajebisty abonament dla Pana"

2. Rodzaje Marketingu

Istnieje wiele rodzai marketingu, od uległego do agresywnego, profesjonalny handlowiec nie może być nachalny, nie musi wykorzystywać emocji lub uderzać w słabe punkty. Po prostu. Tak się nie robi, ale czasem trzeba zrobić wynik, albo ty albo oni, taka praca. Prawdziwy Handel polega na zrozumieniu potrzeb klienta, dopasowaniu się do nich i stanięciu "Obok klienta", mógłbym wam tutaj tłumaczyć całą zależność dobierania słów i prowadzenia rozmów, ale nie ma to sensu, odsyłam do książek o tym. Najkrócej ujmując, handel to gra - Odbijanie obiekcji klienta jest jedną z najważniejszych cech tej gry.

3. Marketing od Kuchni

Osobiście wykonywałem ok 400 połączeń dziennie, średni czas rozmów wynosił ok 4h na ok 7 h pracy, dzwoni się z systemu który sam wybiera numery, wszystko jest zautomatyzowane aby oszczędzać jak najwięcej czasu. Jest to bardzo męcząca praca, pomyślcie sobie że wypowiadacie generalnie tą samą kwestię, ten sam skrypt ok 400 razy dziennie, i zwykle na większość z nich słyszycie moje ulubione magiczne słowo
NIE. Jeśli chcecie tutaj przeżyć, musicie kochać to słowo, po pewnym czasie ma się już wyjebane i jest to na porządku dziennym.
-Kwestia przemiału pracowników, jest to dla mnie zawsze ciekawa kwestia, przemiał jest faktycznie spory, ale jeśli trafi się na dobrą firmę, która organizuje masę szkoleń, i faktycznie pomaga Ci stawać się lepszym każdego dnia, jest to zupełnie inna bajka niż kiedy często spotykałem się z np. pierwszym dniem gdzie do pracy przychodziło 30 osób, każdy dostawał kartkę ze skryptem z minimalnym wytłumaczeniem o co chodzi, i idź, dzwoń kurwa i nie pytaj się o nic. Na drugi dzień przychodziło może 5 osób. Inną kwestią jest czytanie skryptu z kartki, jeśli faktycznie go czytasz i masz przy tym głos jakbyś miał zaraz zasnąć, to faktycznie ta praca nie jest dla ciebie, żabka jest zaraz za rogiem.

4 Fakty i Mity
- Po raz kurwa kolejny powtarzam, Handel to nie jest wciskanie komuś czegoś, nikt ci nie każę niczego kupować, nie chcesz to rozłącz się, a potem nie płacz ze "oszukali mnie, naciągnęli mnie", myślicie że po co nagrywa się rozmowy?
- Sprzedaż face to face jest o wiele łatwiejsza, ostatnio gruba sprawa z garnkami i pościelami które kosztowały krocie a okazywały się zwykłym gównem. Tutaj sprawa jest troszkę inna, generalnie rzecz biorąc nie jest to oszustwo, po prostu nabijanie własnej marży, i wszelka maść sztuczek i chwytów marketingowych, sam to widziałem i nie wierzyłem, generalnie starsze osoby są bardziej podatne na to, ja się w to nigdy nie bawiłem bo nie miałem serca wykorzystywać słabości ludzi, po prostu.
- Hajs: To zależy, co sprzedajesz, gdzie sprzedajesz, komu za ile. Czasem z jednej sprzedaży możesz mieć prowizję 30 zł, a czasem nawet kilka tysięcy jeśli pracujesz np. w banku. Jeśli robisz to dobrze, to naprawdę można na tym całkiem spoko zarobić, znałem ludzi którzy wyciągali na tym ok 20 tys miesięcznie.

5.Podsumowanie
Nie przedłużając, praca jest ciężka, wymaga dużo zapału i pracy nad sobą, czasem jest dzień gdzie nie sprzedasz nic, a w dodatku ludzie cię zjebią, zwyzywają, zdarza się. Ja po wyjściu z pracy zostawiam to całe gówno za mną, odcinasz się od tego w momencie kiedy wychodzisz z pracy, inaczej się nie da. Praca bardzo niewdzięczna, i często mylona przez debili którzy dostali tak dobrą prezentację produktu, że kupili go, a potem płakali że naciągnęli i że oszustwo i w ogóle to świat jest taki zły. Tyle, dzięki, mam nadzieję że choć troszkę powiedziałem Wam o co chodzi, jak nie podoba się to serio można wyjebać, ale chwilę to pisałem. Możecie od razu hejcić, mi to rybka.

Najlepszy komentarz (293 piw)
Eth • 2015-03-07, 15:11
Nawet nie doczytalem do konca - telehieny wystarczajaco duzo czasu mi juz zmarnowaly, dzwoniac z tych samych firemek non stop i jeszcze pyskujac przez telefon.

Pracujesz/pracowales w gownianym zawodzie, ktory polega na truciu dupy innym - deal with it.
Nikt was nie lubi, powtorze NIKT.
Wiec jesli komus chuj w dupe, to tylko i wylacznie wam.
James Watson, światowej sławy biolog i jeden z odkrywców DNA potrzebuje pieniędzy i sprzedaje warty miliony zloty medal Nagrody Nobla. Spotkał się on z ostracyzmem mediów i środowisk lewicowych, za słowa o tym, że czarni są mniej inteligentni niż biali.

Watson zdobył swojego Nobla w 1962 roku, kiedy pracując na Uniwersytecie Harvarda w Cambridge odkrył strukturę DNA. Wcześniej pracował też na Uniwersytecie w Chicago. Jeszcze do niedawna, był jednym z najbardziej poważanych naukowców na świecie - wydał swoją biografię, pracował w szeregu instytucji naukowych, był zapraszany na konferencje naukowe. Jak mówi - wszystko zmieniło się w feralnym 2007 roku - kiedy stał się osobą ignorowaną przez media. W dużej mierze, również przez to stracił znaczną cżęść swojego dochodu.
Udzielił wówczas wywiadu "Sunday Times", w którym powiedział na temat pomocy Afryce: "polityka społeczna w tej kwestii opiera się na przekonaniu, iż przedstawiciele rasy czarnej dorównują inteligencją przedstawicielom rasy białej. Tymczasem badania pokazują, że jest inacze
Stwierdził również, że ludzie chcący wierzyć, zę każdy urodził się z takim samym poziomem inteligencji "zdają sobie sprawę, ze to nieprawda, kiedy pracują z czarnymi"
Wszystko to spowodowało, że wykłady Watsona zostały odwołane z tak prestiżowych instytucji jak Uniwersytet Edynburski czy Muzeum Nauki w Londynie, a sam biolog, pod naciskiem mediów, został zmuszony do przeproszenia i postanowił odejść na emeryturę.
Najlepszy komentarz (111 piw)
Moodyxcore • 2014-12-30, 21:30
Skoro osoba o takim wykształceniu jak Pan Watson mówi, że czarni są mniej inteligentni od białych to tak musi być bo chyba z dupy takich wniosków nie wyciąga ... ja jebie co za świat

tak btw to Ludzie wierzą teraz w to co mówią "dziennikarze" i politycy, a nie co naukowcy
skoro dziennikarz powie, że czarny jest inteligenty tak jak biały to tak musi być... naukowcy mają się nie wpierdalać
Jak sprzedać dom?
MorszczuK88 • 2014-12-17, 19:28
Pewien mężczyzna z Holandii chciał sprzedać swój dom. Zobaczcie, jak zaaranżował jego oględziny, żeby wzbudzić zainteresowanie potencjalnych kupców!

Pijany chce sprzedać telefon
Z................_ • 2014-12-11, 0:10
Krótko, facet chce sprzedać w lombardzie "kultowy" (stary złom) telefon, zaproponowałem mu 20zł ale jest totalnie nawalony i jego ilość wulgaryzmów na minutę przewyższa Bogusława Lindę i łysych chłopaczków w dresikach

Od razu mówię, mógłbym go wyprowadzić (wyjebać) z lokalu bo z 50 kg lżejszy ode mnie, bądź po prostu odejść od okienka i pójść posiedzieć na tronie. Ale nie było by materiału na Sadola

Wrzucam na próbę mały wycinek z 10 minutowych "negocjacji" jak się spodoba wrzucę całość



Całość:


ukryta treść
Mój głos zmieniony bo cenię sobie prywatność
Zmuszony do sprzedaży domu
NikoLative • 2014-11-30, 17:58
Ostatnio urządzam sobie mieszkanie. Zamówiłem gościa, który miał zaprojektować mi meble na wymiar. Facet był nadzwyczaj gadatliwy. Opowiedział jedną (nie)fajną historię:

Mam takiego klienta, który ma chyba z 22 lata i od cholery hajsu. Robiłem już dla niego kilka razy meble. Raz nawet zalało mu mieszkanie i przyszedł do mnie, żebym mu zrobił wycenę szkód w meblach. Powiedział, że coś mi za to odpali z kasy od ubezpieczyciela, o którą się ubiega. Ja nic od niego nie chciałem. I tak już na nim dużo zarobiłem. Ale za jakiś czas faktycznie przyjechał do mnie do biura ze wszystkimi papierami odnośnie wypłaty odszkodowania i podzielił się ze mną 50:50.
Jakiś czas później zadzwonił i powiedział, że będzie miał dla mnie robotę, bo się przeprowadza i będzie potrzebował nowych mebli. Pytam, co się stało, przecież dopiero co niedawno się wprowadzał do nowego domu. A on na to:
- W sąsiedztwie wprowadziła się rodzina cyganów.
- Tylko dlatego?
- Dzisiaj jedna rodzina, za pół roku druga, a za rok nie będę mógł sprzedać domu. Wolę się od razu przeprowadzić.

Najlepszy komentarz (59 piw)
_Radzias • 2014-11-30, 18:56
Może wystarczyło w lokalu obok zrobić urząd pracy