Nie kurwa, nie jesteś
#thor
Nie kurwa, nie jesteś
(Polecam przyciszyć)
(0:12)
Źródło
1.Nie pal papierosów.
2.Kup stary japoński samochód. Są łatwe i tanie do naprawy, i są praktycznie niezniszczalne.
3.Większość żywności kupuj na dziale warzywno-owocowym. Większość rzeczy na pozostałych działach to nie jedzenie. Nie potrzebujesz tego.
4.Jeśli tylko możesz, zamiast samochodu używaj roweru. Potrzebujesz ćwiczeń, a paliwo jest drogie.
5.Nie miej dzieci. One nie są cudem, są ludźmi. 7 miliardów to już ku*wa za dużo. Znajdź inny sens swojego nudnego istnienia. Tak przy okazji – są też bardzo drogie.
6.Ubrania kupuj w ciuchlandach. Z sylwetką jaką będziesz miał po jeździe na rowerze będziesz dobrze wyglądał w czymkolwiek.
7.Naucz się naprawiać rzeczy. Są setki dobrych książek i filmów na YouTube, z których możesz się nauczyć naprawy czegokolwiek. Albo zapytaj kogoś starszego. Kiedyś ludzie naprawiali rzeczy. Nie zalewam!
8.Naucz się rzemiosła – stolarstwa, hydrauliki, krawiectwa, mechaniki samochodowej, elektroniki – czegoś, czego nie da się zrobić zdalnie. Innych gówno obchodzi twój doktorat z literatury pięknej… Naucz się naprawiać! Napraw coś, kretynie!
9.Jeśli lubisz gorzałę, pij w domu z sąsiadami. Po pijaku jeżdżą tylko skończeni durnie i to bogaci, których stać na prawników.
10.Rób ludziom przysługi. To się nazywa współpraca. Tak działał świat przed wynalezieniem pieniędzy. Kiedyś oni oddadzą ci przysługę, albo ktoś inny. Bez jaj. To działa.
11.Rób rzeczy – rozejrzyj się wokół. Co widzisz? Dokładnie, gówniany złom robiony przez biednych zniewolonych ludzi na drugim końcu świata. Weź cokolwiek i zrób lepsze. Ludzie chcą porządnego gówna. Nie staniesz się bogaczem, ale się utrzymasz.
12.Jeśli nie masz ubezpieczenia, nie choruj i unikaj zranień. Załóż na rower światła i noś hełm!
13.Znajdź pracę, którą pokochasz. Jeśli nie możesz tego zrobić, to znajdź pracę, w której pokochasz ludzi.
14.Ćpuny i chlejusy są jak dzieci. Po prostu chcą obsrać ciebie i wszystko naokoło. Rozpierducha jaką robią może cię drogo kosztować. Staraj się ich unikać.
15.Nie kupuj na kredyt, pamiętasz, co się stało z naszym krajem? Tylko gotówka, złamasy. Nie stać cię? To ku*wa nie kupuj!
16.Wydatki do uniknięcia – choroby weneryczne, aborcje, jazda po pijaku, rak płuc, urazy głowy, mandaty za prędkość, marskość wątroby.
17.Nie chodź na wystawne randki, jeśli nie jesteś bogaczem. I tak większość ludzi pogardza bogaczami.
18.Jeśli idziesz na koncert, weź ze sobą picie. Za zaoszczędzone pieniądze będziesz mógł kupić płytę.
19.Jeśli 15 lat temu powiedziałbyś mi, że Coca Cola będzie sprzedawała kranówę w plastikowych butelkach, a kretyni będą to kupowali… ku*wa, nie ma mowy!
20.Nie instaluj kablówki, baranie. Tam nic nie ma. Naprawdę! 100 zł miesięcznie?! Ku*wa w życiu!
Zajebane z viralka.pl (co to kurwa jest i dlaczego ja to przeglądam?)
Witam. Właśnie czytam książke Brada Thora "Pierwsze przykazanie". W skrócie jest to o agencie, który zabijał muzułmanów na wojnie i którzy potem na nim się mszczą. Chcialbym wam przytoczyć bardzo fajny fragment. Taki na czasie.
"(...)Przelecieli nad górą Corcovado, gdzie stał monumentalny posąg Chrystusa, Cristo Redentor, z uniesionymi w szerokim geście ramionami. Coś w rzeźbie przypominało Harvathovi Atlasa dźwigającego na barkach Ziemie.
Dostrzegł pewne parele między Chrystusem a Atlasem. Wartości judeochrześcijańskie to jedna z niewielu rzeczy powstrzymujących nowoczesny cywilizowany świat przed zalewem barbarzyńskich hord muzułmańskich ekstremistów.
Harvath zaśmiał się pod nosem. Termin "muzułmańscy ekstremiści" zaczynał wkradać się w jego myśli. To element politycznej poprawności, czegoś, czym się brzydził u innych i tępił w sobie. Wyrażenie miało na celu wyznaczenie granicy między dobrymi muzułmanami a złymi, lecz każdego dnia, gdy dobrzy muzułmanie nie robili absolutnie nic, by powstrzymać zbrodnie popełnianie w ich imieniu, granica coraz bardziej się zacierała.
Do triumfu zła wystarczała bezczynność dobrych ludzi. Harvath przekonywał się o tym dzień w dzień i był zdeterminowany, by nie dopuścić, aby jego naród zalała fala islamu. Francuzi ulegli, można ich spisać na straty, a wiele innych krajów szło za ich przykładem, pozwalając na sądy szariatu, deprecjonując ważne dla swojego narodu symbole wiary, ikony, a nawet posunęli się do zakazu prowadzenia koedukacyjnych zajęć dla uczących się pływać, byle udobruchać gwałtownie rosnącą i coraz bardziej rozzuchwaloną mniejszość muzułmańską. Multikulturalizm to bzdura, na samą myśl o czymś takim Harvathowi robiło się niedobrze. To przejaw poprawności politycznej sprowadzonej do absurdu. Skoro ci ludzi chcieli, żeby wszystko było tak, jak w krajach ich pochodzenia, dlaczego tam nie zostali?
Wiele opinii Harvatha mogło trącić ksenofobią, ale miał do nich prawo. Walczył na froncie wojny z terroryzmem i widział do czego zdolni są ekstremiści. Islamski radykalizm polegał w równej mierze na ostrożnym, celowym rozwijaniu i propagowaniu ideologii, co na bombach i kulach.
W Ameryce sprawnie zorganizowane komórki tak zwanych umiarkowanych muzułmanów toczyły ideologiczny dźihad, starając się podkopać podwaliny ładu społecznego. Byli wrogiem cierpliwym i zdeterminowanym, by zmienić naród w Stany Zjednoczone Islamu, a wielu ludzi odpowiedzialnych za bezpieczeństwo Ameryki bagatelizowało ten problem.
Napływ nielegalnych imigrantów i dobrze zorganizowane ugrupowania radykalnych islamistów Harvath uważał za bardzo groźne zjawiska i ubolewał nad losem ojczyzny(...)"
Dopowiem od siebie, że agent Harvath bardzo gęsto i często zabija rzeczonych ekstremistów co autor nie omieszkał opisac w bardzo szczegółowy sposób (dla zachęty m.in. wiercenie kolan").
Znany konioklep robi jebany MŁOT, znany i lubiany atrybut Thora!
murzyn
Ciekawe podejście do sprawy.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów