18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (8) Soft Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:27
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 5:19

#ufo

Tajne podziemne bazy USA

Wywiad z Thomasem Edwinem Castello - rzekomym pracownikiem ochrony w bazie Dulce

Przed Wami tłumaczenie wywiadu z rzekomym pracownikiem pewnej tajnej bazy wojskowej. Nie jest to do jednak końca aż tak Amerykańska baza, co wynika z tego wywiadu...Podziemne bazy Reptilian na naszej placecie, eksperymenty na ludziach oficjalnie zaginionych oraz prezydenci USA spotykający się potajemnie z „zielonymi” – oto zupełnie niesamowita historia będąca relacją jakoby naocznego świadka. Oczywiście tak naprawdę nie wiadomo na ile ten wywiad jest wiarygodny...Ale warto przeczytać...

Thomas Edwin Castello oficjalnie nie istnieje i nigdy nie istniał, a jednak z nieoficjalnych źródeł możemy dowiedzieć się, że człowiek ten był oficerem ochrony w tajnym kompleksie badawczym Dulce, o którym to zrobiło się głośno po tym, jak Thomas E. Castello wykradł tajne dokumenty nazwane później "Dulce Papers", a które sprawiły, że oczy prywatnych badaczy zwróciły się w stronę tej podziemnej instalacji. Thomas Edwin Castello poświęcił swoją rodzinę i sam stracił życie za ujawnienie tajnych informacji.

Poniższy wywiad stanowi zbiór pytań, które zostały zadane Thomasowi E. Castello, wraz z odpowiedziami na nie. Odpowiedzi zostały udzielone na około rok przed tajemniczym zaginięciem Thomasa. Nie istnieją żadne dowody, które potwierdzałyby prawdziwość poniższego wywiadu.

PYTANIE: Kiedy właściwie powstała instalacja Archuleta?

ODPOWIEDŹ: Słyszałem, że Dulce zapoczątkowane zostało w latach 1937-38 przez wojskowych inżynierów, powiększane przez lata do roku 1965 lub 66, kiedy większość kompleksu została ukończona, łącząc tunele z bazą w Arizona ("Page Base") jednym ze starszych podziemnych obiektów. Czworokątna podstawa bazy nazwana została PERICA. Większość rdzennych Amerykanów żyjących na tym obszarze zdaje sobie sprawę z istnienia tej bazy i może potwierdzić informacje o dziwnych spotkaniach z innymi formami życia blisko tych obiektów, Bigfoot itp...

PYTANIE: W jaki sposób powstała ta instalacja? Czy jesteś zapoznany z postępem prac prowadzonych przez korporację RAND, nad wysoko wydajną maszyną wiertniczą, zdolną roztapiać skałę przy użyciu zasilanych energią atomową wolframowo-grafitowych wierteł?

ODPOWIEDŹ: Odnosząc się do słów kilku starszych robotników, część tej maszyny została wysadzona przez bomby jądrowe w latach sześćdziesiątych. Istnieją sekcje, takie jak tunele komunikacyjne, które uformowane zostały przez zaawansowaną maszynę wiertniczą, która pozostawia ściany tunelu gładkimi. Ukończone ściany w tych podziemnych tubach przypominają szkło wypolerowane do połysku.

PYTANIE: Przez kogo zapoczątkowana została instalacja Dulce?

ODPOWIEDŹ: Natura rozpoczęła od stworzenia naturalnych jaskiń. Draco (humanoidalna rasa reptilian) używali jaskiń i tunelów przez wieki. Później, za pośrednictwem korporacji RAND i jej planów, podziemne jaskinie były powiększane. Naturalne jaskinie, włączając w to jaskinie lodowe i te ze źródłami siarki stanowiły perfekcyjne wypełnienie potrzeb obcych. Jaskinie Dulce mogą rywalizować pod względem swojej objętości z kompleksem jaskiń Carlsbad Caverns.

PYTANIE: Czy wielokrotnie obserwowane samoloty lub statki kosmiczne, widziane w momencie odlatywania lub przylatywania w okolice góry Archuleta pilotowane były przez ludzi, obcych czy ludzi i obcych?

ODPOWIEDŹ: Mesa Archuleta jest mniej istotnym obszarem, samoloty odlatują i są rozmieszczone w pięciu obszarach. Jednym z nich jest Dulce, inny znajduje się blisko Durango, inny przy Taos, a główna flota znajduje się w Los Alamos.

PYTANIE: Niektórzy sugerowali, że niektóre rasy "obcych" w Dulce nie mają pozaziemskiego pochodzenia, tzn. że w rzeczywistości wywodzą się one od gadów lub takich stworzeń jak Velociraptor, Stenonychosaurus Equallus - rasy "serpentynów" lub ras mających powiązania z tymi napomkniętymi w trzecim rozdziale księgi Rodzaju.

ODPOWIEDŹ: Tak, niektórzy Reptoidzi są rodzimymi mieszkańcami tej planety. Rasą wiodącą wśród obcych są Reptilianie. Beżowe lub białe istoty zwane są Draco. Inne odłamy Reptilian mają zielone lub brązowe zabarwienie. Stanowią oni starożytne rasy Ziemi, żyjące pod jej powierzchnią. Być może istotą, która skusiła Ewę w Edenie był Draco. Reptoidzi słusznie określają siebie "rodzimymi Ziemianami." Być może są tymi, których my określamy upadłymi aniołami. Być może nie, w każdym bądź razie, my postrzegani jesteśmy jako "dzicy lokatorzy" tej planety.

PYTANIE: Gdzie do tej całej układanki pasują Szaraki?

ODPOWIEDŹ: Pracują oni i są kontrolowani przez Draco. Istnieją ponadto inne szare istoty, które nie należą do tej samej ligi co Draco.

PYTANIE: Czy kiedykolwiek rozmawiałeś z jakimś przedstawicielem obcej rasy w bazie?

ODPOWIEDŹ: Odkąd byłem starszym oficerem ochrony musiałem porozumiewać się z nimi codziennie. Kiedy pojawiały się jakiekolwiek problemy, które wiązały się z bezpieczeństwem lub z obsługą kamer wideo, byłem wzywany. Istniała kasta robotników Reptilian, która zwykle wykonywała prace fizyczne na niższych poziomach Dulce. Decyzje, które obejmowały tę grupę, podejmowane były przez białego Draco. Kiedy ludzcy pracownicy stwarzali jakieś problemy pracującym Reptilianom, informowano w pierwszej kolejności Draco, a ten wzywał mnie. Chwilami wydawało się, że tego typu problemu nigdy się nie skończą. Największy problem jednak stanowili ludzcy pracownicy, którzy niebezpiecznie zbliżali się do stref granicznych sekcji obcych. Sądzę, że ciekawość jest ludzką cechą, przekraczanie barier także. Zbyt często jednak łamano te bariery. Kamery blisko wejść zwykle powstrzymywały ciekawskich, zanim Ci popadli w poważne kłopoty. Kilkukrotnie musiałem jednak interweniować i prosić o zwrot ludzkiego pracownika.

PYTANIE: Czy istnieją inne miejsca, połączone z podziemną siecią komunikacyjną - inne niż te, o których wspominałeś. Jeśli tak, to gdzie znajdują się wejścia?

ODPOWIEDŹ: Gdzie? Wszędzie! Krzyżują cały świat jako niekończąca się sieć podziemnych autostrad... Podziemne tunele w Ameryce są jak autostrada z tą różnicą, że znajduje się ona pod ziemią. Ruch tą autostradą wymaga silników elektrycznych i niczym nie różni się od ruchu na powierzchni. Tego typu autostrady wykorzystywane są do podróży na ograniczoną odległość. Istnieje jednak inny sposób transportu ładunku i pasażerów wykorzystywany do szybkiego podróżowania. Ta bezkresna sieć nazywa się "Sub-Global System", posiada punkty kontrolne przy przekraczaniu granic każdego kraju. Są to tuby transportowe, które "wystrzeliwują" pociągi nadając im niesamowite prędkości przy wykorzystaniu magnetycznej lewitacji i metody próżniowej. Pociągi te podróżują z prędkościami przekraczającymi prędkość dźwięku. Część Twojego pytania odnosiła się do wejść do bazy. Najłatwiej powiedzieć, że każdy stan w USA posiada wejście do sieci tunelów. Często wejścia te są kamuflowane jako piaskowe kamieniołomy lub kopalnie. Inne skomplikowane portale znajdują się w bazach wojskowych. Nowy Meksyk i Arizona mają największą liczbę wejść, zaraz za nimi pod tym względem plasują się Kalifornia, Montana, Idaho, Kolorado, Pensylwania, Kansas, Arkansas, Missouri. Najmniej wejść mają stany Florydy i Północnej Dakoty. Wyoming posiada drogę, która prowadzi bezpośrednio na podziemną autostradę. Droga obecnie nie jest wykorzystywana, ale mogłaby być reaktywowana, gdyby tylko o tym zdecydowano - przy minimalnych kosztach. Zlokalizowana jest ona blisko Brooks Lake.

PYTANIE: Czy istnieją inne bazy w stanie Utah? Czy słyszałeś cokolwiek o domniemanych podziemnych instalacjach na obszarze Gór Wasatch?

ODPOWIEDŹ: Salt Lake, Lake Powell Area, Dark Canyon, Dougway Grounds, Modena, Vernal. Wszystkie tam istnieją, inne także.

PYTANIE: Czy podziemny system transportowy Archuleta łączy się z odnogą systemu Góry Shasta w Północnej Kalifornii?

ODPOWIEDŹ: Tak, Góra Shasta jest główną siedzibą Obcych - Starszej Rasy - Rasy Reptilian - spotkań z ludźmi. Każdy prezydent w historii Stanów Zjednoczonych odwiedził miasto Telos. Truman miał okazję odwiedzić niżej położone królestwa jako "Wysoki Archon na Ziemi". Miał możliwość spotkania się z Królem Świata, dał mu "klucze do U.S.A". Truman otrzymał zapewnienie w kwestii nowej technicznej wiedzy i zwycięstwa nad wszystkimi wrogami na Ziemi. Został przedstawiony Samaza i Khoach, obcym z Bootes i Tiphon, obydwaj królowie lub ambasadorzy rasy Reptilian. Truman zaktualizował dokument "Traktat Stu" i zażądał magnetycznego postępu, kosmicznej wiedzy naukowej. Knoach zgodził się, Samaza częściowo. Wymieniono zakładników dla eksperymentów genetycznych i uzyskania praw do technologii magnetycznej. Zawetowano uzbrojenie kosmiczne i broń promieniową.

PYTANIE: Czy zauważyłeś jakiekolwiek powiązania wysoko postawionych wolnomularzy, różokrzyżowców albo jezuitów z podziemną instalacją lub z obcymi?

ODPOWIEDŹ: Tak, ale to bardzo złożone pytanie i nie chciałbym komentować go szerzej. Nie jestem masonem, ani też członkiem jakiejkolwiek tajnej organizacji. Istnieje jedna organizacja, której członkiem jestem. To grupa powszechnie znana jako "Centralna Jednostka". To zaszczyt mówić Ci, że jestem członkiem "Sub-Galaktycznej Ligi" Kostaryki.

PYTANIE: Czy istnieje ziarno prawdy w twierdzeniach, jakoby CIA i Obcy założyli bazy na Księżycu czy Marsie?

ODPOWIEDŹ: Słyszałem takie pogłoski, ale nie widziałem dowodów, które by to potwierdzały. Obcy posiadają bazy na kilku księżycach Jowisza i Saturna. CIA działa w innych krajach, ale nigdy nie słyszałem, żeby działało na innych planetach.

PYTANIE: Czy słyszałeś kiedykolwiek jakieś pogłoski na temat możliwości istnienia niższych poziomów niż poziom ULTRA-7 bazy Dulce, a także, gdzie zaprowadziłyby nas niższe poziomy i co moglibyśmy tam znaleźć?

ODPOWIEDŹ: Tak, Twoje pytania są tak samo dobre jak moje... Dużo na ten temat rozmawiano, ale to nie znaczy, że cokolwiek znajduje się poniżej poziomu 7. Jakkolwiek jednak, widziałem windy, które nie miały ograniczeń jeśli chodzi o poziom poruszania się. Dostęp do nich wymagał uprawnień UMBRA lub innego wyższego certyfikatu bezpieczeństwa. W bazie wszelkie informacje dostarczane były do mnie na zasadach "wie tylko tyle, ile potrzebne mu do pełnienia swoich obowiązków". Moje pozwolenie to ULTRA-7.

PYTANIE: Niektórzy sugerują, że rząd Stanów Zjednoczonych opracował własny dyskoidalny obiekt, oparty o ściśle tajne eksperymenty antygrawitacyjne przeprowadzane przez naukowców nazistowskich podczas drugiej wojny światowej.

ODPOWIEDŹ: Kiedy pracowałem przy bezpieczeństwie fotografii, słyszałem dużo na ten temat, ale nigdy nie widziałem dowodów. Jeden jedyny raz, w bazie powietrznej rozwinąłem rolkę filmu i zobaczyłem obiekt jak ten z filmów Adamskiego, ale ze swastyką po jednej stronie.

PYTANIE: Tom, czy miałeś dostęp do statków obcych? Czy kiedykolwiek w jakimś z nich byłeś?

ODPOWIEDŹ: Tak, często widywałem je w garażach, było ich całkiem sporo. Główna flota stacjonuje w Los Alamos. Tak, wszedłem do kilku statków. Były dwie rzeczy, które utkwiły w mojej pamięci, dziwne wrażenie gąbczastości podłóg i niezwykły różowawo fioletowy kolor oświetlenia. Załoga twierdziła, że podłoga fałduje się w czasie lotu, a fioletowy odcień oświetlenia zmienia sie do jaskrawo niebieskiego i białego. Całe wnętrze statku było zmniejszone w skali, jeśli porównalibyśmy je z proporcjami człowieka. Pomieszczenia były zakrzywione i wąskie, choć w jakiś sposób wewnątrz było więcej miejsca niż na to wyglądało z zewnątrz. Niektóre obszary - sekcje zewnętrzne - wyglądały prawie jak żywe, miało się także poczucie bytności czegoś żywego. Nigdy jednak nie znalazłem się w żadnej z tych sekcji.

PYTANIE: Czy możesz podać więcej informacji na temat rasy Reptilian, co robią oni na poziomie szóstym?

ODPOWIEDŹ: Kasta robotnicza sprawuje codzienne obowiązki - wycieranie podłóg z lateksu, czyszczenie klatek, przynoszenie pożywienia głodnym ludziom i innym gatunkom. Do zakresu ich pracy należy sporządzanie odpowiednich mieszanek dla istot typu pierwszego i drugiego, stworzonych przez rasę Draco. Robotnicy Ci pracują także w laboratoriach i bankach komputerowych. Zasadniczo ujmując, rasa Reptilian jest aktywna na wszystkich poziomach bazy Dulce. Istnieje kilka innych "ras" obcych, pracujących we wschodniej sekcji poziomu szóstego. Ta sekcja jest potocznie nazywana "Obcą sekcją". Draco są niekwestionowanymi mistrzami poziomów 5, 6 i 7. Ludzie są podrzędni jeśli chodzi o dowodzenie na tych poziomach. Sam często musiałem przystawać na polecenia jednego szefa Draco. Jego imię trudne jest do wymówienia - Khaarshfashst. Zwykle zwracałem się do niego "karsh", czego on nie znosił.

Przywódcy Draco są bardzo formalni, kiedy rozmawiają z ludzką rasą. Starożytne byty postrzegają nas jako rasę niższą. Karsh zwracał się do mnie "Przywódca Castello", ale używał tego zwrotu w bardzo sarkastyczny sposób. Jakkolwiek, kasta pracowników jest dość przyjazna, tak długo jak długo pozwalasz im mówić w pierwszej kolejności. Odpowiedzą, kiedy zwrócisz się do nich. Są to bardzo ostrożne istoty, postrzegające większość ludzi za wrogów. Zawsze wydają się zaskoczonymi, kiedy okazuje się, że wielu ludzi jest otwartych i godnych zaufania. Nie ma żadnego bratania się z obcymi "po godzinach". Zakazane jest prowadzenie rozmów z innymi rasami bez ukierunkowanego biznesowego powodu. Ludzie mogą rozmawiać z ludźmi, obcy mogą rozmawiać z obcymi i na tym się kończy. W miejscu pracy natomiast jest inaczej. Istnieje "wolność słowa" w laboratoriach. Koleżeństwo w laboratoriach dociera także do sekcji banków komputerowych, jednakże wszystko zmienia się z minutą, w której przekraczasz próg sali. Natychmiast wszystkie rozmowy stają się ściśle formalne. To trudne, ale kilka razy musiałem aresztować daną osobę tylko za to, że rozmawiała z obcym. To dziwne miejsce.

PYTANIE: Co właściwie sprawiło, że zdałeś sobie sprawę, że w Dulce dzieje się coś dziwnego? Dla mnie to miejsce wygląda strasznie i nie trzeba być Einsteinem, aby zrozumieć, że to miejsce zbrodni. Dlaczego zabrało Ci to tak dużo czasu?

ODPOWIEDŹ: Jest kilka rzeczy, o których musisz wiedzieć. Złożyłem przysięgę, pod groźbą śmierci, że cokolwiek zobaczę lub usłyszę, nigdy nie wyjawię informacji na ten temat. Ponadto, podpisałem zrzeczenie się praw obywatelskich, zgodnie z którym zgadzam się dobrowolnie poświęcić swoje życie, jeśli zostanę oskarżony o zdradę. W Dulce, zdradą jest wszystko, co ma związek z wyjawieniem informacji na temat codziennych prac prowadzonych w kompleksie. Kiedy przybyłem tam po raz pierwszy, zastosowano politykę - "wie tyle, ile jest mu potrzebne do wykonywania swojej pracy". Powiedziano nam, że "To jest zakład biomedyczny o zaawansowanej technologii, zajmujący się zaawansowaną i śmiałą metodologią w celach dobra medycznego i mentalnego", co tak naprawdę było skomplikowaną definicją tego, co robią z ludźmi tylko po to, żeby zobaczyć jaki będzie tego efekt. Jeśli pojawi się lek, zostanie wyciągnięty na powierzchnię jako cudowna nowa metoda leczenia. Powiedzą wtedy, że odkrycia dokonano po latach badań w dobrze znanym ośrodku medycznym. Prawdziwa historia tego leku nie zostanie nigdy wyjawiona. Przecież baza Dulce jest tajnym ośrodkiem! Ci ludzie są bardzo dobrzy w tym co robią. Nigdy nie powiedzą prawdy o pechowcach, którzy skończyli w "Koszmarnej sali".

Pracowałem z obcymi. Mając to na uwadze, powinieneś zdawać sobie sprawę z powagi tajemnicy i poziomu bezpieczeństwa tego miejsca. Tak wiem, to nie była zwykła szpitalna posada, ale już na początku "kupiłem" cały pakiet. Każdego dnia przypominano mi przez interkom w windach, że "to miejsce wysokiego ryzyka medycznego i testów farmakologicznych, mających na celu wyleczenie choroby psychicznej, prosimy nie rozmawiać z więźniami, ponieważ może to zniweczyć lata pracy." Jestem rozsądny, gdy lekarze mówią, że mam z nimi nie rozmawiać, dlaczego miałbym się im przeciwstawiać? Jeden człowiek przyciągnął moją uwagę. Ciągle powtarzał, że nazywa się George S, oraz, że został porwany. Mówił, że na pewno ktoś go poszukuje. Nie wiem dlaczego utkwiło mi to w pamięci, zapamiętałem jego twarz myśląc przy tym, że nie wygląda na kogoś chorego umysłowo, choć wielu więźniów to mówiło. W kolejny weekend przekonałem przyjaciela, glinę, aby sprawdził tego faceta. Powiedziałem wtedy, że spotkałem go podczas biegania i że mnie zaciekawił. Nie wspominałem niczego o bazie. To było obrzydliwe uczucie, kiedy komputer potwierdził, że George S. jest zaginiony. Co gorsza, gliniarze uważali, że to kolejny facet zmęczony codzienną harówką, rozdarty życiowo.

To był początek. Następnego dnia szukałem Georga, ale już go nie było. Nie było też żadnych zapisków, które informowałyby co się z nim stało. Był inny pracownik ochrony, który podszedł do mnie mówiąc, że on i kilku pracowników laboratorium chce się ze mną spotkać przy jednym z tunelów. Ciekawość wzięła górę i powiedziałem ok. Tej nocy, spotkałem się z dziewiątką ludzi. Powiedzieli mi, że wiedzą, że narażają mnie, ale chcą pokazać mi kilka rzeczy, a które jak sądzą, powinienem zobaczyć. Raz po razie ukazywali zapisy dowodzące, że wielu więźniów to osoby zaginione. Były tam wycinki z gazet, a nawet zdjęcia, w jakiś sposób przemycone do bazy. Mieli nadzieję na przemycenie ich z powrotem na zewnątrz. Widziałem strach na ich twarzach, gdy mówili do mnie. Jeden mężczyzna powiedział, że wolałby raczej stracić życie próbując coś zrobić, niż stracić duszę nie robiąc niczego. To była ta uwaga, która przechyliła szalę. Powiedziałem im o George'u i o rzeczach, które wiem na jego temat. Po kilku godzinach przyrzekliśmy sobie odsłonić sekrety Dulce.

PYTANIE: Nazwa "Koszmarna Sala" jest bardzo wymowna, ale na pewno istniała jakaś "oficjalna" nazwa. Jak nazywano ją w podręcznikach?

ODPOWIEDŹ: W podręcznikach nazywano ją "Wiwarium". Opisywały one Dulce jako "chroniony obiekt przeznaczony do prowadzenia opieki nad biologicznymi formami życia każdego typu" W ich raporcie w innej definicji możemy przeczytać, że to "izolowany podziemny park biologiczny, z miejscami dla zwierząt - ryb, ptactwa, gadów i ludzi." Po wizytacji tego "parku", nazwa "Koszmarna Sala" lepiej oddaje charakter tego miejsca niż definicja z podręcznika. Miejsca "mieszkaniowe" dla więźniów w Koszmarnej Sali daleko odbiegają od ładnego obrazka przedstawianego w opisach.

PYTANIE: Wspominałeś o jednym przywódcy Reptilian - Khaarshfashst, czy wiesz coś o nim, skąd pochodzi? Pochodzi z Ziemi czy z innej planety?

ODPOWIEDŹ: Jego imię znaczy "utrzymujący prawo". Oni otrzymują imiona w momencie, gdy każdy z nich osiągnie "wiek świadomości". Nie uznają oni czasu za tak ważny czynnik w "byciu świadomym", za jaki zwykli uznawać go ludzie. W momencie osiągnięcia "wieku świadomości", stają się oni świadomi swojej pozycji i zadań, jakie muszą wypełnić. W tym czasie wybierają sobie, lub pozwalają komuś innemu aby wybrał dla nich imię. Ich imiona zawierają w sobie pozycję jaką pełnią i kilka osobiście dobranych liter. Każda litera ma znaczenie osobiste, znane tylko obcemu i osobie, która (jeśli) wybierała imię. Reptilianie nie tylko zachowują prywatność, ale także są bardzo skryci jeśli chodzi o lokalizację ich rodzimego miejsca. Dla nich narodziny lub pojawienie się życia postrzegane jest jako jeden ze świętych obrzędów. Uznają oni Ziemię lub "Terra" za "planetę - dom", jednakże kilku Reptilian omawiało mapy gwiezdne. Większość z omawianych gwiazd znajdowała się w obrębie Drogi Mlecznej. Wśród nich znajdowały się gwiazdy i ich planety należące do grupy "Planet Lojalnościowych" (lub "Planet Poddanych"). Ziemia jest jedną z planet leżącą na przecięciu ich szlaków handlowych. Gdyby jakiś człowiek zapytał wprost o "Poddaństwo", obcy zwróciliby się z tym pytaniem do Draco. Draco z kolei przekazałby pytanie mnie - jako przełożonemu. Nie posiadałem informacji na temat gwiazd, ponieważ nie były mi one potrzebne do wykonywania pracy.

PYTANIE: Czy ktokolwiek z pracowników kasty włączył się do buntu? Czy mógłbyś podać jakieś imiona?

ODPOWIEDŹ: Kilku dozorców wśród Reptilian dało nam do zrozumienia, że wiedzą o naszych zamiarach sabotażu wkroczenia na poziomy szósty i siódmy. Jeden z nich, o imieniu Sshhaal w tajemnicy uformował małą grupę Reptilian, z takim samym nastawieniem jak moja grupa. Sshhaal wziął na siebie niebezpieczeństwo informowania mnie. Był tak szczery jak to tylko możliwe w tej wyjątkowej sytuacji. W dniu, w którym się o tym dowiedziałem, przeprowadzałem inspekcję kamery blisko wyjścia tunelu. Podszedł do mnie, zatrzymał się, pozornie zdrapując jakiś nieistniejący brud i cicho powiedział, "Kilku z nas przyznało, że jesteś osamotniony w swoich wysiłkach w sprawie raportów zaginionych ludzi. Jeśli to prawa oddal się, znajdę Cię. Jeśli to nie prawda, zniszcz moje życie teraz!." Moje serce niemal nie wyskoczyło z mojej klatki piersiowej, jednak spokojnie odszedłem w stronę jednej z bezkresnych sal.

Od tego czasu pamiętałem te słowa! Po raz pierwszy widziałem, że Reptilianie mają indywidualne myśli i opinie! Zasadniczo wszyscy oni formowali jednakowy front, z niewielką różnorodnością interesów, albo przynajmniej tak ich postrzegaliśmy. To było na kilka dni przed tym zanim usłyszałem go znowu, kiedy przeszedł przede mną na szóstym poziomie niesławnej sali. Usłyszałem jak mówi: "Wejdź do tunelu wyjściowego na poziomie szóstym po Twojej zmianie." Następne kilka godzin dłużyło się i wypełnione było myślami o zdradzie lub czymś gorszym, ale nie powinienem się martwić. Skontaktowałem się z jedną osobą z naszej grupy, dając mu znać co jest na rzeczy. Gordon chciał iść ze mną, ale przekonałem go, żeby poczekał kilka metrów od wyjścia i udawał, że ma problemy ze swoim wózkiem. Kiedy tam poszedłem, było ich trzech. Sshhaal, przedstawił Fahsshhaa i Huamsshha. Szybko zaciągnąłem Gordona z sali i pięcioro z nas zaczęło rozmawiać i przechadzać się ciemnymi tunelami przez około trzy godziny. Po tym dniu, zebrana grupa oporu stawała się coraz większa i śmielsza.

Ostatecznie wszystko skończyło się, kiedy przy tunelu wyjściowym doszło do wojskowej interwencji. Zginęli wszyscy, którzy byli na liście, ludzie i Reptilianie. Odpowiedzieliśmy na atak, ale nikt z pracującej kasty nie miał broni, ani nikt z ludzi - pracowników laboratorium. Tylko siły ochrony i kilku pracowników banku komputerowego miało flash gun'y. To była masakra. Każdy krzyczał i szukał schronienia. Sale i tunele zapełniły się błyskawicznie. Sądziliśmy, że to Delta Force postanowiła uderzyć w momencie zmiany pracowniczej i zabić tak wielu jak to tylko było możliwe, o ile znajdowali się na liście. Do dzisiejszego dnia nie wiemy kto nas zdradził. Gordon Ennery biegł przy mnie gdy zmierzaliśmy do tunelów wyjściowych na poziomie trzecim. Zginął, kiedy kiedy kilka kul trafiło go w plecy. Wyparowałem zabójcę i uciekałem dalej. Ciągle uciekam. Gordona nie zapomnę.

PYTANIE: Powiedz mi więcej o Flash Gun'ie. Czy trudno nim operować, czy to rodzaj broni jak w Star Treku, czy może ogłuszać i zabijać na różnych trybach pracy?

ODPOWIEDŹ: To zaawansowana broń promienna, która może działać w trzech różnych trybach. Tryb pierwszy, jak w Star Trek, może ogłuszać, ale także zabić, jeśli trafiona osoba ma słabe serce. W trybie drugim, może lewitować wszystko, bez względu na wagę. Tryb trzeci jest naprawdę mocny. Może zostać użyty do sparaliżowania wszystkiego co żyje, ludzi, zwierząt, obcych i rośliny. Przy wyższym ustawieniu w tym samym trybie, może powodować tymczasową śmierć. Zapewniam Cię, każdy doktor zaświadczyłby, że taka osoba jest martwa, jednak jej esencja życiowa pozostaje w jakimś dziwnym stanie zawieszenia. W ciągu jednej do pięciu godzin, taka osoba powraca do życia, powoli, najpierw powracają funkcje życiowe, następnie świadomość.

W tym trybie, obcy naukowcy przeprogramowują ludzki mózg i zasiewają fałszywe informacje. Kiedy osoba "wraca", powraca jej spreparowana pamięć, jako ta, nabyta podczas życia. Taka osoba nie ma żadnej możliwości aby dowiedzieć się prawdy. Ludzki umysł "pamięta" i wierzy w całkowicie spreparowane dane. Nawet jeśli spróbujesz ich przekonać, że ich wspomnienia nie są prawdziwe, będą się śmiać i złościć. Nigdy Ci nie uwierzą.

Pytasz, czy Flash Gun jest trudny w obsłudze. Dwuletnie dziecko mogłoby go obsługiwać jedną ręką. Przypomina latarkę, z czarnym szkłem - stożkową odwróconą soczewką. Po jednej stronie znajdują się trzy osadzone gałki, w trzech zakrzywionych rowkach. Każda gałka ma inny rozmiar. Im dana gałka znajduje się bliżej dłoni tym większa jest siła danego trybu. To bardzo proste. Każda gałka ma trzy pozycje spoczynku. Najsilniejsza pozycja odparowuje każdą żyjącą rzecz. Ten tryb jest tak potężny, że nie zostawia śladu tego, co zostało odparowane.

PYTANIE: Czy ta broń nazywa się Flash Gun, czy ma jakąś inną podręcznikową nazwę?

ODPOWIEDŹ: Wszyscy nazywają je Flash Gun'ami, lub bardziej powszechnie "Flash" lub "mój Flash", kiedy o nim mówią. W podręcznikach broń ta została po raz pierwszy przedstawiona pod nazwą ARMORLUX, następnie używano nazwy Flash Gun.

PYTANIE: Jaki rodzaj ochrony jest używany w bazie Dulce? Co jeszcze używane jest przeciwko szpiegom lub w razie nieautoryzowanego dostępu?

ODPOWIEDŹ: Wspomnę o kilku, ale jest praktycznie niemożliwe opisać wszystko. Poza Flash Gun'em, najczęściej stosowana jest broń akustyczna. Wbudowana w każdy element oświetlenia jest urządzeniem, które może zamroczyć świadomość człowieka w ciągu sekundy przy użyciu tylko cichego tonu. W Dulce znajdują się także statyczne i ruchome kamery, skanery tęczówki oka, skanery dłoni, czujniki wagowe, lasery, sprzęt emitujący fale ELF i EM, sensory ciepła, detektory ruchu i wiele innego sprzętu. Nie ma żadnego sposobu, abyś mógł dostać się dostatecznie daleko w głąb bazy. Jeśli uda Ci się dostać na poziom drugi, zostaniesz zauważony po kilku metrach. Bardziej niż pewne jest, że stałbyś się jednym z więźniów i nigdy już nie zobaczył światła dziennego i świata na powierzchni. Gdybyś miał "szczęście", zostałbyś przeprogramowany i stałbyś się jednym z niezliczonych szpiegów kasty rządzących.

PYTANIE: Zgodnie z pewnymi raportami Dulce gości innych obcych, którzy żyją na poziomie piątym. Czy to prawda? Czy ludzie mogą swobodnie przemieszczać się pomiędzy salami, spotykać sam na sam, czy istnieje jakiś specjalny protokół w tej kwestii?

ODPOWIEDŹ: Istnieje protokół, stosowany od pierwszej chwili gdy tylko wejdziesz do bazy i należy postępować zgodnie z nim za każdym razem, kiedy widzisz obcą istotę. Począwszy od kasty pracowników, do obcych gości, aż po kastę rządzących, istnieje niekończąca się lista zasad, praw i surowych protokołów. Nie ma okazji, aby przemierzać poziom piąty. Obszar zamieszkany przez obcych na poziomie piątym - "Alien Housing Area" jest obszarem zabronionego dostępu dla ludzi. Centrum kompleksu - HUB - otoczony jest przez ochronę, arsenał, wojsko, sekcje CIA/FBI. Obszar za "ścianą ochrony" jest jednym z najbardziej strzeżonych obszarów, ponieważ znajduje się w nim wiele ściśle tajnych dokumentów. Cała wschodnia część piątego poziomu jest niedostępna dla ludzi, za wyjątkiem tych posiadających uprawnienia dostępu ULTRA-7 lub wyższe. Garaż po zachodniej stronie piątego poziomu wymaga pozwolenia ULTRA-4.

PYTANIE: Co z windami, czy schodzą one bezpośrednio od powierzchni, aż po siódmy poziom w ciągu kilku sekund? Czy wiesz coś na ich temat? Czy są podnoszone elektrycznie?

ODPOWIEDŹ: Mogę Ci powiedzieć, że nie ma żadnej windy w Dulce, która opuszcza się od powierzchni, aż po siódmy poziom. Plany obiektu pokazują, że poziomy są pokonywane stopniowo, piętro po piętrze, poziom po poziomie. Nawet centralny obszar - HUB - nie ma ekspresowej windy. Po pokonaniu trzeciego poziomu musisz nie tylko zmienić windę, ale jesteś też ważony i kolorystycznie znaczony, zanim wejdziesz do wagonika. Wszystkie windy kontrolowane są magnetycznie, nawet światła w windach, tak samo jak całe oświetlenie na wszystkich poziomach wykorzystuje indukcję magnetyczną. Żarówki nie są typowymi, jakie można kupić na powierzchni. To zupełnie inny system oświetlenia. Iluminacja tutaj jest dużo bardziej zbliżona do naturalnego światła słonecznego, niż iluminacja jakiegokolwiek sztucznego światła na powierzchni. Kształt wind jest unikalny. Przypominają misę ze ściętą podstawą. Ruch jest spokojny i cichy, niemal niezauważalny gdy winda startuje lub zatrzymuje się. Kable nie są potrzebne, ponieważ winda jest magnetyczna, nie elektryczna.

PYTANIE: Tajemniczy oficer ochrony nazywający samego siebie agentem "Yellow Fruit" (Żółty owoc) twierdzi, że pracował w Groom Lake (Strefa 51). Oficer ten twierdzy, że był w kontakcie z dobrotliwymi obcymi w Groom Lake. Czy masz jakieś informacje na temat istnienia takiej grupy (Yellow Fruit)?

ODPOWIEDŹ: "Yellow Fruit" jest jedną z nazw w potocznym języku dla "Yellow Jack" (potocznie. "Tchórzliwy Jack") lub "Yellow Flag" ("Żółta flaga"), które nawiązują do kwarantanny i konieczności zachowania ostrożności w laboratoriach. Istnieje wiele różnych slangowych nazw w laboratoriach Dulce. W Dulce "Yellow Fruit" to laboranci. "Banana" (Banan) to starsi pracownicy, "Lemon" (Cytryna) to "nowi" itd..

żródło: chomikuj.pl:D

Ciekawy temat, wydaję się za bardzo nieprawdopodobne żeby było faktem...

Zrzutka na serwery i rozwój serwisu

Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.

Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Max Kolonko o UFO /1998rok
lobominator • 2013-08-24, 13:37
Jak już tak lubicie Maxa, to tutaj macie jego reportaż o UFO i okaleczonych krowach w Colorado z "Panoramy" z 1998 roku

Najlepszy komentarz (136 piw)
dnr • 2013-08-24, 19:32
@up, zajebało lewactwem
Z archiwów NASA
s................r • 2013-08-15, 1:43
Zauwazylem ostatnio wysyp fejkowych filmikow o UFO, wywiad z gumowym alienem, i tego typu bzdury, czas chyba to naprawic.

Czy nie warto by bylo spojrzec na autentyczne fragmenty misji NASA?

Na poczatek zbiorczy filmik na rozgrzanie (ostrzegam, przewija sie tu troche fejkow, w szczegolnosci zdjecia, video sa raczej w wiekszosci autentyczne)


No i dalej bardziej szczegolowo:

STS-48


STS-114:


STS-80:


Do tego STS-75, STS-63 i kilka innych, polecam szukac...

A na koniec garsc faktow:
1. NASA dysponuje dwoma kanalami lacznosci audio, ogolno-dostepny i utajniony. Zwlaszcza w filmikach z ISS czesto slychac gdy rozmowcy przelaczaja sie na tajny.

2. Kilku astronautow NASA otwarcie przyznalo istnienie fenomenu UFO i dezinformacji o powyzszym. Edgar Mitchell chyba najbardziej gorliwie wspieral ta sprawe.
Tu mozecie posluchac pana Edwina "Buzza" Aldrina (drugi czlowiek na ksiezycu) o incydencie podczas misji Apollo 11. Polecam!


Jak sie spodoba to zrobie temat o Disclosure Project (ktorego tworca, Stephen Greer okazal sie byc hochsztaplerem, ale dzieki niemu wielu ludzi z armii i lotnictwa US opowiedzialo swoje historie, zaznaczajac iz sa gotowi zeznawac przed kongresem).
Najlepszy komentarz (37 piw)
E................k • 2013-08-15, 2:27
NASA na pewno ma już kontakt z kosmitami lub jakieś informacje większej świadomości , tylko po co takie tematy poruszać skoro połowa ludzi na świecie to ciemnota , historia z niedawna słucham gadki szmatki starych bab i nagle jedna do drugiej " wiesz Anetka ja nie rozumiem jak to jest zrobione że słoneczko krąży wokół ziemi " na to druga " słyszałam w kościele że duch święty tak to ustawił by ludzie w dzień pracowali a w nocy spali " pomyślałem ja pierdole , widziałem pełno ciuli co zastanawiali się czy to ziemia krąży wokoło słońca czy słońce wokół nas , tak więc po co idiotą nawet powiadamiać o taki przypadkach kto się interesuje znajdzie jakieś przecieki bo NASA to dość porządna organizacja .

@Jaszczura | A wziąłeś na uwadze to że obca cywilizacja może mieć cechy charakteru jakich my nie posiadamy ? mogą mieć kompletnie w dupie ujawnianie się i wystarczy im obserwacja to dla nich np : jak orgazm , jestem pewien że już ktoś bardzo daleko wie o nas , jestem pewien że coś tu już było miliony , miliardy lat temu tylko nie możemy tego sprawdzić , tak jak europejczycy podpłyneli do lądu Ameryki , widzą to dzikusy widziały tylko ludzi przemieszczających się po wodzie , statki dopiero zobaczyli gdy Europejczycy opowiedzieli im o tym jak to wygląda jak to działa z czym to się je , jest dużo koło nas lecz tego nie możemy zauważyć .
Operacja Spodek
xczerwox • 2013-08-13, 22:15
Operacja Spodek

W ramach Operacji Spodek (port. Operaçao Prato) kpt. Holland wysłany został do prowincji Para w celu zbadania tajemniczego zjawiska, które miejscowi nazywali „chupa-chupa”. Nie chodziło tu jedynie o wzmożoną ilość obserwacji, ale o coś znacznie bardziej tajemniczego i niepokojącego, gdyż obiekty te stanowiły zagrożenie dla miejscowej ludności. Zarówno świadkowie, jak i badacze nie mieli pojęcia o tym, co działo się tam na przełomie 1977 i 1978 roku.

Władze dobrze wiedziały o panice, jaką obiekty (o zróżnicowanym wyglądzie zewnętrznym) siały wśród miejscowej ludności, która samoorganizowała się w celu obrony przed nimi. Przyznał to także sam Hollanda, wyznając Brazylijskiemu Magazynowi Ufologicznemu:

- Zawsze mówiliśmy im [mieszkańcom]: „nie strzelać”. Pewnego razu silne światło skierowane zostało na jednego stolarza. Miał on 50 lub 60 lat. Wziął strzelbę i wystrzelił w kierunku obiektu. Światło otoczyło go i przewróciło na ziemię, paraliżując go. Przez 15 dni nie mógł się prawie poruszać, przy czym pierwszego dnia po incydencie nie ruszał się wcale. Mógł mówić, widzieć i słyszeć, ale nie ruszać się.

Pojawiające się w okolicy obiekty mieszkańcy nazwali „chupa-chupa” – „wysysaczami”. Jedna z miejscowych lekarek opowiedziała o 40 przypadkach poparzeń okolicznej ludności spowodowanej działaniem obiektów, które według niektórych świadków wydawały się być pilotowane przez niewysokie istoty o wzroście ok. 1.20 – 1.30 m.

Jeden z najbardziej interesujących przypadków związanych z „chupa-chupa” stał się udziałem Claudomiry Paixao. Mieszkanka Baia do Sol powiedziała, iż nocą 18 października 1977 roku, w okno jej domu zaświeciło silne światło.



Ofiara "chupa-chupa" ze stanu Para- Powietrze stało się gorące. Początkowo światło było zielone, dotknęło mej głowy i twarzy. Obudziłam się, zaś światło zmieniło kolor na czerwony. Dostrzegłam postać przypominającą mi nurka, która miała w ręce urządzenie przypominające pistolet. Skierował on je w moim kierunku, zaś przedmiot błysnął trzykrotnie, jak gdyby wystrzeliwał w kierunku mej klatki piersiowej. To nie bolało, lecz przypominało ukłucia. Myślę, że pobierali mi krew. Byłam przerażona. Nie mogłam nawet poruszyć nogami. Jej relacja okazała się bardzo ważna, ponieważ w wielu przypadkach dochodziło do podobnych zajść związanych z paraliżowaniem świadka i pobieraniem krwi. Hollanda w wywiadzie dla UFO Magazynu przekazał im swe własne zdanie na ten temat, do którego doszedł po przesłuchaniu świadków i zapoznaniu się z opiniami ekspertów.

- Istoty kosmiczne zwane przez miejscowych „chupa-chupa” nie atakowały ludzi, a jedynie „zbierały próbki”. Pojawiały się one w przestrzeni powietrznej w grupach rozpoczynając od Maranhão, potem Colares, Marajó, Monte Alegre, Santarém, Manaus. Wydawało się, iż robią to według określonego planu – powiedział dodając, że lotnictwo wydawało się nie być zainteresowane zjawiskiem.

Otwartość Hollandy w kwestii zjawiska UFO i jego związków z wojskiem oraz udostępnienie przez niego oficjalnych materiałów Operacji Spodek miały tragiczny finał. W 1997 znaleziony został martwy w łazience w swym domu. Powiesił się na pasku swego szlafroka.
UFO,spiski,tajna wiedza itp.
p................a • 2013-08-13, 20:23
Zauważyłem, że ostatnio lubiane są tu newsy rodem ze świata ufologów i tropicieli spisków(wykopany nieziemski młotek,maszynowo cięte kamienie w starożytnych budowlach). Zatem ja dodam więcej. Taki krótki album zdjęć z serwisu, który przeglądam i komentarze.
Na początek ciekawostka rzekomo z Księżyca.To sfotografowała podobno sonda na ciemnej stronie Księżyca.Podobno, gdyż upubliczniający zdjęcie nie ma dowodów.A to już zdjęcie z Księżyca z NASA, na którym niektórzy widzą wieżęTeraz coś o ingerencji kosmitów na Ziemi.Oto starożytna figurka kogoś, kto wygląda na kosmonautę.To z kolei rzeźba również z ameryki środkowej.Małpolud,bo człowiek to to nie jest, nosi hełm pilota albo kosmonautyNa koniec jedna z wielu znajdowanych czaszek ziemskich istot, uznawanych za pierwszych super-ludziTeraz ciekawe znaleziska przeczące historii i geologii.Oto wydobyta gdzieś na Syberii łapa, twierdzi się że dinozaura.Czyżby więc żyły one razem z mamutami i ludźmi?Potwiedzałyby to następne rzeczy.To jedna z setek znajdowanych figurek, znowu w ameryce łacińskiej, przedstawiająca dinozaurowego jeźdźcaRycerzy takich przedstawiają też takie kamienie, których pewien badacz uzbierał aż 17.000Na koniec znaleziska made in china.To coś wykopano w Chinach,ale władze kazały znowu zakopaćNiektórzy wiążą to z tym znaleziskiem.Ten zegarek z początku XX wieku podobno znaleziono w starożytnym, nieobrabowanym, chińskim grobowcu.Chińczycy latają w czasie?To tyle, tak pokrótce. Zdjęcia widać skąd i tam też można udać się po więcej szczegółów.
Dziwne błyski w Piatigorsku
S................a • 2013-08-03, 14:49
Ostatnio przeglądając google mapy zauważyłem dziwne światła w rosyjskim mieście Piatigorsk i jego okolicach.





Nie wiem czy to błąd google map czy na prawdę coś tam było, ale mnie to zdziwiło.


ten mi coś przypomina
Tego jest więcej, a w internecie nic nie ma na ten temat.




Kaspijski potwór - wojskowy gigant ZSRR


Stipa-Caproni – eksperymentalny włoski statek powietrzny zaprojektowany w 1932 przez Luigi Stipa, następnie zbudowany w firmie Caproni. Wyjątkowość konstrukcji polegała na umieszczeniu śmigła napędowego wewnątrz tunelu w kadłubie.



Blohm & Voss Bv 141 – niemiecki samolot rozpoznawczy. Zaprojektowany i zbudowany w 1937 roku w niemieckiej wytwórni lotniczej Blohm & Voss w Hamburgu.

Reszta w komentarzu.
Najlepszy komentarz (35 piw)
r................a • 2013-07-18, 17:27
Super tajny północnokoreański myśliwiec odrzutowy, zdolny do przenoszenia ładunków jądrowych.

Wygląda na to, że tak

Najlepszy komentarz (26 piw)
7locker7 • 2013-07-13, 17:16
Tomczyk1669 napisał/a:

Fake! Nikt nikt by nie porwał czarnuchów.



Powiedz to ludziom, którzy skolonizowali amerykę
Co za chujnia?
slam • 2013-06-21, 11:26
Eksperci?
Najlepszy komentarz (29 piw)
pisage • 2013-06-21, 11:53
Rosja -> blisko do Kazachstanu -> kosmodrom Bajkonur-> start rakiety kosmicznej z satelitą, albo na ISS
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem