Sadole, z racji pewnego komentarza na który dziś trafiłem :
Cytat:
"i myślę że 100 razy lepsza ta robota od np telemarketerów którzy napierdalają telefonami 7 tysięcy razy dziennie i chcą tylko wyjebać na kasę."
- Wielki chuj Ci w dupę, do niego wrócę później.
Postanowiłem podzielić się z Wami tajnikami tej o to niewdzięcznej pracy, i powiedzieć wam jak to naprawdę jest, oddzielić fakty od mitów, gdyż sam przez pewien czas pracowałem "na słuchawce".
Uprzedzając debili, którzy wciąż twierdzą że ktoś kto do Ciebie dzwoni chce wyjebać Cię na kasę, albo coś "Wcisnąć" tłumaczę!
-Nikt Ci nie przystawia do głowy rewolweru, nie mówi że zabije Ci psa, spali dom a Twojego golfa utopi w rzece jeśli czegoś nie kupisz, i nie mówię tutaj o poziomie czytania tekstu z kartki A4 monotonnym głosem i liczeniu że "Na pewno ktoś to kupi", mówię tutaj o profesjonalnym Handlu przez telefon, co jest naprawdę ciężką i bardzo niewdzięczną pracą, zwłaszcza tutaj, ale do rzeczy.
1.
O co chodzi?
Generalnie w Handlu telefonicznym mamy 2 rodzaje połączeń które wykonujemy:
- Cold Call - czyli kiedy dzwonisz do losowej osoby z losowej bazy, generalnie ten ktoś nigdy nie słyszał o firmie z której dzwonisz, o produkcie który chcesz mu zaoferować, możliwe że w tym samym czasie posuwa jakąś laskę, lub pali skręta. Ten typ jest jednym z najtrudniejszych połączeń, bo tak na prawdę musisz tak dobrze poprowadzić rozmowę, aby osoba z którą rozmawiasz stwierdziła " W sumie jest spoko, chętnie to wezmę"
- I Warm Call - Czyli gdy kontaktujemy się z kimś kto ma już coś u nas, abonament, ubezpieczenie, telewizor, cokolwiek. Słyszał o firmie, i ma jakieś pojęcie o co chodzi. Tutaj sprawa jest o wiele prostsza, bo budzi to zupełnie inne poczucie zaufania i bezpieczeństwa, rozmowa przebiega w zupełnie inny sposób i o wiele łatwiej można coś zaproponować, najlepszy przykład gdy dzwoni ktoś do Ciebie np z pomarańczowych i mówi "Jest Pan z nami już w chuj lat, mamy zajebisty abonament dla Pana"
2.
Rodzaje Marketingu
Istnieje wiele rodzai marketingu, od uległego do agresywnego, profesjonalny handlowiec nie może być nachalny, nie musi wykorzystywać emocji lub uderzać w słabe punkty. Po prostu. Tak się nie robi, ale czasem trzeba zrobić wynik, albo ty albo oni, taka praca. Prawdziwy Handel polega na zrozumieniu potrzeb klienta, dopasowaniu się do nich i stanięciu "Obok klienta", mógłbym wam tutaj tłumaczyć całą zależność dobierania słów i prowadzenia rozmów, ale nie ma to sensu, odsyłam do książek o tym. Najkrócej ujmując, handel to gra - Odbijanie obiekcji klienta jest jedną z najważniejszych cech tej gry.
3.
Marketing od Kuchni
Osobiście wykonywałem ok 400 połączeń dziennie, średni czas rozmów wynosił ok 4h na ok 7 h pracy, dzwoni się z systemu który sam wybiera numery, wszystko jest zautomatyzowane aby oszczędzać jak najwięcej czasu. Jest to bardzo męcząca praca, pomyślcie sobie że wypowiadacie generalnie tą samą kwestię, ten sam skrypt ok 400 razy dziennie, i zwykle na większość z nich słyszycie moje ulubione magiczne słowo
NIE. Jeśli chcecie tutaj przeżyć, musicie kochać to słowo, po pewnym czasie ma się już wyjebane i jest to na porządku dziennym.
-Kwestia przemiału pracowników, jest to dla mnie zawsze ciekawa kwestia, przemiał jest faktycznie spory, ale jeśli trafi się na dobrą firmę, która organizuje masę szkoleń, i faktycznie pomaga Ci stawać się lepszym każdego dnia, jest to zupełnie inna bajka niż kiedy często spotykałem się z np. pierwszym dniem gdzie do pracy przychodziło 30 osób, każdy dostawał kartkę ze skryptem z minimalnym wytłumaczeniem o co chodzi, i idź, dzwoń kurwa i nie pytaj się o nic. Na drugi dzień przychodziło może 5 osób. Inną kwestią jest czytanie skryptu z kartki, jeśli faktycznie go czytasz i masz przy tym głos jakbyś miał zaraz zasnąć, to faktycznie ta praca nie jest dla ciebie, żabka jest zaraz za rogiem.
4
Fakty i Mity
- Po raz kurwa kolejny powtarzam, Handel to nie jest wciskanie komuś czegoś, nikt ci nie każę niczego kupować, nie chcesz to rozłącz się, a potem nie płacz ze "oszukali mnie, naciągnęli mnie", myślicie że po co nagrywa się rozmowy?
- Sprzedaż face to face jest o wiele łatwiejsza, ostatnio gruba sprawa z garnkami i pościelami które kosztowały krocie a okazywały się zwykłym gównem. Tutaj sprawa jest troszkę inna, generalnie rzecz biorąc nie jest to oszustwo, po prostu nabijanie własnej marży, i wszelka maść sztuczek i chwytów marketingowych, sam to widziałem i nie wierzyłem, generalnie starsze osoby są bardziej podatne na to, ja się w to nigdy nie bawiłem bo nie miałem serca wykorzystywać słabości ludzi, po prostu.
- Hajs: To zależy, co sprzedajesz, gdzie sprzedajesz, komu za ile. Czasem z jednej sprzedaży możesz mieć prowizję 30 zł, a czasem nawet kilka tysięcy jeśli pracujesz np. w banku. Jeśli robisz to dobrze, to naprawdę można na tym całkiem spoko zarobić, znałem ludzi którzy wyciągali na tym ok 20 tys miesięcznie.
5.
Podsumowanie
Nie przedłużając, praca jest ciężka, wymaga dużo zapału i pracy nad sobą, czasem jest dzień gdzie nie sprzedasz nic, a w dodatku ludzie cię zjebią, zwyzywają, zdarza się. Ja po wyjściu z pracy zostawiam to całe gówno za mną, odcinasz się od tego w momencie kiedy wychodzisz z pracy, inaczej się nie da. Praca bardzo niewdzięczna, i często mylona przez debili którzy dostali tak dobrą prezentację produktu, że kupili go, a potem płakali że naciągnęli i że oszustwo i w ogóle to świat jest taki zły. Tyle, dzięki, mam nadzieję że choć troszkę powiedziałem Wam o co chodzi, jak nie podoba się to serio można wyjebać, ale chwilę to pisałem. Możecie od razu hejcić, mi to rybka.